madzior_ka Posted May 11, 2006 Share Posted May 11, 2006 Pas:)n widze ze nowy emblemacik sobie sprawiłaś:) sliczny:loveu: Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzior_ka Posted May 11, 2006 Share Posted May 11, 2006 Denis nie lubi wody...:/ Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarne Gwiazdy Posted May 11, 2006 Share Posted May 11, 2006 [quote]tak jakby ja tego nie widze((((([/quote] [quote]ja niestety też nie widze Helenki[/quote] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images1.fotosik.pl/64/xbb0zj5fho4vnan9.jpeg[/IMG][/URL] No i oczywiście witam serdecznie nowego psiaka i właścicielkę ;) Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorotak Posted May 11, 2006 Share Posted May 11, 2006 [quote name='madzior_ka']Okazało sie (jak juz kupiłam bo mi sie spodobała) ze to jest sliczna ,zółta Funny 63:)) jest super mięciutka i fajnie sie odbija;) [/quote] Super - mam nadzieję, że Denisowi też się będzie podobała ;) W sumie firma produkująca te piłeczki jest z Krakowa, to może u Ciebie łatwiej na nie trafić :evil_lol: [quote name='madzior_ka']a wiesz co sobie pmyslalam? bo zauwazyłam ze Denis strasznie lubi drewnianą łyzke która uczył sie targetować na jej widok już sie cieszy i od razu chce dotknąc noskiem i mam wrazenie ze juz samo to cwiczenie jest dla niego w pewnym sensie nagroda[/quote] To nie musi być takie proste... Pies może się cieszyć widząc łyżkę w Twojej dłoni, ale nie akurat z powodu łyżki, tylko dlatego że wie, że za wykonanie tego ćwiczenia dostanie "właściwą" nagrodę (smakołyk). Łyżka zapowiada nagrodę (dlatego Denis się cieszy) ale nią nie jest. Czy myślisz, że mogłabyś kazać mu targetować tą łyżkę 20-30 razy (bez żadnego dodatkowego nagradzania) i on dalej byłby taki szczęśliwy i chciał jeszcze? Bo gdyby to była sama w sobie nagroda, to by chciał (tak, jak chciałby kolejny smakołyk a np. Atos dalej przebierał niecierpliwie łapami i oczekiwał kolejnego rzutu piłeczką). Teraz klikasz mu interakcje z piłeczką. To oznacza, że NAUCZYSZ go bawić się piłeczką. Ale czy ta zabawa sama w sobie stanie się NAGRODĄ, to się dopiero okaże :lol: Witaj [B]Dorotodk[/B] - też jestem ciekawa więcej informacji o Twojej Helence. To miniaturka? [quote name='fidekangela']A wasze sznaucerki lubią wode?[/quote] Uwielbiają! (dowody w galerii :evil_lol:) [B]Pas[/B], [B]Angelka[/B] - zgłosiliśmy się z Atosem na zawody agility we Wrocławiu (3-4 czerwca). Gdybyście miały ochotę przyjść to miło byłoby się poznać "w realu" :cool3: :lol: :lol: :lol: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pasavera Posted May 12, 2006 Share Posted May 12, 2006 [quote name='madzior_ka']Pas:)n widze ze nowy emblemacik sobie sprawiłaś:) sliczny:loveu:[/QUOTE] Hi hi dziękujemy :buzi: [quote name='dorotak'][B]Pas[/B], [B]Angelka[/B] - zgłosiliśmy się z Atosem na zawody agility we Wrocławiu (3-4 czerwca). Gdybyście miały ochotę przyjść to miło byłoby się poznać "w realu" :cool3: :lol: :lol: :lol:[/QUOTE] Właśnie się zastanawiałam czy pojechać :lol: Ale te zawody dopiero 3-4 czerwca więc jest jeszcze sporo czasu ;) Myślę jednak, że ja się tam zjawię :razz: Co do Agility to zapisałyśmy się z leniwą Fiśką :lol: Byłyśmy dopiero na dwóch treningach, więc nasz poziom zaawansowania jest równy zero :-) Tak czy inaczej psince najbardziej spodobał się tunel i palisada ;) Dodam, że chodzimy razem z Zulusem Aisy :multi: Może zaraz powstawiam kilka foteczek :wink: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pasavera Posted May 12, 2006 Share Posted May 12, 2006 cisza jak nigdy :crazyeye: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justa Posted May 12, 2006 Share Posted May 12, 2006 Co to był za tydzień...:placz: Nie mam siły, a przyszły jeszcze gorszy:placz: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pasavera Posted May 12, 2006 Share Posted May 12, 2006 Justys dasz rade jak zawsze :buzi: U mnie luzy były przez ten tydzień, bo 3/4 nauczycieli siedziało na maturach ;) Przyszły za to nie zapowiada się tak cukierkowo :roll: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justa Posted May 12, 2006 Share Posted May 12, 2006 [/QUOTE][quote name='Pasavera']Justys dasz rade jak zawsze :buzi: U mnie luzy były przez ten tydzień, bo 3/4 nauczycieli siedziało na maturach ;) Przyszły za to nie zapowiada się tak cukierkowo :roll:[/QUOTE] no u mnie też 3/4 na maturach, co nie przeszkadzało, żeby 1/4 zrobiła nam 4 klasówki:mad: najlepsze jest to, że umiełam matme, normalnie UMIAŁAM i co? jeden przykład źle przepisałam, chociaż dobrze policzyłam - 0pkt. w jedynm przykładzie 4/12 wyszło mi 3 - nie wiem jakim cudem:placz: i pół strony liczenia na marne:placz: kolejny - minusa zjadłam (strona liczenia do tyłmu) to było ostatnie działanie:placz: no i zrobiłam skrót myślowy, którego kobieta nie zrozumiała (choć było DOBRZE policzone) :placz: i dostałam 1. wyśmienicie. umiałam. choleraaaa:angryy: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elitesse Posted May 12, 2006 Share Posted May 12, 2006 justa ja tez zawsze robilam takie glupie bledy - mylilam sie w najprostszych rzeczach :( Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzior_ka Posted May 12, 2006 Share Posted May 12, 2006 [QUOTE]Teraz klikasz mu interakcje z piłeczką. To oznacza, że NAUCZYSZ go bawić się piłeczką. Ale czy ta zabawa sama w sobie stanie się NAGRODĄ, to się dopiero okaże :lol:[/QUOTE] zobacztmy narazie nie chce go czesto za to nagradzac smakołykami zeby nie myslał po nich i bawił sie tylko po to:) czasem wyciagne nagrodze kilka razy a czesem porzucam i maluch sie cieszy:) goni itd;) mam filmik wiec jak wgram to pokaze mojego niby niezabawkowego psa:) jesli chodzi o szkoł to ja nie wpzomne o moich głupich błędach [rzeciez ja notorycznie myle sie w znakach czy dodawaniu a najtrudniejsze zad na spr zrobie bezbłędnie... i wtedy to normalnie umierasm ze złości :angryy: my zaówno ten jak i przyszłty trydzxien mamy fatalny kartkówek i spr na przyszły to nawet nie licze..... a ze sa matury to zmieniają sie sale itd i dzis patrzymy ze wisi ze zamiast w 17 mamy w 6 no to idziemy pod 6 i czekamy sobie 5,10,15,20 min i nic... zaxczynamy sie niepokoic a tu babka od woku przychodzi (jak ja nienawidze zarówno jej jak i jej przedmiotu.. ech) i mówi ze wszyscy mamy ucieczki a 4 osoby co były w klasie nie... a my ze tak pisało a ona ze trzeba bylo jej szukac jak nie przyszła..... dobra psozlismy do klasy stwierdziła ze da nam tylko spóźnienia i mówi pod nosem cicho zeby jej podac osoby które były w klasie i sie nie spóźniły a ktroś nie dosłyszał i zaczął podawać osoby które sie spóźniły, ok wpisała 4 nazwiska i mówi ze juz dosc bo tylko 4 zostały a my na to ze to nie te a ona ze ją to nie obchodzi i te 4 nie mają spóźnienia a reszta ma.... jeju... ona ot ma pomysły... ale tez mi sie troche udało bo ona jest ŚLEPA:)) pytała wszystkich którzy mieli po 2 oceny a potm tak mówi do siebie hm.. czy ktos ma jeszcze 2 czy juz wszyscy po 3 patrzy, patrzy, nawet sobie palcem przejechała po dzienniku i mówi ze wszyscy maja 3 wiec nbardzo dobrze;)) hehe a ja mam 2:) wiec baba oślepła, ale mnie tam to specjalnie nie przeszkadza:) nie wspomne już o jakiejś makiecie która sobie wymysliła i nawet jakieś hasło rymowane do niej ułożyła:)) (zabawa i mecz! z nudą precz! używkom nie!!....) Romas super ze startujecie...:) w takim razie trzymam za wac moooocno kciuki na pewno super wam pójdzie:) My jednask odpuszczamy kraków bo jak startować to dobrze i chce ocwiczyc przez wakacje pospotykac sie z jakimis wlasnie osobami z psiakami i razem pocwiczyć żeby Dnis nauczył sie pracowac w rozproszeniach:) mysle ze po wakacjach gdzies sie pokażemy jak coś znajdziemy blisko:) Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwonka_ Posted May 12, 2006 Share Posted May 12, 2006 ludzie, czy wy wszyscy macie takich walniętych belfrów? Jakbym moje dzieci słyszała! Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pasavera Posted May 12, 2006 Share Posted May 12, 2006 [quote name='dorotak'][B]Pas[/B], [B]Angelka[/B] - zgłosiliśmy się z Atosem na zawody agility we Wrocławiu (3-4 czerwca). Gdybyście miały ochotę przyjść to miło byłoby się poznać "w realu" :cool3: :lol: :lol: :lol:[/QUOTE] No jednak idę na 100% ;) Będę poprawiała zrzucone tyczki przez Atosa :lol: (tfu, tfu, tfu - oczywiście że nie! - będziemy trzymać za Was kciuki :multi: ) Będzie ze mną jeszcze molly88 - ale raczej jej nie znasz z forum ;) Zostałyśmy zwerbowane do pomocy przy zawodach :wink: Nie no nie poznaje was:crazyeye: Tylko 8 nowych postów dzisiaj?! Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorotak Posted May 12, 2006 Share Posted May 12, 2006 [quote name='Pasavera']No jednak idę na 100% ;) Będę poprawiała zrzucone tyczki przez Atosa :lol: (tfu, tfu, tfu - oczywiście że nie! - będziemy trzymać za Was kciuki :multi: ) [/quote] He, he - Atos specjalizuje się raczej w dyskwalifikacjach za pokonanie złej przeszkody :evil_lol: Ale tyczkę też zdarza mu się zrzucić, więc może będziecie miały co robić :diabloti: Super, już czekam na spotkanie... :loveu: [quote name='Pasavera'] Nie no nie poznaje was:crazyeye: Tylko 8 nowych postów dzisiaj?![/quote] Wiesz, ktoś obiecywał zdjęcia z treningów... :siara::lol: :lol: :lol: Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzior_ka Posted May 12, 2006 Share Posted May 12, 2006 [QUOTE]ludzie, czy wy wszyscy macie takich walniętych belfrów? Jakbym moje dzieci słyszała![/QUOTE] generalnie nie ale zawzze sie trafi jakis ekscentryk:) ja nie mam w zwyczaju narzekać ale czasem nawet mnie coś wytraci z równowagi:)) Mam już filmik z wczorajszej zabawy nową piłecką przerywanej krótkimi komendami i prosiłabym pewną włascicielkę wybitnie zabawkowego psa (czyt. Atoska:) o obejrzenie i jakiś komentarz bo ja w nagradzaniu zabawką doświadczenie to mam zerowe;) --> [URL="http://www.youtube.com/watch?v=xlPflX9tJdw"]http://www.youtube.com/watch?v=xlPflX9tJdw[/URL] a tak mój piesiu uczy sie trzymać koszyczek:0 i wreszcie choć odrobinkę ale go TRZYMA a nie rzuca na drgui koniec ogrodu:) --> [URL="http://www.youtube.com/watch?v=JLN04dObAXA"]http://www.youtube.com/watch?v=JLN04dObAXA[/URL] jak juz wstawiam to jeszcze dla rozrywki nasz slalomik juz na 4 tyczkach --> [URL="http://www.youtube.com/watch?v=EUbdyLYkOtg"]http://www.youtube.com/watch?v=EUbdyLYkOtg[/URL] a wiecie jaki ze mnie inteligent normalnie? czytajac posta Dorotak skojarzyłam ze zdecydowała sie z Atosem w obedience w 1 wystartowaś pewnie dlatego ze ja teraz głównie obedienec sie zajmuje, a dopiero czytam ze to jednak agility:)) ale i tak kciuki trzymać będe:) Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorotak Posted May 12, 2006 Share Posted May 12, 2006 [quote name='madzior_ka']Mam już filmik z wczorajszej zabawy nową piłecką przerywanej krótkimi komendami [/quote] Eeee, nie wiem co Ty chcesz od Denisa :roll: On ewidentnie uwielbia gonić za piłką. I z całą pewnością jest to dla niego nagroda. Czy będzie Ci ją przynosił czy nie, to nie jest takie istotne z punktu widzenia nagradzania. Chociaż na pewno człowiek mniej się nachodzi, jak pies doniesie mu piłkę :evil_lol:. Jeśli widziałabym tu jakiś ewentualny problem to taki, żeby Denis nie tracił z Tobą kontaktu. Żeby nie wybijał się za bardzo z ćwiczeń brykając z piłką przed siebie. Ale myślę sobie, że jak przestaniesz za nim chodzić, to on się w końcu kapnie, że żebyś kolejny raz rzuciła, to trzeba Ci tą piłkę podać :evil_lol: Wydaje mi się, że jest wystarczająco zmotywowany, żeby chciało mu się kombinować "co tu zrobić, żebyś rzuciła kolejny raz?" ;) Wasz slalom już wcześniej oglądałam - jest super! :loveu: [quote name='madzior_ka']dopiero czytam ze to jednak agility:)) ale i tak kciuki trzymać będe:)[/quote] Dzięki, dzięki :loveu: :loveu: :loveu: Link to comment Share on other sites More sharing options...
florance Posted May 13, 2006 Share Posted May 13, 2006 witam po długiej przerwie... przez tydz byłam na urlopie, przez tydz nie miałam kompa... Bubel ma babeszjozę!! :( tydz temu na mazurach złapał 6 kleszczy... już ostatniego dnia, jak mieliśmy wracać... były maleńkie, ale zdążyły go zarazić :( oczywiście od razu pojechałam do weterynarza i ten , jak się okazało wprowadził mnie w błąd! powiedział, że jeśli pies się zaraził to objawy wystąpią od razu - wieczorem; ponieważ tam dużo przypadków babeszji to mu uwierzyłam i w tym spokoju żyliśmy przez tydzień... Wczoraj do południa pies strasznie zaczął wymiotować a jak wróciłam z pracy to nawet nie wstał z kanapy... mocz był jeszcze normalny, chociaż pies wcale nie chciał chodzić po dworzu. Jeszcze miałam nadzieję, że się czymś podtruł (chociaż nie bardzo miał czym). po 17 zdecydowałam jednak, że jedziemy na badanie krwi i gdy wyszliśmy Bubel już siusiał brunatnym moczem :( do 22.30 siedzieliśmy z nim oboje w lecznicy...(antybiotyk, kroplówka...). No i tu mi powiedziano, że po kilku dniach od kleszcza powinniśmy zrobić krew, bo nie zdarza się, żeby objawy wystąpiły pierwszego dnia (w mojej lecznicy lekarze są - jak sie okazało lepiej douczeni, mimo, że w tym roku mieli tylko jeden przypadek babeszji i to też przywieziony). Dziś jest niestety jeszcze nic lepiej, za jakieś 2 godz znowu jedziemy na kroplówę i cóż... pozostaje czekać :( wiedzę "książkową" o babeszjozie posiadam, ale jeśli czyjś piesek na nią chorował to proszę o informacje... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madziara Posted May 13, 2006 Share Posted May 13, 2006 Koleżanki sunia właśnie wychodzi z tego świństwa. Dostała Imizol, kroplówy i miała przetaczaną krew. Stan był fatalny, wyglądało na to że imizol nie zadziałał, ale jednak... :) udało się. Choć tak naprawdę piesek został uratowany przez "upierdliwość" właścicielki (sunia po zabiegu i pierwsze podejrzenia były, że to zakażenie po operacji. Powodzonka. P.S. Jak imizol nie zadziała, są jeszcze inne leki. Wrazie czego daj znać - podeślę nazwy. No i niestety musisz się przygotować na leczenie wątróbki i nerek :( bo imizol toksyczny jak cholera - może zabić babeszję i psa :( więc uważaj i mocno obserwuj. Link to comment Share on other sites More sharing options...
florance Posted May 13, 2006 Share Posted May 13, 2006 dziś pospisuję, co on dostaje... ale dostaje coś, co własnie osłania wątrobę (tak mówiła lekarka...). Jak dziś wrócę to pospisuję z książeczki wszystko, co dostał... A jak długo ta sunia była zakażona zanim doszło do leczenia?? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pasavera Posted May 13, 2006 Share Posted May 13, 2006 [quote name='dorotak']Wiesz, ktoś obiecywał zdjęcia z treningów... :siara::lol: :lol: :lol:[/QUOTE] opss... :scared: florance trzymam kciuki za Bubelka i niech nam szybciuchno wraca do zdrówka maleństwo :buzi: Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorotak Posted May 13, 2006 Share Posted May 13, 2006 [quote name='florance']Bubel ma babeszjozę!! :( [/quote] Biedactwo... :-( [quote name='florance']powiedział, że jeśli pies się zaraził to objawy wystąpią od razu - wieczorem; [/quote] To nieprawda - ale to już wiesz. Objawy występują po około 6 dniach-tygodniu. Wcześniej nie ma nawet sensu badać krwi ponieważ dopóki choroba nie przejdzie w postać ostrą to pierwotniaków będzie za mało, żeby je zidentyfikować we krwi. Niestety trzeba czekać na objawy :shake: żeby zacząć leczenie. [quote name='florance']do 22.30 siedzieliśmy z nim oboje w lecznicy...(antybiotyk, kroplówka...). [...] Dziś jest niestety jeszcze nic lepiej, za jakieś 2 godz znowu jedziemy na kroplówę i cóż... pozostaje czekać :( [/quote] Ale czy dostał imizol (właściwą trutkę na babeszię)? Bo to konieczność. Natomiast wyraźnej poprawy możesz oczekiwać po około dobie (czyli dzisiaj wieczorem) od jej podania i to jest normalne. Tak więc nie denerwuj się, pojedźcie oczywiście na kroplówkę (ważne jest płukanie nerek) i wszystko będzie dobrze :buzi: Trzymam kciuki za szybki powrót Bubla do formy :kciuki: Atos już przechodził przez to świństwo dwa razy (ostatnio przed Wielkanocą). Musisz tylko pamiętać, że leczenie nie zabija całkowicie pierwotniaka. Bubel pozostanie nosicielem babeszji i w okresie spadku odporności (wiosna, szczepienia) może ona zaatakować ponownie już bez udziału zarażonego kleszcza. Tak najprawdopodobniej wyglądało to w tym roku u Atosa. I obiecałam sobie, że na przyszłość przed szczepieniami będę mu robiła badanie krwi, żeby ocenić czy nie jest osłabiony. W każdym razie po leczeniu warto zrobić kontrolne badanie krwi. Ja wybieram się w przyszłym tygodniu. Mam nadzieję, że będzie OK :roll: [quote name='madziara']No i niestety musisz się przygotować na leczenie wątróbki i nerek :-( bo imizol toksyczny jak cholera - może zabić babeszję i psa :-([/quote] Madziara, nie strasz dziewczyny! Masz rację co do toksyczności imizolu - dlatego właściwie nie podaje się go bez potwiedzenia babeszjozy (chociaż coraz częściej słyszę o podawaniu go gdy objawy wydają się ewidentne i wet nie chce czekać na wyniki badania krwi). Dlatego też razem z nim podaje się leki osłaniające. Ale co do tego leczenia wątroby i nerek to zależy czy i w jakim stopniu doszło do ich uszkodzenia. Jeśli pies Twojej znajomej miał przetaczaną krew, to faktycznie sytuacja jest bardzo poważna. Myślę, że u Bubla (tak jak u Atosa) nie będzie potrzeby dalszego leczenia. Link to comment Share on other sites More sharing options...
florance Posted May 13, 2006 Share Posted May 13, 2006 Wróciliśmy po 3 godzinach... tak, borys dostał wczoraj imizol (drugi dostanie za 2 tyg). Dziś wieczorem dostanie jeszcze jakiś antybiotyk, ale nie wiem jaki... W mojej lecznicy na szczęście mają laboratorium na miejscu, więc wczoraj późnym wieczorem miał pobraną krew i dziś rano był wynik - dla mnie był oczywisty, więc to tylko dla potwierdzenia. Dorotak zgadza się z tymi badaniami krwi po leczeniu, bo już wczoraj zapowiedzieli, że będą robić. A na razie psiak chyba ma się ciut lepiej, mocz nie jest już krwisty, reaguje na inne pieski i w końcu zjadł... nie gardzi też spacerem. Na szczęście przy kroplówce jest b. grzeczny i cały czas śpi, najgorsze tylko, że mu się zatkało od wczoraj i musieli drugą łapkę wygolić :( mam nadzieję, że do wieczora się nie zapcha... dziś dostał chlorek sodu (tak, jak wczoraj), witaminy z grupy B, wit. C żelazo (niestety książeczka jest w lecznicy i nie sprawdziłam jakie zastrzyki dostał wczoraj... wiem, że jeden był domięśniowy, jeden imizol i coś jeszcze plus chlorek sodu w kroplówie). Wieczorem po kroplówce będę wiedziała więcej... Dzięki za kciuki, przydadzą się :) a co do nawrotów choroby... wszyscy ci lekarze zgodnie twierdzą, że tego pierwotniaka można zabić i nie musi być nawrotów (to samo mówił lekarz na mazurach). Jedyne co, to choroba i leczenie mogą spowodować, że na starość będzie miał problemy z wątrobą i nerkami... Jestem jednak dobrej myśli Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzior_ka Posted May 13, 2006 Share Posted May 13, 2006 [QUOTE] On ewidentnie uwielbia gonić za piłką. I z całą pewnością jest to dla niego nagroda. Czy będzie Ci ją przynosił czy nie, to nie jest takie istotne z punktu widzenia nagradzania. Chociaż na pewno człowiek mniej się nachodzi, jak pies doniesie mu piłkę :evil_lol:. Jeśli widziałabym tu jakiś ewentualny problem to taki, żeby Denis nie tracił z Tobą kontaktu. Żeby nie wybijał się za bardzo z ćwiczeń brykając z piłką przed siebie. Ale myślę sobie, że jak przestaniesz za nim chodzić, to on się w końcu kapnie, że żebyś kolejny raz rzuciła, to trzeba Ci tą piłkę podać :evil_lol: Wydaje mi się, że jest wystarczająco zmotywowany, żeby chciało mu się kombinować "co tu zrobić, żebyś rzuciła kolejny raz?" ;-)[/QUOTE] wlasnie pon uwielbia gonić ale vbardziej gonić niż się bawić i nagram może filmik jak sie zachowuje gdy nie rzuce mu potem połki i wl;asnie nie wiem czy zacząłby kombinować bo z tego co zaobserwowałam to jego ta piłka interesuje jak sie rusza wtedy jest super trzeba ja gonic itd jak sie zatrzyma to jest chwilka zabawy, chwytanie w paszcze:) ale mysle ze gdybym mu jej potem nie rzucila to on by po chwili sie znudzil i odszedl nie interesujac sie taka lezaca bez ruchu pilka.. tak mi sie wydaje... Trzymam kciuki za BUBLA!! bedzie dobrze!!! a ja jestem padnięta bo całe dopołudnie spędziłam w Krakowie ganiając przez 4 godziny po krakowie:)) bo za dwa tygodnie jako W Białej Służbie będziemy (nasza druzyna harcerek) służbą informacyjną i musieliśmy sie wszystkich ulic nauczyc itd i mielismy mnóśtwo najdziwniejszych zadam:) przekonac turystów (oczywiscie podstawionych ludzi) aby nie szli zamkniętą drogą, angielskojęzycznej turystce wytłumaczyć droge do instytutu (?) USA, przerazona matke zaprowadzic do pubktu zaginionych dzici i uspokoic, udzielic pomocy w przypadku udaru itd itp:)bylo fajnie ale moje nogi sa.... wycienczone:)) a druga sprawa to ze papiez przyjezdza w piatek za dwa tyg i pierwsza czesc juz w piatek zaczyna dzialac, druga dolacza sie w sobote a wszyscy w niedziele i cos mi sie wydaje ze ci ktorym najlepiej pojdzie zaczna juz w piatek w nocy a nam nie poszlo najgorzej:) wszyscy nas chwalili itd... wiec mam dziwne wrazenie ze w prszyszły weekend to ja wolnego czasu miec nie bede.... i wyspac sie tez chyba za bardzo nie bede miała okazji:) ale cóż:) itak bedzie fajnie:) Link to comment Share on other sites More sharing options...
marisia Posted May 13, 2006 Share Posted May 13, 2006 [quote name='florance']witam po długiej przerwie... przez tydz byłam na urlopie, przez tydz nie miałam kompa... Bubel ma babeszjozę!! :( ...[/QUOTE] Okropnie żal mi psinki :shake: Trzymamy kciuki i łapki, żeby choróbsko jak najszybciej przeszło i pozostawiło możliwie najmniejsze skutki :roll:. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olivka Posted May 13, 2006 Share Posted May 13, 2006 Oj Florance! Trzymam kciuki za Bubla, ciężki jak pies choruje, ostatnio przerabiałam to z Fancy, tzn ona akurat miała krwotoczne zapalenie jelit. Będzie dobrze. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts