Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
3 minuty temu, Anula napisał:

Z Vetorylem to jest wielka niewiadoma.Wet ustali dawkę a okazuje się,że dawka jest za np. duża albo za mała, a wg.wyników dobra.Na amerykańskich stronach piszą o dostosowaniu indywidualnym Vetorylu wg.samopoczucia psa.Mi się udało na podstawie prób i błędów idealnie dopasować dawkę dla Cecylki.Cecylka czuła się bardzo dobrze,wszystko wróciło do normy po zmniejszeniu dawki.No ale ja miałam na to czas a głównie na obserwację Cecylki.Ogólnie Vetoryl bardzo wyniszcza organizm ale innego sposobu nie ma aby psa utrzymać przy życiu.

Dlaczego wet zalecił nie podawanie Vetorylu tylko samą wodę.

Dzwoniłam do weterynarza i opisałam co dzieje się z Mróweczką . Psy reagują różnie na vetoryl - a Mróweczka ma swoje lata i jest malutka.

Posted
4 minuty temu, kiyoshi napisał:

Jezu...Mróweczka:( serce połamane na sam widok:( jaka ona bardzo biedna:(

sama nie wiem co napisac....tak mi smutno:( 

wybaczcie- pewnie się ze mną nie zgodzicie- ale czy ma sens podawanie leku, który tak bardzo ja wycieńcza.....

 

:(

wet na pewno wie co radzi...

Trudno przewidzieć reakcję na lek, zarówno zwierzak jak i człowiek różnie tolerują różne leki. Vetoryl jest silnym lekiem, na niekorzyść Mróweczki przemawia niestety jej wiek i waga ... Weterynarz kazał odstawić lek i podawać tylko przegotowaną wodę, jesteśmy na bieżąco w kontakcie z weterynarzem.

Posted
9 minut temu, Kulfoniasty napisał:

Dzwoniłam do weterynarza i opisałam co dzieje się z Mróweczką . Psy reagują różnie na vetoryl - a Mróweczka ma swoje lata i jest malutka.

Nieustannie trzymam kciuki za Mróweczkę. Mój 53 kg malamut zanim wet podał Vetoryl miał 3 razy robione badanie ACTH. Kazan przyjmowanie leku zniósł zadziwiająco dobrze...a już apetyt to mu dopisuje niesamowicie. Ma  9 lat. Ale rzeczywiście, psy indywidualnie reagują na lek...

Takie maleństwo, a tyle cierpienia...b671bd1000b9_sM_orig.gif

 

  • Upvote 1
Posted

Mrówcia smacznie śpi. Wczesną kolację (puszki) zjadła z apetytem nawet pochrupała suchego. Pije i sika normalnie. po południu już maszerowała po swojemu później pospała, znowu maszerowała itd.

Skoro wet kazał odstawić lek to jej rano nie dam.

 

 

  • Upvote 1
Posted
10 minut temu, anecik napisał:

Mrówcia smacznie śpi. Wczesną kolację (puszki) zjadła z apetytem nawet pochrupała suchego. Pije i sika normalnie. po południu już maszerowała po swojemu później pospała, znowu maszerowała itd.

Skoro wet kazał odstawić lek to jej rano nie dam.

 

 

Moze jej dawkę zmniejszyć o pół? Pytałyście weta?

Posted
11 minut temu, mar.gajko napisał:

Moze jej dawkę zmniejszyć o pół? Pytałyście weta?

Wet kazał odstawić, ale teraz to już nie wiem, skoro Mrówcia zjadła i funkcjonuje tak, jak wcześniej.

Wygląda na to, że rano to była chwilowa niedyspozycja

  • Upvote 1
Posted
Dnia 4.05.2017 o 19:56, Gabi79 napisał:

Pieniążki z konta Promyczka w kwocie 342,06 już na koncie Mróweczki

Z całego serca jeszcze raz dziękuję!!!

Zaraz wpiszę w rozliczenie

Gabi Kochana,potwierdź proszę jeszcze na wątku Promyczka.

Trzymaj się Mróweczko i zdrowiej psinko!

 

Posted

Biedna maleńka. Nie ma żadnego innego leku na tą chorobę ? Żadnej innej możliwości leczenia , które by tak nie osłabiało organizmu ? Mróweczka jest i malutka i starutka i nie wiadomo jakie życie miała wcześniej to i organizm nie jest mocny.

Posted
18 minut temu, Onaa napisał:

Biedna maleńka. Nie ma żadnego innego leku na tą chorobę ? Żadnej innej możliwości leczenia , które by tak nie osłabiało organizmu ? Mróweczka jest i malutka i starutka i nie wiadomo jakie życie miała wcześniej to i organizm nie jest mocny.

 

Raczej nie ma innego leku, niestety.

Dzisiaj zgodnie z sugestią wetki Mrówcia nie dostała Vetorylu, tylko pozostałe leki.

Czuje się lepiej, tzn. wszystko na to wskazuje.

Wiecie co, weci stwierdzili, że Mrówcia ma guza przysadki, a nie nadnercza.

A Vetoryl chyba zwalcza guza nadnercza? Czy mam rację?

Czyli mała bierze Vetoryl na darmo???

 

 

Posted

Na jakiej podstawie weci stwierdzili guza przysadki? Najbardziej miarodajnym badaniem jest MRI, a tego Mrówcia nie miała robionego. Guza przysadki leczy się farmakologicznie, natomiast guza nadnerczy operacyjnie (jeśli jest to możliwe)

Posted
13 minut temu, Gabi79 napisał:

 

Wiecie co, weci stwierdzili, że Mrówcia ma guza przysadki, a nie nadnercza.

A Vetoryl chyba zwalcza guza nadnercza? Czy mam rację?

Czyli mała bierze Vetoryl na darmo???

 

 

Skonsultujcie ją z innym doświadczonym wetem, wszystkie dotychczasowe badania, wyniki, zalecenia. Do tego czasu zgodnie z obecnym zaleceniem wetki, odstawcie leki!

Posted
2 minuty temu, kajtek napisał:

Skonsultujcie ją z innym doświadczonym wetem, wszystkie dotychczasowe badania, wyniki, zalecenia. Do tego czasu zgodnie z obecnym zaleceniem wetki, odstawcie leki!

Dzięki, tak zrobimy.

Właśnie rozmawiałam z Alaskan malamutte i uświadomiła mi, że Vetoryl nie zwalcza guza przysadkowego, ale   hamuje jego  rozwój

  • Upvote 1
Posted

80 % choroby Cushinga pochodzi z guza przysadki.

Guz przysadki wydziela ACTH pobudzający korę nadnerczy do wydzielania  kortyzolu  . Vetoryl ma hamować właśnie wydzielanie  na poziomie nadnerczy.

  • Upvote 1
Posted
8 godzin temu, Onaa napisał:

Biedna maleńka. Nie ma żadnego innego leku na tą chorobę ? Żadnej innej możliwości leczenia , które by tak nie osłabiało organizmu ? Mróweczka jest i malutka i starutka i nie wiadomo jakie życie miała wcześniej to i organizm nie jest mocny.

Są inne leki, ale posiadają więcej skutków ubocznych - vetoryl jest lekiem najłagodniejszym dla organizmu - wyrządzającym najmniej szkód w organizmie - tak powiedzieli mi weci, Konsultowałam wyniki z kilkoma wetami - z pięciu wetów, z którymi kontaktowałam się wszyscy na podstawie wyników badań zdiagnozowali chorobę Mróweczki jako Cushing przysadkowy. Rezonans magnetyczny może ostatecznie potwierdzić rozpoznanie, Mróweczka miała także robione usg - nie ma zmian na jakimkolwiek narządzie wewnętrznym - to również wg wetów potwierdza Cushing przysadkowy.

Posted
2 godziny temu, Poker napisał:

80 % choroby Cushinga pochodzi z guza przysadki.

Guz przysadki wydziela ACTH pobudzający korę nadnerczy do wydzielania  kortyzolu  . Vetoryl ma to hamować właśnie wydzielanie  na poziomie nadnerczy.

Tak też tłumaczyli mi to weci - po prostu "ośrodek kierujący uległ awarii" i cały czas "idzie z przysadki sygnał" do nadnerczy - produkuj - tak to zrozumiałam.

Posted
8 godzin temu, Gabi79 napisał:

 

Raczej nie ma innego leku, niestety.

Dzisiaj zgodnie z sugestią wetki Mrówcia nie dostała Vetorylu, tylko pozostałe leki.

Czuje się lepiej, tzn. wszystko na to wskazuje.

Wiecie co, weci stwierdzili, że Mrówcia ma guza przysadki, a nie nadnercza.

A Vetoryl chyba zwalcza guza nadnercza? Czy mam rację?

Czyli mała bierze Vetoryl na darmo???

 

 

Jednak chyba nie - vetoryl hamuje "produkcję", a nie "polecenie produkcji" - chyba jednak pomaga - https://www.vetopedia.pl/article371-1-zespol_cushinga.html

" W sytuacji gdy mamy do czynienia z problemami przysadki leczenie ma postać farmakologiczną. Jej celem jest obniżenie poziomu nadmiernej produkcji glikokortykosteroidów. Terapia ma na celu przede wszystkim zmniejszenie objawów choroby przy jak najmniejszym obciążeniu organizmu skutkami ubocznymi i jest zazwyczaj dożywotnia. Najczęściej stosowanym środkiem jest trilostan (Vetoryl), który hamuje syntezę sterydów. Efekty można już zauważyć nawet po tygodniu działania, a potwierdzenia należy szukać wykonując kontrolne testy ACTH. "

Posted
8 godzin temu, sybil napisał:

Na jakiej podstawie weci stwierdzili guza przysadki? Najbardziej miarodajnym badaniem jest MRI, a tego Mrówcia nie miała robionego. Guza przysadki leczy się farmakologicznie, natomiast guza nadnerczy operacyjnie (jeśli jest to możliwe)

Na podstawie wyników testów hamowania deksametazonem. Tak zgadza się obecność guzka w przysadce może potwierdzić lub wykluczyć rezonans magnetyczny. Koszt rezonansu w Mikołowie - 1000 zł, koszt rezonansu w Ślaskim Centrum Weterynaryjnej Diagnostyki Obrazowej w Kostkowicach (okolice Skoczowa) - 550 zł.

Posted

A po  co robić rezonans. Wiedza czy to Cushing przysadkowy czy nie, nie ma wpływu na leczenie. nikt nie będzie operował u psa przysadki. Chyba ,że ramach eksperymentu.

  • Upvote 1
Posted
8 godzin temu, kajtek napisał:

Skonsultujcie ją z innym doświadczonym wetem, wszystkie dotychczasowe badania, wyniki, zalecenia. Do tego czasu zgodnie z obecnym zaleceniem wetki, odstawcie leki!

Kogo polecasz ?

Posted
2 minuty temu, Kulfoniasty napisał:

Na podstawie wyników testów hamowania deksametazonem. Tak zgadza się obecność guzka w przysadce może potwierdzić lub wykluczyć rezonans magnetyczny. Koszt rezonansu w Mikołowie - 1000 zł, koszt rezonansu w Ślaskim Centrum Weterynaryjnej Diagnostyki Obrazowej w Kostkowicach (okolice Skoczowa) - 550 zł.

Moim zdaniem jest to niepotrzebny wydatek. Jeśli badania wykazały Cuschinga, należy podawać Vetoryl. Poprawy nigdy nie ma po 2-3 dniach. Trzeba poczekać na efekty.W przypadku mojego psa powtórne badanie ACTH mieliśmy po 20 dniach podawania Vetorylu, wtedy wet ustawił dawkę.

  • Upvote 1
Posted
3 minuty temu, Poker napisał:

A po  co robić rezonans. Wiedza czy to Cushing przysadkowy czy nie, nie ma wpływu na leczenie. nikt nie będzie operował u psa przysadki. Chyba ,że ramach eksperymentu.

Identyczną odpowiedź otrzymałam od doktora Stefanka ze  Śląskiego Centrum Weterynarii Fabisz&Stefanek .

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...