Jump to content
Dogomania

Wszędzie dobrze, ale w domu z ukochaną Panią najlepiej - Żabka wróciła do swojego domu!!!


Gabi79

Recommended Posts

3 godziny temu, Gabi79 napisał:

Gdy trafiła do schroniska nie była zaniedbana (pierwsze zdjęcie),

Nie wiem, czy gdy była jeszcze w domu miała już jakieś objawy Cushinga.

Jutro się wszystkiego dowiemy.

 

 

1 godzinę temu, kiyoshi napisał:

na zdjęciach ze schroniska wyglądała na dziarską, zadbaną sunieczke...

Niestety pobyt w schronisku bardzo jej nie posłużył:( jak wszystkim starym psom...

 

...noo, nie pomyślałam!  to ...bardzo, bardzo bym chciała, żeby wszystko pozytywnie się wyjaśniło( że jednak ,przerwa w leczeniu, spowodowała pogorszenie się wyników itp)

czekamy na wiadomości ...

Link to comment
Share on other sites

21 godzin temu, helli napisał:

Tym całkiem starym z demencja juz chyba wszystko jedno

Ona nie ma demencji. Nauczyła się wchodzić po schodkach do bloku po słowie "hop" wchodzi na następny. Demencji w aktualnej diagnozie u niej nie stwierdzono - na szczęście.Ma niedoczynność tarczycy i Cushinga przysadkowego.

Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, Gabi79 napisał:

Też się nad tym zastanawiałam, ale Mrówcia chyba wszędzie dobrze się czuje.

Tzn. gdy jest w domowych warunkach,  zaopiekowana, wygłaskana, przytulana itp.

Poza tym ona nie ma totalnej demencji, bo Ewę kojarzy bardzo lubi.

Może niech Ewa coś na ten temat napisze.

W tym momencie najważniejsze jest żeby robiła ładne kupki.

 

Wraca do swojego domu, gdzie spędziła 13 lat i tak jest najlepiej - szczęśliwe zakończenie historii, wszyscy już cieszą się na powrót Mrówki (Żabki) - a dla niej to jeszcze niespodzianka.

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, anica napisał:

SZOK! ... kiyoshi, kochana ja jakoś nie podzielam, Twojego entuzjazmu :(  jeśli sunia ma domek?.. to dlaczego jest taka ... zaniedbana???

 

Niestety operacje i leczenie są bardzo drogie. Nie każdego właściciela na nie stać ... :(

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Gabi79 napisał:

Gdy trafiła do schroniska nie była zaniedbana (pierwsze zdjęcie),

Nie wiem, czy gdy była jeszcze w domu miała już jakieś objawy Cushinga.

Jutro się wszystkiego dowiemy.

 

Tak z zewnątrz była zadbana. Wielomocz, krwawienia (ropomacicze) też podobno już występowały, zażywała tabletki na wątrobę przepisane przez weta. Ludzie często boją się iść do weterynarza ze względu na koszt wizyty, a potem koszty samego leczenia - niestety opieka weterynaryjna jest dosyć kosztowna.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, kiyoshi napisał:

na zdjęciach ze schroniska wyglądała na dziarską, zadbaną sunieczke...

Niestety pobyt w schronisku bardzo jej nie posłużył:( jak wszystkim starym psom...

 

Z pewnością na początku z tęsknotą czekała n swoją panią - dla większości psów - zwłaszcza tych kanapowych - pobyt w schronisku to ogromny szok :(

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, kiyoshi napisał:

na zdjęciach ze schroniska wyglądała na dziarską, zadbaną sunieczke...

Niestety pobyt w schronisku bardzo jej nie posłużył:( jak wszystkim starym psom...

 

Z pewnością na początku z tęsknotą czekała na swoją panią - dla większości psów - zwłaszcza tych kanapowych - pobyt w schronisku to ogromny szok :(

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Anula napisał:

Ciekawe czy wnuczka wie,że Mrówcia jest chora na Cushinga? A może była leczona Vetorylem? W Schronisku nie podawano jej i stąd taki stan zdrowia był,zaniedbania.

Nie wie, Mrówka-Żaba nie była leczona vetorylem, ani diagnozowana w tym kierunku. Przed pobytem w schronisku - w domu - podawano jej jakiś lek na wątrobę.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, anica napisał:

 

...noo, nie pomyślałam!  to ...bardzo, bardzo bym chciała, żeby wszystko pozytywnie się wyjaśniło( że jednak ,przerwa w leczeniu, spowodowała pogorszenie się wyników itp)

czekamy na wiadomości ...

Nie była leczona i diagnozowana w kierunku. Nie było przerwy w leczeniu, bo jej nie zdiagnozowano u weterynarza. Czy podejrzewano ? Nie wiem. Mrówka miała ropomacicze i w schronisku z tego względu została wysterylizowana. Została również zaczipowana - teraz "jakby co" - łatwiej będzie znaleźć właścicieli.

Link to comment
Share on other sites

Skan dzisiejszej wizyty u weta i wszystkich kibicujących z radością powiadamiam, że właśnie pojawiła się na spacerku długo oczekiwana koopa normalnej konsystencji :D. Jeszcze pobieranie przez 3 dni moczu na zawartość kortyzolu i zmyka do domku. Dzisiaj ciężar właściwy moczu nadal za niski... Kontynuacja leczenia u właścicielki - prawdopodobnie od weekendu.

20170515_dogo.thumb.jpg.c154c3e9944fca08b40f2fd49e401849.jpg

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

45 minut temu, Kulfoniasty napisał:

Tak z zewnątrz była zadbana. Wielomocz, krwawienia (ropomacicze) też podobno już występowały, zażywała tabletki na wątrobę przepisane przez weta. Ludzie często boją się iść do weterynarza ze względu na koszt wizyty, a potem koszty samego leczenia - niestety opieka weterynaryjna jest dosyć kosztowna.

To wygląda na to,że jest wielką niewiadomą leczenie Mrówki w domu pomimo zdiagnozowania chorób.No ale trudno trzeba oddać psa jak zgłosił się właściciel.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Anula napisał:

To wygląda na to,że jest wielką niewiadomą leczenie Mrówki w domu pomimo zdiagnozowania chorób.No ale trudno trzeba oddać psa jak zgłosił się właściciel.

Tak, Anulko, masz rację.

Pozostaje nam mieć nadzieję, że Pani będzie Żabkę leczyć, tego nie sprawdzimy.

Pani jest właścicielką, więc zgodnie z prawem musimy jej Żabkę oddać.

 

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Gabi79 napisał:

Tak, Anulko, masz rację.

Pozostaje nam mieć nadzieję, że Pani będzie Żabkę leczyć, tego nie sprawdzimy.

Pani jest właścicielką, więc zgodnie z prawem musimy jej Żabkę oddać.

 

A Pani zgdodnie z prawem winna zwrócic koszta weterynaryjne:)

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, mar.gajko napisał:

A dlaczego w ogóle, skoro jest wnuczka, Żabcia trafiła do schronu? I czy oni będą ją leczyć? I dawać leki na tarczycę i cushinga? I widzę też kreon. Czy ich stać?

Żabcia wyszła przez otwartą bramę, nie wiem po jakim czasie pani się zorientowała?

Nie wiem też, czy wnuczka była wtedy w domu.

 

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Gabi79 napisał:

Tak, Anulko, masz rację.

Pozostaje nam mieć nadzieję, że Pani będzie Żabkę leczyć, tego nie sprawdzimy.

Pani jest właścicielką, więc zgodnie z prawem musimy jej Żabkę oddać.

 

Tak tylko można zasugerować Pani,że poniosłaś ogromne koszty aby sunię zdiagnozować.Schronisko też poniosło koszty.Pani powinna kontynuować leczenie.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Anula napisał:

Tak tylko można zasugerować Pani,że poniosłaś ogromne koszty aby sunię zdiagnozować.Schronisko też poniosło koszty.Pani powinna kontynuować leczenie.

Już obie z Ewą mówiłyśmy o tym przez telefon.

Jeszcze powtórzymy

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Tyś(ka) napisał:

Dobrze że Żabcia ma swoich ludzi i ma szansę do nich wrócić. Mam nadzieję, że skoro zadzwonili w sprawie 13letniej Żabci to martwią się jej losem i dalej będą sunię leczyć. Dla suni lepiej, że wraca do kąta, który zna.

Tyska, MIESIAC jej szukali? Nie dzwonili wczesniej? Nie wiem. Oczywiscie pies przyzwyczajony, lepiej ze stara pancia. Ale jak jej nie beda leczyc, to to "lepiej" bedzie krótko.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...