malagos Posted November 26, 2017 Share Posted November 26, 2017 Błąkała się dobre trzy tygodnie po naszej wsi, widywałam ja pod szkołą i pod sklepem. Byłam pewna, że ktoś ją przygarnął, o nią dba, karmi. Ale nie, dyrektor szkoły, pod którą dzieciak ja karmimy, zgłosił ją do gminy i została zamknięta w kojcu gminnym. Teraz, jak Saba pojechała do domu, a Czarusia zakotwiczyła na 3 tygodnie u Krysi, zabraliśmy ją bliżej nas, do naszego kojca. Na razie założyłam jej obróżkę (nie zna chyba uwięzi, trochę się broniła), dostałą gotowane jedzenie, i imię: NELA. Nela ma ok. 2 lat, jest trochę zaniedbana, ale pogodna, łagodna, podchodzi do ludzi machając ogonem. Jak najszybciej załatwimy sterylizacje i zaczniemy szukać domu. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 26, 2017 Author Share Posted November 26, 2017 Wpływy: Jo37 21 zł Wydatki: Tomek paliwo za 90 km (operacja Nelki) - 35 zł Betamox - 15 zł Galastop - 20 zł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 26, 2017 Share Posted November 26, 2017 Jestem! Pierwsza! Brawo dla Was i wielkie dzięki za pomoc kolejnej biedzie :*) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted November 26, 2017 Share Posted November 26, 2017 Piękne ma umaszczenie i te gackowe uszyska!.... Elegancka ta Nela. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted November 26, 2017 Share Posted November 26, 2017 Kolejne piękne uszy u Malagosów. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 26, 2017 Share Posted November 26, 2017 Nela ma rudą czapeczkę. Wygląda na sporą sunię. Gmina coś dołoży do niej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted November 26, 2017 Share Posted November 26, 2017 Trudno za Wami nadążyć :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 26, 2017 Author Share Posted November 26, 2017 Nela jest wielkości Sabki, tak pewnie 17-18 kg, pod kolano, grubej kości. Gmina pokrywa koszty odrobaczenia, odpchlenia i zawiezie na sterylizację (oczywiscie zapłaci za nią). Jesli potrzeben pieniądze, to na lepszą karmę, niż ta z Lidla. I tak kupuje mięso i wypełniacze, więc od dziś ma gotowane dobre żarełko, plus Fitmin kupiony dla tymczasowiczów :) Weszłam do niej do kojca, wygłaskałyśmy się, poprzytulałyśmy. Nie chcę jej dziś zawracać głowy, ale od jutra smycz i spacerki. No i poznanie z Dianą, bo tylko ona ma jak zawsze coś do powiedzenia ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 26, 2017 Author Share Posted November 26, 2017 1 minutę temu, Mazowszanka13 napisał: Trudno za Wami nadążyć :) Małgoś, wiesz jak jest na wsi....Lada chwila do kojca trafi ten biedak z miejscowości Budy, o ile pani Kasia go złapie, bo dzikus... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted November 26, 2017 Share Posted November 26, 2017 Przed chwilą, malagos napisał: Małgoś, wiesz jak jest na wsi....Lada chwila do kojca trafi ten biedak z miejscowości Budy, o ile pani Kasia go złapie, bo dzikus... Wiem, niestety, końca nie widać :( Tym bardziej Wam chwała ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted November 26, 2017 Share Posted November 26, 2017 28 minut temu, Mazowszanka13 napisał: Wiem, niestety, końca nie widać :( Tym bardziej Wam chwała ! Oj tak, tak 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted November 26, 2017 Share Posted November 26, 2017 Oj malagoski! Jak dobrze, że jesteście! :) Nela to pięknota, długo nie zagrzeje u Was miejsca :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 27, 2017 Author Share Posted November 27, 2017 Dziękuję, ze zaglądacie i jesteście z nami, Kochane! Noc minęła spokojnie, cichutko. Zawsze, jak jest nowy pies w kojcu, to się martwię, czy nie ucieknie (te pręty są dość rzadko umocowane i małe istoty przechodzą bez problemu) albo nie wyskoczy (jak niektóre, przełaziły po dzikim winie albo skakały na dach budy i na ogrodzenie). Wiec stałam w oknie z widokiem na kojec wczoraj długo, ale Nelka poza zwiedzeniem kojca nie zrobiła nic niepokojącego. Zjadła kolację, poprzytulała się i poszła spać do budy. Wybrała tę dużą. Rano wyszła z niej cieplutka, wyspana. Korzystam z tego, że jeszcze przez tydzień jest u nas moja Ania, to na Jej głowie zostawiłam podanie śniadanka i pierwszy spacer. Kenia i małe suczyska machają do Nelki ogonami, ale Dianka na sztywnych łapach pyskuje (dziś z wzajemnością). Tak sie z resztą zachowuje w stosunku do każdego nowego tymczasowicza, więc myślę, ze sprawa do ogarnięcia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 27, 2017 Author Share Posted November 27, 2017 Właśnie zadzwoniła Ania, że Nela nie wyszła z budki, nie podeszła do miski z jedzeniem :( Czyżby babeszjoza?....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 27, 2017 Share Posted November 27, 2017 1 minutę temu, malagos napisał: Właśnie zadzwoniła Ania, że Nela nie wyszła z budki, nie podeszła do miski z jedzeniem :( Czyżby babeszjoza?....... Niekoniecznie. Może odsypia noce przespane na półśnie, półczuwaniu. To jej pierwsza noc w Waszym kojcu ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 27, 2017 Author Share Posted November 27, 2017 Tak, pierwsza. Rano wyszła do mnie i do Tomka, dała się głaskać. A godzinę później taka smutna.....Najważniejsze, ze lekarz na miejscu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted November 27, 2017 Share Posted November 27, 2017 Moze faktycznie odsypia ;) Dobrze, ze już Nelcia u Was to nawet gdyby, tfu!tfu! To jest w dobrych rękach. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 27, 2017 Share Posted November 27, 2017 2 godziny temu, Tyś(ka) napisał: Moze faktycznie odsypia ;) Dobrze, ze już Nelcia u Was to nawet gdyby, tfu!tfu! To jest w dobrych rękach. Oby tak było, że czuje się bezpiecznie i odsypia. Cholerne kleszcze!!!! Jak Pan Bóg je stworzył, to miał zdecydowanie zły pomysł :((((. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted November 27, 2017 Share Posted November 27, 2017 Trzymam kciuki, by choc choroba zostala suni odpuszczona. Widac, ze nacierpiala sie juz dosc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted November 27, 2017 Share Posted November 27, 2017 9 minut temu, konfirm31 napisał: Oby tak było, że czuje się bezpiecznie i odsypia. Cholerne kleszcze!!!! Jak Pan Bóg je stworzył, to miał zdecydowanie zły pomysł :((((. ja też dzisiaj drżę o Pampera - pierwszy raz nie chciał wyjść rano na dwór....fakt że zimno ale skąd mógł wiedzieć... miskę zjadł rano więc mam nadzieję że nic mu nie będzie Witam się u Neli :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 27, 2017 Author Share Posted November 27, 2017 Witaj, Moja Kejciusiowo kochana! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 28, 2017 Author Share Posted November 28, 2017 Niestety, Nela wyraźnie niedomaga... Nie chce wychodzić z budy, nie je. Wzięliśmy ja do gabinetu na stół na obejrzenie - nie ma gorączki, temp.38 stopni, nie ma biegunki, węzły chłonne ok, brzuch trochę napięty, pchły paradowały po skórze. Dostała od pcheł i Biovetalgin i zabrałam ja do domu. Na smyczy chodzi jako tako, i na wieczornym spacerku zrobiła siusiu, a duża kupa była wcześniej w kojcu.Na razie jest w przedpokoju, by nie drażnić Dianki. W nocy bardzo spokojnie spała, ale nie ruszyła chrupek ani puszki, za to widać było wodniste wymioty, w kącie przedpokoju, niewielkie, ale były. Tomek z nią pochodził po trawniczku, ale siusiu nie zrobiła, za to dość suchą kupę. Nie mamy pomysłu, co jej jest, więc ok, 13.00 pojedziemy do p dr Magdy na USG i badanie krwi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted November 28, 2017 Share Posted November 28, 2017 4 minuty temu, malagos napisał: Niestety, Nela wyraźnie niedomaga... Nie chce wychodzić z budy, nie je. Wzięliśmy ja do gabinetu na stół na obejrzenie - nie ma gorączki, temp.38 stopni, nie ma biegunki, węzły chłonne ok, brzuch trochę napięty, pchły paradowały po skórze. Dostała od pcheł i Biovetalgin i zabrałam ja do domu. Na smyczy chodzi jako tako, i na wieczornym spacerku zrobiła siusiu, a duża kupa była wcześniej w kojcu.Na razie jest w przedpokoju, by nie drażnić Dianki. W nocy bardzo spokojnie spała, ale nie ruszyła chrupek ani puszki, za to widać było wodniste wymioty, w kącie przedpokoju, niewielkie, ale były. Tomek z nią pochodził po trawniczku, ale siusiu nie zrobiła, za to dość suchą kupę. Nie mamy pomysłu, co jej jest, więc ok, 13.00 pojedziemy do p dr Magdy na USG i badanie krwi. o kurcze.... trzymam kciuki i czekam na wieści :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 28, 2017 Share Posted November 28, 2017 Biedna Nelcia i biedni Wy :((. Jak chora, to tym bardziej miała szczęście, że trafiła do Was. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted November 28, 2017 Share Posted November 28, 2017 Oby się wyjaśniło, co dolega Neli i można jej było pomóc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.