Jump to content
Dogomania

marisia

Members
  • Posts

    1095
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by marisia

  1. [FONT=Tahoma]A ktoś był w Miskolcu – jak wygląda wystawa od strony organizacyjnej – na jakim terenie?[/FONT]
  2. [FONT=Tahoma]Proponuję jeszcze wariant sznaucer pośredniak :evil_lol::evil_lol::evil_lol: – taki pośredni pomiędzy średnim a miniaturą a wtedy pozbędziemy się wszystkich kłopotów, jak wyrośnie za mały albo zbyt duży zawsze się gdzieś dopasuje :bigok: . [/FONT]
  3. [FONT=Tahoma]I tak trzymaj :thumbs:. [/FONT]
  4. [FONT=Tahoma]Tak, czy siak dziewczyny mają śliczne sznaucerki, potrafią je pięknie przygotować, zaprezentować na wystawach i odnoszą sukcesy.[/FONT]
  5. [FONT=Tahoma]Jak chcesz na wystawy i we Wrocławiu, to polecam hodowlę Hajan [/FONT][URL="http://www.hajanpolonia.com/"][FONT=Tahoma][COLOR=#800080]http://www.hajanpolonia.com/[/COLOR][/FONT][/URL][FONT=Tahoma] - będziesz miała dodatkowo pomoc w utrzymaniu szaty sznaucerka. [/FONT]
  6. A to są znudzone brakiem zajęć, nieszczęśliwe moje sznaucerki :evil_lol::evil_lol::evil_lol: [CENTER] [IMG]http://img245.imageshack.us/img245/4708/glowy2db9.jpg[/IMG] [IMG]http://img245.imageshack.us/img245/8131/glowy1ns3.jpg[/IMG] [/CENTER]
  7. [FONT=Tahoma]Muszę jeszcze dodać, że moje psy są nauczone przychodzenia na rozkaz, siadania i takie tam podstawy. Mogę śmiało rzec, że współpracują ;) . [/FONT] [FONT='Tahoma']Młodsze się uczą od starszego – naśladują go a starszy chodził do szkół ;)[/FONT]
  8. [FONT=Tahoma]No i teraz się zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Nic na siłę, ale obojętność też nie jest wskazana. [/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3][FONT=Tahoma][SIZE=2]U mnie sprawdziło się na początek sprawienie sobie drugiego psa a niedawno nawet trzeciego – przyjemnie się obserwuje, jak starsze wychowują młodszego i jak układają sobie hierarchię w stadzie. Jak cieszą się na dłuższy spacer – tyle na łąkach zapachów i tropów zwierzyny i wszelakiego ptactwa. Bo mamy i sarny i zające, bażanty, .... itd.[/SIZE][/FONT] [/SIZE][/FONT]
  9. [quote name='LeCoyotte']....nikt nie pisal, ze wszyscy zle traktuja psy, nie bylo mowy o 100% tylko o wiekszosci, a to roznica. Nikt tu nie ma klapek na oczach.. a raczej po prostu wiecej widza. Z mojej rodziny tez nikt nie traktuje zle psow... wiec dlaczego na tej podstawie mialbym twierdzic, ze wszyscy ludzie z miasta, ze wsi i terenow podmiejskich sa tak samo dobrzy dla swoich psow?[/quote] [FONT=Tahoma]Właśnie chodzi o tą większość – mam rodziną rozrzuconą po Polsce i bywałam na różnych wsiach – w tym u mojego dziadka. Nie uważam, żeby większość ludzi traktowała psy źle.[/FONT] [FONT=Tahoma]Pisząc o okrutnych właścicielach psów ze wsi - obrażacie mojego dzidka, który kochał psy, zawsze miał dużego owczarko-podobnego. Na dodatek lubił psy ostre i z miotu wybierał najodważniejszego. Psa trzymał w budzie z wybiegiem niezbyt dużym, ale zaglądał do niego w ciągu dnia a latem często jeździł na oddalone pole, wtedy pies biegł na smyczy przy rowerze i w kagańcu, chodził z nim również nad Wisłę, aby pies mógł sobie popływać. Ponieważ jego psy były ostre, to wieczorem zamykał furtkę na kłódkę, aby ktoś przypadkowo nie wszedł na posesję i całą noc pies miał do dyspozycji cały teren. Wolno mu było też wchodzić do domu, zanim domownicy nie poszli spać. Psy mojego dziadka były wpatrzone w niego jak w obrazek – dziadek potrafił psychicznie nad nimi panować. To dziadek wpoił mi miłość do psów - rodzice nigdy się nie zgodzili na psa w mieście, twierdząc, że będzie się męczył całymi dniami samotnie wyczekujący w domu na nasz powrót z pracy i ze szkoły. [/FONT] [FONT=Tahoma]Chcecie mojego dzidka zakwalifikować do tych, co źle traktują psy? Takich ludzi na wsi jest cała masa. Mogę nadal wymieniać moją rodzinę, która miała po kolei różne kundle większe i mniejsze, bywało różnie jedne mieszkały z nimi w domu a inne na posesji, ze szczepieniami kiedyś bywało różnie – obecnie wygląda to dużo lepiej. Do tego dokładam różnych sąsiadów. [/FONT] [FONT=Tahoma]Nie no wierzyć mi się nie chce, że wszędzie widzicie tylko tych złych.[/FONT] [FONT=Tahoma]Na pewno są, ale nie wierzę, że w większości a raczej z moich obserwacji wynika, że w mniejszości, tylko na nich zwrócone są Wasze oczy, tych normalnych po prostu nie widzicie.[/FONT]
  10. [FONT=Tahoma]Berek – w sprawie szkolenia i wyznaczania zadań – jestem, jak najbardziej na TAK - jak sobie sprawiamy psa dużego, w szczególności psy z grupy bojowych, niektóre owczarki i generalnie psy „pracujące” – jak najbardziej nawet szkolenie w przypadku psów bojowych powinno być obowiązkowe. Właściciel powinien umieć zapanować nad takim psem. Natomiast jest cała masa ras, kundelków małych i średnich, które mogą, ale wcale nie muszą „pracować”. Chcesz pogonić na plac emerytów z ich psiakami, być może już samotnych, dla których pies jedyną pociechą. Chcesz pogonić na plac właścicieli czworonogów, które niekoniecznie chętne są do współpracy. [/FONT] [FONT=Tahoma]Ja mam sznaucery trzy i wiem, że jeden z nich świetnie by się nadawał do agility, jest bystry, skoczny i chętny do współpracy, praktycznie sam aportuje, niewielka korekta i nauczył się oddawać aport, ale jego tatuś – chodził na szkolenie i bardzo łatwo się uczył, ale nie zauważyłam, żeby sprawiało mu to taką radochę, jak synkowi a aportować wcale nie chciał. Trener powiedział, że można go i tego nauczyć, ale jak mi nie zależy, to po co psa zmuszać?[/FONT]
  11. [FONT=Tahoma]Nie rozumiemy się – ja piszę, że większości populacji psów wcale nie jest tak źle a Wy przytaczacie mi - te ze schroniska i te ze wsi i piszecie, że jest ich większość. Mam oczy często bywałam a od 3 lat mieszkam na wsi. Moja obserwacja jest taka, że dużo się zmieniło i zauważyłam znaczy postęp w traktowaniu psów, coraz częściej i na wsiach ludzie chcą mieć psy rasowe. Gdzie widziałyście psa traktowanego łopatą – dziewczyny, dajcie spokój nie róbcie z wszystkich mieszkańców wsi okrutników – obrażacie wielu normalnych ludzi, w tym całą moją rodzinę, której nie mała część mieszka właśnie na wsi, albo na terenach podmiejskich. Większość z nich ma psy i kundle i rasowe i nie robią tym psom krzywdy. Cały czas operujecie negatywnymi przykładami i rozszerzacie je na wszystkich mieszkańców wsi. Naprawdę macie klapki na oczach ukierunkowane tylko w jedną stronę. [/FONT] [FONT=Tahoma]Wiem, że schroniska są przepełnione i cenne są wszelkie inicjatywy adopcji psów do domów, ale podajcie mi proszę statystycznie ile jest piesków np. w takiej Warszawie a ile jest w warszawskich schroniskach? Nawet, jeśli w schroniskach jest 1000 psów, to i tak jest to nie więcej niż parę procent, spodziewam się, że w warszawskich domach jest psów pewnie z kilkadziesiąt tysięcy. A parę procent to nie 70, czy 90 a takie zatrważające cyfry tu padły i z tym się nie zgadzam.[/FONT] [FONT=Tahoma]Piszesz Romas o puli genetycznej a to jest sprzeczne z tym, co napisałaś, żeby dopuszczać do hodowli tylko wybitne jednostki – wiesz, jak taka hodowla w szybkim tempie zawęzi nam tą pulę genetyczną? Sądzisz, że w rodowodach tych wybitnych jednostek są same gwiazdy? W każdym, „najlepszym” rodowodzie znajdziesz wybitne jednostki i zupełnie przeciętne. Nie można opierać hodowli tylko na wybitnych egzemplarzach, bo to właśnie w krótkim czasie doprowadzi do degeneracji rasy, do rozszerzenia się chorób genetycznych.[/FONT] [FONT=Tahoma]Piszesz Romas o masowej kastracji i sterylizacji kundelków i tutaj znowu się nie zgadzam. Nie chcę, aby z naszego krajobrazu zniknęły kundelki, których pula genetyczna, być może będzie jedynym ratunkiem dla zdegenerowanych super rasowych psów. Potem będziemy zakładać fundację dla ocalenia kundla od zagłady. Nie można niszczyć korzeni – pamiętaj, że to z kundla zostały wyselekcjonowane psy rasowe.[/FONT] [FONT=Tahoma]Takie inicjatywy radykalne są niebezpieczne. Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.[/FONT] [FONT=Tahoma]Nie tędy droga - uświadamiać, uczyć odpowiedzialności, uczyć tolerancji i miłości do zwierząt, w tym do psów, potępiać i karać naganne traktowanie – TAK, ale masowa kastracja i sterylizacja – NIE. [/FONT]
  12. Romas i Berek - piszecie cały czas o skrajnych przypadkach – psach traktowanych źle, nieszczęśliwych i psach traktowanych bardzo dobrze, które mają zapewnione regularne zajęcia, wyznaczane zadania a ja o tej najliczniejszej grupie psów, którym po prostu krzywda się nie dzieje :cool3: . Temat pogryzień to temat osobny – tutaj winę ponoszą właściciele, którzy nie dopilnowali swoich psów – powinno to być wykroczenie karane z urzędu a kary są u nas zbyt mało dotkliwe. Gdyby były wyższe, to i Ci nieodpowiedzialni właściciele bardziej by swoich psów pilnowali i [B]tutaj kolejny argument za chipowaniem[/B] – ustalenie właściciela, którego należałoby ukarać byłoby łatwiejsze.
  13. [quote name='Romas']......I nie jest to maly procent .[/quote]Tutaj mogę się z tobą zgodzić.
  14. [quote name='Berek']Szczęśliwy pies to pies ktoremu oferuje się możliwość współpracy......[/quote] Masz rację, ale gdyby psy posiadali tylko tacy idealni właściciele, o jakich piszesz, byłoby ich bardzo mało, wręcz populacja psów byłaby w zaniku. W takim razie, ja również nie powinnam posiadać psów.Nie mam czasu, ani warunków zdrowotnych, aby uprawiać z psami agility. Mam trzy małe pieski, które mieszkają z nami w domu i często wypuszczane są do ogrodu. Psy bawią się ze sobą, biegają, stróżują uwielbiają spotykać się przy płocie ze swoim kumplem – mają możliwość poujadać sobie, czasem wychodzimy z nimi na łąki na dłuższy spacer, mają porozrzucane różne zabawki – uwielbiają bawić się gumowa kulą na sznurze. Czasem męczę je na stole, bo są to sznaucery i wymagają zabiegów pielęgnacyjnych. Jeździmy na wystawy. [B] Ponieważ nie pracuję z nimi regularnie i nie wyznaczam im zadań – znaczy się nie powinnam ich mieć – bo są to nieszczęśliwe psy?[/B]
  15. Romas - może różnica zdań wynika z tego, że uważasz, iż szczęśliwy pies to tylko taki, który mieszka razem z nami w domu, najlepiej jak śpi z nami w łóżku a psy biegające po posesji to biedy. A może jest na odwrót :cool3: – może właśnie te biegające luzem są szczęśliwsze, jeśli mają codziennie michę z ciepłym jedzonkiem :lol: . Nie przeprowadzimy ankiety niestety :loveu::loveu::loveu:.
  16. [quote name='Romas']..........Sytuacja psia jest naprawde przerazajaca ,jesli ktos nie chce tego zobaczyc to nic na to nie poradze.........[/quote] Zgadzam się z Tobą – trzeba ograniczyć ilość piesków trafiających do schronisk, trzeba walczyć z przejawami znęcania się nad psami, ale wydaje mi się, że nie jest, aż tak tragiczne, jak to postrzegasz. Ja to widzę nieco inaczej. Mieszkam na wsi i fakt czasem spotykam wałęsające się psy wzdłuż drogi. Ktoś nieodpowiedzialny je wypuszcza i naraża na utratę życia pod kołami samochodów. Jednak zdecydowana większość biega po ogrodzonej posesji i nie uważam, żeby tym psom działa się krzywda, jeśli dostają regularnie jeść. Nigdy mi się nie podobały psy uwiązane do budy, ale i w tym wypadku czasem nie jest to, aż taka bieda dla psa, gdyż czasem takie psy są na noc spuszczane a budy coraz częściej są elementem ozdobnym, są ładne i ciepłe. Znam gospodarstwo, gdzie trzymają w dzień psy w obszernym kojcu a na noc je spuszczają i psy biegają po dużym terenie a są to dwa owczarkopodobne duże kundle – za pewnością dostają regularnie jeść i sądzę, że źle im nie jest. Przedstawiasz bardzo jednostronnie los kundelków, tak jakby większości działa się krzywda a ja uważam, że wciąż zbyt duża ilość jest źle traktowana, ale jest to jednak tylko [B]pewien margines, wciąż zbyt duży, ale ulegnie on redukcji wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa[/B]. To, że klientki opowiadają Ci o różnych tragicznych przypadkach – to normalne, bo historie te niosą one w sobie element sensacji. Nie opowiadają Ci o normalnych sytuacjach, gdzie psy są traktowane normalnie, bo to nie jest ciekawe. Zresztą Polacy lubią sobie pomarudzić i ponarzekać.
  17. [quote name='amikat']A ja myśle że w tym artykule: [URL]http://ulubiency.wp.pl/kat,1010807,title,Odpowiedzialne-oswajanie,wid,9611134,wiadomosc.html?T%5Bpage%5D=1[/URL] zawarte jest wszystko to co można powiedzieć o urzedasach, schroniskach i świadomych "inaczej" właścicielach zwierzat... Fakjt - życie jest szare.... świadomość społeczmna rodaków Polaków - mizerna w temacie zwierzęta![/quote] [COLOR=black][FONT=Helv]Oglądałam nieraz reportaże na Animal Planet– fakt, że w bogatszych krajach istnieje specjalna policja, która ściga przypadki znęcania się na zwierzętami. I do nas to z pewnością dotrze, ale na to jest potrzebna kasa. Nie raz pisałam, że jak nam byt się polepszy, to i naszym psiakom razem z nami będzie się żyło dostatniej :cool1: .[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Helv]Byt kształtuje świadomość. Kochani Polacy nie są tacy źli – wciąż po prostu są jeszcze zbyt biedni :cool1: .[/FONT][/COLOR]
  18. [COLOR=black][FONT=Helv]Wiecie co to jest takie przygnębiające – jak się weźmie gazetę do reki to z pierwszych stron jesteśmy bombardowani tylko złymi wiadomościami. [/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Helv]Z psiakami jest identycznie. Zionie tylko tragedią - nie wierzę, że 90% kundelków cierpi :roll: . Więcej optymizmu nie zaszkodzi. Nie wierzę i z moich obserwacji wcale nie wynikają wcale takie druzgocące cyfry.[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Helv]Jasne, że jak się popatrzy na schronisko to żal serce ściska – podobnie jak się popatrzy na domy dziecka :-( . [/FONT][/COLOR] [COLOR=black][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Helv]Podejdźmy do tego matematycznie – jak sądzicie, jaki procent populacji psów jest w schronisku?[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Helv]Jaki procent wszystkich psów żyjących z nami jest źle traktowanych – jak spojrzę wkoło to w żadnym razie nie wychodzi mi aż 90% :shake: - nawet na wsi. [/FONT][/COLOR] [COLOR=black][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Helv]Trzeba z tymi negatywnym zjawiskami walczyć, ale nie popadajmy w skrajność :lol: . [/FONT][/COLOR]
  19. [quote name='Romas']Tak w naszej polskiej rzeczywistosci chcialabym wyeliminowac rozmnazanie kundelkow . Poniewaz one bardzo cierpia , 90 % populacji kundelkow zyje w zastraszajacych warunkach.......[/quote] [FONT=Tahoma]Wiecie co sympatyczne dogomaniaczki - media, w tym i nasze forum, skupiają się głównie na problemach złego traktowania zwierząt a w szczególności w naszym wypadku psów. Stąd pewnie u Ciebie przeświadczenie, że 90% kundelków jest źle traktowana. Uważam, że to gruba przesada – skupiacie się na tragedii a pomijacie fakt, że jednak obok żyją i szczęśliwe psy, dobrze traktowane – chociażby Wasze psiaki. Mieszkałam kiedyś w bloku – 18 piętrowym, pełnym psów – niektórych to nawet złościło – nie sprzątane odchody – fakt szczególnie po zimie – masakra, ale nie zauważyłam złego traktowania psów. Mam dosyć rozległą rodzinę mieszkającą a to w mniejszych miastach, a to na wsi. Niektórzy mają psy i wszystkie są traktowane dobrze. Jako dziecko i obecnie również jeżdżę do niektórych a więc i sąsiadów znam – również nie zauważyłam jakiejś patologii. [/FONT] [FONT=Tahoma][B]Cenne są inicjatywy walki z brutalnym traktowaniem piesków, cenne jest poszukiwanie dla nich nowych domów, ale nie popadajmy w skrajność :roll: – naprawdę i rasowych i kundelków szczęśliwych jest cała masa :lol: .[/B] [/FONT] [FONT=Tahoma]To tak, jak i z nami – ludźmi – jedni żyją na skraju ubóstwa – to Ci co sobie nie radzą w społeczeństwie a inni żyją na wyższym a czasem na całkiem wysokim poziomie a psiaki dzielą z nami los czasem gorszy a czasem lepszy.[/FONT] [FONT=Tahoma]Życie nie jest czarne, albo białe a ma wiele pośrednich odcieni szarości. [/FONT] [FONT=Tahoma]Mam nadzieję, że kundelki nie znikną – ja spotykam ich bardzo dużo i wcale nie jest im tak źle :lol::lol::lol: .[/FONT]
  20. Obowiązkowe chipowanie, żeby psa przypisać do konkretnego właściciela tak, aby czuł się za psa odpowiedzialny i nie mógł się go pozbyć w anonimowy sposób spowoduje, że człowiek 10 razy się zastanowi zanim bezmyślnie sprawi sobie psa, którego potem w zbyt łatwy sposób może się pozbyć :roll: . Mam tutaj na myśli oczywiście tylko pewną kategorię nieodpowiedzialnych ludzi :roll: . Nadmierne rozmnażanie jest ściśle związane z zapotrzebowaniem, jak nie będzie nabywców to psy nie będę rozmnażane nadmiernie :shake: . Chcesz rozmnażać tylko rasowe pieski a co z kundelkami – chcesz je wyeliminować – to byłaby duża strata :roll: .
  21. [COLOR=black]Wątpię to było parę lat temu.[/COLOR]
  22. [quote name='malawaszka']kurczae no własnie tylko boję się bo nie mamy kontroli nad tym kto go weźmie - żeby nie sprzedali jakimś rozmnażaczom znowu - jak tamte średniaki co były jakisczas temu w Poznaniu :angryy:[/quote] [COLOR=black][FONT=Helv][SIZE=2][COLOR=black][FONT=Helv]Jakiś czas temu w Poznaniu zwinęli średniaki psy/suki dorosłe i szczeniaki hodowcy, który sprzedawał tylko rodowodowe i o bardzo dobrym pochodzeniu szczeniaki – facet bardzo dobrze orientował się w średniakach, ale niestety przeholował z ilością psów, dziwnie się zachowywał, żona go zostawiła a potem dopiero się okazało, że był chory, miał guza mózgu i zmarł na stole podczas operacji. Z pewnością to nie był rozmnażacz i pseudohodowca a bardzo chory człowiek. [/FONT][/COLOR][/SIZE] [SIZE=2][COLOR=black][FONT=Helv][COLOR=black][FONT=Helv]Piszę o tym dlatego, że czasem wyciągamy zbyt pochopne wnioski nie znając dokładnie sprawy. [/FONT][/COLOR][/FONT][/COLOR][/SIZE][COLOR=black][FONT=Helv] [SIZE=2][COLOR=black][FONT=Helv]Chyba, że masz na myśli jakiś inny przypadek, ale o tym było swego czasu bardzo głośno.[/FONT][/COLOR][/SIZE] [/FONT][/COLOR][/FONT][/COLOR]
  23. [FONT=Microsoft Sans Serif]Ludzie mają różną wrażliwość a więc podkreślanie, iż zaniechać korekty chirurgicznej urody należy z powodu cierpienia nie do każdego przemawia :shake: . Przecież potem będziemy dla naszego pupila tacy mili, zawsze będzie miał pełna michę, ciepły dom, więc co to jest ta chwila cierpienia dla zaspokojenia naszego gustu – niech się piesek cieszy, że nie trafił do budy. [/FONT] [FONT=Microsoft Sans Serif]Jak się poczyta w jakich warunkach przychodzi żyć niektórym ludziom, chociażby w Afryce, to okazuje się, że nawet te psy przy budzie, które jednak dostają jeść mają lepsze warunki od niektórych Afrykańczyków – polecam poczytajcie sobie Kapuścińskiego :roll: . [/FONT] [FONT=Microsoft Sans Serif]Zauważcie, że najwcześniej zakaz kopiowania wprowadziły kraje wysoko rozwinięte, min. Szwecja, Niemcy. Ale i inne wcześniej, czy później dołączą. Jest wiele ludzi, którzy podobnie jak ja przeszli mając psa/psy kopiowane a jak zaczęły pojawiać się naturalne doszli do wniosku – po co kopiować skoro te naturalne również mogą być piękne :Cool!: . To nie znaczy, że jak jest piękny w budowie kopiowany pies – nie potrafię tego docenić, ale gdyby do tego miał ładnie noszony ogon i uszy byłby dla mnie jeszcze piękniejszy :Cool!: . Wszystko jest kwestią mody. Już to pisałam i się powtórzę - znam hodowczynię z ponad 20-letnim stażem - kiedyś nie wyobrażała sobie naturalnego szanucera, dzisiaj kocha swoje naturalne i miniaturki i olbrzymki :klacz: . Spokojnie już wkrótce kopiowany sznaucer na wystawie będzie w mniejszości. Dotyczy to oczywiście wszystkich innych ras zwyczajowo kopiowanych :thumbs: .[/FONT]
  24. [quote name='MEGNUM']......... Widziałyście świeżo obcięte ucho i reakcję psa po przebudzeniu??? A ja byłam, widziałam i właśnie dlatego ten [COLOR=darkgreen][B]XXXXXX[/B][/COLOR][/quote] Widziałam - zrobiłam to własnemu szczeniakowi 17 lat temu i zaraz po żałowałam. Zabieg był wykonywany u mnie w mieszkaniu w pełnej narkozie. Lekarka weterynarii dała mu zastrzyki przeciwbólowe, które miały działać jeszcze po przebudzeniu. Z wesołego szczeniaka zamienił się w przylepionego do podłogi szczeniaka, który robił wszystko, aby się przymilić. Widzisz – mam teraz w domu 3 psy i ten najmłodszy, jak dostaje razy od starszych – czując przed nimi respekt również płaszczy się dokładnie jak ten szczeniak po obcięciu uszu – wcześniej przed zabiegiem zachowywał się inaczej. Zresztą w pokrewnym wątku – napisałam, że to iż szczeniak po obcięciu uszu nadal się bawi i udaje, że nic się nie stało – wcale nie musi oznaczać, że brak uszu mu nie przeszkadza i że go rany po zabiegu nie bolą :cool1: .
  25. Z uwagą przeczytałam o bólu – tak naprawdę nie bardzo wierzyłam w to, że szczeniaki mogą go nie odczuwać podczas kopiowania ogonów w pierwszych dniach życia :cool1: . Spotkałam się kiedyś z argumentacją, że szczenię zaraz następnego dnia po kopiowaniu uszu normalnie się bawiło i to niby ma oznaczać, że zabieg zniósł bardzo dobrze i wręcz nic mu nie dokucza. Natomiast ja mam inne wytłumaczenie takiego zachowania się – to, że szczenię bawi się i stara się zachować normalnie raczej świadczy o tym, że bojąc się odrzucenia stara się zachowywać tak, jak gdyby nic się nie stało – podobnie zachowuje się chory dorosły pies – udaje, że nic mu nie jest tak długo, jak tylko jest w stanie. Niestety prawa stada są brutalne i słabe, chore osobniki są odrzucane, aby nie osłabiać całego stada. W stadzie nie ma miejsca dla osłabionych chorobą osobników.
×
×
  • Create New...