Jump to content
Dogomania

arima

Members
  • Posts

    1087
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by arima

  1. Karolina a wtedy kiedy urodził się jeden szczeniak to u suki był wogóle powiększony brzuch??
  2. Karolina też właśnie myśę , że raczej za wcześnie byłam :( Nikt mi nie wyznaczał terminu, sama tak zdecydowałam bo od lat mi się sprawdzało krycie dzień po 5. Chociaż przypominam sobie sytuacje sprzed 7 lat. Suka leonberger - nie pamiętam już który dzień ale progesteron 7 - krycie w Czechach , byliśmy dzień po przekroczeniu 7ng/ml. Pies zero zainteresowania , czekalismy 3 dni-nic! Właścicielka repa zabrała nas do hodowli haszczaków żeby sprawdzic - suka odstawiała ogon wszystkim a żaden pies nie byl zainteresowany , sprawdzilismy na miejscu progesteron na drugi dzień - 7, na 3 znów 7! Nie moglismy być dłużej , wróciliśmy do domu . W domu u znajomego hodowcy jeszcze tak z zwyklej ciekawości sprawdzilismy ją Dramińskim - ten hodowca mówi - kryć!, teraz jest czas. Pojechalismy już tak na przypał do drugiego psa którego miałam na oku do niemiec dzień póżniej. To było 6 dni od pierwszego wyniku 7ng/ml. Suka urodziła 7 szczeniąt. Inny przypadek - progesteron ok5, krycie w Holandii - pojechalismy na drugi dzień , na miejscu progesteron 50- zero szczeniąt.. Od tego czasu zawsze kryłam dzień po przekroczeniu 5 i się sprawdzało... Ale nie tym razem :( Być może lab podał wyniki zawyżone jak u Ciebie albo ten progesteron stał w miejscu... Nie miałam możliwości sprawdzenia progesteronu 13 sierpnia bo musielismy wczesnie rano wyjechac a potem byla sobota, niedzela :( W każdym razie pies byl mega chętny a suka wogóle i widocznie suka miała racje :(
  3. Karolina też właśnie myśę , że raczej za wcześnie byłam :( Nikt mi nie wyznaczał terminu, sama tak zdecydowałam bo od lat mi się sprawdzało krycie dzień po 5. Chociaż przypominam sobie sytuacje sprzed 7 lat. Suka leonberger - nie pamiętam już który dzień ale progesteron 7 - krycie w Czechach , byliśmy dzień po przekroczeniu 7ng/ml. Pies zero zainteresowania , czekalismy 3 dni-nic! Właścicielka repa zabrała nas do hodowli haszczaków żeby sprawdzic - suka odstawiała ogon wszystkim a żaden pies nie byl zainteresowany , sprawdzilismy na miejscu progesteron na drugi dzień - 7, na 3 znów 7! Nie moglismy być dłużej , wróciliśmy do domu . W domu u znajomego hodowcy jeszcze tak z zwyklej ciekawości sprawdzilismy ją Dramińskim - ten hodowca mówi - kryć!, teraz jest czas. Pojechalismy już tak na przypał do drugiego psa którego miałam na oku do niemiec dzień póżniej. To było 6 dni od pierwszego wyniku 7ng/ml. Suka urodziła 7 szczeniąt. Inny przypadek - progesteron ok5, krycie w Holandii - pojechalismy na drugi dzień , na miejscu progesteron 50- zero szczeniąt.. Od tego czasu zawsze kryłam dzień po przekroczeniu 5 i się sprawdzało... Ale nie tym razem :( Być może lab podał wyniki zawyżone jak u Ciebie albo ten progesteron stał w miejscu... Nie miałam możliwości sprawdzenia progesteronu 13 sierpnia bo musielismy wczesnie rano wyjechac a potem byla sobota, niedzela :( W każdym razie pies byl mega chętny a suka wogóle i widocznie suka miała racje :(
  4. A ja mam taką zagwozdkę :( - 4 sierpień - pierwszy dzień cieczki. 10 sierpień -progesteron - 1.59 ng/ml , 11 sierpień - 2.88 ng/ml , 12 sierpień -5.80 ng/ml. Krycie przez iseminacje 13 sierpnia i 15 sierpnia. Usg w 35 dniu nie pokazało nic a suka śpiąca i wiecznie głodna. No byłam pewna, ze jest w ciąży do dziś i dziś zrobiłam rtg (49dz) i niestety potwierdziło diagnoze z wczesniejszego usg :( Najgorsze ,że mi dalej trudno uwierzyć że ona w ciąży nie jest - chciałaby tylko jeść i spac.Nie podskoczy nawet za smaczka. Jak się naje to ma brzuch , jak się wy.,,ra to brzucha nie ma. Tyle miotów odchowanych i taka zagadka. Myślicie, ze mogła być za wczesnie kryta?? Albo, że może jednak siedzi tam jakiś ukryty???
  5. [quote name='black_sheep'] Nawet pani jedna z pań wet. miała łzy w oczach:( Pies bezwładny, rusza tylko oczami:placz:[/QUOTE] Lepiej , zeby Rtg zrobila niż lzy ronila.. (- Wstyd brać kase od tak biednej osoby lecząc nie znając diagnozy (-
  6. Dlaczego niektóre nie mają? - nie wiem... ale ja mam dużo psów , kupy badam regularnie i wyobraz sobie, ze tylko 2 psy mialy ciągle nawracającą wlosoglówke! - ojciec i córka. Reszta czysta mimo, ze przebywaly na tym samym terenie.. Nie wiem, moze to kwasowosc żolądka i nie mogly przetrwać w innych?? moze lepsza odporność?? Nie wiem skąd jesteś - ja badania zawsze robię w Toruniu u dr Sucheckiego- on się lubuje w robactwie i wie chyba wszystko na ten temat więc o pomylce nie może być mowy.. Wlasnie od niego dowiedzialam się o tym, ze nasza walka moze nigdy się nie powiesc jesli mamy skażony teren. Ja proponuje , żebys odrobaczyla ją przez 5 dni Panacurem i dodatkowo na kark Advocate które tez zwalcza wlosoglówke i dziala ok miesiąc na te robactwo a nie tylko w dniu podania. I tak powtarzać to co miesiąc. Gdzies czytalam, ze w skażonych terenach wlasnie Advocate jest najlepszą bronią
  7. [quote name='Kyu']Zawaliliście jedną sprawę, jeśli wiadomo było, że sunia ma robale, trzeba było pokusić się o wyprowadzanie jej na spacery poza obręb ogrodu, gdy była po środkach odrobaczających. Nie wiem czy istnieją środki do dezynfekcji trawnika "antyrobalowe". W momencie, gdy sunia poddana jest kuracji nie wypuszczajcie jej na załatwianie się na ogrodzie.[/QUOTE] To też nic nie da, bo kiedys do ogródka wróci... Wlosoglówka to okropne cholerstwo- mialam zarażonego tym psa- odrobaczanie pomogalo na chwile a w kolejnym badaniu znów byly.. ale ja tych robali nigdy w kupie nie widzialam i o ile wiem to akurat wlosoglówki nie widać. Jak się pozbylismy tego dziadostwa na zawsze - foty- wymiana kilkudziesięciu ton ziemi na świezy piach plus advocate co miesiąc na każdego psa [url]http://zapodaj.net/e8db8ea695dea.jpg.htm[/url] [url]http://zapodaj.net/41c689f8b2065.jpg.html[/url] Inną opcją jest beton który mozna by umyc ale nie chcialam zeby mi psy se lapki parzyly latem. Bez odkazenia terenu blado widze Twoją walkę (-
  8. Gryf jasne ze tak, tylko ze widać w tym przypadku dziewczyna nie bardzo juz wie gdzie ma szukać pomocy.... Omeprazol to nie jakis mega trujący lek- dziala w tym przypadku na to somo na co zostal przepisany acetazolamid- dużo "poważniejszy" lek... Na naszych polskojęzycznych stronach nic takiego nie znajdziesz - a angielskich mnustwo. np [url]http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9134992[/url] Nie proponuję leku który mogly przyniesc szkodę większą niż nic nie robienie w sytuacji w jakiej jest pies. A próbować warto..
  9. Podawaj mu omeprazol w dawce 1 mg/kg . Praktycznie bez skutków ubocznych a potrafi obniżyć ciśnienie plynu mózgowego o 30%. Tak ja mialam podobny problem z jednym z naszych szczeniaków ale jeszcze gorszy bo torbiel znajdowala się w glowie uciskając mózdzek i pień mózgu. Pierwsza operacja odyla się w Pradze w klinice Jaggy- masakra , odradzam, bylo tylko gorzej.. Cena rezonansu tam 700 euro , operacja 1600 potem następny rezonans który pokazal, ze cysta jest nadal...Druga operacja w Izraelu u jednej z najlepszych na świecie neurochirurg - dr Merav Shamir Za wczesnie na mówienie o sukcesie bo minely dopiero 2 mce od operacji, rezonansu kontrolnego nie robilam ale objawy zniknely wszystkie. Z tą doktor możesz się skontaktować mailowo jeśli jesteś w stanie potem tam jechać. Szpital i traktowanie pacjentow marzenie!
  10. Kara zdjęcia, szczeniaki przepiękne:loveu:
  11. U mnie w pierwszym miocie A szczeniaki urodzily się w 58 dniu od dnia krycia - jedynego. Szczeniaki rozwijaly się normalnie bez problemów.. Wszystkie kolejne mioty rodzily się po 60 dniu.
  12. nie podawalam codziennie, dostawal tylko jak smutne oczka mu się robily i nie chcial jeść...ale gdybym mogla cofnąć czas to bym dawala codziennie...moze by się jakoś wyregulowalo (- Tak jak pisalam powyżej moje szczeniaki odchowane bez matki przeżyly na bardzo cieńkim mleku przez pierwsze 2-3 tygodnie bez żadnych konsekwencji... tylko rosly wolniej, ale zaparcia się skończyly
  13. rzeczywiście na sztucznym mleku są zaparcia i trzymam kciuki zeby to byl tylko efekt mleka! Rób mu to mleko rzadsze niż powinno być i moze codziennie po troszku laktulozy??? Wiem jaki to starszny widok jak maly cierpi i czlowiek jest bezradny (- Ja też kiedyś odchowywalam miot niufków gdzie mama nie miala mleka- mialy zaparcia straszne i pewna znana dlugoletnia hodowczyni powiedziala mi, zeby to mleko bylo tak rzadkie aby tylko przeżyly te pierwsze dwa tygodnie. Fakt byly malutkie i wolno rosly ale zaczely kupkać normalnie i przeżyly a potem wszystko nadrobily
  14. Ach i jeszcze zauważyam teraz , ze jesteś z Bydgoszy. Jedz do kliniki na Belzy ale koniecznie do dr Parzęckiego. Dosyć, ze to super specjalista chirurg to mają super rentgen cyfrowy który na bank wykaże co z jelitkami twojego kotka. On uratowa mojego kota który mial już mocznicę ponieważ mial zatkane przewody moczowe. Przerobil go na dziewczynkę , minelo juz ok 3 lata i kot ma się super
  15. Straszne (- Ja mialam maluszka szczeniaczka w ostatnim miocie który cierpial na megacolon- poczytaj o tym bo to wlaśnie częściej u kotów niż u psów występuje. Nasz szczeniak na mleku matki rozwijal się w miare normalnie, po przejsciu na pokarm staly bylo coraz gorzej , dobrze się czul tylko kiedy byl faszerowany wodą koperkową, nospą i metoclopramidem a w tragicznych sytuacjach parafiną. Wlasciwie dobrze bylo tylko kiedy mial biegunkę...Coraz bardziej odstawal od reszty miotu i byl coraz slabszy.. Karmienie sztucznym mlekiem na silę (bo calkowicie tracil apetyt) bylo teraz uwazam bez sensu bo to sprawialo mu ból. Wkońcu postanowiliśmy ukrucić mu cierpienia, bo trzymanie go przy życiu bylo bardzo egoistyczne (- Na sekcji dopiero na wlasne oczy zobaczylam jak to strasznie wyglądalo- kawalek jelita byl mega poszerzony a kal tam wcale nie byl twardy- to byl problem neurologiczny.. Zauję strasznie , ze nie zrobiliśmy mu rentgena ale nikt tego nie bral pod uwagę, bo on nawet brzuszka nie mial wzdętego..a z tego co czytam to byl do uratowania gdybysmy w odpowiednim czasie usuneli mu ten wadliwy kawalek jelita (-
  16. ech..rozumiem (- Ja karmie niektóre psy Markusem na zmiane z Lukullusem.... One są bardzo smaczne ale kupska jak konie po tym walą. Ja bym żadnej z tych karm na chorym psie nie próbowała.. Trzymam kciuki zeby enzymy pomogły
  17. Markus to fajna karma ale raczej nie dla psa z problemami trawiennymi. Próbowałaś Royal Canin Sensivity Control??
  18. Iss nie demonizowałabym tak zawartości włókna w karmie jeśli psu pauli ta karma służy... Nie każde włókno jest takie same,,,i np błonnik rozpuszczalny (strawny) może poprawiać konsystencje kału. Szczególnie jeśli u psa pauli problem moze dotyczyć nie tylko trzustki (albo trzustki wogóle nie) a przerostu bakteryjnego jelita cieńkiego (SIBO) Dzięki tym włóknom w jelicie wytwarzają się krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe które są "paliwem" do budowania zdrowych komórek jelita..odżywiają te pożyteczne bakterie a nie pozwalają rozwijać się tym szkodliwym (np Clostridium) U mojej suki przez dłuższy czas super działały puszki RC Diabetic mimo, ze teoretycznie w jej chorobie (lymphangiectasjia) są nie do końca wskazane- właśnie na nich najbardziej przytyła i kilka miesięcy było naprawdę super. Pauli - główna zasada- nie naprawiaj czegoś co się nie zepsuło! Jeśli on nabiera masy na tej karmie to przecież logiczne , ze on trawi i ze ona mu służy. A z ojcem musisz pogadać na ostro bo to dokarmianie moze Ci poważnie psa rozregulować i wszystko przestanie działać
  19. A jakie badania nadnerczy pies miał?? Poczytaj o zespole Cushinga..
  20. Po jakim czasie od ugryzienia kleszcza występują objawy???
  21. Myślę, ze warto tu wspomnieć o preparacie Enterosgel. Sama dopiero niedawno się o nim dowiedziałam i uważam, ze jest godny polecenia. Moja sunia która jest od ponad 2 lat jest bardzo chora- IBD, Lymphangiectasja bardzo pozytywnie na to zareagowała, a na nią nawet stoperan działa odwrotnie...Co ważne- w odróżnieniu od węgla nie upośledza wchłaniania witamin i minerałów a pochłania wszystkie świństwa z jelit. Pan który mi to zaproponował wspomniał, ze producent myśli o wypuszczenie na rynek preparatu dla zwierząt a narazie ten sprawdza się świetnie [url]http://www.enterosgel.pl/[/url] Zaczym to podałam to przeszukałam net i znalazłam dużo ciekawych informacji..np tu [url]http://www.enterosgel.ro/studii-clin...testinala.html[/url] Jak wiadomo u psów bardzo często biegunki spowodowane są dysbiozą jelit więc uważam, ze warto brać ten preparat pod uwage
  22. Być może Aziza Twój piesek będzie mógł obniżyć dawke enzymów z czasem skoro tak szybko widzisz efekty b12.. wiadomo na przyrost masy trzeba czekać ale ważne jest , ze samopoczucie jest u niego lepsze. Możliwe także , ze ma dodatkowo SIBO ale ja bym na Twoim miejscu absolutnie nie ryzykowała podania antybiotyku teraz skoro kupy są ok, a podała mu jeszcze do karmy SANOFOR:cool1:
  23. Super! Szkoda, ze weci tego ogólnie nie polecają i a nie każdy ma czas czy możliwości szukać samemu takich informacji w necie
  24. Aziza daj znać jak będziesz widziała jakieś efekty b12.
×
×
  • Create New...