ewu Posted August 14, 2020 Author Posted August 14, 2020 6 godzin temu, Poker napisał: A niech to. Żeby nie było niedrożności jelit. Czy on wymiotuje? Wyjęli sondę? Biedny piesio. Nie wie o co chodzi w tym wszystkim. Nie wymiotuje, sonda nadal jest. O 10,15 mam być na USG. Treść pokarmowa nie spłynęła z żołądka do jelit. W nocy miał robione USG takim małym aparatem. Nawet na tym było widać że jelita są w strasznym stanie. O 10,15 USG będzie na dużym urządzeniu. Zaczynam się załamywać. Quote
kiyoshi Posted August 14, 2020 Posted August 14, 2020 Straszne wieści... Byle tylko nie dokladac cierpienia... Trzymaj się Basiu. W razie czego przesyła zdjęcie itd to będę tu wstawiac Quote
agat21 Posted August 14, 2020 Posted August 14, 2020 No to chyba psinek jest w gorszym stanie, niż nam wszystkim się wydawało :( Wygląda, że on cały jest wyniszczony i zmasakrowany od wewnątrz. Boziu, jak on musiał i musi cierpieć. :( Quote
Ewa Marta Posted August 14, 2020 Posted August 14, 2020 13 godzin temu, ewu napisał: Dopiero wróciłam do domu. Trudno ocenić jest słaby po znieczuleniu.O 22 drugiej mam go karmić. Korek z sondy wypada, muszę go okleić bo go zgubi Dzisiaj był straszny dzień. Moj ukochany brat cioteczny złamał sobie kość udowa. Trafił do szpitala, po paru dniach podobno wywiązało się zapalenie płuc spowodowane odstawieniem leków p. zakrzepowych, trafił pod respirator. Rodzina nie może go odwiedzic, nie ma z nim kontaktu. Wczoraj odłączyli respirator bo ponoć było ok. Dzisiaj jest nieprzytomny, lekarz powiedział żonie ze najprawdopodobniej jutro umrze. Jestesmy zrozpaczeni. Przepraszam że to tu napisałam ale nie mogę się uspokoić. Basiu, trzymajcie się, bardzo mi przykro:( Quote
pyra Posted August 14, 2020 Posted August 14, 2020 Serce się kraje! Ewu, Rafiku trzymajcie się! Quote
ewu Posted August 14, 2020 Author Posted August 14, 2020 Niestey karmienie sonda słabo wychodzi. Parę ml i już się z niej wylewa. On jest bardzo słaby właściwie zrezygnowany. Piszę bo wiem że czekacie i jestem Wam bardzo wdzięczna za pomoc i obecność. Ja z trudem sobie radzę emocjonalnie. Wczoraj dodatkowo w czasie zabiegu usuwania zębów cudowny pies o imieniu Lajos dostał krwotoku spod wątroby. Trzech lekarzy walczyło o niego, udało się opanować krwotok, stracił 2l krwi. Dostał transfuzje. Zabrałyśmy go z Magdą w dobrej formie i zawiozly na noc do Pogotowia dla zwierząt w Zabrzu. W nocy około 4 zmarł. Wczoraj rano do Wieliczki do dr Korty Magda zawiozła Dunaja, psa z jak się wydawało pobitego i zagłodzonego. Dunaj nie był pobity ma chorobę autoimmunologiczna o nieznanym podłożu która powoduje sztywnienie mięśni, zapadanie czaszki. Nie zamyka pyska. Jak nie znajdą przyczyny to Dunaj umrze z głodu jeśli nie będzie karmiony co godzinę małymi porcjami. Quote
Poker Posted August 14, 2020 Posted August 14, 2020 ewu, bierzesz na siebie emocjonalnie stanowczo za dużo. W końcu sama się rozchorujesz od życia w ciągłym napięciu. Nie wiem czy "ratowanie" Rafi za wszelką cenę ma sens. Jeżeli sonda jest drożna , a przede wszystkim żołądek i jelita, to nie powinno się z niej wylewać. Co wykazało dzisiejsze USG? Co z Twoim kuzynem ? 2 Quote
agat21 Posted August 14, 2020 Posted August 14, 2020 Co za straszne wieści z każdej strony. :( Biedny Rafi, biedny Lajos, okropnie biedny Dunaj (pierwsze słyszę o takiej strasznej chorobie, wygląda na to, że za niszczenie ziemi i wszystkiego, co na niej żyje karę ponoszą nie tylko winni temu ludzie, ale i niewinne psy ;((( ) Basiu, ja tak po cichu myślę tak samo, jak Poker. Czy w przypadku Rafika, tak strasznie zniszczonego, ratowanie go za wszelką cenę nie jest przedłużaniem jego cierpień? Czy jest realna szansa, żeby mu pomóc, a nie tylko przedłużać jego mękę? Quote
kiyoshi Posted August 14, 2020 Posted August 14, 2020 1 godzinę temu, Poker napisał: ewu, bierzesz na siebie emocjonalnie stanowczo za dużo. W końcu sama się rozchorujesz od życia w ciągłym napięciu. Nie wiem czy "ratowanie" Rafi za wszelką cenę ma sens. Jeżeli sonda jest drożna , a przede wszystkim żołądek i jelita, to nie powinno się z niej wylewać. Co wykazało dzisiejsze USG? Co z Twoim kuzynem ? przepraszam Ewu Basi....ale zgadzam się z Poker..... Quote
ewu Posted August 14, 2020 Author Posted August 14, 2020 3 godziny temu, Poker napisał: ewu, bierzesz na siebie emocjonalnie stanowczo za dużo. W końcu sama się rozchorujesz od życia w ciągłym napięciu. Nie wiem czy "ratowanie" Rafi za wszelką cenę ma sens. Jeżeli sonda jest drożna , a przede wszystkim żołądek i jelita, to nie powinno się z niej wylewać. Co wykazało dzisiejsze USG? Co z Twoim kuzynem ? Ponownie byłyśmy z Limonka 80 o 17 w Zabrzu u weta, dzisiaj już drugi raz. Sonda nie działała. Było kolejne USG, żołądek jest pusty. Natomiast sonda się zagina i trzeba mu zmieniać pozycje karmienia aż sonda zacznie działać. Ciągle mam nadzieję ale jeśli w ciągu 3 dni on nie zacznie sam jeść to nie wiem czy to wszystko będzie miało sens. Walczę o niego ale nie chce go męczyć jeśli organizm sam nie podejmie walki. Mój Kuzyn dzisiaj zmarł. Quote
ewu Posted August 14, 2020 Author Posted August 14, 2020 Limonka 80 dziękuję za pomoc, za wsparcie i zaangażowanie. Quote
ewu Posted August 14, 2020 Author Posted August 14, 2020 2 godziny temu, agat21 napisał: Co za straszne wieści z każdej strony. :( Biedny Rafi, biedny Lajos, okropnie biedny Dunaj (pierwsze słyszę o takiej strasznej chorobie, wygląda na to, że za niszczenie ziemi i wszystkiego, co na niej żyje karę ponoszą nie tylko winni temu ludzie, ale i niewinne psy ;((( ) Basiu, ja tak po cichu myślę tak samo, jak Poker. Czy w przypadku Rafika, tak strasznie zniszczonego, ratowanie go za wszelką cenę nie jest przedłużaniem jego cierpień? Czy jest realna szansa, żeby mu pomóc, a nie tylko przedłużać jego mękę? Ja już nie wiem co myśleć. Ja widzę psi, zmęczony wrak a lekarze mówią żeby walczyć. Quote
Poker Posted August 14, 2020 Posted August 14, 2020 Może to zabrzmi nieładnie, ale fajnie się uczyć za czyjeś pieniądze. 3 Quote
omi Posted August 14, 2020 Posted August 14, 2020 20 minut temu, ewu napisał: Ja już nie wiem co myśleć. Ja widzę psi, zmęczony wrak a lekarze mówią żeby walczyć. Znasz tych lekarzy, ufasz im? Quote
Poker Posted August 14, 2020 Posted August 14, 2020 Powiem tak.Jestem za tym, żeby to nie męczyć. Quote
agat21 Posted August 14, 2020 Posted August 14, 2020 Basiu, bardzo bardzo mi przykro z powodu śmierci kuzyna. Moje kondolencje. Mam wrażenie, że zbyt wiele złego na Ciebie teraz spadło. Daj odejść w spokoju i przy dobrym człowieku Rafiemu. Dałaś mu więcej niż mogłaś. On to wie i na pewno jest za to wdzięczny. Ale chyba nie ma już sił na walkę. Ucałuj go od nas wszystkich w czubek noska, powiedz, że wiele ludzi jest z nim myślami i pomóż mu przejść bez bólu przez most. 1 1 Quote
Jo37 Posted August 14, 2020 Posted August 14, 2020 Basiu - przyjmij moje kondolencje. Trzymaj się. Quote
limonka80 Posted August 14, 2020 Posted August 14, 2020 Rafiego poznałam wczoraj w lecznicy, podczas przetaczania krwi, dziś byłyśmy z Ewu dwa razy na usg więc miałam czas go poobserwować. To cudowny,cierpliwy pies, fakt jest bardzo słaby i wyniszczony ale moim zdaniem za wcześnie na rezygnację z walki o niego. Dużo złego się z nim dzieje w krótkim czasie i dlatego może się wydawać że to bezsensowna walka ale on ma wolę życia - sam staje na nogi, spaceruje, wącha wszystko wokół, nawiązuje kontakt wzrokowy, momentami może się wydawać że jest zrezygnowany bo jest po prostu słaby ale nie wykazuje oznak bólu czy cierpienia. Walka o życie to ,,sport" zespołowy - lekarzy, zaangażowanych ludzi i Rafiego, uważam że Rafi chce żyć, trzeba dać mu chwilę by organizm zebrał się do tej walki. 4 1 Quote
Aska7 Posted August 14, 2020 Posted August 14, 2020 12 minut temu, limonka80 napisał: on ma wolę życia - sam staje na nogi, spaceruje, wącha wszystko wokół, nawiązuje kontakt wzrokowy, momentami może się wydawać że jest zrezygnowany bo jest po prostu słaby ale nie wykazuje oznak bólu czy cierpienia. Walka o życie to ,,sport" zespołowy - lekarzy, zaangażowanych ludzi i Rafiego, uważam że Rafi chce żyć, trzeba dać mu chwilę by organizm zebrał się do tej walki. I tego na razie się trzymajmy. 1 1 Quote
mdk8 Posted August 14, 2020 Posted August 14, 2020 Ewu nie jest nowicjuszką w ratowaniu zwierzaków więc nie naciskajcie na Nią. Myślę ,że będzie wiedziała kiedy się poddać. 1 Quote
elik Posted August 14, 2020 Posted August 14, 2020 Poparłam agat21, ale post limonka80 skłonił mnie do zmiany zdania. Sądzę, że widząc Rafiego, może lepiej ocenić jego szanse niż my, choć muszę przyznać, że Jej ocena różni się od relacji Basi. Quote
limonka80 Posted August 14, 2020 Posted August 14, 2020 11 minut temu, elik napisał: Poparłam agat21, ale post limonka80 skłonił mnie do zmiany zdania. Sądzę, że widząc Rafiego, może lepiej ocenić jego szanse niż my, choć muszę przyznać, że Jej ocena różni się od relacji Basi. Moja ocena nie różni się skrajnie od relacji Basi, obie widzimy że piesek jest słaby, wyniszczony i chory. Basia z całego serca walczy o Rafiego i wierzy że możemy go uratować, ale w tej chwili za dużo rzeczy spadło na Nią naraz (o czym pisała na wątku) i jest o prostu bardzo, bardzo zmęczona i chwilowo załamana. Na tę chwilę nie ma żadnych dobrych wieści, więc można się załamać, jesteśmy ludźmi i mamy ograniczone siły, ale to minie, wystarczy mały postęp, drobna poprawa stanu Rafiego i wszyscy z nadzieją będziemy czekać na kolejne dni licząc że przyniosą coraz lepsze wieści. Pozdrawiam wszystkich :-) 2 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.