Jump to content
Dogomania

Czarne Kwiatki czyli na kogo warto uważać.


Recommended Posts

[TABLE="class: uiGrid _51mz conversationContainer"]
[TR="class: _51mx"]
[TD="class: _51m- vBot _51mw"]Zgłaszam rodzinę z Mielca, małżeństwo ok 35 lat, dwoje dzieci, jedno małe. 3 miesiące temu wzieli od nas mix białego hasiora, wczoraj baba go odwiozła bo dziecko ma alergie. A wcześniej nic nie mówiąc że coś się dzieje. Nazywają się Ciszcz..Pi..tr i Pauli..a, on jest jakmiś wojskowym, ona skończyła AWF więc całkiem miłe wrażenie zrobili. nr tel 535 4dwa szesc 645 nie wiem czy będą chcieli kolejnego psa ,oby nie ,ale ostrzegam




[/TD]
[/TR]
[/TABLE]

Link to comment
Share on other sites

Czy nie możecie wpisywac na watku choć częściowych nr telefonów ludzi wpisywanych na czk, tylko piszecie że dane na pw???

Ania-tygrysiczka wpisała faceta z Wołomina, ma zapchaną skrzynkę, na pytanie zadane na wątki nie odpowiada, a ja mam własnie z Wołomina faceta chętnego na naszego psa i nie wiem, co robić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='erka']Czy nie możecie wpisywac na watku choć częściowych nr telefonów ludzi wpisywanych na czk, tylko piszecie że dane na pw???

Ania-tygrysiczka wpisała faceta z Wołomina, ma zapchaną skrzynkę, na pytanie zadane na wątki nie odpowiada, a ja mam własnie z Wołomina faceta chętnego na naszego psa i nie wiem, co robić.[/QUOTE]

dobra uwaga , nr tel bądz adres/sama ulice czy nnazwisko

Link to comment
Share on other sites

[quote name='vega17']dobra uwaga , nr tel bądz adres/sama ulice czy nnazwisko[/QUOTE]
Jerzy Tom***k tel. 6967864**
Bądźcie ostrożne, bo może podstawić swoją nową TZkę, która kazała mu Kubę wykopać na ulicę. Jej nazwiska nie znam. Trzeba dokładnie wypytywać o rodzinę, zonę, narzeczoną itp.

Link to comment
Share on other sites

Uwaga na pana mieszkającego gdzieś pod Jędrzejowem (świętokrzyskie). Szuka psa do budy, dzwonił do mnie wczoraj, mówił, że dwa tyg. temu adoptował psa ze schroniska, ale pies mu niszczył i w ogóle był jakiś dziki i że mu tydzień temu uciekł (raczej facet pozwolił mu uciec) i że go widuje gdzieś tam w łąkach, ale niech sobie biega i niech nie wraca, schroniska widać nie powiadomił! Facet szuka kolejnego psa, jeśli pies mu nie będzie odpowiadał to niemal pewne, że znowu pozwoli mu uciec! Ostrzegam: nr tel. 535**5581, mówił coś, że prowadzi pizzerię.

Link to comment
Share on other sites

Rodzina z Grudziądza w wieku ok 30-stki, z córką 6 letnią. Mieszkanie w bloku. Szukają psa obiecanego od 2 lat dla córki. Na spotkaniu brzmią rozsądnie , nie ma do czego się przyczepić. Rodzina aktywna, lubiąca wycieczki. Po 1 dniu oddali psa , bo córka już nie chce!!! Mogą szukać dalej .
Tel. 663847..., 603194...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Xibalba']Uwaga na pana mieszkającego gdzieś pod Jędrzejowem (świętokrzyskie). Szuka psa do budy, dzwonił do mnie wczoraj, mówił, że dwa tyg. temu adoptował psa ze schroniska, ale pies mu niszczył i w ogóle był jakiś dziki i że mu tydzień temu uciekł (raczej facet pozwolił mu uciec) i że go widuje gdzieś tam w łąkach, ale niech sobie biega i niech nie wraca, schroniska widać nie powiadomił! Facet szuka kolejnego psa, jeśli pies mu nie będzie odpowiadał to niemal pewne, że znowu pozwoli mu uciec! Ostrzegam: nr tel. 535**5581, mówił coś, że prowadzi pizzerię.[/QUOTE]
Co z tym psem,który "sobie biega po łąkach"? Ktoś mu pomoże? jakieś cioteczki z tamtych stron wiedzą po nim?

Link to comment
Share on other sites

Zadzwonił do mnie [B]Artur z Krakowa, o huskiego, tel. siedem trzy trzy sześć 3 sześć siedem dziewięć jeden[/B]. młody chłopak, troche wyszczekany i znający temat adopcji doskonale, zna warunki, wie o umowie, kastracji, na pytanie moje "co sądzi na temat kastracji" powiedział ,że tego nie popiera, bo pies tak się urodził więc nie powinno się go okaleczać. Chwalił się że współpacuje z fundacją z krakowa, że brał pieski do siebie i szukał im domków, chwalił się znajomymi którzy biorą bullowate i im pomagają. pogadałam o kastracji i niestety totalny zacofany burak, będzie szukał dalej psa, głównie rasowego, lub w typie.
aha i na koniec przysłał mi smsa cyt. "STOP KASTRACJI!! PROTEST!! PORUSZĘ TEN TEMAT NA FORUM."

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ala123']Co z tym psem,który "sobie biega po łąkach"? Ktoś mu pomoże? jakieś cioteczki z tamtych stron wiedzą po nim?[/QUOTE]

Mam nr tego człowieka, będę w kieleckim schronisku to zapytam czy komuś z tamtych okolic nie wydawali psa w ostatnich tygodniach (mam nadzieję, że mnie nie oleją). Źle zrobiłam, powinnam zapytać faceta z jakiego schroniska oraz powiedzieć mu co powinien zrobić, ale przyznam, że jego teksty dosłownie mnie zatkały i wprawiły w jakieś totalne osłupienie.

Link to comment
Share on other sites

Uwaga! Wydzwania od kilku dni do różnych osób i szuka małej suczki, szczeniaka - docelowo ma też być mała.
Opowiada, że ma wielki dom, pies ma mieszkać w budynku gosp. nieogrzewanym "na czystych kocykach". Miała jorka, oddała go w prezencie jakiemuś dziecku bo bardzo chciało takiego pieska. Sterylizacja nie bo nigdy nie sterylizowała, a jak chciała mieć młode pieski to "dopuszczała i się sprzedawało.
Może ktoś już ją opierniczył bo się uczy i coraz mniej o sobie mówi w rozmowach.

Skierniewice, ul. Kasztanowa, pani Krystyna, 698-8*4-3*6

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mestudio']Uwaga! Wydzwania od kilku dni do różnych osób i szuka małej suczki, szczeniaka - docelowo ma też być mała.
Opowiada, że ma wielki dom, pies ma mieszkać w budynku gosp. nieogrzewanym "na czystych kocykach". Miała jorka, oddała go w prezencie jakiemuś dziecku bo bardzo chciało takiego pieska. Sterylizacja nie bo nigdy nie sterylizowała, a jak chciała mieć młode pieski to "dopuszczała i się sprzedawało.
Może ktoś już ją opierniczył bo się uczy i coraz mniej o sobie mówi w rozmowach.

Skierniewice, ul. Kasztanowa, pani Krystyna, 698-8*4-3*6[/QUOTE]

Ten sam numer, to samo miasto i to samo imię.
Pani chciała adoptować suczkę.
W pierwszych informacjach podawała się za osobę samotną która straciła kota, psa i męża.
Podczas następnych rozmów opowiadała o dużym domu i że mieszka z dorosłym niepełnosprawnym synem. W rozmowie z inną osobą (nie wiedziała że przekazujemy sobie informację) opowiadała że właściwie nie lubi kotów, a pieska miała małego (!) i to 4 lata temu.
Opowieści stały się niespójne ale trudno było się do czegoś przyczepić konkretnie.
Pani manipuluje rozmówcą. Z zapowiadanej wizyty przed-adopcyjnej koniecznie chciała zrobić wizytę adopcyjną - pies musi zostać "bo się syn zapłacze".


Skierniewice, ul. Kasztanowa, pani Krystyna, 698-80*-35*

Do adopcji ani nawet wizyty przed-adopcyjnej nie doszło. Ale prawdopodobnie ta pani już ma pieska (podała taki powód rezygnacji z prób adopcji naszej podopiecznej).

Link to comment
Share on other sites

Ma ta kobieta wyobraźnię. Mnie poinformowała, że miała yorka, ale oddała go w prezencie niepełnosprawnemu dziecku bo by się zapłakało tak bardzo chciało mieć psa. Nic absolutnie nie wspominała o niepełnosprawnym synu, rozwodziła się o wielkim domu, dużym placu dla psa no i te "czyste kocyki dla pieska w jakimś budynku obok domu". Ale widzę, że już nie wspomina, że miała dużo psów i nie chce sterylizacji bo dopilnuje, bo pilnowała wcześniej ewentualnie sprzedawała jak trzeba było.
Podejrzewam, że ta biedna yoreczka była rozmnażana w celach handlowych.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andzia69']nie wiem, czy się śmiać czy płakać - dostałam takiego e-maila:

"

Witam , Chciałam zaadoptować jamnika.Jeżeli byłaby możliwość żeby moja cóka odebrała psa sama ?? W poniedziałek o godz. 13.00 na ursynów ul. Lokajskiego 3 przy podstawówce :)"

z tego e-maila: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/QUOTE]

Bardzo możliwe, że pisała to sama córka. Ja miałam telefon od dzieciaka w sprawie psa, powiedziałam że oddzwonię później i odebrała mamusia, oczywiście powiedziałam jej żeby sobie porozmawiała z dzieckiem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='vega17']jak do mnie dzwonią dzieciaki karzę im przekazać telefon rodzicom.[/QUOTE]

Ja już miałam tak kilka razy, ale jak pytałam o mamę to nigdy jej jakoś nie było obok. Dlateo można zadzwonić potem, reakcja mamusi bezcenna. Mam tylko nadzieję, że matka ochrzaniła dzieciaka tak, że mu się odechce podobnych żartów w przyszłości.

Link to comment
Share on other sites

Dostałam taką wiadomość na miau.pl

[B][COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande]UWAGA![/FONT][/COLOR]
[COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande]POSZUKIWANE SĄ OSOBY LUB ORGANIZACJE, KTÓRE ODDAŁY DO ADOPCJI LUB SPRZEDAŁY KOTY, PSY I INNE ZWIERZĘTA W OSTATNICH TYGODNIACH, MIESIĄCACH ORAZ LATACH PANI A.M. LUB JEJ MĘŻOWI P.M. ZAMIESZKAŁYM W DĄBROWIE GÓRNICZEJ PRZY AL. ZWYCIĘSTWA 89 .[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande]POSZĘ O PILNY KONTAKT KATARZYNA 501205221 lub [/FONT][/COLOR][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/B]

Link to comment
Share on other sites

Wątek jest bardzo długi, więc postanowiłam zapytać: czy komuś się może przewinęło gdzieś przed oczami albo ktoś wydawał psiaka do Łazisk Górnych? Więcej informacji podam na priv. W czwartek wizyta PA dla mojej suni i chcę wszystko dokładnie sprawdzić.

Link to comment
Share on other sites

znalazłam dzisiaj na MIau
[quote name='"Carmen201"']UWAGA,
jak najmniejszego Kota do adopcji szuka osoba z Warszawy, z ul. Kinowej.
Podaje swój adres do przywiezienia Kota.
To absolutnie NIE jest dobry dom dla żadnego Zwierzaka, piszę bardzo serio.
Więcej na pw.[/quote]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...