Jump to content
Dogomania

Sznauceromaniacy!!!!


Matt

Recommended Posts

Matko, bidny psiaczek , naprawde mam nadzieje ,ze stosowane leczenie mu pomoze.I za niego i za Fancy trzymam mocno kciuki.
I ze strachem patrze na moja starsza pania Zuzie czy aby nic jej nie jest .
No ale chyba nie :-))) skoro jest w stanie tak szalec jak dzis na porannym spacerze - znalazla wspaniala zgnila marcheweczke do wtarcia w futerko , najwyzszej jakosc parfuma !!! :-)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 34k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • orsini

    6588

  • Ka-Vanga

    2744

  • Elitesse

    2487

  • jostra

    2374

Witam Wszystkich, ostatnio mam pecha, jak mam wolną chwilkę to DGM jest popsuta :angryy: a jak działa to chwilki brak :shake: , więc szybciutko nadrabiam :lol: :
[SIZE=3]
1. [B]Olivka [/B]– życzę, żeby [B]Fancy [/B]szybko stanęła na łapki i [B]Beks[/B] żeby się nie dał chorobie [/SIZE] :shake: :shake: :shake: .
2. Wszystkim [B][COLOR=Magenta][SIZE=5]GRATULUJĘ [/SIZE][/COLOR][/B] ostatnich sukcesów i tych krajowych i tych zagranicznych:laola: .
3. Zdążyłam pooglądać wszystkie foty – zrobiło się prawdziwie wiosenne:klacz: :klacz: :klacz: .

Kto był w Łodzi i może coś więcej opowiedzieć o sędziowaniu miniaturek cz-s :cool3: ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='"madzior_ka"']a tak przy okazji to co za fajną piłeczkę ma Atos? czy ona jest miękka? bo szukam jakiejś fajnej piłeczki najlepiej na sznurku, czy z czymś łątwym do chwycenia, rzucenia[/quote]
Na wystawie (na której kibicowałam Biance) kupiłam Atosowi piłkę, która w zamierzeniu twórcy miała czyścić zęby (stąd te "ząbki"). Czy czyści to trudno powiedzieć :evil_lol:, ale fajnie się ją łapie i międli w paszczy i Atos jest nią zachwycony :lol: Oryginalnie jest bez sznurka, ale ma bardzo fajną dziurę przez środek, więc wystarczyło kupić kawałek grubej liny, zawiązać węzełki i voila! ;) Możesz tą piłeczkę zobaczyć np. [URL="http://animalia.pl/produkt.php?id=3967"]tutaj[/URL].

Przy czym ta guma jest mimo "złobień" dosyć twarda. Atos akurat takie lubi (chociaż miękkimi też nie pogardzi :evil_lol:). No i chyba byłaby za duża dla Denisa. Natomiast w wielu zoologikach możesz kupić np. [URL="http://animalia.pl/produkt.php?kat=66&id=3004"]taką[/URL] mięciutką piłeczkę, przedziurawić ją jakimś szpikulcem i nawlec na kupiony oddzielnie sznurek. U nas w klubie agility wszyscy tak "robią" sobie sprzęt treningowy ;) Używamy akurat piłeczek Funny 63, które możesz zobaczyć na [URL="http://www.hoko.com.pl/ramkizab.html"]tej[/URL] stronie, ale nie wiem czy można je gdzieś kupić przez Internet. Są bardzo mięciutkie i psy bardzo je lubią (nawet aż za bardzo :diabloti: i często trzeba je wymieniać :roll: :lol:)

Link to comment
Share on other sites

Dorota!
Bardzo dziękuję za wyczerpujacy wykład o piłęczkach bo jako pancia średnio zabawkowego psiaka nie jestem w tym temacie zbyt obecnana jednak pomyslałam że skorko uwielbia średnio napompowaną piłkę do nogi to może udałoby mi sie go uzależnić wg. porad na stronie klikera od jakiejś zabawki do której nie miałby non stop dostępu tylko w szkoleniu jako nagroda, myślisz że to mogłoby zadziałac i go nakręcić? byłoby to przydatne dla zróżnwowania nagród;) bardzo spodobała mi się ta miękka do której podałaś link w animali:) az jutro po szkole obejde nasze zoologiczne i pozukam czegoś podobnego:) może znajdę, a jak nie to zamówie piłeczkę z frisbee od razu bo i tak zamierzam od jakiegoś czasu kupić mu to materiałowe i zobaczymy czy mu sie spodoba:)

Link to comment
Share on other sites

a i jeszcze jedno myślisz ze takie frisbee na początek byłoby dobre? [URL="http://animalia.pl/produkt.php?kat=66&id=2771"]http://animalia.pl/produkt.php?kat=66&id=2771[/URL] żeby móć sie z nim szarpać itd zobaczyć czy polubi tą zbawe to wtedy byśmy sie pokusili o więcej i tych profesjonalnych, a nie wiesz czy tymi materiałowymi da sie puszczać rollery?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madzior_ka']może udałoby mi sie go uzależnić wg. porad na stronie klikera od jakiejś zabawki do której nie miałby non stop dostępu tylko w szkoleniu jako nagroda, myślisz że to mogłoby zadziałac i go nakręcić? [/quote]
Myślę, że powinnaś spróbować ;) Może Denis uwielbia piłki, tylko jeszcze o tym nie wiecie? ;)

Samą piłeczką można się potem bawić na różne sposoby - można ją rzucać i kazać psu przynosić (wielka frajda dla naturalnych aporterów) można ją nawlec na sznurek i szarpać się z nią psem (wielka frajda dla psów, które uwielbiają gonić i rozszarpywać dobycz). Obserwuj Denisa żeby zobaczyć, co mu sprawia większą przyjemność.

[quote name='madzior_ka']bardzo spodobała mi się ta miękka do której podałaś link w animali:) az jutro po szkole obejde nasze zoologiczne i pozukam czegoś podobnego:) [/quote]
Myślę, że bez problemów ją znajdziesz.


[quote name='madzior_ka']a i jeszcze jedno myślisz ze takie frisbee na początek byłoby dobre?[/quote]
Naprawdę trudno mi powiedzieć... Na Sporcie w temacie Frisbee chyba polecali jakieś materiałowe (może właśnie te?). Ja zamówiłam od razu SoftFlite'a - nigdy nie używałam takich materiałowych. Ale powiem Ci, że jak byliśmy na zawodach w Ostrawie, to tam bardzo popularne był właśnie takie frisbee. Psy były nagradzane szarpaniem talerzykiem (tamte miały brzeg ze sznurka, więc psom bardzo dobrze się za niego łapało) i krótkimi rzutami.

W komentarzach sklepowych napisali, że talerzyk jest obszyty na plastikowym kole. Czyli myślę, że powinno się dawać robić rollery. Ale powinnaś przeczytać ten temat o Frisbee i ewentualnie tam zadać te pytania, bo ja mam za mało doświadczenia.

Link to comment
Share on other sites

Ja jeszcze dodam co do pilek ,ze boje sie szarpac z psem twarda pilka na sznurku ,ktore sa popularnie do kupienia.
Takie szarpanko koncze zwykle rzutem i suki tak sie napalaja ,ze lapia pilke w locie ,z impetem do niej skaczac.Boje sie zeby twarda pilka nie wybila zebow.
A te miekkie pileczki ,Dorotko ,to bardzo trudno kupic.Przynajmniej na mojej prowincji .Musialam specjalnie zamawiac ,bo w sklepie mieli tylko te z lanej gumy ( w sklepach okolicznych).

A ja Wam powiem ,ze wczoraj moje pieski tropily i wielce zaluje ,ze nie mam gdzies niedaleko takiej grupy tropiacej.
Zuzia to az sie pali do tego .
Bianka pierwszy raz to szla niepewnie ale jak zrozumiala co robimy to nie moglam ja utrzymac.
Przednia zabawa,sprobujcie kiedys.Wystarczy odejsc od psa w lini prostej kilkadziesiat krokow a na koncu trasy ukryc cos atrakcyjnego.Trzy takie trasy po 50 krokow kazda i Bianeczka poszla luli na reszte dnia :-)

Link to comment
Share on other sites

Ja wprawdzie nie trenuję z moimi pieskami, ale z obserwacji wynika mi, że są sznaucerki, które np. świetnie nadają się do aportowania :lol: i takie, które trudno do tego zachęcić :shake: . Wektor chodził na szkolenie, to podstawowe i uczył się błyskawicznie, ale aportować nie chciał :shake: . Sam trener stwierdził, że można go tego nauczyć, ale wymagałoby to więcej pracy. Tutek natomiast to urodzony aporter :lol: . Załapał zabawę w aport praktycznie bez nauki. Jak się nikt z nim nie chce bawić, to sam łapie piłkę na sznurku i bardzo pociesznie się nią bawi. Myślę, że najłatwiej wybrać odpowiednią piłkę na wystawie i to najlepiej międzynarodowej. Jest dużo straganów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Romas']Ja jeszcze dodam co do pilek ,ze boje sie szarpac z psem twarda pilka na sznurku ,ktore sa popularnie do kupienia.[/quote]

Faktycznie trzeba uważać. Piłki twarde, z lanej gumy mogą być do szarpania (jeśli pies lubi twarde) ale absolutnie nie należy nimi rzucać. I nie chodzi tylko o zęby, ale czasem po prostu trafia się w psa :roll: i taka ciężka piłka spadająca psu na grzbiet może go zniechęcić do dalszej zabawy :mad: :evil_lol:

[quote name='Romas']A te miekkie pileczki ,Dorotko ,to bardzo trudno kupic.Przynajmniej na mojej prowincji .[/quote]

A to przepraszam ;) Ja jakoś się na nie stale natykam, ale fakt, że głównie chodzę do sklepów jednej sieci :lol:

[quote name='Romas']A ja Wam powiem ,ze wczoraj moje pieski tropily i wielce zaluje ,ze nie mam gdzies niedaleko takiej grupy tropiacej.[/quote]

Ja też żałuję, że nie możemy się zająć tropieniem. A po porażkach z obedience'owym aportem zapachowym jakoś się zniechęciłam do ćwiczeń w pojedynkę ;)

[quote name='marisia']Ja wprawdzie nie trenuję z moimi pieskami, ale z obserwacji wynika mi, że są sznaucerki, które np. świetnie nadają się do aportowania :lol: i takie, które trudno do tego zachęcić :shake: . [/quote]

Dokładnie ;) I dotyczy to nie tylko sznaucerów. Dlatego osoby, które chcą się poważniej bawić w szkolenie, wybierają od początku takiego szczeniaka, który interesuje się i chętnie biega za aportem. Bo niby każdego psa aportowania można nauczyć, ale tu chodzi o to, żeby było ono samo w sobie dla psa nagrodą a nie tylko nauczonym cwiczeniem.

Link to comment
Share on other sites

Mój woli się szarpać niż aportować.
Co oznacza, że chętnie piłkę goni, łapie, przynosi - ale nie chce ODDAĆ :evil_lol:
Nauczyłem go oddawać za nagrodę.
Teraz oddaje już bez nagrody - na komendę (lecz nie zawsze :razz: )
Tyle, że po 2-3 oddaniach traci chęć do TAKIEJ zabawy ;)

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Tahoma]Ciesze sie ze temacik o piłkjach sie tak rozkręcił, a ja musze sie pochwalić ze znalazłam podobną piłke na mojej prowincji:)) zaraz wlasnie p[o nią ide bo po szkole zajrzałam tylko czy są i są włąsnie takie odpowiedniej wielkości gumowe, ale mięciutkie, gąbczaste:) mysle ze powinna sie spodobac Denisowi[/FONT]
[FONT=Tahoma][/FONT]
[FONT=Tahoma]a z nim to tak smiesznie jest bo on generalnie to uwielbia piłke do nogi ale lubi za nią biegać a nie nosić jak mu kopne on biegnie a gdy juz dobiegnie do niej piłka sie nie rusza to staje i czeka az znowu kopne dla niego jest ta piłka super jak sie rusza:) czaasem jak go zachece to chwyci w zabki i zacznie biegac po ogrodzie, gdy powiem zeby oddał to sie zatrzyma i pusci ale nie przynosi.... wiec urodzonym aporterem to on nie jest niemniej jednak mam nadzieje za aportu formalnego koziołka uda mi sie go nauczyć:) a my tez mamy tą twarrda piłeczke na sznurku ale Denis sie bardziej interesuje sznurkiem niż piłeczką, wiec kupię tą miękką i będzie można mu rzucać, a moze i nauczy sie przynosic? słuchajcie to jak juz jestesmy w tym temacie to jak go nauczyc by przynosił? bo nie chce mieszac tego z nauką formalnego aportu tylko moze jakos zachecic go by po wzieciu w zeby pobiegl do mnie? ale jak? bo cos czuje ze jak zawolam go do mnie to pusci pilke i przybiegnie bez niej a jak pojde w niego strone to uzna za zabawe i zacznie uciekac....[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madzior_ka']......lubi za nią biegać a nie nosić jak mu kopne on biegnie a gdy juz dobiegnie do niej piłka sie nie rusza to staje i czeka az znowu kopne dla niego jest ta piłka super jak sie rusza:) ........[/QUOTE]

Z tego co piszesz właśnie wynika, że Denis nie ma aportu we krwi :shake: . Dokładnie tak się zachowuje Wektor, pobiegnie za aportem pobawi się chwilę, ale zaraz go zabawka przestaje interesować i jak go wołam to grzecznie przychodzi, ale bez aportu :loveu: . Tutek natomiast ma frajdę bawi się długo i jak go wołam, to chyba szkoda mu przerywać dobrą zabawę i przychodzi z zabawką w pysku :sweetCyb: i tylko pozostaje nauczyć go, żeby oddał a to jest już proste :lol: . Treser trochę nam opisywał, jak nauczyć Wektora aportowania. Należy wynaleźć spośród wszystkich zabawek tą, która go najbardziej interesuje i traktować tą zabawkę, jako nagroda, czyli zawsze ją chowamy i tylko używamy do aportowania a zaczynamy od dobrej zabawy, czyli chowamy zabawkę za siebie, potem pokazujemy, tak, żeby psa podekscytować. Rzucamy niedaleko i staramy się psa przywołać szybko, żeby nie stracił zainteresowania zabawką i żeby ją jednak przyniósł. Jak się uda to strasznie się cieszymy :Cool!: i nagradzamy psa, w tym może być smakołyk. Jak pies załapie, że dostaje nagrodę za to, że przyniósł zabawkę :klacz: to rzucamy coraz dalej. Ważne, po ćwiczeniu chowamy zabawkę i nie pokazujemy, aż do następnego ćwiczenia :shake:, żeby mu nie spowszedniała . Nie należy zbyt długo męczyć psa ćwiczeniem. Jest to jednak żmudne a mi nie zależało, żeby Wektor nauczył się akurat aportowania :shake: .

Link to comment
Share on other sites

jest dokładnie tak jak piszesz i ja akurat na aportowaniu pileczki nie bede naciskac jak chce to niech przynosi jak nie to nie ale kupiłam dzis pileczke i bede jej uzywac tylko do szkolenia wlasnie tak jak piszesz zeby mu nie spowszedniala a apotu chce nauzczyc formalnego koziolka drewnianego:)

Dorota! Chyba udalo mi sie dostac ta pikleczke co ty pisalas ze maja u was psiaki:) Okazało sie (jak juz kupiłam bo mi sie spodobała) ze to jest sliczna ,zółta Funny 63:)) jest super mięciutka i fajnie sie odbija;) Denis najpierw srednio sie interesoał (było goraco wiec torche dlatego_ ale po chwili kliknełam mu i nagrodziłam kilka kroków w kierunku piłeczki i potem juz zaczał sam za nią biegać brać w pyszczek i rzucać i potem gonić:) a wiesz co sobie pmyslalam? bo zauwazyłam ze Denis strasznie lubi drewnianą łyzke która uczył sie targetować na jej widok już sie cieszy i od razu chce dotknąc noskiem i mam wrazenie ze juz samo to cwiczenie jest dla niego w pewnym sensie nagroda bo strasznie ja lubi i mysle ze moze na początek oczwyscie poiłeczka wyciagana tylko do szkolenia to moze mu klikac jej branie w zeby i dotykanie nosem? tak by skojarzył ją z czymś super a z czasem juz na sam jej widok (tak jak na widok łyżki) będzi sie cieszył, nakręcał i bawił? co o tym sadzicie?

Link to comment
Share on other sites

no wiec jak juz napisalam od niedawna bo niedlugo (12-tego maja) bedzie miesiac odkad mam sliczna suczke 'Helenke'. Szczerze mowiac to nie sadzilam ze kiedykolwiek spodoba mi sie jakas inna rasa psow niz boksery w ktorych od dziecinstwa bylam zakochana. Ale jak tylko zobaczylam mojego pieska zmienilam zdanie bardzo szybko. Poki co jest jeszcze malutka ale nie wyobrazam sobie jak moglam tyle czasu zyc bez pieska. To chyba najlepsze co moze czlowieka spotkac =]

Link to comment
Share on other sites

A my sie pochawlimy ,że Narvinia dzisiaj na plaży wskoczył do wody:cool3: Oczywiście na początku przeżył szok alejuż po pewnym czasie spodobało mu się to i sobie wlatywał:smile: z dnia na dzien coraz lepiej mu to wychodz. A wasze sznaucerki lubią wode?

Mam pytanieczy ktoś z was wybiera się na wystawe do sopotu albo do gdyni w wakacje :>? My planujemy się tam zaprezentować

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...