Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Sunia zaczyna interesować się otoczeniem. Sama wyszła z " budy" ,pochodziła znowu po salonie i nawet zajrzała do kuchni.

Zjadła posiłek z wrzuconą tabletką w pasztetowej.

  • Upvote 1
Guest Elżbieta481
Posted

Jest spokojniejsza w domu niż w ogródku,bo pamięta,że duża przestrzeń to wywalenie na nie zawsze chcianą wolność.Dom?To możliwość,,zejścia,,z oczu człowieka-myśli bieda mała,że jak zniknie z pola widzenia to ,,ludż,,zapomni,że miał wywalić...Biedusia mała...Pewnie z czasem zrozumie,że Pokerek to dobry człek,ale to będzie trwało..Mój Boże jak tę dziewczynkę skrzywdzono..A co do wachlowania ogonem-końcówka ogona jest w ruchu?Czy całym ogonem rusza?Jeśli tylko końcówka to nie wyciągaj rąk do niej.Jeśli ma dodatkowo usztywnione ciało i pyszczek zamknięty to energicznie odwróć się do niej.Nie wiem,bo w tej chwili nie pamiętam czy ona zna np.piłkę ?Jeśli zna to rzuć,jeśli nie odezwij się do niej nie na zasadzie krzyku tylko energicznie,,nie wolno,,..Musisz odwrócić jej uwagę,bo wg mnie ta postawa mówi o potencjalnej chęci ataku,a to nie jest dobrze..Trzeba odwrócić jej uwagę żeby się rozlużniła,bo ze strachu może ugryżć..

E/W/R

Posted

Sunia zaczyna interesować się otoczeniem. Sama wyszła z " budy" ,pochodziła znowu po salonie i nawet zajrzała do kuchni.

 

Jeszcze będzie z niej gospodyni :)

 

zapraszam na bazar na psy u mari23 ,     :) (link na dole)

Guest Elżbieta481
Posted

I może warto Pokerku pomyśleć o feromonach.Ja pamiętam w jaki sposób działałam w spr.Gucia,jak załatwiałam choć się śmiano,że tak walczę o kundla muzykę relaksacyjną,którą puszczałam z kaset dla niego..Pamiętam zamykane okna w tamten ciepły wrzesień i tę muzykę,te kompozycje zapachów żeby wreszcie przestał się bać..I moją radość kiedy wreszcie po długim czasie położył się i zasnął..A warto nadmienić,że był taki moment,że Gucio bał się mnie,a ja się bałam jego-i tak tkwiliśmy w tych okopach strachu..Może warto też pomyśleć dla Gryzi o kroplach Bacha,bo jestem przekonana,że dla tego strachulca potrzebne są...Oczywiste jest,że nikt nie musi się ze mną zgadzać,bo takiego obowiązku nie ma,ale wg mnie to Gryzia sama jak już do tego dojrzeje wyjdzie do ogrodu...Na chwilę obecną z tego co czytam to ona albo Ciebie capnie,albo z czystego strachu wyjdzie w myśł zasady,,niech się odczepi,,..Mnie się wydaje,że wyjście do ogrodu powinno stać się dla małej radością,a w chwili obecnej jest przymusem..

E/W/R

Posted

Przyznaję, że mam małe doświadczenie w tym względzie, ale ciekawi mnie dlaczego Giga w domu jest nieco spokojniejsza, niż w ogródku. Różne znane mi dzikuski (łącznie z naszym Zorbą) reagowały dokładnie odwrotnie. 

 

Czy ktoś ma pomysł dlaczego Giga tak reaguje?

"Moja" Morelka, a wcześniej Kropka -  podobnie się zachowywały - w domu jakby czuły się bezpiecznie, na zewnątrz - jakby groziło  tam jakieś śmiertelne niebezpieczeństwo. Być może mniejsza przestrzeń wydaje się takiej przerażonej istocie azylem przed tym, co w ogromnym świecie się czai na taką małą psinkę....

 

Podziwiam postępy i ich tempo - i gratuluję OPIEKUNCE !!!

  • Upvote 1
Posted

Skoro Mąż zauważył zmiany, to znaczy, że są one przeogromne! :)

My tak mamy z Imką, że przestaliśmy zauważać zmiany, a one ciągle są. Możne nie spektakularne, ale są. Mówią nam o nich ludzie, którzy widzieli Imkę kiedyś i widzą ponownie po dłuższym czasie. I o to chodzi! :D

Pokerku - gratuluję Ci z całego serca!

Posted

Gigunia robi dalsze postępy. Wczoraj były 3 razy sioo na ogródku , dziś raz. Koo niestety nie ma. Będę musiała znowu podać olej parafinowy.

Dziś dużo chodziła po salonie. Stanęła w progu kuchni i zaczęła coś mówić do mnie. bo nie był to pisk ,ani szczekanie. ładnie się obwąchali z piesami. Na kotę nie reaguje.

Przez moment mało ducha nie wyzionęłam.

Poszłam do pracy za ścianę i gdy wróciłam po 20 minutach, Giga stała na 7. schodku. Jak mnie zobaczyła, to zaczęła się szykować do skoku w bok. Szybko schowałam się za drzwi,ale nie pomogło.Skoczyła. myślałam ,że się połamie. Na szczęście nic się nie stało.

Mam wrażenie ,że momentami macha ogonkiem przyjaźnie.

Posted

Witam nowe cioteczki.

Sunia jak to strachulce  1 krok w przód, 2 do tyłu, 3 do przodu, jeden do tyłu.

Dziś było tylko jedno sioo i zero koo od 2 dni.Dostała olej parafinowy.Zobaczymy kiedy zadziała. Za to chodziła po chałupie i sama weszła kilka kroków w głąb kuchni. Zaczyna interesować się życiem. Obwąchuje się z futrzakami. Generalnie tip topkami do przodu.Jutro będą 2 tygodnie.

Posted

cudna malenka kruszyneczka 

cmokaski  choc dalekosci slemy 

znadzieja 

coraz lepiej coraz cudnej malinko kochana przesliczna 

dziekujemy Pokereczkom cudotworcom  z sercem na dloni

Posted

Jak dojdzie paczka od Iwonki, to prosze dać mi znać. Może uda mi się po pracy podjechać jakos, odebrać i zerknąć na Gryzię - Gigę :)

Bardzo chętnie, zapraszam.

Posted

Dziś niesamowity przełom. Gigunia chodziła za mną , weszła w głąb kuchni, przywitała się ze wszystkimi futrzakami.

Przyjaźnie macha ogonkiem ,ale za chwilę ucieka w popłochu. W nocy bardzo ładnie zjadła.Było sioo na ogródku ,ale nadal nie ma koo, już 2 doby.

Zaczynam wierzyć ,że będą z niej normalne psy.

  • Upvote 2

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...