Jump to content
Dogomania

Dążenie do ideału kosztem zdrowia psów...


NatiiMar

Recommended Posts

jestem przeciwnikiem yorków 1,5 kg-to jest przesada.Ale uważam ,ze pies który waży no dajmy na to te 4 kilo,jest zdrowy,pełen energii,nie charczy,nie sapie-co w tym złego.Już wolę takiego 'porządnego yorka' niż doga-który ma problemy z racji swojej wielkości.Yorki?z tego co się orientuję jako takich konsekwencji na zdrowiu nie ma z powodu takiej wagi.Takiej wagi-powyżej 3 kg.:lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 963
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jestem właścicielką Klary i nie rozumiem jednego, jak banda ludzi którzy nigdy nie widzieli mojego psa i nie miała ze mną żadnego kontaktu może w ciągu kilku godzin wysnuć tyle negatywnych wniosków o mnie i o moim psie, w dodatku na podstawie jednego cytatu wyrwanego z kontekstu.

Moje podejście jest złe??? Powalające??? No świetnie, miałam wybór owszem mogłam Klarę rozmnażać - wysterylizowałam. Mogłam ją udupić na kanapie i przywiązać siłą - chodziłam z nią na agility (karierę przerwała moja choroba - nie psa), wyjeżdżałam w góry - bo pies był przeszczęśliwy!!!. Mogłam gdy zachorowała uśpić - leczę ją wydając fortunę (kosztem swoich przyjemności) bo widzę że leczenie przynosi skutek i pies jest w dobrej formie, bawi się, zaczepia. Mogłam zoperować i modlić się aby przeżyła narkozę - nie będę ryzykować operacji której pies nie wymaga i w NICZYM mu nie pomoże. Klara nie DUSI się, nie ma przerośniętego podniebienia, obecnie ma problemy z sercem - ale nie jest to związane z uprawianiem agility czy wędrówek górskich które kochała nad życie.
Nie jestem hodowcą rasy, Klara jest pierwszym bf jakiego mam i prawdopodobnie ostatnim (przeżyła w swoim życiu sporo młodszych rodowodowych bf - co oddaje jakość hodowanych w Polsce bulw), więc bardzo proszę się ode mnie i mojego psa odstosunkować. A jak się kogoś cytuje to proszę się pofatygować o podanie nicku, bo nie jestem "kogostam".


Odnośnie mojej cytowanej wypowiedzi im podanego dla przykładu filmiku - mój pies tak nie oddycha, piankowanie o którym pisałam niestety jest bardzo częste u buldogów i na pewno nie jest to objaw wymagający ingerencji chirurga, która niesie duże ryzyko dla buldoga, a pozytywne skutki to rzadkość . Mi to się nie podoba, ale do jasnej cholery co miałam zrobić, uśpić 10 tygodniowe szczenie bo mu się ulało? Widziałam wiele innych psów które miały ten sam problem, było też sporo kundelków i psów innych ras niż bf.
Zapewniłam mojemu psu najlepsze życie pod Słońcem, gdy nadejdzie zły czas, gdy nie będzie w jej oczach radości i pozytywnego szaleństwa podejmę decyzję o eutanazji, bo jestem przeciwna przedłużaniu cierpienia ze względu na "cierpienie" człowieka.


[quote name='kavala']Chefrenek, co to za powodzenie jak pies się dusił, ja dziękuję za takie powodzenie. Faktycznie nie widzisz w tym problemu?:-([/QUOTE]

Może czas na lekcje czytania, skąd masz informacje że mój pies się dusił? I czemu nic mi o tym nie wiadomo? Bardzo proszę o cofnięcie tych słów. Bo za chwilę ktoś zarzuci mi że ciągnęłam duszącego się bufosa po palisadzie na kolczatce i łańcuchu podpiętym do prądu. Litości!!!



Na całe szczęście mój pies jeszcze nie nauczył się czytać, ale nawet jeśli by umiała - znając jej charakter odpisałaby tyle: Mam to głęboko pod ogonkiem którego nie mam.

[IMG]http://img220.imageshack.us/img220/8853/klaramu6.jpg[/IMG]

Wstawiam zdjęcie umierającego, duszącego się psa. Napatrzcie się, bo taki widok trafia się rzadko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Balbina12']jestem przeciwnikiem yorków 1,5 kg-to jest przesada.Ale uważam ,ze pies który waży no dajmy na to te 4 kilo,jest zdrowy,pełen energii,nie charczy,nie sapie-co w tym złego.Już wolę takiego 'porządnego yorka' niż doga-który ma problemy z racji swojej wielkości.Yorki?z tego co się orientuję jako takich konsekwencji na zdrowiu nie ma z powodu takiej wagi.Takiej wagi-powyżej 3 kg.:lol:[/QUOTE]Toteż miałam na myśli właśnie te "miniaturki" (wiem, że nie ma yorków miniaturek ;-)). 4-kilogramowego psa rozumiem. Nie wybrałabym go, bo to nie mój typ - ale rozumiem.

I rzeczywiście giganty co do zasady są bardziej chorowite niż miniaturki.

[quote name='Viris']Jestem właścicielką Klary i nie rozumiem jednego, jak banda ludzi którzy nigdy nie widzieli mojego psa i nie miała ze mną żadnego kontaktu może w ciągu kilku godzin wysnuć tyle negatywnych wniosków o mnie i o moim psie, w dodatku na podstawie jednego cytatu wyrwanego z kontekstu.

Moje podejście jest złe??? Powalające??? No świetnie, miałam wybór owszem mogłam Klarę rozmnażać - wysterylizowałam. Mogłam ją udupić na kanapie i przywiązać siłą - chodziłam z nią na agility (karierę przerwała moja choroba - nie psa), wyjeżdżałam w góry - bo pies był przeszczęśliwy!!!. Mogłam gdy zachorowała uśpić - leczę ją wydając fortunę (kosztem swoich przyjemności) bo widzę że leczenie przynosi skutek i pies jest w dobrej formie, bawi się, zaczepia. Mogłam zoperować i modlić się aby przeżyła narkozę - nie będę ryzykować operacji której pies nie wymaga i w NICZYM mu nie pomoże. Klara nie DUSI się, nie ma przerośniętego podniebienia, obecnie ma problemy z sercem - ale nie jest to związane z uprawianiem agility czy wędrówek górskich które kochała nad życie.
Nie jestem hodowcą rasy, Klara jest pierwszym bf jakiego mam i prawdopodobnie ostatnim (przeżyła w swoim życiu sporo młodszych rodowodowych bf - co oddaje jakość hodowanych w Polsce bulw), więc bardzo proszę się ode mnie i mojego psa odstosunkować. A jak się kogoś cytuje to proszę się pofatygować o podanie nicku, bo nie jestem "kogostam".[/QUOTE][B]Viris[/B]
Nie wyciągnęłam ani jednego negatywnego wniosku o Twoim psie. Natomiast Twoje podejście, które przebijało z tej konkretnej zacytowanej wypowiedzi - owszem, mnie osobiście powaliło.
Bo brzmi - i to głównie pierwsze zdanie, nie drugie - jak totalna beztroska wobec stanu zdrowia psa. No przecież co z tego, jak "tylko" charczy? Charczenie to objaw poważnych zaburzeń w oddychaniu, a fakt, że w tej czy innej rasie stanowi normę, nie zmienia tego schorzenia w bagatelkę.

Nie krytykuję Twoich wyborów. Jeżeli kompetentny wet prowadzący psa zezwolił na trenowanie agility czy górskie wędrówki, to całkowicie w porządku. Bez wątpienia lepsze niż przywiązanie do kanapy. Nie rozmnażanie tylko się chwali. Rozumiem też, że z powodu bezpośrednich doświadczeń z chorowitą rasą podjęłaś decyzję (prawdopodobną) o nie kupowaniu następnego takiego psa. Moim zdaniem to dobrze o Tobie świadczy.

Być może nie takie wrażenie miałaś na myśli, pisząc cytowanego posta. Chcę w to wierzyć. Dlatego też pisałam o podejściu wynikającym z tej jednej wypowiedzi.

Link to comment
Share on other sites

Tak jak napisałaś charczenie to norma w tej rasie, pisząc tamten post nie pisałam o takim zachowaniu jak na zaprezentowanym filmie tylko o "normalnym" oddechu u BF. U już narodzonych BF na charczenie nie ma się wpływu, operacja nic nie zmieni. A jeśli wczytacie się w temat w którym mój zacytowany post się znajduje to dotyczy on celowości operowania podniebienia u BF. Weci w większości tylko krzywdzą tym zabiegiem psa, zabieg dla wielu BF kończy się śmiercią, a źle zrobiony powoduje inne komplikacje.
Jeśli nie ma ewidentnie przesłanek do operacji, niestety lepiej tego nie ruszać. Tak więc co miałam napisać? "Charczy - tnijcie" - nawet jeśli badania diagnostyczne wykluczą przerost? Wszelkie zarzuty powinny być kierowane do hodowców, nie do często nieświadomych nabywców BF.

Tak Klara była badana przed rozpoczęciem kursu i treningów agility. Nie było przeciwwskazań, a radość psa udowodniła mi że to była świetna decyzja.


[quote name='behemotka']

[B]Biedny pies :-([/B]. Ten z filmiku nie lepiej.
Dusiłam się kilka razy, raz topiłam. Straszne uczucie. Nie wiem, jak ci [B]pseudomiłośnicy z[/B]wierząt - zarówno hodowcy, jak nabywcy - mają czelność usprawiedliwiać okrucieństwo świadomego fundowania zwierzętom takiego życia.

[/QUOTE]
To rozumiem same pozytywne wnioski - odnoszą się do cytatu moich słów więc wnioskuję że to moja Klara jest biedna, a ja jestem pseudomiłośnikiem zwierząt...?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Viris']Jestem właścicielką Klary i nie rozumiem jednego, jak [B]banda ludzi[/B] którzy nigdy nie widzieli mojego psa i nie miała ze mną żadnego kontaktu może w ciągu kilku godzin wysnuć tyle negatywnych wniosków o mnie i o moim psie, w dodatku na podstawie jednego cytatu wyrwanego z kontekstu.

.........

Może czas na lekcje czytania, skąd masz informacje że mój pies się dusił? I czemu nic mi o tym nie wiadomo? Bardzo proszę o cofnięcie tych słów.

......
Wstawiam zdjęcie umierającego, duszącego się psa. Napatrzcie się, bo [B]taki widok trafia się rzadko[/B].[/QUOTE]

Ok, cofam, nie dusił się tylko charczał niemiłosiernie, miał problemy z oddychanie chyba. Z jakiego powodu tak charczał? Przeszkadzało mu zbyt długie podniebienie miękkie czy co?

I ty też cofnij te słowa, które obrażają dyskutantów z tego wątku, bo nie jesteśmy żadną bandą. Dziwne tu zwyczaje panują, na innych forach to moderatorzy pilnują, żeby nie używać takich epitetów, a tu proszę, sami to robią. Pięknie.

Z pewnością taki widok rzadko się trafia, bo psy tej rasy nie cieszą się zbyt dobrą kondycją.

I jednego nie rozumiem, dlaczego nie dacie nam sobie spokojnie porozmawiać. Chcemy coś zrobić dla dobra tych ras. Wy nie?

Link to comment
Share on other sites

Będziemy dyskutować jak nauczysz się, żeby przy cytowaniu wysilić się i napisać nick zamiast "kogośtam".

Rozmawiajcie sobie śmiało, tylko proszę[U] nie obrażać mnie [/U]nazywając pseudomiłośnikiem i nie robić upośledzonego dziwoląga z mojego psa, który na torze radził sobie na równi z kilkoma innymi rasami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Viris']Będziemy dyskutować jak nauczysz się, żeby przy cytowaniu wysilić się i napisać nick zamiast "kogośtam".

Rozmawiajcie sobie śmiało, tylko proszę[U] nie obrażać mnie [/U]nazywając pseudomiłośnikiem i nie robić upośledzonego dziwoląga z mojego psa, który na torze radził sobie na równi z kilkoma innymi rasami.[/QUOTE]


Nie użyłam nicka, bo nie uznałam tego za ważne w kontekscie całej wypowiedzi, dałam linka, każdy mógł sprawdzić jak go to interesowało. Nigdzie cię nie obraziłam, ani nie wspomniałam, że twój pies to dziwoląg. Więc ty również mnie nie obrażaj.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kavala']Nawet jeśli nie, to początek a od czegoś trzeba zacząć.

Pytałaś wcześniej, co my, zwykli miłośnicy pewnych ras możemy zrobić. Wpadł mi do głowy pewien pomysł. Może by tak utworzyć w działach związanych z rasami wątki o wyborze szczeniaka z hodowli, o tym jakie badania powinni sprawdzić przyszli właściciele, na co zwrócić uwagę. Takie wątki mogłyby być przyklejone w podforach ras. Brakuje mi też wątków informujących o typowych chorobach danej rasy. Też powinien być podklejony w podforach ras. Ty znasz się dobrze na buldożkach i na dodatek jesteś modem. Możesz więc wiele zdziałać. Może przygotujesz taki wątek dla buldożków? Ja wspólnie z właścicielami innych goldenów moglibyśmy to damo napisać dla goldków? Co o tym sądzicie?[/QUOTE]

mnie się pomysł podoba.
Jakiśczas temu poszłam do dość znanej kliniki w pobliskim mieście wojewódzkim z moim psem w celu zrobienie rutynowych badań krwi, oraz kilku genetycznych i RTG łokci i bioder. Jesli z RTG i rutynowym badaniem krwi problemów żadnych nie było to juz moje pytania o badania genetyczne dla rasy labrador pobieranie z krwi zrobiły trochę zamieszania wśród personelu, nawet dość sporo.... I było prawie jak w tym kawale, ze przychodzi baba do lekarza a lekarz też nic nie wie.... Więc wniosek mam jeden z tej wizyty - jak idziesz do lekarza (weta, wszystko jedno jakiego, ale medyka) to musisz wiedzieć dokladnie na co masz zamiar chorować ewentualnie na co masz zamair nie chorować bądź potwierdzić lub zaprzeczyć swoje wizje.
Tak więc - brakuje watków o chorobach typowych i nietypowych ale związanych z daną rasą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Viris']Tak jak napisałaś charczenie to norma w tej rasie, pisząc tamten post nie pisałam o takim zachowaniu jak na zaprezentowanym filmie tylko o "normalnym" oddechu u BF. U już narodzonych BF na charczenie nie ma się wpływu, operacja nic nie zmieni. A jeśli wczytacie się w temat w którym mój zacytowany post się znajduje to dotyczy on celowości operowania podniebienia u BF. Weci w większości tylko krzywdzą tym zabiegiem psa, zabieg dla wielu BF kończy się śmiercią, a źle zrobiony powoduje inne komplikacje.
Jeśli nie ma ewidentnie przesłanek do operacji, niestety lepiej tego nie ruszać. Tak więc co miałam napisać? "Charczy - tnijcie" - nawet jeśli badania diagnostyczne wykluczą przerost? Wszelkie zarzuty powinny być kierowane do hodowców, nie do często nieświadomych nabywców BF.

Tak Klara była badana przed rozpoczęciem kursu i treningów agility. Nie było przeciwwskazań, a radość psa udowodniła mi że to była świetna decyzja.[/QUOTE]Napisałam również, że charczenie jest objawem poważnych zaburzeń w oddychaniu. To, co jest "normalnym" oddechem u buldoga francuskiego, jest w rzeczywistości bardzo nienormalnym oddechem.

Czy ja kwestionuję decyzję o zaniechaniu operacji? Nie. Bo nie mam do takiej krytyki odpowiedniej wiedzy, nie jestem wetem, nie zbierałam informacji o buldogach, przeroście podniebienia, operacjach na tym tle, ich skutkach itd. Nie wiem na przykład, co powoduje u buldożków tak tragicznie słaby stan zdrowia, że zabieg "dla wielu kończy się śmiercią".

Powtórzę raz jeszcze: w wypowiedzi uderzyło mnie podejście. "Tylko charczenie".

Natomiast chyba dla wszystkich obecnych nie ulega wątpliwości, że jeżeli już się ma poważnie chorego psa, należy się nim zająć zgodnie ze swoimi najlepszymi możliwościami oraz wiedzą. Jeżeli więc na podstawie konkretnych przesłanek podjęłaś taką, a nie inną decyzję odnośnie operacji - wierzę, że była to decyzja dla dobra psa.

[quote name='Viris']To rozumiem same pozytywne wnioski - odnoszą się do cytatu moich słów więc wnioskuję że to moja Klara jest biedna, a ja jestem pseudomiłośnikiem zwierząt...?[/QUOTE]Pies, który charczy, nie może normalnie oddychać, dla którego, cytuję, "spacer w ciepły dzień to koszmar" - tak, moim zdaniem jest biedny. Twoim zdaniem nie? Zdrowie nie jest mu potrzebne?

A czy Ty jesteś pseudomiłośnikiem... Cóż, to zależy. Świadomie zafundowałaś Klarze takie życie? Powołałaś na świat psa, o którym wiedziałaś (bądź przypuszczałaś, wnioskując na podstawie przodków), że będzie miał problemy z oddychaniem, że spacer w ciepłą pogodę będzie dla niego koszmarem?

[quote name='Viris']Rozmawiajcie sobie śmiało, tylko proszę[U] nie obrażać mnie [/U]nazywając pseudomiłośnikiem i nie robić upośledzonego dziwoląga z mojego psa, który na torze radził sobie na równi z kilkoma innymi rasami.[/QUOTE]Nie nazwałam Twoje psa upośledzonym dziwolągiem, tylko napisałam, że jest biedny. Współczuję mu stanu zdrowia. To zbrodnia? :roll:

Gwoli ścisłości: To, że pies na torze radził sobie "na równi z kilkoma innymi rasami" samo w sobie o niczym nie świadczy. Nie w świetle liczby ras o dramatycznie słabym zdrowiu. Waży pewnie trzy razy mniej od mojego. Ciekawa jestem, jak taki buldożek odnalazłby się w dziesięciokilometrowym biegu po górzystym, zalesionym terenie (odległość podzieliłam, proporcjonalnie do wagi). Mowa o gonitwie oczywiście, nie o rekreacyjnym truchcie.


PS. Teksty typu "banda ludzi" czy "Może czas na lekcje czytania" to naprawdę taki poziom dyskusji, jaki chcesz reprezentować? Oczywiście każde ew. zwrócenie komuś innemu uwagi o brak kultury będzie w tym przypadku czystą hipokryzją.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kavala']Nawet jeśli nie, to początek a od czegoś trzeba zacząć.

Pytałaś wcześniej, co my, zwykli miłośnicy pewnych ras możemy zrobić. Wpadł mi do głowy pewien pomysł. Może by tak utworzyć w działach związanych z rasami wątki o wyborze szczeniaka z hodowli, o tym jakie badania powinni sprawdzić przyszli właściciele, na co zwrócić uwagę. Takie wątki mogłyby być przyklejone w podforach ras. Brakuje mi też wątków informujących o typowych chorobach danej rasy. Też powinien być podklejony w podforach ras. Ty znasz się dobrze na buldożkach i na dodatek jesteś modem. Możesz więc wiele zdziałać. Może przygotujesz taki wątek dla buldożków? Ja wspólnie z właścicielami innych goldenów moglibyśmy to damo napisać dla goldków? Co o tym sądzicie?[/QUOTE]

[quote name='Chefrenek']Nie ma problemu.




.[/QUOTE]

załozylam wątek na labradrach o ich chorobach. Tu link
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/208170-Choroby-typowe-dla-labradora[/URL]
proszę więc o podklejenie go. Mam nadzieję, ze pomoze komuś kto się decyduje na rasę o tym, aby jednak mimo kilku przypadlosci chcieć tą rasę lub nie, a tym co już mają labki moze uświadomi o potrzebie badań a nie tylko tego co jest mimimum wymagane przy zrobieniu hodowlanki...

Link to comment
Share on other sites

Mam wrażenie, że większość dyskutantów bazuje tutaj na stereotypach i obiegowych opiniach dotyczących stanu zdrowia niektórych ras. Ot, takie powtarzane przez wszystkich banały - boksery chorują na nowotwory, buldogi ledwo oddychają, owczarki cierpią na dysplazję, a dogi żyją 5-6 lat, raczej nie dłużej.

Przed wydaniem opinii o wynaturzeniach tudzież innych odstępstwach od normy radzę zapoznać się historią ras, którymi tak chętnie szastacie, poznać jak największą ilość ich rodowodowych przedstawicieli, przestudiować kilka książek dot genetyki i dziedziczenia schorzeń, a także zapoznać się ze statystyką (faktyczną) występowania danych przypadłości w rasie.
Bo na razie oprócz czczej gadaniny pt. "Ojej biedne pieski, hodowla idzie w złą stronę, przejmijmy inicjatywę - zróbmy protest na forum" nie doczytałam się tutaj ani jednego konkretu.

Ja mam zgoła inne odczucia dotyczące kierunku, w którym zmierza hodowla. W "moich" rasach (boksery i CC) widzę coraz większe dążenie do kojarzenia osobników zdrowych, temperamentnych, zarówno przyszli właściciele jak i hodowcy w sposób rozsądny podchodzą do tematu badania swoich psów pod kątem różnych chorób.
Oczywiście, są też typowi rozmnażacze dumnie działający pod szyldem ZK...

Link to comment
Share on other sites

Buldożek nie jest rasą do biegów i gonitw. Ciekawa jestem jak pies codziennie biegający po 50 kilometrów poradził by sobie z siedzeniem na kanapie.
Psa wybrałam ze względu na jego wymagania i moje możliwości. Trafił się egzemplarz który "chciał czegoś więcej", co nie znaczy że w upalny dzień maszerujemy i rzygamy co krok - upał = siedzimy w domu i wykorzystujemy czas w inny sposób. Spacer w gorący dzień to nie koszmar dla mojego psa - tylko dla mnie, ona czuje się rewelacyjnie, a na to że jej się coś wylało nie tędy co trzeba nie zwraca nawet uwagi. Znowu bagatelizuje? A co mam zrobić (siąść i płakać, uśpić?) - bo do tej pory rady jakie od Was napływały to "nie kupować/nie hodować" - a może jakieś rady na teraz, już po kupnie?
Popieram w pełni wypowiedź awarii - nie widać w Waszych wypowiedziach niestety podstawowych informacji o rasach które - sądząc z niektórych postów - najlepiej byłoby już dziś wybić bo chore i cierpiące.
Tymczasem znikam, powtarzając prośby o nieobrażanie mnie i mojego psa. Nie znacie nas, nie macie przed sobą wyników jej badań, bazujecie na wyrwanej z kontekstu wypowiedzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='behemotka'] Nie wiem na przykład, co powoduje u buldożków tak tragicznie słaby stan zdrowia, że zabieg "dla wielu kończy się śmiercią".

[/QUOTE]

Podniebienie miękkie jest mocno ukrwione. Ktoś kto się nie zna i robi taką operację zwykłym skalpelem (nie laserem) ryzykuje zachłyśnięcie psa krwią. Do tego dochodzi ryzyko narkozy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='awaria']Mam wrażenie, że większość dyskutantów bazuje tutaj na stereotypach i obiegowych opiniach dotyczących stanu zdrowia niektórych ras.[/QUOTE]


To zerknij chociażby na tą stronę, była już podawana (badania robione przez Universities Federation for Animal Welfare):
[url]http://www.dogomania.pl/threads/130774-D%C4%85%C5%BCenie-do-idea%C5%82u-kosztem-zdrowia-ps%C3%B3w.../page30[/url]

Założę się też, że w każdej książce poświęconej danej rasie jest rozdział poświęcony typowym schorzeniom. Każda książka kłamie wg ciebie lub opiera się na stereotypach, a ty wiesz lepiej bo trafił ci się jeden zdrowszy egzemplarz?

[B]Viris, Chefrenek[/B], strasznie się oburzacie na nasze słowa, ale jeszcze nie wypowiedzieliście się jakie faktycznie zajmujecie stanowisko w tej dyskusji. Chciałabym wiedzieć co sądzicie na poniższe tematy: Czy sądzicie, że pewne rasy trzeba tak hodować, aby nadal utrwalać charakterystyczne cechy typu krótka kufa i krótkie nogi itp? A może hodowle powinny podążać w innym kierunku? Może powinno się nieco zmienić wzorce pewnych ras, tak aby przynajmniej częściowo wyeliminować problemy zdrowotne związane z ich budową zewnętrzną? Czy sądzicie, że hodowcy powinni zatajać ukryte wady zdrowotne zwierzaka i go rozmnażać bo ma ładny eksterior i wygrywa wystawy?
Proszę ustosunkujcie się również do tych zagadnień, bo właściwie o tym jest sedno dyskusji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kavala']

[B]Viris, Chefrenek[/B], strasznie się oburzacie na nasze słowa, ale jeszcze nie wypowiedzieliście się jakie faktycznie zajmujecie stanowisko w tej dyskusji. Chciałabym wiedzieć co sądzicie na poniższe tematy: Czy sądzicie, że pewne rasy trzeba tak hodować, aby nadal utrwalać charakterystyczne cechy typu krótka kufa i krótkie nogi itp? A może hodowle powinny podążać w innym kierunku? Może powinno się nieco zmienić wzorce pewnych ras, tak aby przynajmniej częściowo wyeliminować problemy zdrowotne związane z ich budową zewnętrzną? Czy sądzicie, że hodowcy powinni zatajać ukryte wady zdrowotne zwierzaka i go rozmnażać bo ma ładny eksterior i wygrywa wystawy?
Proszę ustosunkujcie się również do tych zagadnień, bo właściwie o tym jest sedno dyskusji.[/QUOTE]

Na ten temat powinni dyskutowac HODOWCY,genetycy i sedziowie kynologiczni...
Bo to ich HODOWLA ich rasa i ich problem tak naprawde...
Takie dyskusje sa bezcelowe na forum,nic z tym nie zrobicie tak naprawde.
A nie kazdy pies co ma krotsza kufe jest chory biedny i umierajacy...

Link to comment
Share on other sites

To ja mam takie skromne pytanie- jeżeli hodowcy ras krótkonosych/ FCI/ ktokolwiek - zaczęliby wydłużać im pyski, łapki, zmieniać eksterier "pod zdrowie" dodawać innej krwi- innych ras/kundelków, aby to wszystko uzyskać- to co by uzyskali? Czy byłyby to dalej BF/ BA czy może już inna rasa? Jak wtedy zmieniłby się charakter "rasy"?
Oczywiście- wszystkie rasy ewoluują, ale czy poprzez "dolewki" innych ras czy poprzez kojarzenie osobników w pewnym typie?- zarówno jeśli chodzi o eksterier jak i charakter- do tego dochodzą badania na nosicielstwo różnych chorób genetycznych.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kavala']To zerknij chociażby na tą stronę, była już podawana (badania robione przez Universities Federation for Animal Welfare):
[url]http://www.dogomania.pl/threads/130774-D%C4%85%C5%BCenie-do-idea%C5%82u-kosztem-zdrowia-ps%C3%B3w.../page30[/url]

Założę się też, że w każdej książce poświęconej danej rasie jest rozdział poświęcony typowym schorzeniom. Każda książka kłamie wg ciebie lub opiera się na stereotypach, a ty wiesz lepiej bo trafił ci się jeden zdrowszy egzemplarz?

[B]Viris, Chefrenek[/B], strasznie się oburzacie na nasze słowa, ale jeszcze nie wypowiedzieliście się jakie faktycznie zajmujecie stanowisko w tej dyskusji. Chciałabym wiedzieć co sądzicie na poniższe tematy: Czy sądzicie, że pewne rasy trzeba tak hodować, aby nadal utrwalać charakterystyczne cechy typu krótka kufa i krótkie nogi itp? A może hodowle powinny podążać w innym kierunku? Może powinno się nieco zmienić wzorce pewnych ras, tak aby przynajmniej częściowo wyeliminować problemy zdrowotne związane z ich budową zewnętrzną? Czy sądzicie, że hodowcy powinni zatajać ukryte wady zdrowotne zwierzaka i go rozmnażać bo ma ładny eksterior i wygrywa wystawy?
Proszę ustosunkujcie się również do tych zagadnień, bo właściwie o tym jest sedno dyskusji.[/QUOTE]
Odpowiedź na te pytania masz w działaniach hodowców.
Problemy zdrowotne jakby nie były wpisane we wzorzec(brak kufy wręcz,a za chwilę kufa wklęśnięta jeśli się uda) są wadami. Gdyby człowiek tak oddychał wymagałby pomocy lekarza.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cockermaniaczka']Na ten temat powinni dyskutowac HODOWCY,genetycy i sedziowie kynologiczni...
Bo to ich HODOWLA ich rasa i ich problem tak naprawde...
Takie dyskusje sa bezcelowe na forum,nic z tym nie zrobicie tak naprawde.
A nie kazdy pies co ma krotsza kufe jest chory biedny i umierajacy...[/QUOTE]
To problem każdego z nas a nie hodowców. Każdy może być potencjalnym nabywcą takiego psa.
Nic nie zrobimy? Nie kupimy tak zdeformowanego psa, że nie jest w stanie prawidłowo oddychać.
Szkoda, że nieświadomi kupią. Bo ta rasa tak ma...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Armia Drakona']To ja mam takie skromne pytanie- jeżeli hodowcy ras krótkonosych/ FCI/ ktokolwiek - zaczęliby wydłużać im pyski, łapki, zmieniać eksterier "pod zdrowie" dodawać innej krwi- innych ras/kundelków, aby to wszystko uzyskać- to co by uzyskali? Czy byłyby to dalej BF/ BA czy może już inna rasa? Jak wtedy zmieniłby się charakter "rasy"?
Oczywiście- wszystkie rasy ewoluują, ale czy poprzez "dolewki" innych ras czy poprzez kojarzenie osobników w pewnym typie?- zarówno jeśli chodzi o eksterier jak i charakter- do tego dochodzą badania na nosicielstwo różnych chorób genetycznych.[/QUOTE]
AA bo ty sie nie znasz:evil_lol::diabloti:
Nie wazny jest eksterier,wazne jest ZDROWIE!
:p
Nie wazne ze buldog by wygladal jak kundel,wazne ze mialby dluzsze nozki:evil_lol:
Na szczescie niektorzy hodowcy maja piekne i zdrowe psy....
I maja troszke wieksza wiedze niz to co sie wyczyta w internecie;]

[B]Zaginiona sara[/B]-nikt nikogo nie zmusza do kupna psa...Nie chcesz plaskoryjkowego psa-nie kupuj i tyle.
Kazdy sam podejmuje decyzje czy i co kupi na szczescie ;]

Link to comment
Share on other sites

no wiem, wiem, ze sie nie znam :D:D dlatego sie zastanawiam do czego niektórzy dyskutanci, jak teoretyczni hodowcy/ teoretycy chcieliby dążyc w tych "dolewkach" i w tym nowym wzorcu raz płaskoryjkowych i krótkonożnych. Do zmiany jest jeszcze jamnik- w każdej odmianie, boston terier też podpada- pomeraniany- za dużo futra na małym ciałku, shih tsu, też ma chyba za płaski nosek, affenpincher za duże oczy w stosunku do głowy no i nosek też krótki.
Tak sobie teraz wyobraziłam, w mojej niewiedzy :D, że do każdej z rzeczonych ras dolewamy trochę krwi innych ras i kundelków i jakoś mi wychodzi takie coś czarne podpalane lub w dowolnym kolorku, włos długi lub krótki, prosy lub kręcony, na średnich lub długich łapkach, krótkie są wadą, uszy kłapciate, bądź nie, szyja krótka, bądź nie, głowa mała lub duża, ale kufa długa, bo krótka to wada,klatka głęboka albo płytka, osadzenie ogona - dowolne- podobnie, noszenie- jak popadnie, ruch swobodny, charakter- dowolny, jak tam się urodzi :D ogólne wrażenie- pies zdrowy i szczęśliwy :D:D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cockermaniaczka']AA bo ty sie nie znasz:evil_lol::diabloti:
Nie wazny jest eksterier,wazne jest ZDROWIE!
:p
Nie wazne ze buldog by wygladal jak kundel,wazne ze mialby dluzsze nozki:evil_lol:
Na szczescie niektorzy hodowcy maja piekne i zdrowe psy....
I maja troszke wieksza wiedze niz to co sie wyczyta w internecie;]

[B]Zaginiona sara[/B]-nikt nikogo nie zmusza do kupna psa...Nie chcesz plaskoryjkowego psa-nie kupuj i tyle.
Kazdy sam podejmuje decyzje czy i co kupi na szczescie ;][/QUOTE]

Ale wiele osób nie ma pojęcia czym grozi taki wygląd. Tym bardziej jeśli "wszystkie tak mają". Kupi taka osoba chorowitka i nie wiem co robić. Dlatego super pomysł z tym przyklejonym wątkiem o chorobach itd.
Ja to akurat wiem i to całkiem dobrze, jak funkcjonuje plaskaty pies. Może z rodowodowymi nie mam styczności ale jak widać ich typowe dla rasy problemy dotykają.

Link to comment
Share on other sites

Generalnie to już mi się nie chce dyskutować na ten temat. Na tematy zdrowotne, hodowlane itd u bf napisałam wiele postów. Możecie je odszukać jeśli Wam się chce, o ile już tego nie zrobiłyście.

ps. jest forum miau, na którym możecie rozpocząć krucjatę przeciwko kotom rasowym, wśród których też jest wiele "wynaturzonych" ras.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chefrenek']Generalnie to już mi się nie chce dyskutować na ten temat. Na tematy zdrowotne, hodowlane itd u bf napisałam wiele postów. Możecie je odszukać jeśli Wam się chce, o ile już tego nie zrobiłyście.

ps. jest forum miau, na którym możecie rozpocząć krucjatę przeciwko kotom rasowym, wśród których też jest wiele "wynaturzonych" ras.[/QUOTE]
Nie rozumie Waszej(czyt. zielonych) drażliwości. Nie tylko w tym poście. Na innych forach to moderatorzy pilnują, żeby nie było takich sytuacji typu bandy i nieznające się panienki itd.
Czemu wysyłasz nas na miau? Która rasa kotów rodzi tylko przez cesarkę?
Bo koty bezogonowe, zwisłouche maja swoje problemy. Ale z tego co wiem raczej rodzą naturalnie. Chyba, ze się po prostu nie znam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaginiona sara']Nie rozumie Waszej(czyt. zielonych) drażliwości. Nie tylko w tym poście. Na innych forach to moderatorzy pilnują, żeby nie było takich sytuacji typu bandy i nieznające się panienki itd.
Czemu wysyłasz nas na miau? Która rasa kotów rodzi tylko przez cesarkę?
Bo koty bezogonowe, zwisłouche maja swoje problemy. Ale z tego co wiem raczej rodzą naturalnie. Chyba, ze się po prostu nie znam.[/QUOTE]

Nie wiem. Kotów nie mam i mieć nie będę. Natomiast są koty egzotyczne i perskie, które mają wręcz wklęśnięte pyszczki. To Wam nie przeszkadza?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...