Jump to content
Dogomania

Pies w pociągu


Lady

Recommended Posts

A ja mam prośbę do wszystkich - uważajcie przy wsiadaniu i wysiadaniu z psiakiem z pociągu. W czerwcu sama wracałam z psem i z bagażem (ruchliwość miałam ograniczoną, dużo ludzi) i moje suczysko zerwało sobie pazura (do żywego mięsa) na schodku-kratce. Zawsze przestrzegałam innych, a w końcu nam się trafiło nieszczęście - goiło się ponad miesiąc. Suka niby wyskoczyła tak jak zawsze, ale niestety nie wyszło jej to na dobre :shake:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Jura']BTW Odradzam wsiadanie, a zwłaszcza wysiadanie z psami, których nie można wziąć na ręce, na stacji Warszawa Centralna. Między pociągiem, a peronem jest "przepaść".[/quote]

Dworzec Warszawa Zachodni to samo w kwietniu moja psica wpadła w dziurę między peronem a schodami pociągu i gdyby nie szelki leżała by na torach ( niestety szelki skojarzyły jej się z bólem szarpnięciem - jak ma założone to chodzi jak "robot")

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaSz']A ja mam prośbę do wszystkich - uważajcie przy wsiadaniu i wysiadaniu z psiakiem z pociągu. W czerwcu sama wracałam z psem i z bagażem (ruchliwość miałam ograniczoną, dużo ludzi) i moje suczysko zerwało sobie pazura (do żywego mięsa) na schodku-kratce. Zawsze przestrzegałam innych, a w końcu nam się trafiło nieszczęście - goiło się ponad miesiąc. Suka niby wyskoczyła tak jak zawsze, ale niestety nie wyszło jej to na dobre :shake:[/quote]

moje psy dwa razy tak sie zranily :( :(

Link to comment
Share on other sites

ja wlasnie sie tego najbardziej obawialam bo moj pies przed wyjazdem na wakacje zlamal pazura i mial zrywanego !! wiec jak pomyslalam o schodkach z kratkami to stresik mialam !! ale poradzilam sobie i go wnosilam do pociagu moze to smiesznie wygladalo ale co tam wazne zeby pies sobie krzywdy nie zrobil !a wracajac z wakacji jeszcze ze mna jechala kolezanka ktora tez byla z psem i w pociagu wszystkie przedzialy byly juz zajete to konduktorzy byli tak dobrzy ze oddali nam swoj caly przedzial :)

Link to comment
Share on other sites

a wiecie o czym ja marze :evil_lol: ?
Mieszkam juz kilka lat w Londynie i kupilam sobie pieska:loveu: . Mam jednak zamiar zjechac do Polski w przyszlym roku ale przerazaja mnie polskie przepisy :placz:
jak ja naloze mojej suni kaganiec?:shake: przeciez ona sie zaplacze :-(
Na dzien dzisiejszy sytuacja wyglada nastepujaco-po zjezdzie do Polski nie bede mogla z nia wychodzic na spacer bo moja sunia chodzi bez smyczy i bez kaganca ,nie bede mogla korzystac z transportu bo..kaganiec..znowu:shake:
W Anglii psy maja bardzo ulatwiona sprawe bo po pierwsze nie place za psa biletu ani w metrze ani w autobusie (kiedy po raz 1 chcialam z moja sunia podjechac kilka przystankow do wielkiego parku poprosilam o bilet dla psa i zostala obrzucona dziwnym spojrzeniem;) ale kierowca ladnie wytlumaczyl,ze za psy sie nie placi ),kaganca tez nie trzeba psom zakladac-wystarczy trzymac je na smyczy:lol:

Prosze powiedzcie mi-kiedy nasze przepisy sie zmienia??
Czy sa wogole jakies szanse?? :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bzuma']a wiecie o czym ja marze :evil_lol: ?
Mieszkam juz kilka lat w Londynie i kupilam sobie pieska:loveu: . Mam jednak zamiar zjechac do Polski w przyszlym roku ale przerazaja mnie polskie przepisy :placz:
Prosze powiedzcie mi-kiedy nasze przepisy sie zmienia??
Czy sa wogole jakies szanse?? :-([/quote]

Musisz mieć chyba bardzo poważne powody,żeby tu wracać....
Idiotyczne przepisy mnoża się zastraszająco - i to nie tylko te dotyczące psów.Może jak większość wyemigruje i zostaną sami parlamentarzyści,to coś się zmieni......

Link to comment
Share on other sites

bzuma - Tu, gdzie mieszkam, jest podobnie. Z tym, ze pies moze byc na dworcu, ale na rekach u wlasciciela. Z tego wynika, ze tylko male psy moga byc na dworcu, bo nie wyobrazam sobie noszenia na rekach ONka.

Nie place za bilet. Ani w Danii, ani w Niemczech. Jak juz wczesniej napisalam, dylematy zaczynaja sie w Polsce. Zawsze wiec, na wszelki wypadek, dokupuje polowke dla psa w Berlinie ( mam tam kilka godzin czekania). Z moich doswiadczen wynika, ze wszystko zalezy od konduktora.

P.S. To jest nie na temat, ale zapytam. Czy zlapali juz tego morderce, ktory grasowal w okolicach Kingstone, Richmond i Twickenham? Mieszkalam tam bowiem ponad rok ( konkretnie w Twickenham ), juz wiele lat temu, i teraz jak pomysle, ze czasami wracalam do domu grubo po polnocy, zupelnie sama, ciarki przechodza mi po plecach.

Link to comment
Share on other sites

Byłam się dzisiaj pytać o przejazd z psem i powiedziano mi w kasie, że bilet dla psa ogólnie kosztuje 4 zł. za przejazd na trasie ( w tą i z powrotem już 8 zł.). U mnie również pani nie chce sprzedać biletu 1+2( psy ), a najprawdopodobniej jutro jadę po szczeniaka z moim psem ( zawsze to bezpieczniej, w końcu to jest Polska, a mój pies to rottweiler :evil_lol: ), więc szczeniaka chyba będę musiała przemycić :diabloti:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='olapaco']Byłam się dzisiaj pytać o przejazd z psem i powiedziano mi w kasie, że bilet dla psa ogólnie kosztuje 4 zł. za przejazd na trasie ( w tą i z powrotem już 8 zł.). .[/quote]

[FONT=System]Zależy w jakim pociągu. W InterCity i Expresie 15 zł w jedna stronę/30 za dwie (niezależnie od długości trasy).[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

W Warszawie za przejazd psa autobusem/tramwajem/metrem nic się nie płaci. Choć musi być kaganiec, smycz i książeczka zdrowia.

Jeśli chodzi o wsiadanie do pociągu, to jak jechałam z moją sunią metrem (pierwszy raz jak miała 3 latka) to też założyłam jej szelki, bo bałam się, że jak zobaczy to wielki i głośne i mase ludzi to może wyjąć głowę z obroży i gdzieś uciec, lub wpaść :/

znajoma jak jechała pare lat temu z briardem pociągiem, to musiała tylko pytań w przedziale, czy ludzie nie mają nic przeciwko. Ale podróż była bardzo udana :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bzuma']jak ja naloze mojej suni kaganiec?:shake: przeciez ona sie zaplacze :-(
Na dzien dzisiejszy sytuacja wyglada nastepujaco-po zjezdzie do Polski nie bede mogla z nia wychodzic na spacer bo moja sunia chodzi bez smyczy i bez kaganca ,nie bede mogla korzystac z transportu bo..kaganiec..znowu:shake:[/quote] Przepraszam, ale ręce mi opadły... A co za problem nauczyc psa chodzenia na smyczy i w kagańcu??? Dobrze dopasowany kaganiec - pozostawiający psu wiele swobody, a więc możliwość wywalenia jeżora, ziewania, a nawet szczekania - wcale nie musi być dla psa karą! Mam wrażenie, że problem w tej kwestii częściej lezy po naszej stronie, bo albo nie potrafilmy, albo nie chcemy psa do kagańca przyzwyczaić.

[quote]kaganca tez nie trzeba psom zakladac-wystarczy trzymac je na smyczy:lol: [/quote] A ja jestem za obowiązkowym zakładaniem kagańca w autobusie. Także w mocno zatłoczonym pociągu. Czemu?
1. Pies to tylko pies i w sytuacji totalnego ścisku, gdy ktoś go nadepnie - może sie odwinąć. Nawet jesli na codzień jest łagodny etc.
2. W Polsce wciąż zbyt wiele psów jest agresywnych. Po prostu. W UK, Holandii czy Szwecji wszelka agresja jest ostro tępiona, chocażby poprzez karanie wysokimi grzywnami i EGZEKWOWANIE ich. To automatycznie prowadzi do tego, że nie opłaca się hodowac i posiadać psów złych charakterowo. Lub też pozostawiac je bez odpowiedniego wychowania.
Póki się to u nas nie zmieni, wolę żeby pies wsiadający do busu miał założony kaganiec. Mimo iż to także uderza w moje psy. Ale zarówno ja, jak i one przeżyjemy :)

Zgodze się jednak z jednym - opłata za psa (cały bilet na Śląsku) jest dla mnie przegięciem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Godelaine']Przepraszam, ale ręce mi opadły... A co za problem nauczyc psa chodzenia na smyczy i w kagańcu??? Dobrze dopasowany kaganiec - pozostawiający psu wiele swobody, a więc możliwość wywalenia jeżora, ziewania, a nawet szczekania - wcale nie musi być dla psa karą! Mam wrażenie, że problem w tej kwestii częściej lezy po naszej stronie, bo albo nie potrafilmy, albo nie chcemy psa do kagańca przyzwyczaić.

[/quote]

przepraszam ale tym razem mi opadly....:shake:
Po pierwsze nie widze sensu zakladania kaganca seterowi i mow sobie co chcesz ale on traktuje to jako kare (przyklad mojej starej 10letniej suki ktora mieszka z moja mama-ona sie nawet nie chce zalatwic w kagancu :shake: )
Czy to dla niego przyjemnosc biegac z czyms na pysku wielkosci jego glowy(mozliwosc otwierania pyska,wywalania jezora,ziewania czy szczekania=wiekosc jego glowy)

I po drugie....seter na smyczy...:cool3: (zreszta dotyczy to praktycznie kazdego psa) to to samo jakbym go wyniosla w klatce na dwor :shake:

Ja mam tylko nadzieje,ze kiedys to sie zmieni i w Polsce (przepisy dotycace trzymania psow na smyczy i w kagancu) (zakaz kolczatek i kagancow metalowych:angryy: ) (sprzatanie po swoich pupilach) (wycofanie oplat za przejazd ze zwierzeciem) (pseudohodowle ) itp...
Marzy mi sie aby zwierzeta w Polsce byly traktowane jak te min w Anglii

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bzuma']przepraszam ale tym razem mi opadly....:shake:
Po pierwsze nie widze sensu zakladania kaganca seterowi i mow sobie co chcesz ale on traktuje to jako kare (przyklad mojej starej 10letniej suki ktora mieszka z moja mama-ona sie nawet nie chce zalatwic w kagancu :shake: ) Czy to dla niego przyjemnosc biegac z czyms na pysku wielkosci jego glowy(mozliwosc otwierania pyska,wywalania jezora,ziewania czy szczekania=wiekosc jego glowy)[/quote]

[FONT=System]Przepraszam, ale to nie jest temat o bieganiu i wyprowadzaniu psów w kagańcu, ale "PIES w POCIĄGU".[/FONT]

[quote name='bzuma']I po drugie....seter na smyczy...:cool3: (zreszta dotyczy to praktycznie kazdego psa) to to samo jakbym go wyniosla w klatce na dwor :shake: [/quote]

[FONT=System]A seter to nie pies? I co to ma wspólnego z tematem:crazyeye: ?[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bzuma']
I po drugie....seter na smyczy...:cool3: (zreszta dotyczy to praktycznie kazdego psa) to to samo jakbym go wyniosla w klatce na dwor :shake:
[/quote]

prowadzasz psa zawsze i wszędzie [B]bez[/B] smyczy?? :roll: Nie obawiasz się zwyczajnie o bezpieczeństwo psa?.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnieszka K.'][FONT=System]Przepraszam, ale to nie jest temat o bieganiu i wyprowadzaniu psów w kagańcu, ale "PIES w POCIĄGU".[/FONT]



[FONT=System]A seter to nie pies? I co to ma wspólnego z tematem:crazyeye: ?[/FONT][/quote]


witam Pania czepialska ;)
dodam tylko,ze pominela Pani w kilka slow w nawiasie :eviltong:
tym razem nie bede z Pania dyskutowala bo ja nie przyszlam sie klocic ani czepiac nikogo na tym forum...:cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nor(a)']prowadzasz psa zawsze i wszędzie [B]bez[/B] smyczy?? :roll: Nie obawiasz się zwyczajnie o bezpieczeństwo psa?.[/quote]

Nora a gdzie napisalam,ze prowadzam psa zawsze i wszedzie bez smyczy? :cool1: Trzymam ja na smyczy blisko ulicy jak kazdy trzezwo myslacy wlasciciel psa :p
W 1 moim poscie pisalam o transporcie i o tym,ze mam nadzieje,ze w Polsce kiedys sie przepisy zmienia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bzuma']Nora a gdzie napisalam,ze prowadzam psa zawsze i wszedzie bez smyczy? :cool1: Trzymam ja na smyczy blisko ulicy jak kazdy trzezwo myslacy wlasciciel psa :p
[/quote]

no to mnie uspokoiłaś :p

W Polsce przepisy zmienią się pewnie wtedy gdy będzie inna kultura posiadania psów (ale to juz na inny wątek). Na razie idzie ku gorszemu :shake: , jak tak dalej pójdzie niedługo będziesz musiała (ja zresztą też :shake: ) setera prowadzać na podwójnej smyczy, kagańcu i dybach na łapach

Link to comment
Share on other sites

czy aby przepisy nie uległy zmianie?? i w pociągach osobowych przewoz psa nie kosztuje teraz zawsze (niezaleznie od odleglosći) [FONT=Arial Black]4 zł ??
[FONT=Courier New][SIZE=3]Co do kagańca zarówno w pociągach i "pks" pies wsiada w kagańcu, a potem zostaje on zdjęty - zawsze pytam współpasarzerów ... nie ma problemów :)
[SIZE=2]a co do poruszania się po miastach wiemy, ze jest to idywidualna dyrektywa maista u mnie jest tylko smycz, ale autobusy miejskie [/SIZE][SIZE=2][COLOR=DarkOliveGreen]MUS[/COLOR][/SIZE][SIZE=2] BYC KAGANiec (z czym sie zgadzam przy zagęszczeniu ludzi)
[FONT=Arial]odniośnie pociągów zawsze proszę o pomoc ludzi żeby zdjecli mi torby a 24 kg sama znosze "strzeżonego... itd ..."[/FONT]
[/SIZE][/SIZE][/FONT]
[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='olapaco']Byłam się dzisiaj pytać o przejazd z psem i powiedziano mi w kasie, że bilet dla psa ogólnie kosztuje 4 zł. za przejazd na trasie ( w tą i z powrotem już 8 zł.). U mnie również pani nie chce sprzedać biletu 1+2( psy ), a najprawdopodobniej jutro jadę po szczeniaka z moim psem ( zawsze to bezpieczniej, w końcu to jest Polska, a mój pies to rottweiler :evil_lol: ), więc szczeniaka chyba będę musiała przemycić :diabloti:.[/quote]
Proponuje kupic bilet dla siebie i jednego psa. Nastepnie wziąść swój bilet (jeśli jest podczepiony bilet psi to go odpiąć) podejśc do innej kasy i poprosiś o bilet dla psa do tego ludzkiego biletu. Będziesz miała dwa bileciki :) A czy musisz brac swojego dorosłego psa? Po comu fundować taką "przyjemnośc", lepiej będzie sie czuł w domku niz w pociągu.

Link to comment
Share on other sites

a Ja jakis miesiac temu w radiu slyszalam o tym ze jest tak - pierwszy bilet dla psa (do jednego biletu ) kosztuje $ zl. bez znaczenia gdzie i czym a drugi mozna kupic tylko ze za 36 zl. (niezaleznia gdzie itd.).

ale Pan dziennikarz robiacy ten artykuł chcial..ale niestety Panie w kasach w Warszawie nie chcialy mu sprzedac drugiego biletu ... a przepis jest inny... eh.. ta Polska..:/

Ja juz probowalam tak robic zeby "dokupic" drugi bilet w innej kasie ale niesety na centralnym w Warszawie nie dalo sie tego zrobic... Pani w komputerku wyskoczylo ze juz bilet byl sprzedany....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='olapaco']Byłam się dzisiaj pytać o przejazd z psem i powiedziano mi w kasie, że bilet dla psa ogólnie kosztuje 4 zł. za przejazd na trasie ( w tą i z powrotem już 8 zł.). U mnie również pani nie chce sprzedać biletu 1+2( psy ), a najprawdopodobniej jutro jadę po szczeniaka z moim psem ( zawsze to bezpieczniej, w końcu to jest Polska, a mój pies to rottweiler :evil_lol: ), więc szczeniaka chyba będę musiała przemycić :diabloti:.[/quote]
a nie możesz zrobic tak, że do hodowcy pojedziesz z tylko jednym biletem-za doroslego rottka, a w miescie hodowcy kupisz sam bilet dla psa (tego szczeniaczka)-bo przeciez on jedzie tylko w 1 strone. Nie da się tak??:lol:

Link to comment
Share on other sites

A ja jestem już po wakacjach z moim psem i po podrózy naszymi pociągami. Muszę pochwalić nasze PKP. Jechałyśmy z koleżanką i naszymi dwoma boksiami i nie miałyśmy zadnych problemów, wręcz przeciwnie, w drodze powrotnej jechałyśmy w przedziale służbowym dzięki uprzejmości obsługi pociągu. Podróż z Łodzi do Międzyzdrojów tylko 4zł za pas, a w drodze powotnej musiałyśmy kawałek drogi przejechać InterCity i tutaj koszt wynosi 15 zł za psa. W tych pociągach są miejscówki i pani wydając nam bilety dała nam oddzielny przedział. Podróż przebiegła komfortowo:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='martynkao']a Ja jakis miesiac temu w radiu slyszalam o tym ze jest tak - pierwszy bilet dla psa (do jednego biletu ) kosztuje $ zl. bez znaczenia gdzie i czym a drugi mozna kupic tylko ze za 36 zl. (niezaleznia gdzie itd.).

ale Pan dziennikarz robiacy ten artykuł chcial..ale niestety Panie w kasach w Warszawie nie chcialy mu sprzedac drugiego biletu ... a przepis jest inny... eh.. ta Polska..:/

Ja juz probowalam tak robic zeby "dokupic" drugi bilet w innej kasie ale niesety na centralnym w Warszawie nie dalo sie tego zrobic... Pani w komputerku wyskoczylo ze juz bilet byl sprzedany....[/quote]
Wiesz czytam dokładnie przepisy jeśli mi na czyms zależy i jak zaczełam jeździć z młodym to wcześniej przewertowałam i nigdzie nie znalazłam aby cena za drugiego psa wynosiła 36 zl. A wręcz przeciwnie jest adnotacja bez względu na to jakim pociągiem jedziesz, że jeden pies = jeden pasażer tylko ceny sa różne bo przewozy regionalne 4zl bez wzgledu na rodzaj pociągu i odległość a sieć intercity 15 zł za przejazd. ich siecia bez względu na odległość.

Co do informacji w komputerkach to można przecież bilet dla psa zgubić :)

Link to comment
Share on other sites

Jeśli dobrze rozumiem to w pociągu jeden człowiek może jechać tylko z jednym psem. (To chyba stosunkowo nowy przepis).A więc jeśli nawet "podstępnie" kupi się bilet dla drugiego psa, to i tak istnieje ryzyko, że obsługa "wyprosi" z pociągu człowieka z dwoma psami (dla nich oczywiście mógłby wysiąść tylko jeden z psów).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...