-
Posts
2257 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by dorota1
-
Sunia nie miała nic a teraz ma dom i dwa imiona Lusia - Yoko. Zwyciężyło imię Lusia. Czy bura szata = dożywocie? Otóż nie . Ratunek przyszedł. Sunia w DS u Grażki123. Szukamy ratunku dla suni ze schroniska. Potrzebne pieniądze i miejsce.
dorota1 replied to Jo37's topic in Psy do adopcji / znalezione
Deklarowałam stałą 20 zł. Nie ma jej tutaj. -
Sunia nie miała nic a teraz ma dom i dwa imiona Lusia - Yoko. Zwyciężyło imię Lusia. Czy bura szata = dożywocie? Otóż nie . Ratunek przyszedł. Sunia w DS u Grażki123. Szukamy ratunku dla suni ze schroniska. Potrzebne pieniądze i miejsce.
dorota1 replied to Jo37's topic in Psy do adopcji / znalezione
Deklaruję 20 zł stałej -
Jeden pies martwy, drugi odebrany wariatce już w nowym domu..
dorota1 replied to tamb's topic in Już w nowym domu
-
Jeden pies martwy, drugi odebrany wariatce już w nowym domu..
dorota1 replied to tamb's topic in Już w nowym domu
-
Jeden pies martwy, drugi odebrany wariatce już w nowym domu..
dorota1 replied to tamb's topic in Już w nowym domu
Tofik odszedł prawie rok temu. Miał bardzo chore serce. Intensywne leczenie nie pomogło. Cudny psiak, któremu ktoś zniszczył zdrowie, może miał nieleczoną infekcję?? Bardzo mi go brakuje, choć jest Pusia i Karmelek. Tofik i Milusia czekają na mnie za Tęczowym Mostem. Wierzę w to i to mi dodaje sił. Pozdrawiam wszystkich śledzących wątek Milusi. Spróbuje potem dodać fotki, bo jest z tym jakiś problem. -
Obiecałam na wątku Shilii, że przeniosę moją deklarację na innego pieska, ale nie dostałam żadnej informacji, że piesek ma juz założony wątek, ma na imię Zoja. Dlatego nic do tej pory nie wpłaciłam. W poście rozliczeniowym na wątku Shiluni zobaczyłam info, że taka i taka kwota została przekazana na Zoję. I odszukałam wątek. A tu takie wieści, że sunia ma domek. Proszę o powiadomienie mnie, na jakiego pieska będziemy teraz wpłacać 🙂
-
Ja się obawiam, że Rabarbarek utknie już na zawsze w hoteliku. Chyba, że zdarzy się cud jak z Miłeczką, ale na to trudno liczyć. Stary pies zaznał domowego ciepła, swojego człowieka na wyłączność i nagle znowu hotel, wiadomo, że to coś o wiele lepszego od schroniska, ale jednak hotel. Ci ludzie skrzywdzili go bardzo, bo dali nadzieję, dali próbkę dobrego życia. Czy nie można jeszcze próbować ich doedukować, pokazać co powinno się robić, a czego nie wolno? Naprawdę nie ma w nich ani grama dobrej woli i empatii dla tego psa? To nie jest pies, który znajdzie dom jutro, pojutrze, to staruszek, który może dokonać żywota w hotelu.