Jump to content
Dogomania

Najdziwniejsze komentarze dotyczace waszych psów :) [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='wilczanda']
Zaznaczę, że u nas przed blokami NIE MA koszy na psie odchody!:shake:
[/QUOTE]

Zwykłych śmietników też? Tam można wrzucać kupki :cool3:

Ja ostatnio zeszłam o 1 w nocy z suką przed klatkę, zaspana, i skręciłam tylko na siusiu na trawnik tuż obok i przyczepiła się do mnie jakaś baba, że mój pies sika na kwiaty (??) które ludzie pielęgnują, i że przez chamów z psami aż się odechciewa kwiaty sadzić, i że ludzkiej pracy nie szanuję, bo nie chce mi się dalej iść.
Dodam, że na trawniku rośnie tylko zasypana petami z okien trawa, a na środku w oponie samochodowej dogorywają 2 czy 3 bratki, których nikt nie doglądał chyba od czasu posadzenia. Gdyby tam był czyjś wypielęgnowany ogródek, logiczne, że nie wysadzałabym tam psa siku.
Ale mimo wszystko nie chciałam się z babą kłócić, w sumie głupio mi się zrobiło, bo trochę racji miała.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='koosiek']Można, to dostać za to mandat :roll:[/quote]

Znasz kogoś, kto dostał mandat,za wyrzucanie do zwykłego śmietnika psiej kupy?
Jesli nie ma psiego śmietnika, to mandatu nie dostaniesz za wrzucenie kupy do zwykłego...

Kolejna wymówka tych co nie lubią sprzątac po psach....:roll:

[B]Wilczanda[/B] przeczytaj swój post i spójrz trochę z "drugiej strony"...
W/g mnie, to Twój komentarz był lekko nie na miejscu....
Po przeczytaniu kilku takich postów, nie dziwię się,że ludzie nie lubią psiarzy....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Arwilla']Znasz kogoś, kto dostał mandat,za wyrzucanie do zwykłego śmietnika psiej kupy?

Kolejna wymówka tych co nie lubią sprzątac po psach....:roll:

Czytałam, że nie można, bo może to grozić jakąś epidemią. Ale jakby coś, to ja sprzątam ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='koosiek']Można, to dostać za to mandat :roll:[/QUOTE]
[quote name='stratoos']
Czytałam, że nie można, bo może to grozić jakąś epidemią. Ale jakby coś, to ja sprzątam ;)[/QUOTE]

Doczytajcie przepisy.
Jeśli brak odpowiednich pojemników przeznaczonych konkretnie na odchody, można i należy wyrzucać je do zwykłych koszy.

A nawet jeśli faktycznie nie możnaby było - psiarze mogliby się zorganizować i napisać petycję do spółdzielni mieszkaniowej, urzędu miasta, gminy z prośbą o postawienie takich koszy. No ale po co? Wtedy by trzeba było się po g...o schylić :cool1:

Link to comment
Share on other sites

Jest na to wyjście, zaraz powiem. U mnie nie ma zwykłych koszy - dzielnica domków 1-rodz., ci, co przestrzegają prawa, mają podpisane umowy z firmami wywożącymi odchody, ci co nie - wynoszą do jedynych w okolicy, jakie znajdują się przy przystankach... CODZIENNIE! - więc nawet jakbym się uparła, to DO kosza psiej kupy nie włożę, co najwyżej NA KUPĘ (nomen omen:eviltong:) śmieci lub postawiła torebkę obok stosów uwalonych dookoła samego kosza.
Wiem, że komuś może to przeszkadzać, więc mój pies jest nauczony załatwiania się wyłącznie na trawniki, żadnego "kupania" po chodnikach, podjazdach, bramach, żadnego sikania na ogrodzenia i furtki. Załatwia się na gminne trawniki, kupę każę mu robić do rowu odwadniającego (szumnie nazwane - obsiany trawą spadek terenu), który ja nazywam rynsztokiem;) Dodam, że nie chodzę z nim codziennie w to samo miejsce, żeby nie zrobić nigdzie psiego szaletu.

Ale komentarze i tak się zdarzają, były chamskie, w końcu zaczęłam nosić ze sobą... małą łopatkę, taką ogrodniczą, i jak pies zrobi swoje, podważam glebę wraz z "dodatkiem", przewracam na drugą stronę - kupą do dołu, przydeptuję - nic nie widać, nic nie śmierdzi.
Ponieważ jednak ludzie mnie nieco kojarzą (w końcu 4-6 razy dziennie psa wyprowadzam), ktoś tam z gatunku wiszących na ogrodzeniu obserwatorów życia okolicznego zauważył mnie, jak te kupy zakopuję i spytał: Co tam za skarby pani zakopuje?
Ja: Ooo, drogocenne, panie, to specjalny nawóz.
On (z poważną miną): Ooo. A ile taki nawóz kosztuje?
Ja, brnąc dalej, bo widziałam, że się nabrał: Wie pan, ten pies ma specjalną karmę, droga jest, ale po niej takie kupy, że trawa jak dywan.
On: :roll::roll::roll:
Zamyślił się, po chwili zaproponował: To może pani tak czasem przyjdzie tu, żeby mi też PONAWOZIŁ?
:D:D:D
No i tym sposobem mój pies został użyźniaczem gleby:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[B]Dobermania[/B] - to ja durna psa na łąki wyprowadzam... a trawniczek u mnie lichutki, oj lichutki....:lol:
Chociaż..... ja ostatnio karmię Britem...po nim chyba nie byłoby takich spektakularnych efektów....:evil_lol:

Opowiastka rewelacyjna...:p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Doczytajcie przepisy.
Jeśli brak odpowiednich pojemników przeznaczonych konkretnie na odchody, można i należy wyrzucać je do zwykłych koszy.

A nawet jeśli faktycznie nie możnaby było - psiarze mogliby się zorganizować i napisać petycję do spółdzielni mieszkaniowej, urzędu miasta, gminy z prośbą o postawienie takich koszy. No ale po co? Wtedy by trzeba było się po g...o schylić :cool1:[/quote]

No patrz, tylko, że kosze u mnie na osiedlu stoją. Zapchane zwykłymi śmieciami, nieopróżniane. Ba, jest nawet psia toaleta - do której załatwiają się koty, w której piasku nie zmieniano już od roku. Sprzątam po moim psie, gdy zabrudzi chodnik, chyba, że jestem w miejscu, w którym stoją specjalne kosze i są opróżniane, a nie stawiane i zostawione.

Link to comment
Share on other sites

A mnie ostatnio jakas zbulwersowana starsza pani chwycila za reke i mówi a raczej sie wydziera: ja to tyle lat na wsi mieszkalam i na policje zglosze ze dziecko z lisem na smyczy po miescie paraduje.I ksiedzu tez powiem, nie wolno lisow w bloku trzymac.Bardzo sie tym przejelam:razz: szczegolnie ze ten lis to moja 2 letnia suczka ktora kolo lisa nawet nie stala a to dziecko to 23 letnia JA!!:cool3:

Link to comment
Share on other sites

przypomniała mi się sytuacja kiedy szłam z koleżanką i naszymi psami.Psy szły po chodniku ale nie zajmowały jakoś specjalnie dużo miejsca bo szły bardziej z boku a jakiś stary facet zaczyna się wydzierać że chodnik to nie miejsce dla psów :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Daga & Maks']przypomniała mi się sytuacja kiedy szłam z koleżanką i naszymi psami.Psy szły po chodniku ale nie zajmowały jakoś specjalnie dużo miejsca bo szły bardziej z boku a jakiś stary facet zaczyna się wydzierać że chodnik to nie miejsce dla psów :roll:[/quote]
:evil_lol: zapewne mialyscie tak samo bezcenna mine jak ja :evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ostatnio na spacerze dowiedziałam się od pewnego zataczającego się pana, że jak pokaże się psu pięść to on cie widzi podwójnie :evil_lol: Spróbowałam potem przy nim, pokazałam przed nosem mojej zaciśniętą pięść i zapytałam: "hej, Mange widzisz mnie podwójnie?" :evil_lol: Wiecie co Wam powiem: pan miał chyba rację bo Mange na moje pytanie zaczęła łapą szturchać moją rękę (wzięło jej się to pewnie od komendy "przybij piątkę" :diabloti:). Pojętna mordka. :lol:
Mówię Wam dogomaniacy Wy jeszcze wielu rzeczy o Waszych psach nie wiecie :p

Link to comment
Share on other sites

Ide sobie z Tajfunem po trawie i jedzie rodzina na rowerach ja wołem psa "TAJFUN! do mnie!" a ojciec do dzieci "uważajcie na tajfuna"
po chwili zatrzymuje sie i pyta mnie
On:Znasz jakieś zwierze co ma rogi?
Ja :yyyy.....
On: Ślimak
JA: Co to ma do mojego psa
On: Niewiem<Usmial sie> i pojechał


Totalny bezsens ale prawda:shake:

Link to comment
Share on other sites

Kiedyś gdy szłam na spacer z moimi psami; 2,5 letnią sznaucerką miniaturką i około 10 tygodniową jamniczką krótkowłosą. Pewna pani spytała się czy Dziunia jest córeczką Uny, bo takie podobne... :p
w szoku byłam, powiedziałam, że nie i poszłam dalej... potem w domu z całą rodziną próbowaliśmy się podobieństwa dopatrzyc...:eviltong::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='macharadza']Ide sobie z Tajfunem po trawie i jedzie rodzina na rowerach ja wołem psa "TAJFUN! do mnie!" a ojciec do dzieci "uważajcie na tajfuna"
po chwili zatrzymuje sie i pyta mnie
On:Znasz jakieś zwierze co ma rogi?
Ja :yyyy.....
On: Ślimak
JA: Co to ma do mojego psa
On: Niewiem<Usmial sie> i pojechał


Totalny bezsens ale prawda:shake:[/quote]
Moje słońce które niestety już za TM jest też było Tajfunem :p a teraz jest Orkan:)

Link to comment
Share on other sites

Paroletnie dziecko z drugiej strony ulicy do mamy o moim shihtzaku: "Mamo patrz, pies bez oczu". Ten kucyk jednak ludzi myli: raz oczu nie widzą, raz do suczki porównują...
Niedawno mój czworonóg został przyrównany do człowieka. Ja rozumiem jeszcze te świnki morskie, króliki i koty, ale człowiek?? "No bo on ma taką twarz, taką minę jak człowiek". Z tego to się uśmiałam.
Natomiast co do sprzątania psich odchodów miałam dwie dziwne sytuacje. Za pierwszym razem pewien starszy pan miał wielkie pretensje, że pies na trawnik robi. I pytanie: "No i kto to teraz posprząta?" A co, nie widzi, że ja z woreczkiem nad psem sterczę. Zaznaczam, że wtedy zbierałam regularnie, ale po drugiej nieciekawej sytuacji już mi się odechciało. Tradycyjnie zebrałam psią kupkę do woreczka i wyrzuciłam do kosza (zwykłego, bo któż raczy u nas jakiś na odchody postawić). Widziało to paru chłopaków siedzących w samochodzie. Zaczęli się głupkowato naśmiewać, wrzeszczeli: "bierz tę kupę" etc. Ja nie mogę, no co w tym takiego dziwnego?

Link to comment
Share on other sites

Trzeba było wziąć i na samochód im gwizdnąć :cool3: Na przednią szybę najlepiej, żeby się dobrze przyjrzeli, jak to takie dziwne :evil_lol:

A tak serio - olej komentarze, to oni są chamami, a nie ty, i przez ich debilizm nie musisz wracać do szeregu brudasów ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Trzeba było wziąć i na samochód im gwizdnąć :cool3: Na przednią szybę najlepiej, żeby się dobrze przyjrzeli, jak to takie dziwne :evil_lol:

A tak serio - olej komentarze, to oni są chamami, a nie ty, i przez ich debilizm nie musisz wracać do szeregu brudasów ;)[/quote]

Oczywiście, że olałam, a co miałam zrobić. Do ich poziomu się zniżać nie będę.
Szkoda tylko, że nie wpadłam na ten pomysł z przednią szybą :eviltong: Mogłoby być ciekawie.

Link to comment
Share on other sites

Mnie dzisiaj 2 razy atakowano o kupy - byłam z Birmą u weterynarza i młoda musiała tradycyjnie narobić na środku chodnika :diabloti:. Robi to na mieście zawsze - tuż po wyjściu z autobusu i przed wejściem do weta, nieważne czy jest wybiegana czy nie :roll:... Dla ludzi to jest chyba dziwne, że jak pies jeszcze robi to postoję i poczekam aż skończy, a nie będę mu spod tyłka wybierać :evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj Bombek mój odbył spacerek w nowym miejscu,w parku w okolicach babci.

Oczywiście KAŻDY musiał sie przywitać :roll::diabloti:

Zaczepił nas pan 'znawca', który zaczął mi opowiadać o Terrierach, ze on hodowle miał Foksów i wie, jakie są itp. itd, potem posypały się pytania o Simbe - Skąd, jak za ile, jaka rasa itp... :roll:

Potem siedzimy sobie w cieniu an ławeczce, a taka babka jadąc rowerem: Tego psa to do cienia! i dużo wody! bo zdechnie!

:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kisses']Dzisiaj Bombek mój odbył spacerek w nowym miejscu,w parku w okolicach babci.

Oczywiście KAŻDY musiał sie przywitać :roll::diabloti:

Zaczepił nas pan 'znawca', który zaczął mi opowiadać o Terrierach, ze on hodowle miał Foksów i wie, jakie są itp. itd, potem posypały się pytania o Simbe - Skąd, jak za ile, jaka rasa itp... :roll:

Potem siedzimy sobie w cieniu an ławeczce, a taka babka jadąc rowerem: Tego psa to do cienia! i dużo wody! bo zdechnie!

:diabloti:[/quote]


buahaha :evil_lol:
no co Ty, zwariowałaś?! psa zabić chciałaś? :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...