Jump to content
Dogomania

~ Ma swój domek i Ludzi :) Nela, śliczna bezdomna suczka u nas na bdt...


malagos

Recommended Posts

Więc tak.

Pojechaliśmy z Nelką do Makowa do dr Magdy.

Pobrała krew, omacała wszystko co się dało, zwłaszcza jelita i żołądek (ciągle miałam wrażenie, że może zjadła coś, może osłonkę od kiełbasy, może jakieś śmieci - i powoli to zaczopowało przewód pokarmowy...) Dr wygoliła brzuszek i zrobiła usg. Najpierw na stojąco, potem na boku, wreszcie do góry łapkami. Nic nie wykazało, oprócz ciąży tak ok. 4-tygodniowej. To by się zgadzało z terminem jej pojawienia się na osiedlu, pewnie z cieczką się tu zapędziła albo ktoś wyrzucił... To jeszcze raz, dokładniej: żołądek, nerki, śledziona. Nic, żadnych zmian. Krew ok, za dużo eozynofili, może jeszcze robaki jej nie opuściły po pierwszym odrobaczeniu. Nela dała robić ze sobą wszystko, wręcz zasypiała na stojąco, z opuszczona głową, ogonem pod brzuchem. Dostała kroplówkę z Ringera, trochę na wzmocnienie, bo nie piła odkąd jest u nas. Klęczałyśmy z dr przy Nelce i kręciłyśmy głowami...ciekawy przypadek, cholera. Trwało to wszystko godzinę. Nelka miała umówioną sterylizację na czwartek rano, ale w innej lecznicy, w Ostrołęce, na koszt gminy. Ale co, czekać dwa dni, a suczka słabnie?...a przy okazji "otworzenia" suni do sterylki dobrze by się przyjrzeć innym narządom. I decyzja - tniemy u dr Magdy. Zostawiliśmy Nelę o 14.00, i przyjechaliśmy po nią o 17.00. Przy okazji sterylizacji dr obejrzała narządy, najdokładniej żołądek i jelita - nic nie znalazła... Za to powiedziała, ze jak już znieczulenie podziałało, to w jelitach zaczęło się przelewać, burczeć. Nela dostała jeszcze po operacji kroplówkę i zabraliśmy ją do domu. Do wieczora dałam jej spokój, potem wyniosłyśmy ją z Anią na dwór. Po kilku kroczkach zrobiła siusiu. W domu napiła się wody, i to solidnie. Za kwadrans zrzuciła to wszystko, pół kuchni zalane...W nocy też wymiotowała. Rano Tomek ją wyniósł, trochę pochodzili, było siusiu dwa razy. Na jedzenie (ociupinkę pachnącego kociego jedzenia na palcu podałam pod nos) nawet nie spojrzała. Wodę znów piła.

Wyszliśmy z Tomkiem do pracy, pałeczkę przejmuje Ania.

sterylizacja 28.11.2017.jpg

Link to comment
Share on other sites

30 minut temu, anica napisał:

Podczytywałam wątek, ...Malagos,.. jak dobrze ,że jesteś!...że sunia trafiła ,właśnie teraz do Was! miała Nela szczęście! mocno zaciskam ,żeby tak było nadal, żeby jak najszybciej ,było wiadomo co suni dolega, oby nic poważnegospoko.gif

Powtorze za Ania jak echo: oby nic powaznego...!

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Poker napisał:

Biedna maleńka. Może ona po prostu źle się czuła w ciąży. Czy dostaje antybiotyk?

dostała wczoraj i antybiotyk, i steryd. Jedna operacja to interwencja, i to macanie narządów na żywo. Dziś dostanie od Tomka Betamox.

2 godziny temu, elik napisał:

Biedactwo :( Tyle badań, wysiłku i nic nie dało się ustalić :(  Kurczaki, co jej jest?

no właśnie....

2 godziny temu, anica napisał:

Podczytywałam wątek, ...Malagos,.. jak dobrze ,że jesteś!...że sunia trafiła ,właśnie teraz do Was! miała Nela szczęście! mocno zaciskam ,żeby tak było nadal, żeby jak najszybciej ,było wiadomo co suni dolega, oby nic poważnegospoko.gif

Oby tylko piła i nie wymiotowała, to już będzie nadzieja. Ania z domu mi donosi, ze piła, że wyszły na siusiu, że jakby raźniejsza, bo warczy cichutko na nasze psy jak wejdą do kuchni. Do wieczora czekamy, jak wymioty się powtórzą, dostanie czopek Torekan.

1 godzinę temu, Figunia napisał:

Powtorze za Ania jak echo: oby nic powaznego...!

oby......

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Jo37 napisał:

Biedna malutka. Czy w takiej sytuacji gmina nie dołoży się do sterylki?

Wczoraj na gorąco Tomek dzwonił do gminy, i rachunek za sterylizację pokryje Urząd Gminy. Jestem niezmiernie wdzięczna p. sekretarz gminy! :). I dziś pytała mnie, jak sunia, jak się czuje itp.

  • Upvote 5
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, malagos napisał:

W południe Nela zjadła kilka skrawków gotowanego indyka, i miała chęć na więcej. Ale dostała jeszcze dwa razy taką niewielka porcję. Jutro wprowadzimy już ryż i warzywa do tego indyka.

no, już mi wraca humor powolutku :)

Mnie też :). 

Dobre wiadomości na dobranoc :))) 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Kejciu, śliczne opakowanie i pyszne ciasteczka :)

No, teraz już o niebo lepiej z Nelką. Nadal wprawdzie wychodzi na spacer niechętnie, trzeba ją podnieść z posłanka, ale po schodkach już sama schodzi i szybkie załawionko na pierwszym trawniczku. Była też kupka wieczorem. Suczynka to swoje legowisko traktuje jak swój kawałek świata, i spode łba patrzy na moje psiaki, ale tylko na Diankę warczy, jakoś jej nie polubiła. Na wspólnym spacerze, bo teraz już wszystkie zabieram na dwór, też powarkuje na nią. Ale Dianka cudna istota, odwraca głowę, wycofuje się, nie szuka zaczepki. Inne psy zupełnie ignoruje.

Rano wyjęliśmy wenflon.

A tak już panienka Nelka wyglądała wczoraj wieczorem :)

 

29.11.2017.jpg

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...