anica Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 3 godziny temu, Gabi79 napisał: Gdy trafiła do schroniska nie była zaniedbana (pierwsze zdjęcie), Nie wiem, czy gdy była jeszcze w domu miała już jakieś objawy Cushinga. Jutro się wszystkiego dowiemy. 1 godzinę temu, kiyoshi napisał: na zdjęciach ze schroniska wyglądała na dziarską, zadbaną sunieczke... Niestety pobyt w schronisku bardzo jej nie posłużył:( jak wszystkim starym psom... ...noo, nie pomyślałam! to ...bardzo, bardzo bym chciała, żeby wszystko pozytywnie się wyjaśniło( że jednak ,przerwa w leczeniu, spowodowała pogorszenie się wyników itp) czekamy na wiadomości ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kulfoniasty Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 21 godzin temu, helli napisał: Tym całkiem starym z demencja juz chyba wszystko jedno Ona nie ma demencji. Nauczyła się wchodzić po schodkach do bloku po słowie "hop" wchodzi na następny. Demencji w aktualnej diagnozie u niej nie stwierdzono - na szczęście.Ma niedoczynność tarczycy i Cushinga przysadkowego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kulfoniasty Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 20 godzin temu, Gabi79 napisał: Też się nad tym zastanawiałam, ale Mrówcia chyba wszędzie dobrze się czuje. Tzn. gdy jest w domowych warunkach, zaopiekowana, wygłaskana, przytulana itp. Poza tym ona nie ma totalnej demencji, bo Ewę kojarzy bardzo lubi. Może niech Ewa coś na ten temat napisze. W tym momencie najważniejsze jest żeby robiła ładne kupki. Wraca do swojego domu, gdzie spędziła 13 lat i tak jest najlepiej - szczęśliwe zakończenie historii, wszyscy już cieszą się na powrót Mrówki (Żabki) - a dla niej to jeszcze niespodzianka. 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 Ojej, ale sytuacja. Będę z niecierpliwością czekał na dalsze wieści. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kulfoniasty Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 4 godziny temu, anica napisał: SZOK! ... kiyoshi, kochana ja jakoś nie podzielam, Twojego entuzjazmu :( jeśli sunia ma domek?.. to dlaczego jest taka ... zaniedbana??? Niestety operacje i leczenie są bardzo drogie. Nie każdego właściciela na nie stać ... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 Mrowenko alez wiesci sciskam sciskam za wszystko obys juz nigdy nie poniewierala i dozyla wszelkiej starszosci w tym domku swoim cudna kruszyneczko 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kulfoniasty Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 4 godziny temu, Gabi79 napisał: Gdy trafiła do schroniska nie była zaniedbana (pierwsze zdjęcie), Nie wiem, czy gdy była jeszcze w domu miała już jakieś objawy Cushinga. Jutro się wszystkiego dowiemy. Tak z zewnątrz była zadbana. Wielomocz, krwawienia (ropomacicze) też podobno już występowały, zażywała tabletki na wątrobę przepisane przez weta. Ludzie często boją się iść do weterynarza ze względu na koszt wizyty, a potem koszty samego leczenia - niestety opieka weterynaryjna jest dosyć kosztowna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kulfoniasty Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 2 godziny temu, kiyoshi napisał: na zdjęciach ze schroniska wyglądała na dziarską, zadbaną sunieczke... Niestety pobyt w schronisku bardzo jej nie posłużył:( jak wszystkim starym psom... Z pewnością na początku z tęsknotą czekała n swoją panią - dla większości psów - zwłaszcza tych kanapowych - pobyt w schronisku to ogromny szok :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kulfoniasty Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 3 godziny temu, kiyoshi napisał: na zdjęciach ze schroniska wyglądała na dziarską, zadbaną sunieczke... Niestety pobyt w schronisku bardzo jej nie posłużył:( jak wszystkim starym psom... Z pewnością na początku z tęsknotą czekała na swoją panią - dla większości psów - zwłaszcza tych kanapowych - pobyt w schronisku to ogromny szok :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kulfoniasty Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 1 godzinę temu, Anula napisał: Ciekawe czy wnuczka wie,że Mrówcia jest chora na Cushinga? A może była leczona Vetorylem? W Schronisku nie podawano jej i stąd taki stan zdrowia był,zaniedbania. Nie wie, Mrówka-Żaba nie była leczona vetorylem, ani diagnozowana w tym kierunku. Przed pobytem w schronisku - w domu - podawano jej jakiś lek na wątrobę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kulfoniasty Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 1 godzinę temu, anica napisał: ...noo, nie pomyślałam! to ...bardzo, bardzo bym chciała, żeby wszystko pozytywnie się wyjaśniło( że jednak ,przerwa w leczeniu, spowodowała pogorszenie się wyników itp) czekamy na wiadomości ... Nie była leczona i diagnozowana w kierunku. Nie było przerwy w leczeniu, bo jej nie zdiagnozowano u weterynarza. Czy podejrzewano ? Nie wiem. Mrówka miała ropomacicze i w schronisku z tego względu została wysterylizowana. Została również zaczipowana - teraz "jakby co" - łatwiej będzie znaleźć właścicieli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kulfoniasty Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 Skan wczorajszej wizyty u weta : Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kulfoniasty Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 Skan dzisiejszej wizyty u weta i wszystkich kibicujących z radością powiadamiam, że właśnie pojawiła się na spacerku długo oczekiwana koopa normalnej konsystencji :D. Jeszcze pobieranie przez 3 dni moczu na zawartość kortyzolu i zmyka do domku. Dzisiaj ciężar właściwy moczu nadal za niski... Kontynuacja leczenia u właścicielki - prawdopodobnie od weekendu. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kulfoniasty Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 I jeszcze na dobranoc - Mróweczka-Żabka 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 A dlaczego w ogóle, skoro jest wnuczka, Żabcia trafiła do schronu? I czy oni będą ją leczyć? I dawać leki na tarczycę i cushinga? I widzę też kreon. Czy ich stać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 45 minut temu, Kulfoniasty napisał: Tak z zewnątrz była zadbana. Wielomocz, krwawienia (ropomacicze) też podobno już występowały, zażywała tabletki na wątrobę przepisane przez weta. Ludzie często boją się iść do weterynarza ze względu na koszt wizyty, a potem koszty samego leczenia - niestety opieka weterynaryjna jest dosyć kosztowna. To wygląda na to,że jest wielką niewiadomą leczenie Mrówki w domu pomimo zdiagnozowania chorób.No ale trudno trzeba oddać psa jak zgłosił się właściciel. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted May 15, 2017 Author Share Posted May 15, 2017 1 minutę temu, Anula napisał: To wygląda na to,że jest wielką niewiadomą leczenie Mrówki w domu pomimo zdiagnozowania chorób.No ale trudno trzeba oddać psa jak zgłosił się właściciel. Tak, Anulko, masz rację. Pozostaje nam mieć nadzieję, że Pani będzie Żabkę leczyć, tego nie sprawdzimy. Pani jest właścicielką, więc zgodnie z prawem musimy jej Żabkę oddać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 2 minuty temu, Gabi79 napisał: Tak, Anulko, masz rację. Pozostaje nam mieć nadzieję, że Pani będzie Żabkę leczyć, tego nie sprawdzimy. Pani jest właścicielką, więc zgodnie z prawem musimy jej Żabkę oddać. A Pani zgdodnie z prawem winna zwrócic koszta weterynaryjne:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted May 15, 2017 Author Share Posted May 15, 2017 15 minut temu, mar.gajko napisał: A dlaczego w ogóle, skoro jest wnuczka, Żabcia trafiła do schronu? I czy oni będą ją leczyć? I dawać leki na tarczycę i cushinga? I widzę też kreon. Czy ich stać? Żabcia wyszła przez otwartą bramę, nie wiem po jakim czasie pani się zorientowała? Nie wiem też, czy wnuczka była wtedy w domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted May 15, 2017 Author Share Posted May 15, 2017 Przed chwilą, mar.gajko napisał: A Pani zgdodnie z prawem winna zwrócic koszta weterynaryjne:) Tak, ale nie wiem, czy i jak to wyegzekwować. Gdyby Żabcia była odbierana ze schroniska pani musiała by zapłacić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 3 minuty temu, Gabi79 napisał: Tak, Anulko, masz rację. Pozostaje nam mieć nadzieję, że Pani będzie Żabkę leczyć, tego nie sprawdzimy. Pani jest właścicielką, więc zgodnie z prawem musimy jej Żabkę oddać. Tak tylko można zasugerować Pani,że poniosłaś ogromne koszty aby sunię zdiagnozować.Schronisko też poniosło koszty.Pani powinna kontynuować leczenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 Dobrze że Żabcia ma swoich ludzi i ma szansę do nich wrócić. Mam nadzieję, że skoro zadzwonili w sprawie 13letniej Żabci to martwią się jej losem i dalej będą sunię leczyć. Dla suni lepiej, że wraca do kąta, który zna. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perełka1 Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 2 minuty temu, mar.gajko napisał: A Pani zgdodnie z prawem winna zwrócic koszta weterynaryjne:) mar.gajko, Mrówka była bardzo krótko w schronisku. Ja pomyślałam, żeby z pieniędzy mrówkowych zakupić na zapas leki, odłożyć na wizyty u weta 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted May 15, 2017 Author Share Posted May 15, 2017 1 minutę temu, Anula napisał: Tak tylko można zasugerować Pani,że poniosłaś ogromne koszty aby sunię zdiagnozować.Schronisko też poniosło koszty.Pani powinna kontynuować leczenie. Już obie z Ewą mówiłyśmy o tym przez telefon. Jeszcze powtórzymy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 1 minutę temu, Tyś(ka) napisał: Dobrze że Żabcia ma swoich ludzi i ma szansę do nich wrócić. Mam nadzieję, że skoro zadzwonili w sprawie 13letniej Żabci to martwią się jej losem i dalej będą sunię leczyć. Dla suni lepiej, że wraca do kąta, który zna. Tyska, MIESIAC jej szukali? Nie dzwonili wczesniej? Nie wiem. Oczywiscie pies przyzwyczajony, lepiej ze stara pancia. Ale jak jej nie beda leczyc, to to "lepiej" bedzie krótko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.