Jump to content
Dogomania

Zamojskie psiaki szukają domów i miłości


Tola

Recommended Posts

32 minut temu, Havanka napisał:

Jutro będą ważyć sie przyszłe losy Morela. Już tak długo czeka na dom. Poker obiecała prześwietlić domek dla niego. Kto może niech trzyma mocno kciuki !

Oczywiście,że będziemy trzymać kciuki.Oby to był ten dom.

Link to comment
Share on other sites

O 13.05.2016 o 20:43, Alaskan malamutte napisał:

Pani Dorota napisała: "Jej wysokość na osiatkowanym balkonie "  k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,19_Zm_orig.

DSC01010.JPG

Pani Dorota to wzorcowy dom dla kotów :)

2 godziny temu, Havanka napisał:

Jutro będą ważyć sie przyszłe losy Morela. Już tak długo czeka na dom. Poker obiecała prześwietlić domek dla niego. Kto może niech trzyma mocno kciuki !

Morel nie ma swojego watku, więc tym bardziej prosi o kciuki za wizytę. Może Wrocław to jego przeznaczenie. Zobaczymy, co powie Poker.

1 godzinę temu, Anula napisał:

Oczywiście,że będziemy trzymać kciuki.Oby to był ten dom.

Zobaczymy. Pani Agnieszka jet już po 2 rozmowach ze mną, dzwoniła też do p. Jadwigi - dt Morela w Zamościu.

 Trochę niepokoi mnie fakt, ze rodzina nie miała nigdy psa, ale poczekajmy na opinię Poker.

Link to comment
Share on other sites

Morel ma dom, swój własny - wreszcie!!!

Ależ sie cieszę!!!

Pokerku - bardzo, bardzo dziękuję!

Poker dała zielone światło, jest zadowolona po wizycie -  rodzinka odpowiedzialna i gotowa na przyjazd psiaka http://pu.i.wp.pl/k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,001_Xq_orig.gif

Morel czekał na dom od września i pomimo starań moich i Havanka, której bardzo dziękuję za pomoc w robieniu ogłoszeń, domu nie udawało się znależć.

Widocznie czekał  na  rodzinę z  Wrocławia! :)

Jego przyszła rodzina to pani i jej 16 letni syn, mieszkają w sporym (4 pokoje) mieszkaniu w bloku, od zawsze marzyli o dużym psie, dopiero po przeprowadzce do większego lokum zdecydowali  się na adopcję.

 Na Morela wszystko już czeka, ale jak zwykle jest problem z transportem do Wrocławia - pani nie ma nikogo, kto wyjechały po psa, ale  pokryje część kosztów dowozu.

Jakby ktoś coś słyszał  wyjezdzie  w stronę Wrocławia - bardzo proszę o kontakt.

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Z tego co wiem, przyszła pani Morela zakochała się w nim a potem interesowała; kilka razy dzwoniła do Toli, do p. Jadwigi w jego sprawie. Trochę to trwało, ale już niedługo Morel będzie miał swój dom. Teraz jeszcze tylko pozostaje pokonać trasę z Zamościa do Wrocławia.

Poker, ja również dziękuję za przeprowadzenie wizyty.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Już mi tak nie dziękujcie.

Pani bardzo sympatyczna, syn też. Nie mieli wcześniej psa, bo nie mieli warunków lokalowych.Teraz mają duże mieszkanie i mogą wziąć psa.Zawsze chcieli dużego psa, chłopakowi podobają się husky, ale wiedzą ,że nie są w stanie zapewnić mu tyle ruchu ile potrzebuje. W Morelku zakochali się oboje prawie od pierwszego wejrzenia.

Dużo im dawałam rad i pani bardzo fajnie reagowała, dziękowała. Morel będzie mógł spać gdzie zechce. Weterynarzy mają 3 bramy dalej. Na wakacje nie jeżdżą ,a w razie gdyby, to na osiedlu mieszka mama pani, która zaopiekuję się psem.

Już nie mogą się doczekać przyjazdu Morela, który u nich będzie się nazywał AZYR.

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Bardzo się cieszę,że Morelek po tak długim czasie znalazł dom.Ja też Morelka przedstawiałam zapytującym o nasze psiaki ale osoby,które były zainteresowane adopcją konkretnego psiaka nie zdecydowały się na Morelka,a szkoda,ponieważ to jest taki fajny,bardzo pozytywny psiak.

Szkoda,że wcześniej nie doszło do adopcji,w piątek był transport z Krakowa do Wrocławia.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

O 15.05.2016 o 19:50, Anula napisał:

Bardzo się cieszę,że Morelek po tak długim czasie znalazł dom.Ja też Morelka przedstawiałam zapytującym o nasze psiaki ale osoby,które były zainteresowane adopcją konkretnego psiaka nie zdecydowały się na Morelka,a szkoda,ponieważ to jest taki fajny,bardzo pozytywny psiak.

Szkoda,że wcześniej nie doszło do adopcji,w piątek był transport z Krakowa do Wrocławia.

Oj to faktycznie szkoda...

15 godzin temu, mar.gajko napisał:

Jakiś transport dla Morela się udało załatwić?

Z tego co wiem, jest transport, ale drogi - 700 zł. Przyszła Pani Morela pokryje część transportu - 300 zł. Reszty nie mamy. Gdyby tak jeszcze jeden psiak jechał, koszty rozłożyłyby się po połowie.

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Havanka napisał:

Oj to faktycznie szkoda...

Z tego co wiem, jest transport, ale drogi - 700 zł. Przyszła Pani Morela pokryje część transportu - 300 zł. Reszty nie mamy. Gdyby tak jeszcze jeden psiak jechał, koszty rozłożyłyby się po połowie.

Dzisiaj zadzwonię do Toli aby dopytała o tą białą sunię,tzn.ile ma lat i czy jest łagodna.

P1210250.JPG

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Havanka napisał:

Bogusiu, jeżeli się okaże, ze sunia jest adopcyjna, to byłaby szansa na wspólny transport?

No właśnie z tą myślą Bogusia chce się skontaktować z Tolą.Jeżeli by było wszystko okey to wydatek związany z transportem byśmy podzielili.

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Havanka napisał:

 

Z tego co wiem, jest transport, ale drogi - 700 zł. Przyszła Pani Morela pokryje część transportu - 300 zł. Reszty nie mamy. Gdyby tak jeszcze jeden psiak jechał, koszty rozłożyłyby się po połowie.

To drożej niż samolotem :) limuzyna z klimą i barkiem?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Havanka napisał:

Bogusiu, jeżeli się okaże, ze sunia jest adopcyjna, to byłaby szansa na wspólny transport?

Teraz rozmawiałam z Tolą i jutro sprawdzi,czy sunia jest wysterylizowana.Przy sterylce wet bada i określa wiek,jak również czipuje.Jak Tola była ostatni raz w schronie,to jeszcze nie była wysterylizowana.Także trzymajmy kciuki aby była już po zabiegu!

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

W schronie był TZ, bo ja niespodziewanie musiałam zostać w szkole na zastępstwie.

Suczka nada w zagródce, ale sterylki jeszcze nie było - zabieg planowany jest na jutro lub sobotę.

W takim układzie nie ma szans na zabranie suni tym transportem z Morelem.

A zagródce 2 nowe suczki - czarna i druga taka trochę spanielowata, podobna do Czekoladki?, wygląda na młodziutką. 

Brak szorstkiego psika sprzed tyg.

V__29C5.jpg

V__96E9.jpg

V__4908.jpg

V__ED40.jpg

Link to comment
Share on other sites

I jeszcze trochę o wczorajszym dniu - pojechaliśmy z Tz na podzamojską wieś po młodziutką, bardzo wyniszczoną  koteczkę; w gabinecie okazało się, ze waży 1.80, ma przewlekły koci katar i  jest we wczesnej ciąży.

Pani dr zrobiła tez test w kierunku białaczki, ale na szczęście jest ok.

W obu gabinetach, z którymi współpracujemy nie było miejsca, ale z pomoca przyszła Alaskan, której bardzo dziękuję - koteczkę zatrzymała znajoma Asi, jest szansa, ze Zuzia zostanie tam na zawsze.

Na razie koteczka została odrobaczona, odpchlona, ma wyczyszczone uszka, pobraną krew i zrobione USG.

 Jutro TZ zawiezie małą do weta i zaczynamy leczenie KK.

Zuzia ma ok. 8 mies.

WP_20160517_15_19_48_Pro.jpg

WP_20160517_15_20_09_Pro.jpg

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Niestety to nie koniec cierpienia  spowodowanego okrucieństwem ludzi - w drodze powrotnej zauważyliśmy na  polu taboret, a na nim ....klatkę z żywym ptakiem!!!

Na początku myślałam, ze to niemożliwe,  ale po zatrzymaniu auta okazało się, ze w klatce szamocze się młody gawron, a obok, jak gdyby nic  - pracuje kobieta!!!

Rodzina zrobiła sobie straszaka  na polu z zasianą kukurydzą!!!

Wezwaliśmy policję, bo uwolnienie ptaka bez konsekwencji niewiele by dało  - jak ten biedak  padłby, wzięliby drugiego!!!

Obok mieszkają ludzie, ktoś wyprowadzał psa, na polu obok tez ktoś pracował i nikt nie reagował ! :(

Czy to się kiedyś skończy?

WP_20160517_14_13_02_Pro.jpg

V__29CD.jpg

V__49BD(3).jpg

Link to comment
Share on other sites

25 minut temu, Poker napisał:

Bezmózgowi ludzie. Jak ta biedna ptaszyna dała się złapać ? Potrafi latać?

Potrafi.

Na początku odleciał kawałek i przysiadł w trawie; odczekaliśmy chwilkę i Tz poszedł zobaczyć, co się  dzieje.

No i wtedy gawronik odleciał na drzewo - stamtąd zaczął bardzo głośno nawoływać swoich.

Być może był osłabiony, bo nie wiadomo ile czasu  idioci trzymali go w tej klatce.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Tola napisał:

koteczkę zatrzymała znajoma Asi, jest szansa, ze Zuzia zostanie tam na zawsze.

Jestem w stałym kontakcie z p.Anią. Zuzia trochę zestresowana, ale państwo są nią zachwyceni. Pytają, jak maja postępować, a ja po swoich osobistych doświadczeniach z Maurycym dzielę się swoimi doświadczeniami. Mam nadzieję, że koteczka zostanie u nich na zawsze, trzymajcie proszę kciuki. 

A to dzisiejszy książę Maurycy  k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,06_69_orig.

Maurycy.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...