Jump to content
Dogomania

Nie tolerancja na spacerach


KaRa_

Recommended Posts

  • Replies 371
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='oktawia6']dobre SuperGosia-to wziąć sobie maluszka a potem budzisz się i co Red Nose:crazyeye: :ylsuper: :roflt: a niee panii tylko on miał być taki rudy kundelkowaty pikuś;) :lol:[/quote]

No bo ona naprawdę wyglądała jak kundelek w wieku +/- 5 tygodni (na tyle ocenił wet). Jak skończyła 4 mies. wyglądała jak większa "sarenka", a potem już coraz bardziej amsztaffa przypominała, tylko większa była :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Evelina']Nie jest tak zle jak sie zna wymowe - ([I]epaniel bretą[/I]) ;)
Taaaa kokardki Ci sie przypomnialy ? :evil_lol:
Ze nietolerancja jest tylko kwestia czasu nie mam watpliwosci :evil_lol:, bo wybieram sie do Polski z psem i ciarki mi po plecach przechodza co moze moja sunie w czasie tej wizyty spotkac :shake:
Jakies kagance, wieczne chodzenie na smyczy, podlatujace niekontrolowane bestie - tego nie znamy :placz:
Ze moj pies to kundel bede trabic na prawo i lewo, nie mam z tego powodu najmniejszych kompleksow, moze tym sposobem unikniemy chociaz bliskich kontaktow z rasowymi - niewychowanymi :evil_lol:

[B]Tośka_m[/B], to jest epagneul breton, nalezacy do 7-ej grupy.
Pojecia nie mam jaki jest polski odpowiednik nazwy [I]epagneul[/I] :oops:
To najukochansza rasa Francuzow.
Na jej bazie stworzylam dla mojej suni rase Epagneul polonais. ;)
Poza tym w dokumentach mam napisane, ze moja psica to mieszaniec epagneul'a :lol:
[IMG]http://www.frenchtoutou.com/groupe7/images/epagneulbreton/accueil1.jpg[/IMG]

[B]Hexi[/B] o dogach mam podobne zdanie, ze wielkie, ze zra jak smoki :evil_lol: mimo, ze uwazam je za mile stwory :loveu:
To jest rasa specyficznego typu ludzi, ktory lubie. :lol:[/quote]
ale fajne:) szkoda , ze nie mam fotek peiska bylych sasiadow:) wlasnie byl to spanielek bretonski iw ychodizlam z nim na spacerki:)) ma dysplazje i ejst troszke gruby.. o ile jeszzce jets;/ bo odkad dziecko sie pojawilo to piesek sam na spacery chodizl;/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KaRa_TC']" jeszcze jakiś pcheł zostanie, bo to przecież kundel jest" :o No kurcze aż krew się zalewa... to co kundelki nie mogą się bawić z rasowcami????[/quote]

Taka Pani chyba by mnie spalila na stosie - mam 100% kundelka ktory sie blakal jako szczeniak po gieldzie spozywczej i 100% rasowca z rodowodem. Jakoś sie bawią ze sobą, żadnych pchel nie zlapal (ani rasowiec ani kundelek). Jedyne co to czasem kundelek ma go gleboko w nosie i go olewa czasami :lol:

Link to comment
Share on other sites

:crazyeye: Pierwszy raz się z tym spotykam:crazyeye:
Ja mam Mopsa ale mój znajomy ma 2kundelki.Nie mam ich zdjęć ale wygladają mniejwięcej tak:
[img]http://schronisko.boo.pl/photo/psy/7_7s_stXNG465.JPG[/img]
Dla Snoopiego wymyślili rase owczarek południowo-Polski

A dla Zuzi
[img]http://schronisko.boo.pl/photo/psy/7_1pXNL837.JPG[/img]
Dingo Polski.I ludzie się nabierają.:p
[SIZE=3]Oba zdjęcia są z poznańskiego schroniska. [URL="http://www.schronisko.com/"]http://www.schronisko.com/[/URL][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

A ja się pochwalę !!! Wbrew pozorom też mam kundla !!! :p I szczerze mówiąc rasowe jamniki standardy troche mnie przerażają, ze względu na zbyt skrócone łapeczki. Moja też ma niezbyt długie, ale jednak trochę dłuższe. Nie widziała w swoim życiu ani jednej pchły, ani jednego kleszcza, obroży przeciwpchelnej, kropelek na insekty, uszy czyścimy chociaż nie lubimy, kąpaliśmy się bodaj ze 6 razy jak mi zwierzątko trochę obsypało krostkami.

W przeciwieństwie do niektórych mnie baaardzo interesuje który piesek ma rodowód, bo jak nie ma mam świetną okazję do przeprowadzenia dyplomatycznej akcji uświadamiającej na przykładzie włąsnego wybrakowanego sucza. Natomiast mojej wsio ryba z kim się bawi, na spacery chodzi z samymi rasowcami ( owczarki belgijskie sztuk 4, łajka, labradorka, ON ) jej przyjaciółka ze szczenięctwa to rasowa west highland white terierka, a najlepszy obecnie kumpel to kundelek ! Ona lubi wszystkie psy które sa sympatyczne, nienachalne i delikatne. Nigdy nie spotkałam się z dyskryminacją poza 2 przypadkami. Raz, kiedy mała była szczeniakiem zapytał się ze złośliwym uśmiechem czy to prawdziwy jamnik, RASOWY, powiedziałam że nie, pan odszedł ze złośliwą satysfakcją. Oraz niedawno podczas Krakowskiej miedzynarodówki poszłam się przejść żeby odreagować stresy zawodów, byłam nieco zdenerwowana wobec tego nie stać mnie było na ciętą ripostę. W każdym razie gdy podeszłam pod ring jamników z moją suczką któryś jamnikarz minął mnie z uwagą " jak można wpuszczać na wystawę takie zapsione kundle ? " Nie liczę pogardliwych spojrzeń właścicieli jamników którzy nas mijali. Prawdziwy jamnikarz na pierwszy rzut oka oceni że moja suczka nie jest rasowa ( pysk, wysokość łapek, budowa ciała ) i fakt wtedy miało nieco tłuszczyku, ale byłam zaszokowana. A ja przyszłam podziwiać ich psy !!!

Link to comment
Share on other sites

Ja jestem szczesliwą mamą :D 9 letniego kundelka i jakby mi ktoś mówi że to kundel to zaraz mówie mu że sam jest kundlem i sie nie przejmuje :]
Mój psiak to wielorasowiec ot co :] czyli lepiej bo ma w sobie najlepsze cechy wszytskich ras i tyle :]

A co do zabawy to nie mam tego problemu bo nie pozwalam mu sie z innymi psami bawić gdyż jest bardzo ufny podlatuje chce sie bawić a one na niego z kłami wyskakuja :D
No ale takiej sytuacji żeby ktoś mu sie nie pozwolił z rasowym piechem bawić to jeszcze nie miałam :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gabryjella']Ostatnio widuje w mojej okolicy panią z yorkiem tudzież jorkiem, do którego Kora chciała podejść, ale pani zabierała pieska tak, że prawie leciał do niej na tej smyczy :cool3: przysięgam, że jak jeszcze raz będzie taka sytuacja to wydre się do Kory na cale osiedle żeby nie podchodzila do psa bo ją ugryzie albo jest napewno na coś chory :angryy:[/quote]

Gabryjello, moze ten jork faktycznie gryzie i dlatego ta kobieta go zabrala...

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Czy naprawde nie jest prosciej przestrzegac jednej zasady - jesli ktos nie chce, aby jego pies bawil sie z naszym, to nie dopuszczamy do kontaktu, nie podchodzimy z wlasnym, nie pozwalamy podbiegac. Kazdy wlasciciel ma prawo decydowac czy chce dopuscic swojego psa do kontaktu z drugim czy nie. I to naprawde nie jest nasz problem - dlaczego. Ktos nie chce - to nie. Nie nasza sprawa. Nie narzucamy sie.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

A ja nie pozwalam mojej suce bawic sie ani z rasowcami, ani z nierasowcami, o ile nie znam wlascicieli - a i wtedy zachowuje daleko idaca ostroznosc. Kryterium tu nie jest rasowosc drugiego psa, ale odpowiedzialnosc wlasciciela. Najpierw musze wiedziec, na ile ktos panuje nad swoim psem, czy miejsce jest wystarczajaco bezpieczne do kontaktow - a nade wszystko moj pies ma sie przede wszystkim bawic i pracowac ze mna.

Jesli drugi wlasciciel ma ochote na wspolprace - troche psiej zabawy, znacznie wiecej szkolenia jednoczesnego - czemu nie, ale jesli spotkanie ma sluzyc tylko nieprzytomnej gonitwie czy tlamszeniu sie psow, to ja sie na to nie zgadzam. Niezaleznie od rasy czy jej braku.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

dziewczyny rozumiem was doskonale kilka razy tez spotkałam się ztakimi ludzmi - niektórzy sie zachwycaja tak że o malo taszy nie zagłaskaja inne pieski witają sie czy rasowe czy nie rasowe - a jak juz wiadomo tasha to sznaucer miniaturowy bez rodowodu - niektórzy uważają że kundel - ja nie ... - ja to wiem ze skoro ma rodowód to jest rasowy ...ale... ok. nieważne jakie jest moje odczucie - ostatnio jakieś 3 tyg. temu byłam z tasha w parku i podbiegł do mnie czarno biały - szczeniak - mój pies jest troszke nieufny do szczeniąt młodszych od siebie ale niegryzie ani nic z tych rzeczy - czasem pogoni ale to żadko-i jego pani podeszła i mówi : ,,Chodź bo jeszcze cie ugryzie ten nierasowy kundel ,,- powiedzcie czy to jest fair ??? dla mnie to przykre nie było bo dla mnie kazdy powinien miec swoje zdanie lecz nie musi tego wyrażac na głos przy innych włąscieicelach psów - bo według mnie to troche niekluturalnie ale przecierz każdy ma inne zdanie - ja staram sie mojego pieska dopuszczać do wszystkich psów i nie patrze czy jest rasowy czy nie czy zdobywa na wystawach medale czy nie - tasha ma wiele przyjcaiół ma Championów (jednego) ale ma tez pieski które nieprzypominaja żadnej konkretnej rasy i dla mnie jest wspaniałe...

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Olciu, obys nie dopuscila do kontaktu o jeden raz za duzo. Troche drogo mnie kosztowal atak podobno cudownie poslusznej i chcacej tylko sie bawic suki na mojego szczeniaka - gdy dorosl, oddawal z nawiazka, a przynajmniej staral sie oddawac cale zycie. A i moja obecna suka nie miala dobrych doswiadczen z ponoc chcacymi sie tylko bawic psami. Wiec nadal bede ostrozna.
Nathaniel - najpierw trzeba pocwiczyc, a potem moga pogonic - po to,z by w trakcie gonienia wlasnie uczyly sie na jedno slowo zabawe przerywac i wracac do przewodnika.
Oczywiscie to moj model szkoleniowy, kazdy ma wybor, jak chce prowadzic psa.

Zofia
PS Jesli ktos pozwala sobie na tego rodzaju uwagi jak piszecie - widocznie kupil rasowego psa po to, by zakryć brak wlasnej elementarnej kindersztuby i wlasny prymitywizm. Przykre, ale sie zdarza.
PS PS - mam przedstawicielke dosc rzadkiej rasy - jej poprzednik byl pierwszym psem tej rasy w Polsce - i wiele razy ku swojej nieslychanej radosci sluchalam krytycznych uwag o moim rudym kundelku. Albo byl dla ludzi absolutnym ohydnym kundlem, albo mieszancem, a nawet raz nazwano go dzikim psem.
Mialam z tego niezlą ucieche.

Link to comment
Share on other sites

Ja spacerując swego czasu z młodą suczką tej samej rasy co suczka Zofii też spotykałam się z różnymi komentarzami. Suczka jest młoda i pokraczna ( taki wiek ), dodatkowo maść ma jak kundel bury. Na wystawie też miałam uciechę z komentarzy o burym brudnym kundlu, dla siebie zachowywałam informację że suczka w klasie szczeniąt zdobyła ocenę wybitnie obiecującą. :lol: ( a niektórzy komentujący zostali żeby zobaczyć BISy ( suczka wychodziła na BIS szczeniąt ), dla takich min warto było wysłuchać komentarzy ).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Olciu, obys nie dopuscila do kontaktu o jeden raz za duzo. Troche drogo mnie kosztowal atak podobno cudownie poslusznej i chcacej tylko sie bawic suki na mojego szczeniaka - gdy dorosl, oddawal z nawiazka, a przynajmniej staral sie oddawac cale zycie. A i moja obecna suka nie miala dobrych doswiadczen z ponoc chcacymi sie tylko bawic psami. Wiec nadal bede ostrozna.[/quote]

Olcia trochę koloryzuje (może nie chodzi tu o mnie, ale miałam takie spotkanie) a 5 miesięczny szczeniak nic nie zrobi tym bardziej że raz już (z rodzicami Olci)z moją Boogie mogło być źle, jak to mówią ''o włos'' ... jeśli źle się pieska socjalizuje mogą później być takie problemy .....
Miliony ludzi ma kundelki i się nie przejmują .... wiadomo złota na wystawie nie zdobędą :roll:
Saro takiego komentarza nie było u Olci .... poprostu zapiełam pieska i powiedziałam (rozmawiam ze swoim psem ;) ) że ten piesek Cię nie lubi idziemy pobawić się z innym ;)

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Niestety nie prowadzi sie wystarczajacej selekcji na charakter - zdarzaja sie dorosle psy calkowicie asocjalne, zdarzaja sie nawet samce bardzo agresywne wobec suk - i nie wynika to z braku socjalizacji, tylko z cech wrodzonych.
Wiec moim zdaniem lepszy nadmiar ostroznosci w kontaktach psa z psem.

A wszystkim wlascicielom psow rasowych i nie - polecam urocza ksiazke Strzemie Janowskiego - " Karmazyny i żuliki, czyli o zwierzetach dobrze i źle urodzonych."
Naklad dawno wyczerpany, ale w antykwariatach czy na allegro moze jeszcze sie trafia.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Zosiu tak tez z siostrą robiłyśmy na początku, ale piesy się nawzajem zaczepiały, wyrywały do siebie itd, wystarczy jedno przebiegnięcie sie razem i można zacząć ćwiczyć.

Ja od pewnego czasu się pytam czy moga sie przywitac, mianowicie od czasu kiedy to szłam sobie z Rambem na smyczy i widzialam psa bez idacego obok właścicielki , babka nic nie powiedziała że jej pies jest agresywny, a ja znając możliwości mojego psa (napięcie smyczy itd, zaraz zacząlby jazgotać ) podeszłam, pozwalając podejść od boku i wszystko było okey, a nagle ta psiaca sie rzuciła na Ramba, no i się wymiana zdań zaczęła.

Unikam takich sytuacji i zanim pozowlę na kontakt obserwuję psa uważnie,nawet przez kilka dni , a z jednym to nawet miesięcy było, bo Rambo go oszczekiwał, ale do scesji wkońcu nie doszło ....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nathaniel']To przykre kiedy Twój pies mimo pogodnego zachowania i nastawienie nie może się bawić z 'rasowcem' , a chwilke potem przychodzi pani z jakimś innym "rasowcem" no i komentują twojego psa. :roll:[/quote]

ludzie są jacyś :stupid: :stupid: :stupid: co ma piernik do wiatraka? rasowy i nie rasowy się nie mogą bawić?-jak widzę rasowego agresora to omijam go (choć to sporadycznie się zdarzało) jeśli jest okazja to zachęcam ludzi do brania piesków ze schroniska jak mają "rasowca" bez rodowodu-a rasowy=rodowodowy-gdy mówią "nie potrzebuję papierka" to odpowiadam "schroniska pękają od psów właśnie do kochania" a chandełesom i rozmnażaczom nie dajmy zarobić-to proste !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='oktawia6']ludzie są jacyś :stupid: :stupid: :stupid: co ma piernik do wiatraka? rasowy i nie rasowy się nie mogą bawić?-jak widzę rasowego agresora to omijam go (choć to sporadycznie się zdarzało) jeśli jest okazja to zachęcam ludzi do brania piesków ze schroniska jak mają "rasowca" bez rodowodu-a rasowy=rodowodowy-gdy mówią "nie potrzebuję papierka" to odpowiadam "schroniska pękają od psów właśnie do kochania" a chandełesom i rozmnażaczom nie dajmy zarobić-to proste ![/quote]
P-O-P-I-E-R-A-M W 100%, moja psinka bawi się ze wszystkimi psami rasowymi czy nie jeśli są pozytywnie nastawione, z Boogie nie ma problemu, bo WSZYSTKIE dosłownie WSZYSTKIE psy toleruje, szuka z nimi kontaktu i zabawy, jeśli jednak widze że kiełki się świecą, a kark jest najeżony u 2-ego pieska to zabieram Boogie mimo że chce się bawić, nie wie co ją czeka ....... swego czasu szukałam bordera w schronisku, ale niestety nieznalazłam, a jako że nie popieram pseudohodowli i tylko takiego psa chciałam mieć to czekałam na psa z rodowodem ;) Uważam że warto zrezygnować z wyjazdu, z nowego komputera lub z jakiej kolwiek przyjemności .... aby mieć rodowodowego pieska, chyba że ktoś chce pieska ze schroniska to jak najbardziej ... posiadanie pieska z rodowodem cały czas kosztuje .... wystawy, składki ZK (zresztą każdy kto się tym interesuje to wie ;)) ale warto ......

Link to comment
Share on other sites

sorrki ale palma wiem jak jest i opowiadaj o swojim psie, staram się sojalizowac ją z innymi psami - naszczęście ma dobre relacje z innymi pieskami tylko do szczenaików jest nieufna - oczywiście nie ugryzie ale zawarczeć czy pogonic może - z resztą są różne szczeniaki niektóre lubi odrazu a do niektórych potrzebuje czasu...

Link to comment
Share on other sites

a co powiecie na psa rasistę?
moja Figa miała parę niemiłych spotkań z dalmatyńczykami i chyba teraz myśli sobie że każdy pies w kropki to potencjalne zagrożenie, nie wiem może ich nie odróżnia ale jak widzi jakiegoś dalmatyńczyka to zaczyna przyjmować postawę zaczepno-obronną, trochę mnie to śmieszy bo na żadne inne psy tak nie reaguje tylko te w kropki

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...