Gusiaczek Posted January 8, 2016 Posted January 8, 2016 Witajcie w domku Kochani :) Sylwio, też miałabym pietra, ale dasz radę na pewno Sheldonku, ciotka uskutecznia żebractwo kierując zainteresowanych bezpośrednio na Twoje konto z wiarą, że akcja grosik do grosika wszystkich ludzi serdecznych i wrażliwych pozwoli finansowo ogarnąć Twoje potrzeby. Będzie dobrze. Musi! Dobrej i spokojnej nocy Quote
sylwija Posted January 8, 2016 Author Posted January 8, 2016 jeszcze pokażę, jak się cieszył, że wrócił na stare śmieci a raczej do znanych już kumpli :) Quote
doris66 Posted January 8, 2016 Posted January 8, 2016 Kochany, najdzielniejszy piesio na świecie. A kiedy zdejmiesz mu kołnierz? Quote
sylwija Posted January 8, 2016 Author Posted January 8, 2016 jak mi pozwolą, nie wiem, nie może się tam dobrać a jest taki skubany, że nawet w tym pontonowym kołnierzu się dobierać próbował, dopiero p.Grzegorz w szpitalu go podejrzał.. Quote
Poker Posted January 8, 2016 Posted January 8, 2016 Ciekawe jak on daje radę się dostać do rany? Przecież to pies ,a nie kot. Kiedy ma mieć zdejmowane szwy? Szkoda ,że nie są uzupełnione wpływy na konto Fundacji. Swoją drogą to przyjdzie nam liczyć posty na piechotę.ktoś to bardzo "mądrze " wymyślił ,żeby "ułatwić" nam życie. Quote
sylwija Posted January 8, 2016 Author Posted January 8, 2016 niby pies, ale bardzo zwinny i ruchliwy :) wygimnastykowany..z musu 26ego będzie miał wyjmowane wszczepy ad. wpływy, zapytam w Fundacji, a subkonto, nowe, do którego mam podgląd - sprawdzę jutro z tymi postami nie zauważyłam nawet, ale problem faktycznie duży a może ktoś ma dostęp do noda, który by po prostu Livce 2 post dedykował? bo ja chyba do 4 napisałam i nawet odpowiedzi nie było, może przez to, że zmiany szykowali zmieniałam dzisiaj pierwszy raz opatrunek, teraz cały czas obserwuję, czy coś nie za ciasno i w ogóle ale powiem, że naprawdę niełatwo jednej osobie, Sheldon cały czas ma chęć do góry brzuchem się wywalić, nie bardzo współpracuje, ale cały czas się mizdrzy i chciałby przytulania, zabawy, a nie jakieś płukania, osuszania, maści, aqażele, opatrunki, bandaże.. 'zawracanie gitary' ;) Quote
Gusiaczek Posted January 8, 2016 Posted January 8, 2016 No tak, zawracasz mu głowę :D Spokojnej nocy Quote
Baltimoore Posted January 8, 2016 Posted January 8, 2016 Dużo głasków dla Sheldonka, w domu szybko dojdzie do siebie :) Quote
sylwija Posted January 8, 2016 Author Posted January 8, 2016 jutro jeszcze opiszę, bo wcale nie jest tak fajnie ale muszę spokojnie, nie pod wpływem emocji, które od wczoraj mnie nie opuszczają.. Quote
konfirm31 Posted January 8, 2016 Posted January 8, 2016 Dotarłam do Sheldona. Biedny pies i biedna Ty. Ale oboje jesteście baaardzo dzielni . Quote
Poker Posted January 8, 2016 Posted January 8, 2016 Modzi generalnie mają nas w głębokim poważaniu. Quote
Gusiaczek Posted January 9, 2016 Posted January 9, 2016 17 godzin temu, sylwija napisał: jutro jeszcze opiszę, bo wcale nie jest tak fajnie ale muszę spokojnie, nie pod wpływem emocji, które od wczoraj mnie nie opuszczają.. Sylwia .....przykro, że musisz podołać nie lada wyzwaniu ... Pozdrawiam i ciepłe myśli przesyłam Quote
Poker Posted January 9, 2016 Posted January 9, 2016 I co? dziś jest jutro. Mam nadzieję ,że u Was nie jest źle, bo się martwię. Quote
sylwija Posted January 9, 2016 Author Posted January 9, 2016 niestety, bez emocji nie dam rady i dzisiaj, więc postaram się tylko krótko fakty, bez szczegółów i bez opinii: jak pojechałam po Sheldona i na wizytę kontrolną u chirurga, to lekarz szpitalna - jak już czekałam jakieś 30-40 min. bo była obsuwka, więc poprosiłam panią z recepcji, żeby przyprowadzili psiaka, to chociaż z nim się przejdę, powiedziała, że chce ze mną wcześniej porozmawiać: - dzień wcześniej na spacerze, Sheldon wpadł w jakieś druty i sobie poharatał łapkę, ma 10 szwów, na pytanie, czy tą operowaną, odpowiedziała, że nie. ale to była ta operowana - tylna, nie przednia -amputowana, co jest oczywiste - przyjęli z innej Fundacji psa, u którego zdiagnozowano nosówkę, więc Sheldon powinien dostać surowicę - za którą nie będę musiała płacić.. niby nie miał z nim bezpośrednuiego kontaktu, ale jednak w jednym pomieszczeniu, choć w różnych boksach, a to wirus.. - miała podać mu surowicę i poszła po psa - podczas wizyty u dr Bissenika, doktor w pewnym momencie mówi, że o 20ej będzie surowica - surowicę przywieziono po 21ej - lekarz szpitalna - nikt inny wcześniej nie mógł mi pokazać, jak zmienić opatrunek Sheldonowi, kazała mi go wsadzić na stół i trzymać z jednej strony, a drugiej mu zmieniała opatrunek, ignorując zupełnie, że mówię, że nic nie widzę - na moją wyraźną prośbę, dostałam wydruk z rozpisaną kolejnością poszczególnych czynności.. - z lecznicy wyszłam po 22ej i jeszcze musiałam do apteki nocnej, bo nie zostałam zaopatrzona w wystarczającą ilość środków do zmiany opatrunku - nawet nie na weekend.. dodatkowo okazało się, że lekarz szpitalna, technicy, nie wiem, kto jeszcze - osoby, które sprowadzały Sheldona na dół, na spacer czy w innym celu, nie znosiły go po schodach, ale normalnie z nim schodziły. co w mojej ocenie, nie jest absolutnie właściwe opatrunek zmieniałam już wczoraj i dzisiaj, udało się :) choć strasznie się Sheldon kręci i wierci, i do góry brzuchem wywala ;) nie protestuje, ale właśnie taki rozkoszniak.. muszę mu też dawkować przebywanie w domu poza kennelem, bo tak do wszystkich zwierzaków pędzi, skacze, wskakuje na kanapę, chce się bawić, jak to szczeniak, ale jednak za bardzo jak na jego stan Quote
Livka Posted January 9, 2016 Posted January 9, 2016 Zapraszam na bazar dla Sheldona http://www.dogomania.com/forum/topic/334313-uczta-dla-ducha-część-ii-do-23012016r-do-godz2100/ Quote
Anula Posted January 9, 2016 Posted January 9, 2016 O rany po Twojej opowieści to dobrze,że Sheldon jest już w domu.Teraz ma dopiero odpowiednią opiekę.A w jakie on druty wpadł,gdzie?Praktycznie to pobyt Sheldona w Lecznicy zaszkodził mu,ta nosówka,sprowadzanie ze schodów i jeszcze ta biedna łapka poharatana.Koszmar. Quote
sylwija Posted January 9, 2016 Author Posted January 9, 2016 koszmar jestem, delikatnie mówiąc, mocno zirytowana.. Quote
malagos Posted January 9, 2016 Posted January 9, 2016 O rany, rzeczywiście kicha z tą kliniką! Zero odpowiedzialności za psa, cholera! Sylwia, jesteś bardzo dzielną osóbką, nie każdy by sobie tak świetnie radził z kalekim psem :) Quote
konfirm31 Posted January 9, 2016 Posted January 9, 2016 Też uważam, że mimo Wielkiego Nazwiska, reszta personelu kliniki jest (....). Trzymam kciuki za Was oboje Quote
sylwija Posted January 9, 2016 Author Posted January 9, 2016 nie jestem wcale pewna, że sobie dobrze radzę a jestem strasznie wq, że pies powinien być pod fachową opieką , a nie był. Quote
auraa Posted January 9, 2016 Posted January 9, 2016 Czy tak trudno przypilnować kalekiego psa? Nie rozumiem.. I jeszcze ta nosówka :( Quote
zachary Posted January 9, 2016 Posted January 9, 2016 Matko jedyna! Ile tych znieczuleń Sheldon w tak krótkim czasie musiał znieść!...Pies świeżo po amputacji łapy, operacji tylnej....niedopilnowany przez fachowców...."Cudna" opieka.... To wyprowadzający nie widział drutów, które tak dotkliwie poraniły łapę psa, że trzeba było 10 szwów założyć???....Nie mam pytań...Sylwija, gdyby to był właścicielski pupil to klinika miałaby "jazdę" a tak? To tylko bezdomny kundelek.... Quote
jola&tina Posted January 9, 2016 Posted January 9, 2016 A ja się głupia tak cieszyłam, że Sheldon w szpitalu, pod fachową opieką, bezpieczny...... Quote
sylwija Posted January 9, 2016 Author Posted January 9, 2016 22 minut temu, jolantina napisał: A ja się głupia tak cieszyłam, że Sheldon w szpitalu, pod fachową opieką, bezpieczny...... ja też byłam spokojna.. Quote
Baltimoore Posted January 9, 2016 Posted January 9, 2016 Też jestem wstrząśnięta i wq... To co spotkało Sheldonka, to granda, nie mieści się w głowie. Poraniona, szyta łapka, sprowadzanie po schodach trójłapka po 3 ciężkich operacjach, kontakt z nosówką. Płakać się chce :( Barbarzyństwo i ogromna nieodpowiedzialność. Mam nadzieję, że chociaż lekarz który go operował, zrobił to fachowo. Bo ta martwica i zbiornik płynu w ranie budzi mój niepokój. Sylwia, mocno Ciebie i Sheldonka przytulam. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.