Kate1 Posted July 28, 2022 Posted July 28, 2022 Już nic nie boli, nie ma cierpienia... Kolejny Psiak za TM. Do zobaczenia Shilunia, kiedyś, gdzieś... Quote
elik Posted July 28, 2022 Posted July 28, 2022 Dnia 28.07.2022 o 17:47, Kate1 napisał: Do zobaczenia Shilunia, kiedyś, gdzieś... Taka właśnie mam nadzieję za każdym razem, gdy pożegnam mojego psiaczka. Quote
Jo37 Posted July 28, 2022 Posted July 28, 2022 Biedna sunia. Co za koszmarny rok. Kasiu - dziękujemy za opiekę. Shila <*>. Quote
Poker Posted July 28, 2022 Posted July 28, 2022 Odeszła przytulona i we własnym łóżku i teraz to jest najważniejsze. Quote
Murka Posted July 28, 2022 Posted July 28, 2022 Dnia 28.07.2022 o 17:52, Poker napisał: Odeszła przytulona i we własnym łóżku i teraz to jest najważniejsze. Dokładnie. Nie umierała w schronisku w cierpieniach samotna, na zimnym betonie. I to jest wspaniałe. Nic więcej nie mogliśmy dla niej zrobić. Kochana sunia ['] 2 Quote
dwbem Posted July 28, 2022 Posted July 28, 2022 Smutne ale odeszła kochana, przytulona i już nie cierpi. Quote
limonka80 Posted July 28, 2022 Posted July 28, 2022 Umarła ... Tak mi smutno 😞 żegnaj Shiluniu. Quote
katakka Posted July 28, 2022 Posted July 28, 2022 Zanim zaczęłam pisać do Was dzisiejszy przedpołudniowy post , poszłam zajrzeć do Shili - leżała w korytarzu, ostatnio często się tam kładła, chociaż nigdy wcześniej tego nie robiła, jedynym i ulubionym miejscem, było jej osobiste legowisko . Leżała spokojnie, wszystko było jak każdego innego razu, kiedy do niej przychodziłam. Wróciłam do domu i zabrałam się za wklejenie zdjęć i napisanie do Was powyższej wiadomości . Kiedy skończyłam, naszykowałam zastrzyk przeciwbólowy , płynną mokrą karmę ze strzykawką i poszłam do domku, zamierzałam nakarmić Shilunie trochę. Tym razem nie było jej już w korytarzu, była w swoim pokoiku, leżała na legowisku, tylko dupka zwisała poza - nie dała rady podciągnąć się mocniej , kiedy weszłam to patrzyła na mnie takim wzrokiem, którego nigdy się nie zapomina.... W tym momencie jeszcze nie wiedziałam co się za chwilę stanie, pochyliłam się nad nią i zdążyłam ją poprawić/podciągnąć dupke na legowisko, w następnej sekundzie coś się zmieniło, Shila ułłożyła się na boku , zmienił się oddech, nie na gorszy czy lepszy, po prostu inny.... Tuliłam ją, głaskałam, po kilkunastu sekundach, a może tylko kilku - wszystko stało się błyskawicznie, zatrzymało się serce . O godzinie 11.20 umarła z głową wtuloną w moje ręce 😞 😞 😞 , odeszła spokojnie . Przed 18 tą , pojechałam do weterynarz Anity, chciałam osobiście opowiedzieć co się stało. Kiedy weszłam do gabinetu, zapytała jak się Shila czuje, w pierwszym momencie źle mnie zrozumiała , myślała że Shila czuje się gorzej, w to , że umarła, ciężko było uwierzyć , dopiero co wczoraj długo rozmawiałyśmy przez telefon, miałam dziś przyjechać po kroplówki, po rozmowie z Onna miałam kupić mleczko royal recovery , i chociaż przeczucie podpowidało swoje, to wszyscy mieliśmy jeszcze mikro nadzieje... Strasznie mi przykro robaczku, że tak krótko byłaś z nami. Przepraszam, że nie udało mi się więcej dla Ciebie zrobić . Wiedziałam, że jesteś chora, z nowotworem, ale nie myślałam, że tak bardzo krótko będziesz cieszyła Nas swoją obecnością, kochana suniu.... To jedno z ostatnich zdjęć, z wczorajszego późnego wieczoru. Na koniec, chciałam napisać o pożegnaniu Shili. Shila w tej chwili jest tam gdzie była - leży w swoim pokoiku . Niektórzy z Was bywają na wątku moich psów, prowadzonym przez Iwonke/Iwna i wiedzą że moje i "moje" psy , w swoją ostatnią drogę, odprowadzam na cmentarz dla zwierząt. Mam wielką nadzieję, że wyrazicie zgodę , aby Shilunia została również tam pochowana , z szacunkiem i godnością . Dzwoniłam dziś zapytać o terminy i koszta, pochówki odbywają się we wtorki i piątki i właśnie we wtorek jest wolny czas/jeden wolny pochówek. Koszta niestety rosną tak jak szaleńczo rosną wszystkie ceny i pełen koszt to obecnie 490 zł . Jutro musiałabym pojechać , żeby załatwić formalności- wypełnić stosowny formularz i uiścić opłate. Następnie mogę zawieźć Shilunie tam, gdzie zostawia się zwierzaka w odpowiednich warunkach, aż do dnia pochówku. We wtorek o wyznaczonej godzinie, jadę na cmentarz aby być przy Shili do samego końca - tak to będzie wyglądać , jeśli tylko napiszecie, żeby tak właśnie było 4 1 Quote
Tola Posted July 28, 2022 Posted July 28, 2022 Tak bardzo żal, tak bardzo smutno:(:( Shilunia[*] Straszny rok, tyle psów odeszło Quote
Jo37 Posted July 29, 2022 Posted July 29, 2022 Zrobiłam przelew na 500,00 zł w poczet rozliczenia za leczenie i pobyt Shili . Przez kilka dni nie będę miała dostępu do banku i do internetu. Quote
Onaa Posted July 29, 2022 Author Posted July 29, 2022 Kasia musi dziś dać znać co zrobić z ciałkiem Shiluni :(, koszt pochówku to około 490zl , to wspólne pieniądze dlatego proszę o Wasze decyzje Ja wiem że to trudne , mnie się teraz bardzo ciężko myśli o tym ale pewne sprawy nieubłaganie wymagają załatwienia. Quote
eziek Posted July 29, 2022 Posted July 29, 2022 Wczoraj podczas rozmowy wprowadzono nas w błąd. Kwota, która została podana - 490 zł, to cena, która obejmuje odbiór psa z kliniki. Jeśli natomiast właściciel sam odwozi zwierzaka do punktu/chłodni, to wtedy pełny koszt pochówku wynosi 440 zł. Quote
elik Posted July 29, 2022 Posted July 29, 2022 Dnia 29.07.2022 o 09:05, Onaa napisał: Kasia musi dziś dać znać co zrobić z ciałkiem Shiluni :(, koszt pochówku to około 490zl , to wspólne pieniądze dlatego proszę o Wasze decyzje Ja wiem że to trudne , mnie się teraz bardzo ciężko myśli o tym ale pewne sprawy nieubłaganie wymagają załatwienia. Reniu chyba możesz dać znać, że chcemy, żeby Shilunia była pochowana na cmentarzu dla zwierząt. Quote
Onaa Posted July 29, 2022 Author Posted July 29, 2022 Dziękuję bardzo że też chcecie pochować Shilę. Poprosiłam już Kasię żeby się tym zajęła. Wiem że to bardzo smutne, ja tak jeszcze wciąż myślę że przecież niby byłam przygotowana przecież wiedziałam jaki jest stan zdrowia Shiluni, już od tamtego roku, i że jest starsza i organizm ma wymęczony złym życiem i latami w schronisku oczywiście myśli że gdyby udało się ją wyciągnąć wcześniej :(, że może udałoby się coś z tym nowotworem zrobić, no ale Kokosek którego zabierałam przed nią bo wyglądał źle też by już długo nie wytrzymał :(, i że Shilutek żyje tak właściwie na kredyt i trzeba się cieszyć z każdego jej dobrego dnia, i potem jak zrobiło się gorzej i wiedziałam że jeśli jej czas się kończy to nie chcę jej męczyć tylko żeby odeszła kochana spokojna godnie bez bólu i stresu. A z drugiej strony chciałam żeby to życie miała jak najdłużej , że może jeszcze uda się to lato i może jeszcze następne ... ale mimo że rozum wiedział to jednak człowiek nigdy nie jest gotowy że to się właśnie stało 😞 Za jakiś czas popatrzę pewnie na życie Shiluni poza schroniskiem lepiej bo teraz mam smutek i żal do losu, ale najważniejsze że ona miała chociaż tę końcówkę życia dobrą, że czuła się kochana ważna - i kochana przez Nas tutaj Wszystkich . przez swoje opiekunki obie Kasie, i że mogła być zaopiekowana, bezpieczna, mieć pełny brzuszek, spacerować i wąchać trawkę do woli, spać na swoim posłanku, że nie czuła się samotna niczyja, BARDZO Wam wszytskim za to dziękuję !❤️❤️❤️ Jest jeszcze jedna rzecz -pytanie - prośba może ktoś uzna że to za wcześnie ale myślę że Shilunia by tego chciała , żeby tak ją uczcić, wprawdzie najpierw myślałam że nie mam teraz sił na myślenie o kolejnej biedzie, ale życie biegnie, a jest transport na dniach, i może udałoby się zebrać deklaracje na pomoc kolejnej psince ? Jeśli ktoś by chciał przenieść swoją deklarację .. Myślałam o tej sympatycznej terierkowatej sunieczce, jej dwóm towarzyszkom właśnie się udało , a ona tylko patrzyła, i taka jest biedna zarośnięta, w takie gorące dni, nie wiadomo w jakim stanie futerko ... mam takie malutkie zdjęcie, może ktoś ma większe 3 Quote
agat21 Posted July 30, 2022 Posted July 30, 2022 Bardzo współczuję utraty Shiluni, ale też cieszę się, że miała takie dobre chwile w swoim życiu - ile schroniskowych bid nigdy ich nie doczeka.. Dlatego bardzo bardzo się cieszę, że nie zasklepiasz się w bólu, tylko myślisz o tym, jak pomóc kolejnej. To najwspanialsze co możesz zrobić w tak trudnej sytuacji. Deklaracji niestety nie mogę dać, nie dam już rady. 😕 Quote
Onaa Posted July 30, 2022 Author Posted July 30, 2022 Dnia 30.07.2022 o 11:00, dorota1 napisał: Ja chętnie przeniosę moją deklarację. Dziękuję 🍀. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.