Jump to content
Dogomania

Nie tolerancja na spacerach


KaRa_

Recommended Posts

  • Replies 371
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

rzeczywiscie czesto sie tak zdarza ze lubie posiadajacy rasowe psy nie dopuszczaja ich do kundelkow, moj logan czesto sie bawi z rasowymi psiakami, ma nawet kilku "kumpli" a wlascicielom wcale to nie przeszkadza ze jest kundelkiem :D ale spotkalam sie juz z czyms takim, ale nie warto sie tym przejmowac :P

Link to comment
Share on other sites

Ja się ostatnio trochę pokłóciłam z ciocią o moją najukochańszą kundliczkę. Najpierw z nią rozmawiałam o tym, że chcę mieć jakiegoś psiaka rasowego (oczywiście z rodowodem) bardziej na podwórko, do pilnowania. Moja suńka jest kanapowcem i na podwórku to tylko przebywa jak ktoś z nią jest albo jak się bawi. Moja ciocia na to, że to kundel powinien być na podwórku, a rasowy w domu, bo po co kundla w domu trzymać :o . No poprostu nie wytrzymałam i powiedziałam jej parę słów. A tak wogóle to chciałabym mieć owczarka kaukaskiego, a takie "maleństwo" to w domu się by trochę męczyło. Ale moja ciocia niekumata jest i jej zdaniem to kundel na podwórku i koniec.
Kiedy indziej mówiłam Hexiaczkowi, żeby nie ganiała os bo jak ją użądli to będzie miała, a jak w nosek albo w język ją użądli to będzie trzeba do weterynarza lecieć. Moja ciocia stwierdziła, że z kundlem będę leciała do weterynarza? A po co, przecież kundle są wytrzymałe i nic jej się nie stanie. poboli poboli i przejdzie. Wtedy się na dobre z moją mądrą ciotką pokłóciłam. Nikt nie będzie w mojej obecności obrażał kochanych kundelków!!!

Link to comment
Share on other sites

Nie przeczytałam wszystkich postów-przepraszam :oops:...
Jestem szczęśliwą posiadaczką 2 i pół letniego boksera i 2 miesięcznej kundliczki [jest u nas dopiero 3 dzien, ale to juz czlonek rodziny ;)].
Nasz Rasel [bokser] był typowym, psem z pseudohodowli. Po prostu razem z bokserami hodowano tam jeszcze ONy, jamniki, shar-peie i asty. wybór padł na boksia zółtego z bialymi znaczeniami i ciemną kufą. Przywioziono nam psa w wieku UWAGA! 5 tygodni, z nadwagą [ważyl 5,5 kg, co dla psów tej rasy jest bardzo niebezpieczne], z zakażeniem ogona [bo obcinali samodzielnie :-?]. Pies podróśl, zwalczylismy wszystkie choroby i z czystej ciekawości [bo pies jest nierodowodowy] poprosiliśmy miedzy innymi weterynarza i jakiegoś znajomego, który zajmuje się bokserami o fachową opinię. Ocenili go bardzo wysoko, stwierdzili, że piękny pies.
I co?
Wyszłam z nim na dwór,w szystko pięknie i poznalam pewną panią, która równiez ma boksera, jak sie pozniej okazało rodowodowego. Chodzilysmi z psami na spacery, one same uwielbialy się nawzajem, nie było końca ich zabaw. W momencie kiedy pani dowiedziała się, że Rasel jes bez papierów, zaczęła omijać nas szerokim łukiem, a mi nie odpowiada na 'dzien dobry'. Jak się później dowiedzialam uważa Raselka za zapchlonego kundla, a mnie za oszustkę :evil: 0X .
Jaki wniosek? Są ludzie i parapety, miłośnicy psów i właściciele chcacy podwyższyć swojego ego...

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

nie miałam okazji sie z czyms takim spotkac, ale uwazam ze to jest chamskie. Kundelki sa takie same jak kazdy inny pies. no moze nie sa rasowe i nie kosztuja setki zl, ale to nie znaczy ze maja byc dyskryminowane z tego powodu. Tylko osoba "ponizej krytyki" moze takie cos powiedziec. Dlatego nie ma co sie przejmowac, kundelki sa słodkie i wcle nie powinny byc dyskryminowane za to ze nie maja rodowonu :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Gabryjella ee... nie ma sie co przejmowac, mnie sie tam Twoja Kora podoba, musi byc naprawde bardzo przyjemna w dotyku... :fadein: zreszta ja malo kiedy zwracam uwage na wyglad, bo obracam sie miedzy psami ze schroniska i poznajac charakter danego psa, kocha sie go naprawde z calego serca...

Link to comment
Share on other sites

Ze względu na to, że Bajka jest mała-ma dopiero 2,5-3 miesiące wychodzę z nią znacznie częściej niż z Raselem. Wczoraj było tak samo-wzięłam psice, poszłyśmy na bieżnię szkolną (teren duży, zielony, ogrodzony od ulicy..). Wszystko bylo w porządku-mala ganiała się z sąsiadem-4miesięcznym czarnym labradorem. Nagle w pobliżu pojawił się chłopiec, na oko lat ok. 9-10, z psem... Dośc dużym psem. Oczywiście małolat nie stronil od rzucania 'ku*wami'. W końcu spuścił psa, który ku mojej radości nie byl w ogóle zainteresowany Bajką i Orim. Kiedy już zmierzałam do swojej kundliczki, aby zabrać ją do domu gówniarz krzyknął 'bierz go' :evil: 0X :x . Ze względu na to, że Bajka była najbliżej-zostala poszkodowana :cry:. Ma rozszarpane uszko, brak 2 pazurków, ranę na łapce i żebrach. Myślałam, że zabije to dziecko, oczywiście nie udalo mi się poskromić nerwów i zwyzywałam małolata, a właściciel Oriego pacnął go w głowę.
I gdzie są rodzice tego gówniarza???????? :| W tym momencie moja tolerancja się skończyła. Nie wobec psów, a właścicieli 0X

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

To straszne, że dla ludzi tak ważny może być papier!
Ja mieszkam w małym bloku (tylko 20 mieszkań). Mam sympatycznych sąsiadów, wszyscy się znamy. Nikt z mojego bloku nie ma rasowego psa, więc nasze kundelki mogą się razem bawić.

Niestety w okolicznych mrówkowcach sporo jest "cudownych i opiekuńczych" właścicieli. Na widok kundelka biorą swoje psy na krótką smycz, robią jakże wymowną minę. Na to zazwyczaj mówię - ojej, jaki śliczny piesek - właściciel rasowego przystaje, patrzy na mnie groźnie, mobilizuje swoją twarz do przywołania uśmiechu, poczym oddala się w błogim poczuciu wyższości.

Ale są też mili właściciele rasowców. Np. taka pani od pudelka uwielbia wszystkie psy i nie patrzy na to czy kundelek czy nie. Nasze pieski zawsze się razem bawią.

Wyglądu mojej Astry na szczęście nikt nie komentuje negatywnie i nie wyzywa od kundli. Może dlatego, że ona tak dumnie chodzi. No, ale jak ją ktoś obrazi to ... :evil:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Przyznam się szczerze, że ja się nigdy nie spotkałam z nietolerancją moich kundli- oczywiście nie wliczam tu rodziny (tej dalszej), która ciągle komentuje pochodzenie moich psów, ale ja umiem sobie z nimi radzić.
A na wystawie we Wrocławiu mój mąż wciskał ludziom kity, że nasze suki to: Perro di presa di Wroclawo i Dolnośląski pies na kaczki :cool2: Zdarzali się i tacy, którzy zaczynali przeglądać katalog, na co mój mąż mówił, że one były wystawiane wczoraj ;-)
Przyznam się szczerze, że ja jestem dumna z moich kundli i ich kundlowatości, następny pies też będzie kundlem (zobaczcie: [URL="http://www.jelenia.schronisko.net"]www.jelenia.schronisko.net[/URL] w dziale psy do adopcji, jest suka Bójka- marzę o niej już od dłuższego czasu, niestety, obie musimy poczekać do wiosny :puppydog: ) , choć miał być rasowym borzojem lub malinoisem lub collie krótkowłosym 8-)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Gdy prawie rok temu wzięłam Chestera, śmialiśmy się, że to owczarek meksykański. Czasem na spacerach, gdy nas ktoś zaczepi i pyta jaka to rasa, to najpierw odpowiadam, że to owczarek meksykański, po czym dodaję, że tak naprawdę to kundel ze schroniska. Jedyna jak dotąd reakcja z jaką się spotkałam, to to, że w schroniskach mają takie ładne psy :lol:
(Może dzięki temu więcej bezdomnych psiaków znajdzie ciepłe domki...?
Chciałabym...)

Link to comment
Share on other sites

Dziwne to, co piszecie. Mój pies jest rasowy, ale nigdy nie miało dla mnie znaczenia czy bawi się z rasowymi czy nie. Pies to pies, a papiery mają znaczenie przecież tylko na wystawach..:roll:
Heh... aczkolwiek mnie zdarzyła się kiedyś sytuacja, gdy weszłam na pocztę z psem (a jest on rasy husky) i pewien paskudny babsztyl zwyzywał mojego psa od kundli ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Dwa razy zdarzyły mi się takie nieprzyjemne sytuacje, parę lat temu, kiedy byliśmy z Nikiem młodzi i piękni :] Raz podbiegła do nas jamniczka (mój pies na smyczy, ona nie, a jakże), przywitsli się, kulturalnie obwąchali, a tu przylatuje włąsciciel i do mnie z pyskiem - zabieraj tego kundla od mojej! no chwileczkę, mówię, kto tu powinien psa zabrać, który pies biega bez opieki i bez smyczy? A facet - ty nie wiesz z kim masz do czynienia, ona ma rodowód, to medalistka, tyle medali, tyle miotów itd. Zatkalo mnie, takiego buca jeszcze nie spotkałam. Był chyba z tego samego osiedla co my, ale nie mielismy nieprzyjemności więcej się zobaczyć.
Drugi raz to był facet z pudelkiem (tu podejrzewam że bez papierów), który szybko wziął swojego pieska od Nika na ręce i powiedział do znajomego z ktorym szedł coś o pchłach :] Powiedziałam mu parę słów do słuchu i przeprosił przynajmniej.
A 'kundel' często pada pod Nika adresem, czasem bardziej zlośliwie czasem mniej, ale tym to się nie przejmuję. Mój pies jest tak typowym kundelkiem, że trudno byłoby kogokolwiek przekonać że to jednak jakaś rasa - średniej wielkości, czarny podpalany, dluzsza sierść - 2/3 kundelków u nas podobnie wygląda.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='katrinko']Mój pies jest tak typowym kundelkiem, że trudno byłoby kogokolwiek przekonać że to jednak jakaś rasa - średniej wielkości, czarny podpalany, dluzsza sierść - 2/3 kundelków u nas podobnie wygląda.[/quote]

Ja 1000x wole takie wlasnie typowe kundelki niz pseudo rasowce z rozmnazalni :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='katrinko']Dwa razy zdarzyły mi się takie nieprzyjemne sytuacje, parę lat temu, kiedy byliśmy z Nikiem młodzi i piękni :][/quote]
Prawdziwy psiarz nigdy by tak nie powiedzial.
Moja znajoma stwierdzila kiedys, ze wlaściciele psów dzielą się na dwie kateogrie. Pierwsi - kochają wszystkie psy, a drudzy tylko swojego. Ludzie których opisałaś to ta druga kategoria.

Link to comment
Share on other sites

A mi sie wydaje ze tych wszystkich okreslenia "smierdzacy kundel" itd....nie chodzi o to ze pies jest WIELORASOWY....tylko ci co nie lubia psow kundel mowia na wszystko co ma 4 nogi i przypomina psa.
Z reszta...sama czasami mowie kundlu na swojego psa...i wcale sie nie obraza:)-kundel to kundel....

Link to comment
Share on other sites

A ja ostatnio usłyszałam, że kundelki to są ładne jak są małe, a później jak dorosną to są brzydkie :shake: ( to chyba dotyczyło między innymi mojej Tory, która ma teraz 3 miesiące). Powiedziała to osoba, która ma jamnika i 2 rottweilery, oczywiście bez rodowodu...i ta osoba dodała jeszcze, że nigdy nie chciałaby mieć kundla :roll:

Link to comment
Share on other sites

Bora ja mam 3 kundelki i jednego rasowca, i tak prawdę mówiąc każda (bo wszystkie to dziewczynki) jest piękna, jest na swój sposób inna, ale wszystkie kocham tak samo.
Wszystkie psiaki jak są małe to są prześliczne i wcale nie ma reguły, że dorosłe będą wszystkie piękne albo brzydkie.

Kobieta, która ci to powiedziała może była zazdrosna o twoje maleństwo ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BORA'][B]A ja ostatnio usłyszałam, że kundelki to są ładne jak są małe, a później jak dorosną to są brzydkie [/B] ( to chyba dotyczyło między innymi mojej Tory, która ma teraz 3 miesiące). Powiedziała to osoba, która ma jamnika i 2 rottweilery, oczywiście bez rodowodu...i ta osoba dodała jeszcze, że nigdy nie chciałaby mieć kundla[/QUOTE]Pierwsza podstawowa rzecz to zdobyc sie w takiej sytuacji na zyczliwy usmiech.
Wiem, ze niektorym przychodzi to z trudem, ale naprawde warto.
A czemu zyczliwy ? Bo dajecie tym samym wyraz swej wyrozumialosci dla glupoty. :evil_lol: Czesto taki usmiech moze odniesc lepszy skutek niz najbardziej cieta odpowiedz.
I ze spokojem powiedziec, ze wszystkie szczeniaczki sa piekne, niezaleznie od rasy, piekne sa rowniez gdy dorosna gdy sie je kocha, dba o nie i dobrze wychowuje.
Ludzie, ktorzy mowia sugerujac, ze ktos kogo kochamy jest brzydki, wystawiaja sobie swiadectwo, ze nie maja szacunku dla uczuc innych i z pewnoscia sami nie zaznali cieplej z glebi serca plynacej milosci lub nie sa w stanie takowa obdarzac.
Dlatego trzeba byc wyrozumialym. ;)

[quote name='anabelka']To nie dosc ze ta osoba jest niemila to jeszcze glupia... nie najlepiej to o niej swiadczy:shake: , ale Ty BORA sie tym nie przejmujesz prawda???
Na swiecie jest mnostwo pieknych kundelkow i paskudnych super-rasowych psow.[/QUOTE]Kochani, jakie to ma znaczenie czy pies ma rodowod czy nie ?
Nigdy sie nie spotkalam z nieprzyjaznymi uwagami, ze moj pies to kundel.
Zreszta nikt mnie nie pytal czy moja sunia ma rodowod ?
Co najwyzej, jaka to rasa ;) :lol: ? Bo Francuzi grzeczni sa. :cool3:

W Polsce jeszcze z moim szczesciem nie bylam. :roll:
Wiem jednak, ze ewentualne uwagi, ze "pies francuski i kundel :crazyeye: " splyna po mnie jak po kaczce. :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja się tym nie przejęłam. Ta osoba to mężczyzna 2 razy starszy ode mnie albo i lepiej :lol:
Ja sobie siedziałam i nic nie komentowałam. Powiedziałam tylko, że mi się podoba mój pies. Jakbym chciała być niegrzeczna to bym powiedziała, że jego psy to też kundle, ale i tak by nie zrozumiał...Jak to? Przecież rodzice mieli rodowód ;) Mogłabym też dodać, że ja nie przepadam za jamnikami :evil_lol: Ale mi się nie chciało, bo to będzie tak jakby prawie rodzina :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nedera']Mnie irytuje na spacerach pytanie: "jaka to rasa?". No cóż... Piesek nie musi być rasowy, aby był piękny :)[/quote]
Skąd ja to znam? Hehe Moja Tora była już jakimś psem myśliwskim, a nawet pitbullem :evil_lol: A jak odpowiadam, że to kundelek, to ludzię mówią: aha :lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...