Nutusia Posted November 27, 2015 Author Posted November 27, 2015 O, my mamy cały barek środków uspokajających, więc damy radę! W końcu praca w mojej firmie... zobowiązuje :D Quote
mari23 Posted November 27, 2015 Posted November 27, 2015 Trzymam mocno, mocno kciuki za wszystkie TRZY i za Sławka też, bo choć nie da tego po sobie poznać, to przecież też będzie przeżywał wyjazd Czetusi. Ciekawe co Lili chciała poczytać... może chciała się dowiedzieć, co my tu na biedną Lili wypisujemy ? ;) No na szczęście nie smsy w mojej komórce! Szczególnie, że tam są litery gigantyczne, że nawet ja bez okularów daję radę przeczytać ;) dlatego je "zużyła" nie zostawiwszy ich sobie do czytania smsów ;) ;) co do jutra.... ściska mnie w gardle..... przyłączam się do kciuków !!! Quote
jola_li Posted November 27, 2015 Posted November 27, 2015 znam, ale daleko, bo koło mnie blisko..... Dziękuję, Mari, już mam :)! Też daleko ;). Pani Emilia musi sobie nosidełko zafundować, bo jedną ręką to za wiele nie ugotuje ;). SZCZĘŚLIWEJ PODRÓŻY, CZETUSIU :)!!!! Quote
Poker Posted November 27, 2015 Posted November 27, 2015 Przyłączam się do życzeń szczęśliwego lotu dla Czetuni i p.Kasi no i jak najmniej ścisków w gardle Nutusi. Quote
DoPi Posted November 28, 2015 Posted November 28, 2015 no to najgorętszy dzień. Czetuchna ściski, mizianie i spokojnego lotu. Nutuś ja myślę, że Ty to odreagujesz wieczorem porządnie :) Niecierpliwie będę czekać na Wasze info, jak już ochłoniecie. Quote
konfirm31 Posted November 28, 2015 Posted November 28, 2015 I ja będę czekać - spokojnie, bo wszystko jest w jak najlepszym porządku i będzie superowo :) . Quote
Nutusia Posted November 28, 2015 Author Posted November 28, 2015 Konfirmie - możesz zacząć działalność jako jasnowidz! :D Wyjechaliśmy z domu przed 10tą. Na drodze szklanka, po drodze jedno auto w rowie, drugie w płocie i trzy w polu!!!! Ale wolniutko i spokojnie dotarliśmy na lotnisko. Po chwili spotkałyśmy się z p. Kasią, która bez problemów i o czasie wylądowała w Wwie. Przeniosłyśmy się do kafejki, gdzie najpierw załatwiłyśmy wszystkie formalności, a potem już Czetusia wylądowała w objęciach p. Kasi. Zachowanie Czetki w sytuacjach stresowych jest naprawdę wyjątkowe! Jest wtedy tak spokojna, że nadziwić się nie można. Leżała sobie grzeczniutko na kolanach p. Kasi i poddawała się głaskaniu. Potem została wystrojona w odjazdowe szeleczki i obróżkę. Następnie p. Kasia udała się z Czetuchną do odprawy. Kolejka była spora, ale p. Kasia sobie przypomniała, że ma specjalną kartę upoważniającą ją do odprawy bez kolejki, więc formalności zostały załatwione błyskawicznie i miałyśmy jeszcze dłuższą chwilę, by pogadać ;) W końcu przyszedł czas rozstania... Dziewczyny przeszły przez specjalną bramkę, a ja zwiałam, żeby się za bardzo nie rozkleić. Po chwili dostałam smsa, że kontrola przebiegła bez problemu, po kolejnej chwili wiadomość, że Czetka bez problemu dała się włożyć do kontenerka i w końcu, że są już na pokładzie samolotu, a Czetka... zasnęła! Była w podróży tak grzeczna i cicha, że pasażer obok nawet się nie zorientował, że lecą we trójkę :D W Helsinkach też nie było żadnych problemów przy odprawie. A godzinkę temu dostałam wiadomość, że Dziewczyny są już w domu, zapoznają się, Czetka zjadła podwieczorek i wszystko jest w jak najlepszym porządku! Uffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff.......................................................!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak bardzo się cieszę, że Czetka od razu włączyła wersję eksportową :D I niespodzianka! :) Czetusia w objęciach p. Kasi Fryzurka "grzeczna grzyweczka na bok" Fryzurka "na czupurka" A taki cudowny upominek dostałam od p. Kasi: Zwróćcie uwagę na napis! :D Quote
konfirm31 Posted November 28, 2015 Posted November 28, 2015 Ale dobre wiadomości - a nie mówiłam ;). Prezent za opiekę nad moim( Pani Kasi) psem - wspaniały i wyjątkowo na czasie ;).Mam nadzieję, że krówki będą przepyszne :) Quote
jola_li Posted November 28, 2015 Posted November 28, 2015 No i stało się --- pięćdziesiątka stuknęła :)!!! A właściwie (uffffff...) odfrunęła łagodnie :). 50 x DZIĘKUJĘ NUTUSIU! Quote
auraa Posted November 28, 2015 Posted November 28, 2015 Wzruszyłam się czytając ten opis..... Od rana zaglądałam ale cóż pisać. Dobrze że Czetunia już w domu a Nutusia ma cukierki dla osłody smutku... Quote
AMIGA Posted November 28, 2015 Posted November 28, 2015 Ale super!!! Fajnie, że nie było żadnych rewolucji w samolocie, fajnie, że Czetuchna jest w wersji eksportowej i w ogóle fajnie, fajnie, fajnie. Nutusiu - przysłać chusteczki?? Quote
Poker Posted November 28, 2015 Posted November 28, 2015 Mi też przysłać chusteczki. Cudownie, cudownie.Wszystkie dziewczyny dzielne i medale im się należą. Napis na pudełku świadczy jak najlepiej o p.Kasi . Czetuchno, ślicznotko niech ci się żyje wspaniale z nową pańcią. Nutusiu, gratulacje za całokształt z Czetuchną. 1 Quote
Anula Posted November 28, 2015 Posted November 28, 2015 Zaglądałam na wątek i oczywiście dzisiaj byłam myślami z Wami.Dla Czetuchny rozpoczął się nowy rozdział w jej życiu.Bądź szczęśliwa malutka. Quote
Nutusia Posted November 28, 2015 Author Posted November 28, 2015 Chusteczek u nas dostatek, bo mi się Małż pochorował. A i mnie w gardle zaczyna drapać, bo nakichał mi dziś w samochodzie!!! Cukierków jeszcze nie otworzyłam, bo mi... szkoda ;) P. Kasia nas podczytuje od czasu wizyty u nas i jest w sprawach Czetki (i nie tylko) na bieżąco :) Jolu, dziękuję za rameczkę - pięćdziesiątka strzeliła nie wiadomo kiedy :D Quote
Figunia Posted November 28, 2015 Posted November 28, 2015 Wspaniale, ze Szczoteczka juz u Siebie!!! Najlepsiejszego zycia, Malutka! Wielkie uklony i gratulacje dla Niesamowitej Nutusi za 50 lub wiecej szczesliwych psich serduszek! :) Quote
Nutusia Posted November 28, 2015 Author Posted November 28, 2015 Dostałam właśnie maila od p. Kasi z rozszerzoną wersją dzisiejszych wydarzeń i po prostu PADŁAM!!!! Dla Czetusi to był dzień pełen wrażeń. Poradziła sobie naprawdę świetnie. Chyba najgorszy moment był na przejściu przez bramkę na kontroli bezpieczeństwa. Pan sprawdzający zażądał, abym ściągnęła szelki i obrożę z Czetusi, a polar z siebie. Nie było łatwo, a nie chciałam stawiać jej na taśmie, na której jechały plastikowe pojemniki i niemiłosiernie się tłukły, Skończyło się na tym, że pan pomagał mi ścigać polar:) Po przekroczeniu bramki, mimo że nic nie dzwoniło, pani z kontroli postanowiła sprawdzić czy jednak nie przemycamy granatów ręcznych i dokładnie obmacała Czetkę, upewniając się wcześniej czy 'nie gryzie?' Potem już było z górki. Leżała mi spokojnie na kolanach, a jak ogłosili boarding, taką leżącą włożyłam do kontenerka bez problemu. Oczka już jej się zamykały przed startem, ożywiła się w momencie startu, bo było jednak trochę hałasu. Po czym zaprezentowała dosłownie swoje cztery litery, czyli wypięła się na mnie i tak to trwało aż do lądowania. Lądowanie niestety do najprzyjemniejszych nie należało. Bujało na wszystkie strony, ale i to nie stanowiło problemu. Po prostu raczyła się odwrócić w moją stronę:). Potem dwa autobusy i dom. W domu z pewną nieśmiałością najpierw zaanektowała dywan, a po paru zachętach przeniosła się na sofę. Dopiero jak otworzyłam puszkę z jedzonkiem, przybiegła do miseczki i zjadła wszyściutko. Potem była wspólna drzemka, potem przyszedł czas na spacer. No i niestety tutaj towar okazał się zupełnie niezgodny z opisem. W zasadzie to chyba powinnam reklamować. Klatkę schodową pokonała na rękach, ale potem nie było zmiłuj. Została postawiona na chodniku i na trawkę już musiała pójść na własnych nogach, czy tam łapkach. I co? Poszła! Obwąchała z 15 metrów trawnika po czym było-UWAGA- siku! Na smyczy! Potem miała być runda wokół bloku i panna niepewnie bo niepewnie, ale rozglądała się dookoła i zaczęła zwiedzanie. Więc była duża pętla wokół trzech bloków. Nawet nie przeszkadzały jej drobne korekty kierunku z mojej strony - za pomocą SMYCZY! W międzyczasie było bliskie spotkanie trzeciego stopnia z rowerzysta, Czetka przysiadła z wrażenia, Podkreślam - przysiadła, nie przywarła do ziemi! Po czym po prostu poszłyśmy dalej. Nie wspomnę już, że całą kieszeń wypchałam smaczkami - na darmo! Zachęta słowna działała jak kilo wiejskiej:) Tak więc nic się nie zgadza, No chyba, że podciągnie się to pod tę wersję eksportową, ale to musi być chyba super eksportowa! Teraz królewna śpi na sofie:) Jeszcze jeden spacerek jej dzisiaj zafunduję tak na wszelki wpadek. W domu żadnych wpadek nie było. Odpisałam p. Kasi, że albo jest czarodziejką, albo po prostu były sobie z Czetusią pisane...! A oto dowód, że Czetka już nie jest moja, ale w 10000000000% p. Kasi! :D Quote
malagos Posted November 28, 2015 Posted November 28, 2015 Na zmartwioną nie wyglada?... REWELACJA!! Quote
konfirm31 Posted November 28, 2015 Posted November 28, 2015 Uszka stoją na sztorc, a nie tak klapnięte obustronnie jak u....Ciebie, Nutusiu ;) . Znaczy, że były z Panią Kasia, sobie sądzone :) Quote
Poker Posted November 28, 2015 Posted November 28, 2015 Niesamowite, a jak cieszy ,że słów brak. Czetka to mądra dziewczynka i włączyła wersję eksportową na FULL. Byle ją utrzymała. Quote
AMIGA Posted November 28, 2015 Posted November 28, 2015 A jak kolorystycznie pasuje do całości :) Quote
AMIGA Posted November 28, 2015 Posted November 28, 2015 Uszka stoją na sztorc, a nie tak klapnięte obustronnie jak u....Ciebie, Nutusiu ;) . Znaczy, że były z Panią Kasia, sobie sądzone :) Tyle razy się widziałyśmy, a nie zauważyłam klapnietych uszek u Ciebie Nutusiu :) Quote
Mattilu Posted November 28, 2015 Posted November 28, 2015 Super bombastycznie :) Ciesze sie bardzo, bardzo! To teraz Nutusiu mozesz spokojnie pojsc na zwolnienie i na wlasnej kanapie chorowac w towarzystwie Malza pojadajac od czasu do czasu slodkie karmelki. Quote
Poker Posted November 28, 2015 Posted November 28, 2015 Tyle razy się widziałyśmy, a nie zauważyłam klapnietych uszek u Ciebie Nutusiu :) Nutusiu, przyznaj się masz klapnięte uszki czy nie? Zrób ich zdjęcie i podeślij na wątek.Ale będzie frajda. Quote
konfirm31 Posted November 29, 2015 Posted November 29, 2015 Tyle razy się widziałyśmy, a nie zauważyłam klapnietych uszek u Ciebie Nutusiu :) :D :D Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.