Martek88 Posted August 31, 2006 Share Posted August 31, 2006 co za luzie,wstretne snoby, dziwni,ja tez sie spotkałam z taka damulka co miała Yorka, ktory yorkiem nie był na moje oko, o wiele za małym na yorka;) , ktory "nie bawi sie z kundelkami" (mojego posokowca wziela za kundelka ta wybitna znawczyni;) a ja jej, ze bez rodowodu ten York jest tez kundelkeim i jeszcze kilka scyrych prawd;) a jej sie tak głupio zrobiło ha, ze juz sie nie odezwała na szczescie to był tylko ten jeden raz:) mysle, ze w ten sposob ludzie probuja sie dowartsciowac, wg mnie im zaden pies sie nie nalezy skoro kochaja swojego psa nie za to, ze jest tyko za to, ze jest rasowy:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szczurosława Posted August 31, 2006 Share Posted August 31, 2006 mieszkajac na zadupiu zadupia nie spotykam sie z dyskryminacja, tutaj kundelki sa na porzadku dziennym , ale jak bylam na morzem z pseudofoxterrierka wzieta za schronu, to nie wszyscy pozwalali jej bawic, a co dopiero obwachiwac z innymi psami, malo kto mowil, jaki ladny piesek, najczesciej :jaki mily, ale wlasciciele czystych rasowo foxow patrzyli na mnie z taka pogarda, ze az sie przykro robilo, wyjatkiem starsze malzenstwo z foxiczka, najpierw zmierzyli mnie, z wyzszoscia zapytali mnie czy to czysty rasowo fox, odpowiedzialm ze nie wiem, nie znam jej rodzicow, mam ja ze schroniska, od razu im sie minki rozpogodzily i zaczeli mi tlumaczyc jak wytrymowac mojego kudlacza, inni wlasciciele foxow niezbyt chetnie zgadzali sie nawet na przywitanie, przykre to jest, bo pies nie rozumie, czemu nie moze sie pobawic z pieskiem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oktawia6 Posted August 31, 2006 Share Posted August 31, 2006 [quote name='Marta i Wika'] Ja mówię że multiterier. Zdarza się, że ludzie kiwają głową z uznaniem, a jeden pan powiedział "myślałem że multitereriery są większe". M. [/quote] :roflt: :roflt: :turn-l: :turn-l: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BBeta Posted August 31, 2006 Share Posted August 31, 2006 Jakbym miala kundelka i ktoś strzeliłby komentarzem typu "Lepiej się z tym psem nie baw, bo to kundel" to bym taką osobe poprostu wyśmiała. Żałosne, naprawde żal mi takich ograniczonych ludzi. Najśmieszniejsi są właściciele York'ów (oczywiście nie wszyscy, chodzi mi tylko o tych, których znam). Najpierw sami podchodzą, zbliżają się do "niebezpiecznej" odległości i jak psy chcą się przywitać i obwąchać to zaraz łapią szybko swoje Yoreczki na ręce, żeby się im przypadkiem krzywda nie stała i żeby ich mój pies przypadkiem nie zadeptał na śmierć ;] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shafireq Posted September 7, 2006 Share Posted September 7, 2006 Ale zauważcie, że labkowi nie przeszkadzało, że zadał się z kundelkiem tylko jego właścicielce!! Psy są czasem o wiele mądrzejsze niż ludzie... ja w swoim życiu miałam jednego rasowca i kilka kundelków (jeszcze za czasów mieszkania z rodzicami) i uważam, że kundelki to najlepsze pieski na świecie i do tego najmądrzejsze! o! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Korenia Posted September 9, 2006 Share Posted September 9, 2006 Ja dosyć czesto spotykam sie z takimi ludzmi, zwlaszcza z wlaascicielami pseudoyorków, stad tej rasy bardzoooo nie lubie - przez wlascicieli. Kiedys bylam na spacerze z Amy i szedl 'stary pierdziel' z pinczerem minaturowym. Psiaki chcialy do siebie podbiec, zwlaszcza ten pinczer rwał się do Amy. Po czym ten dziad zaczyna sie drzec do mnie:zabrać tego kundla! A swojego tak ciagnal, ze psiak jechał po ziemi.. Po czym powiedzial mi ze jego pies jest z rodowodem.. szczerze powiedziawszy nigdy tak sie nie smiałam.. ja juz zadbalam o to zeby temu panu dobrze sie zylo na moim osieedlu :diabloti: :diabloti: :evil_lol: :evil_lol: Od tej pory jest pośmiewiskiem.. a kiedy go spotykam mowie do Amy 'nie podchodz do g.... kupy;) bo smierdzi' :P moze jestem ordynarna w tym momncie, ale dla mnie Amy to temat tabu, nie mozna jej obrazic, bo .. hmm.. ja sie juz postaram, zeby owy czlowieczek popamietal mnie :diabloti: :evil_lol: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alala Posted September 23, 2006 Share Posted September 23, 2006 Moim zdaniem kundelki są najpiekniejsze. Mam dwa Korę i Kropka. Dzisiaj sie wpiekliłam na jakaś paniusie ktora do mnie zebym zabrala swojego psa bo jej psa zapchli. Az sie zapowietrzylam i nawrzucalam babie ile wlezie. Zagrozila ze wezwie straz miejska i straz owszem przyjechala ale tej babie powiedzieli kilka ostrych slow a nie mi:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaira Posted September 26, 2006 Share Posted September 26, 2006 Alala, masz szczęście. Ja, jak widzę straż miejską, to chowam się z psem albo po cichu uciekam, żeby mnie nie zobaczyli. Powód: mój pies to nie amstaf, a ja nie jestem wygolonym, umieśnionym dresem :razz: Bo do właściciela faktycznie agresywnego psa, latającego bez smyczy i kaganca po osiedlu, nikt nie podejdzie. Nawiasem mówiąc, zauważyłam, że więcej rzucają się właściciele bezrodowodowych "championów" (:shake: ) niż psów z rodowodem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Herspri Posted September 26, 2006 Share Posted September 26, 2006 A ja mam pytanie treści takiej : czy mozna wyprowadzać szczeniaka jeśli jeszcze nie został zaszczepiony ? :oops: Moja Etna jeszcze nie jest zaszczepiona, planuje szczepienie za tydzień :oops: czy moge z nią wychodzić .... ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Korenia Posted September 26, 2006 Share Posted September 26, 2006 [quote name='Herspri']A ja mam pytanie treści takiej : czy mozna wyprowadzać szczeniaka jeśli jeszcze nie został zaszczepiony ? :oops: Moja Etna jeszcze nie jest zaszczepiona, planuje szczepienie za tydzień :oops: czy moge z nią wychodzić .... ?[/quote] Z tego co wiem nie - chyba, że chcesz psice stracić.. Nosówke można nawet na butach przynieść.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta i Wika Posted September 27, 2006 Share Posted September 27, 2006 [quote name='Herspri']A ja mam pytanie treści takiej : czy mozna wyprowadzać szczeniaka jeśli jeszcze nie został zaszczepiony ? :oops: Moja Etna jeszcze nie jest zaszczepiona, planuje szczepienie za tydzień :oops: czy moge z nią wychodzić .... ?[/quote] Lepiej nie. Chyba że masz czyściutki, ogrodzony trawniczek przed domem, gdzie żadne psy nie chodzą. A w jakim jest wieku? Dlaczego dopiero za tydzień? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Herspri Posted September 27, 2006 Share Posted September 27, 2006 suczka ma ok 6 tygodni, dopiero za tydzień dla tego ze fundusze znajdą się dopiero za tydzień :oops: (mama nie zostawiła mi pieniędzy zbyt wiele przed wyjazdem). Byłam dziś z Etną na spacerku tak po chodniku i troche tam gdzie nie chodzą inne psy, martwi mnie że popiskiwała... Dziwi mnie to ze zaden człowiek jej nie pogłaskał,ona odrazu jak kogoś widziała poskamlała cichutko i chciała się " przywitać " ale wszyscy ją olewali :mad: :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ciastek Posted September 27, 2006 Share Posted September 27, 2006 [B]Hespri[/B], może wychodzić, ale na Twoich rękach, lub np. w plecaczku - lepiej żeby nie miał kontaktu z miejscem gdzie chodzą inne psy... może się z nimi spotykać, ale tak jak napisała [COLOR=black][B]Marta i Wika[/B]. Co do ludzi... nie przejmuj się, dorośli nie zawsze lubią psy... często się gdzieś śpieszą... musiałabyś trafić na dzieci, lub miłośnika psów :p pozdrowienia dla suczki i dla Ciebie... a sucz nie powinna być jeszcze z mamą? w wieku 6 tyg...[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Herspri Posted September 27, 2006 Share Posted September 27, 2006 No dziś poznała koleżankę szczepioną troszke starszą Golden Retrivera i bardzo ładnie się obydawa zachowywały :) No niestety nie było mozliwości zeby została z mamą bo trafiła do schroniska :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BBeta Posted September 27, 2006 Share Posted September 27, 2006 Wychodzisz na spacer z 6 tygodniowym szczeniakiem na trawnik publiczny ?? Odważna jesteś... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Herspri Posted September 27, 2006 Share Posted September 27, 2006 Z tego co udało się ustalić szczeniak od najmłodszego siedział na podworku a poza tym jak chce siku albo kupke to skamle pod drzwiami bo chce wyjść (oczywiście jak jej tego nie zapewnie to narobi mi w domku :cool3: ) Będzie szczepiona tak szybko jak tylko się da a narazie będe ograniczała spacerki do minimum i na terenach gdzie uczęszcza niewiele psów. No cóż... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BBeta Posted September 27, 2006 Share Posted September 27, 2006 Po szczepieniu następuje okres kwarantanny i w tym czasie również nie wolno wychodzić ze szczeniakiem no chyba, że ktoś ma własny ogród do którego inne psy nie mają wstępu. Dużo ryzykujesz wychodząc z psem na spacery Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Korenia Posted September 27, 2006 Share Posted September 27, 2006 [quote name='BBeta']Po szczepieniu następuje okres kwarantanny i w tym czasie również nie wolno wychodzić ze szczeniakiem no chyba, że ktoś ma własny ogród do którego inne psy nie mają wstępu. Dużo ryzykujesz wychodząc z psem na spacery[/quote] Dokładnie.. moja miala jedno szczepienie - nie mogła wychodzić, pożniej drugie, kwarantanna 2 tygodniowa i dopiero spacerki.. A tu nawet jednego szczepienia i wychodzenie na dwór :crazyeye: Do tego trzymałam ją daleko od butów i po kazdym przyjsciu do domu, mylam ręce i dopiero ją dotykałam.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobermania Posted September 27, 2006 Share Posted September 27, 2006 To faktycznie niemiłe, co Cię spotkało. Mnie się nigdy nic takiego nie przydarzyło, co prawda miałam w życiu tylko dwa mieszańce - ale półkrwi rasowe, więc może to dlatego. Ja mam za to inny problem z właścicielami spotykanymi na spacerze. Otóż mój doberman (wiadomo - jak głosi mądrość ludowa - pies-zabójca...) strasznie ciągnie do innych psów. I ich właściciele albo podnoszą raban, albo łapią psa na ręce, albo robią efektywne w tył zwrot;):roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kulkulka Posted September 28, 2006 Share Posted September 28, 2006 Nie ma się co dziwić, jeżeli chodzi o mniejsze pieski. Ja sama boję się takich psów ale jak Pysiek chce się przywitać z takim dużym pieskiem to pytam się właściciela czy piesek nie jest agresywny, bo z mojego psiaka zostało by tylko futerko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Light of Shin-Ra Posted October 16, 2006 Share Posted October 16, 2006 Kiedyś miałam koleżankę. Ja miałam nierasową wilczurkę a ona oczywiście rasowego rotka. Wszystko było fajnie. Psy za soba przepadały a nam się fajnie gadało. Tak było dopóki rotek w wieku 4 lat nagle nie odszedł na TM z powodu ciężkiej choroby nerek. Potem ona kupiła sobie super rasowego doga. Doga kupiła tylko dlatego, że ja kiedyś miałam suczkę doga i ciągle ją wspominałam i ona chciała koniecznie takiego psa jak ja. Na o później znalazła sobie jepsze towarzystko bo koleżanka kupiła SH z rodowodem i moja nierodowodowa wilczyca już nie była dobrą towarzyszką do spacerów a ja do rozmów bo co taki właściciel kundla się może znać na rasowcach. Zresztą to była zawsze większa kasa. Teraz mam rodowodowe grzywki ale zawsze pamiętam tamto i nigdy, przenigdy nie będę dyskryminować kogoś tylko dlatego, że ma kundelka. Przeciwnie wolę właścicieli kundli bo nie są takie snoby a moich grzywon brak rodowodów wogóle nie przeszkadza. Dyskryminuje za to właścicieli rasowców przeczulonych na ich punkcie , jak pancia z zakopiańskiego ZK z której suką moje sią bawiły ale na widok kundelka zaraz był komentarz żeby psy wołać bo pchły złapią albo facet z bokserem wielkim jak stodoła do mnie z tekstem żebym się nie obawiała bo rasowe to się dogadają. Śmieszne, mój grzywek dla takiego to na jeden kęs. Do właścicieli yorków to sie wogóle nie zbliżam bo to jacyś dziwni ludzie. Mojemu grzywkowi pochodzenie zupełnie nie przeszkadza bawić sie z sunią - znajdą, którą brat przygarną (uwielbiają się) a drugi który ma ojca z USA wcale nie zwraca na to uwagi i też się z suni brata kocha - tylko ona zołza go nie cierpi i zawsze przegania i bawi sie tylko z tym drugim. Już nie mówięc o najlepszej przyjaciółce grzywków, suczce u której żadnej rasy nie ma, kupionej przez sąsiadkę na rynku. Aż się rwą do siebie i szybko musimy iść na łąkę i je puszczać coby sie wyszalały bo nam ręce pourywają. Nie będę dyskryminować kundli, będę za to dyskryminować psy agresywne choćby miały nie wiem jakie rodowody. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Samturia Posted October 21, 2006 Share Posted October 21, 2006 eh.. aż normalnie krew zalewa.. :/ ostatno moja mama szła z Łapą (kundlowość 100%) na spacer i spotkała kobiete z jakimś rasowcem (mama sie nie zna). Ta urocza przesympatyczna :diabloti: kobieta tak odciągała swojego pupila jakby moja Łapka była trędowata czy cos :/ Albo podchodzi dzieciak i ni z tąd ni z owód wyskakuje z tekstem "jaka to rasa?". Ale ludzie nie chcą wierzyć że ona jest kundelkiem :lol: Kiedyś facet widać znający się na psach powiedzial że śliczna, taka zadbana i umyta bo się jej sierść błyszczy (wody onika jak ognia :smile:) A w klatce obok mieszka york który za moją sunią to szaleje :) kiedyś chciał z okna wyskoczyć do niej :) i jego pani lubi jak się nasze psiaki razem bawią :) a co do takich tępych ludzi to jest czysty snobizm. Pies jest do kochania a nie na pokaz! poza tym miłości się nie da kupić za żadne pieniądze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasia124 Posted October 23, 2006 Share Posted October 23, 2006 podobnie mam z moja Figa, jak byla ostrzyzona to nie moglam przejsc spokojnie po ulicy bo kazdy sie zachwycal jaki rasowy piesek, i ze piekny i ah i oh!!! jedna kobieta nawet powiedziala: psia arystokracja (phihihihi). teraz figa nie jest strzyzona od jakis 2 miesiecy i wyglada delikatnie mowiac nieciekawie, i pies z kulawa noga za nia sie nie oglada....jest uwazana za zwyklego kundla ehhh... najciekawsze jest to ze figa jest kundelkiem, sznaucerkopodobnym, jak byla ostrzyzona to nikt mi nie wierzyl ze jest ze schroniska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lizka Posted November 9, 2006 Share Posted November 9, 2006 Przeczytałam cały wątek i normalnie w szoku jestem :crazyeye: Az wierzyc mi sie nie chce, ze ludzie mogą byc tacy zacofani i prostaccy :angryy: Pozostawie to bez komentarza, bo by mnie zbanowali tutaj chyba :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Kamcia_14 Posted November 9, 2006 Share Posted November 9, 2006 W sumie moja Kama to rasowiec :cool1: ale uwielbia bawić się z Kundelkami :cool3: Kiedyś jedna pani z dzieckiem powiedziała że Moja kama (west) To York Ja oczywiście twardo zaprzeczyłam a ona dziecko nie znasz sie i tyle Zabrała swojego synka i powiedziała że nie zadawaj sie z klamczuchami i to tak w miarę głośno wszyscy sie na mnie spojrzeli jakbym coś normalnie ukradła Jezu jak ja sie wtedy czułam :shake: Ale w sumie powinnam odpyskowac tej BABIE Z JASKINI że sama sie nie zna i pokazać jej westa i jeszcze coś Ale by wyszo że pyskuje ... :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.