Jump to content
Dogomania

Pies w pociągu


Lady

Recommended Posts

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Lilith takze w pociąglu ma kaganiec i zdejmujemy jak już sie zaprzykjaźni z pasażerami - sami prosza bo pieskowi nie wygonie wkładamy na wizytę konduktora (zalezy od człowieka czy zostajemy mile obsłuzeni) Cżęściej jezdizmy autopbusami polski express komfort i tam jest najczęsciej bardzo miło Lilith spi na kolanach albo na kocu na podłodze, bo niemal zawsze jest tłok - to jedyna wada ... ale często płacimy za niam mniej lub wogóle jesli mamy duzo bagaży (to nie płacimy za któryż z nich ;)) takie miłe prezeny na słodkie oczy Liliki ;)

Link to comment
Share on other sites

Abra uwielbia pociągi, nie wiem skąd to ma, chyba w poprzednim wcieleniu była kolejarzem.Sama wsiada i wysiada(wskakuje pierwsza a wysiada za mną więc w razie czego mogę jej pomóc).Całą podróż przesypia pod siedzeniem, nie przeszkadza jej tłok, co najwyżej uwala się ludziom na nogach i niech oni sobie radzą. Spokojnie zniosła podróż z Katowic do Białegostoku. Kaganiec ma wkładany do wsiadania( w końcu ktoś kogo mijamy może się psa bać) i do wysiadania, zaraz potem ludzie krzyczą, żeby psa nie męczyć. A na pytanie konduktora gdzie kaganiec wskazuję półkę(tylko jeden spytał i ta odpowiedź mu chyba wystarczyła). A Lupiszon chyba przystosowanie do podróży po mamie odziedziczył, pociągiem jechał raz jako 8 mies. smarkacz i całą droge przespał

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Patka']Cżęściej jezdizmy autopbusami polski express komfort i tam jest najczęsciej bardzo miło Lilith spi na kolanach albo na kocu na podłodze, bo niemal zawsze jest tłok [/quote]

No popatrz, a jak ja dzwoniłam do "Polskiego Expressu", to mi powiedzieli, że z psów nie wożą. :roll: Ty masz chyba jakieś chody. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Katarzynka']
Sajo to pewnie z Twojego powodu się baby doszkoliły ;)[/QUOTE]

Chcialam zauwazyc, ze wyszlo jak wyszlo.Ja planowalam pierwsza, ale to Ty predzej dorobilas sie drugiego psa :cool3: A panie w olsztynskich okienkach :mad: :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Hehe ja miałem dosć sympatyczną sytuacje, jak jechałem z Yorkiem z Zawiercia do WArszawy na wystawe. Mama nie pomyslała o bilecie dla psa i kupiła tylko dla nas, no i przychodzi konduktor przegląda bilety i mówi, ze szuka tu jeszcze jednego biletu dla psa. Mama popatrzyła się na niego i mówi, ze dla takiego psiaka bilet, jak on taki malutki itd. Konduktor sympatyczny patrzy i mówi " ja widze jaki on malutki, mniejszy od kota, ale niestety koty, kanarki itd moga jeździć bez biletu a psy muszą mieć bilet" Na co my, zeby nie przesadzał, ze ten pies jest jak kot a on " zeby chociaż zamiałczał to by było wiadomo, że kot" a taka pani obok nas nagle "Miauuuu" a koduktor :shock: i '' ok słyszałem, życze przyjemnej podróży" :lol: lol:

Link to comment
Share on other sites

Witam przy okazji wszystkich, bo jestem tu nowa :)

Ja ze swoim psem (wilczkopodobny, duzy) jezdze pociagiem do rodziny raz lub dwa w miesiacu. Pies ma co prawda 11 lat i jest przyzwyczajony i spokojny. Z tym ze od roku mniej wiecej musze wozic ze soba kladke zeby pomoc mu wsiasc (ma problemy z tylnymi lapami i boi sie wskakiwac :))

Zastanawiam sie, jak teraz to bedzie wygladac, bo planuje wziac jeszcze sunie ze schroniska a raz w miesiacu podroz musze odbyc :P. Podroz z dwoma psami , czy czekac na prawko jazdy ;)?

Kwestia kaganca zalezy od konduktora :). Ja swojego woze w kagancu, tymbardziej ze obcego moze obwarczec i obszczekac, no chyba ze jestesmy sami w przedziale to zdejmuje po sprawdzeniu biletow :).
Ludzie woza rozne psy, generalnie malego nie widzialam jeszcze ani razu w kagancu, ale koniecznie trzeba wozic ksiazeczke zdrowia ze szczepieniami.

Pozdrawiam
Angua

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Nie wiem, czy taki przepis jeszcze obowiązuje, ale dawniej trzeba było się zaytać o zgodę na wejście z psem do przedziału współpasażerów... Jeśli ktoś wie lepiej to niech mnie poprawi.

Ja uważam, że skoro pies jest w kagańcu, zapłaciłaś bilet to powinnaś śmiało wsiadać gdzie ci się podoba.

Link to comment
Share on other sites

W intercity przewóz psa kosztuje ponoć 15zł, nie wiem jak w innych liniach? No i właśnie, przecież takie moje maleństwo nie dość, że trzy godzinki w kagańcu to meczarnia(wiec na takie wypady jest halti:diabloti:)to jeszcze trudno raczej zmiescic takiego maluszka nie zajmujac dwoch miejsc(gdzies ten pies siedziec musi, no chyba ze osobie naprzeciwko mamut pod nogami nie przeszkadza, to spoko, bo on pod nogi wygodny jest ;))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zakla']Spoko, a wiecie moze, czy jezeli wspolpasazer jakis w przedziale nie zyczy sobie obecnosci mojego pluszaka, a ja mam miejscowke wykupiona i bilet dla psiaka, to czy te oponent ma cos do gadania?[/quote]

Ma, jak najbardziej. Jeśli któryś ze współpasażerów nie zgadza się na podróżowanie z psem w jednym przedziale, pies musi przedział opuścić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zakla']Spoko, a wiecie moze, czy jezeli wspolpasazer jakis w przedziale nie zyczy sobie obecnosci mojego pluszaka, a ja mam miejscowke wykupiona i bilet dla psiaka, to czy te oponent ma cos do gadania?[/quote]
Powiedz tylko do kąd bedziesz jechala to wykupie miejscowe na przeciwko Was :D ;)oczywiscie jezeli mamut jest skory do miziania:loveu::loveu:marzy mi sie jakis pies polnocy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mokka']Ma, jak najbardziej. Jeśli któryś ze współpasażerów nie zgadza się na podróżowanie z psem w jednym przedziale, pies musi przedział opuścić.[/quote]
Nie jestem pewna, czy tak jest, bo kiedy jechałam z suczką intercity, bez miejscówki, bo w kasie już nie było, pani konduktor zachęcała mnie do poszukania miejsca z przodu, mówiąc, że są wolne. Na moje obawy, że tłok, ciasno i komuś może nie odpowiadać towarzystwo psa, babka odparła z przekonaniem: "wtedy będziemy interweniowaC". Być może trafiłam na miłośniczkę psów :)

Link to comment
Share on other sites

Intercity 15 zł, regionalne ryczałt 4 zł.
Smycz i kaganiec + zaświadczenie o szczepieniu na wściekliznę.

Jak to wygląda w praktyce?
1. Koleżanka wiozła mi psa IC z Warszawy, nie założyła mu kagańca, pies spał na siedzeniach (na rozłożonym kocu). Nikt z obsługi pociągu nie miał nic przeciwko. Zaświadczenia nie sprawdzano.
2. Ja wiozłem psa regionalnym. Zapytałem współpasarzerów, czy mogę zdjąć kaganiec. Nie mieli nic przeciwko. Konduktor również. Sprawdził tylko bilet, zaświadczenia o szczepieniu nie chciał. Pies jechał na podłodze.

A jeżeli chodzi o to, czy ktoś może sobie nie życzyć psa w przedziale, to warto dowiedzieć się w informacji PKP. Ja bym zmienił przedział, gdyby współpasarzer miał alergię, czy panicznie bał się psa, ale w innym wypadku chyba musieli by przysłać straż ochrony kolei ;) bo nie mam zamiaru być przegnianym z przedziału do przedziału, wioząc psa legalnie, zgodnie z prawem i wymogami oraz płacąc za jego bilet.

Link to comment
Share on other sites

Witam,
ja jestem po "wizycie" na dworcu PKP, z którego będę jechać.
W okienku dowiedziałam się, że przewóz psa to 15 zł, niezależnie od wagi i wielkości (ciekawe czy ludzie zdają sobie sprawę jak wielki jest Bernardyn:D:D:D:D).
Także nie będzie mnie to dużo kosztowało, zwłaszcza, że czasowo także nie.
Dzięki super, może ktoś się wybiera z Poznania do Katowic w sobotę, zajęlibyście mi przedział i mogłabym spokojnie z psem pojechać? :D:razz:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...