Bogusik Posted January 23, 2015 Share Posted January 23, 2015 Nie da się ukryć jest urodziwa,przynajmniej dla mnie. dziś pracowałam za ścianą ,ale mąż spał na piętrze i Loczka tylko cicho popiskiwała. Nie było mnie kilka godzin w domu, jaka była radość po moim powrocie, nie da się opisać. Oczywiście chciała zająć miejsce na skórzanej kanapie,ale na polecenie pańcia posłusznie zeszła. Jak ją wykąpiemy, bo jest śmierdziuszkiem, to ani chyba wyląduje u nas w łóżku. Grzeczna dziewczynka i jaka pojętna :) Takie przywitania,bardzo cieszą,a co dopiero będzie,jak Loczka ulokuje się w Waszym łóżku...? :) Relacje bardzo wskazane i jak zawsze piękne zdjęcia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marako Posted January 24, 2015 Share Posted January 24, 2015 Śliczna ta Loczka. I będzie piękniała z dnia na dzień w takim dt. Długo miejsca nie zagrzeje, bo na pewno u Poker jej lęki szybko miną i nie będzie problematyczna w zostawaniu (o ile w ogóle była...). Oby odzyskała szybko apetyt, a to niejedzenie nie było objawem jakiejś choroby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted January 24, 2015 Author Share Posted January 24, 2015 Po kąpieli jestem jeszcze ładniejsza Wskoczyłam sobie na kanapę.Zgonią mnie czy nie ? Jakby kto pytał to mnie tu nie ma Teraz przytulę się do koty Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted January 24, 2015 Share Posted January 24, 2015 Cudna Loczka :) I jakby po kąpieli pojaśniała...? To dzisiaj pewnie wspólne spanko z Pańciostwem się szykuje...:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted January 24, 2015 Share Posted January 24, 2015 Z kotą są bardzo podobne kolorystycznie. Pasują do siebie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted January 24, 2015 Share Posted January 24, 2015 Jak pieknie! :) Uwielbiam patrzec na takie zdjecia psio-kocie. Chociaz Loczka wyglada na bardzo niepewna siebie i smutna psinke. Ale to te pierwsze dni... Uszka ma wyjatkowe, takie zaokraglone, jak u myszki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted January 24, 2015 Share Posted January 24, 2015 Kota to chyba siostra naszego Borysiaka?...... :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted January 24, 2015 Share Posted January 24, 2015 Jak ona pieknie ustawia uszy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted January 24, 2015 Author Share Posted January 24, 2015 Loczka wcale nie jest smutna.To bardzo pogodna dziewczynka. Nie było nas ok 3. godzin.Nie wiemy czy szczekała , bo nie mamy sąsiadów. Za to była mała kałuża i kupal. A radości co nie miara. Sunia je już ładnie. Śpi obok mnie na dywanie i chrumka, pochrapuje , stęka. U ludzi nie znoszę takich odgłosów. U zwierzaków uwielbiam. Najpiękniejsza muzyka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 24, 2015 Share Posted January 24, 2015 Mam to samo z tymi dźwiękami :) Loczka po kąpieli się jakby bardziej... zloczkowała ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted January 24, 2015 Author Share Posted January 24, 2015 Loczka po kąpieli się jakby bardziej... zloczkowała ;) To prawda.Na 4 ręce z mężem wyczesywaliśmy mikro filce.Niektóre trzeba było nawet wyciąć. Zapomniałam napisać ,że w kąpieli była bardzo grzeczna. Dawno nie mieliśmy takiego cukiereczka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona03 Posted January 25, 2015 Share Posted January 25, 2015 To prawda.Na 4 ręce z mężem wyczesywaliśmy mikro filce.Niektóre trzeba było nawet wyciąć. Zapomniałam napisać ,że w kąpieli była bardzo grzeczna. Dawno nie mieliśmy takiego cukiereczka. Loczka to nagroda za wszystkie psie rozrabiaki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted January 25, 2015 Share Posted January 25, 2015 Loczka prześliczna jest ! a ja wciąż o tej przerażonej białej myślę :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted January 25, 2015 Author Share Posted January 25, 2015 Loczka co prawda nie spała z nami ostatniej nocy,ale rano wskoczyła się przywitać i rozdawać buźki.Potem się ułożyła i delektowała miękką kołdreką. Biedna biała ,sunia ze schronu cały czas nie wychodzi nam z głowy. Rozważamy wszelkie uwarunkowania. Chcemy jej pomóc ,ale też nie chcielibyśmy mieć jej w DS. A ryzyko jest spore. Nie boimy się jej stanu psychicznego, powinniśmy się uporać. Bardziej się obawiam tego czy łapa jest operacyjna, opieki pooperacyjnej. Czy dam radę ja fizycznie. Ideałem byłoby zabranie jej ze schronu na konsultacje do ortopedy. Z tego co wiem , to nasz schron nie uznaje konsultacji na zewnątrz, Ale może się mylę? Przecież wiadomo ,że po to są specjaliści, aby udzielać konsultacji czy leczyć. Nie da rady wszystkiego umieć.Szczególnie w leczeniu operacyjnym. Mam zamiar być w schronie w środę, spróbuję pogadać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted January 25, 2015 Share Posted January 25, 2015 Poker, to by było wspaniałe :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 25, 2015 Share Posted January 25, 2015 Pokerku, wierzę w Ciebie i Twą moc przekonywania. Argumenty masz nie do zbicia! ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted January 25, 2015 Author Share Posted January 25, 2015 Pokerku, wierzę w Ciebie i Twą moc przekonywania. Argumenty masz nie do zbicia! ;) No nie wiem czy dam radę. Zajrzyj na wątek http://www.dogomania.com/forum/topic/142851-leon-niewidzialny-pies/page-2 Jest mi bardzo przykro . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted January 25, 2015 Share Posted January 25, 2015 Z wyciągnięciem na konsultacje będzie ciężko i nie wiem, czy to dobry pomysł mówić o tym...... Mi też biała nie wychodzi z głowy, ale w tej chwili nie mogę jej zabrać :( chyba, że się poukłada z mieszkaniem, no i jakby Perełka do domu pojechała. Do tego niestety finansowo nie dam rady, bo tak naprawdę to tylko Kira wyszła na zero, reszta na wielkim minusie, a własne też mi choruja :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted January 25, 2015 Author Share Posted January 25, 2015 Były osoby , które liczyły na to ,że wezmę białą do DT. Z pewnością wiedziały ,że sunia ma uszkodzoną łapkę. Ale do mnie dotarła informacja tylko o tym ,że jest zalękniona. Wyciągnęłyśmy najpierw przerażoną Loczkę,a potem wzięłyśmy białą i dopiero wtedy zobaczyłyśmy problem z łapką. Dobrze się stało ,że nie wzięłam w ciemno białej. Do ewentualnej opieki nad nią musiałabym się przygotować.Wiedzieć co nas czeka i czy temu z różnych względów podołamy.Tak nakazuje odpowiedzialność. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted January 26, 2015 Share Posted January 26, 2015 Obawiam się że raczej o łapce nikt nie wiedział, bo ona siedziała wciśnięta w kącik i żadna z nas jej nie wyciągała :( a nikt z pracowników nam o łapce nie mówił.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 26, 2015 Share Posted January 26, 2015 Ręce z majtkami opadają. Są ludzie - przecież wcale nie anonimowi!!! - którzy chcą wyręczyć schron w badaniu specjalistyczny, zapłacić za nie i co? I NIC!?!?!? :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted January 26, 2015 Share Posted January 26, 2015 Nutusiu - to rzeczywistość ..........................:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wieso Posted January 26, 2015 Share Posted January 26, 2015 witaj Poker, sliczna ta wasza Loczka, na zdjeciach taka mala kokietka :), poklony dla Was za opieke i wyprowadzanie pieskow na prosta,.... to duza odpowiedzialnosc, wiele pracy i oczywiscie ogromne stany emocjonalne....... podziwiam....przesylamy serdeczne pozdrowienia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NikaEla Posted January 26, 2015 Share Posted January 26, 2015 Były osoby , które liczyły na to ,że wezmę białą do DT. Z pewnością wiedziały ,że sunia ma uszkodzoną łapkę. Ale do mnie dotarła informacja tylko o tym ,że jest zalękniona. Wyciągnęłyśmy najpierw przerażoną Loczkę,a potem wzięłyśmy białą i dopiero wtedy zobaczyłyśmy problem z łapką. Dobrze się stało ,że nie wzięłam w ciemno białej. Do ewentualnej opieki nad nią musiałabym się przygotować.Wiedzieć co nas czeka i czy temu z różnych względów podołamy.Tak nakazuje odpowiedzialność. Dobrze, że wzięłaś Loczkę :) Uważam, ze nikt nie ma prawa narzucać kto jakiego psa ze schroniska ma wziąć. To decyzja i odpowiedzialność - biorącego. Jeśli by się dało Białą wziąć na konsultacje - to byłoby świetnie, jeśli nie ... trudno. Nie można pomóc wszystkim psom. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted January 26, 2015 Author Share Posted January 26, 2015 Witaj wieso bardzo mi miło ,że nas odwiedziłaś.Zapraszamy częściej. Tak , czasami jestem zmęczona odpowiedzialnością i rozstawaniem się z suniami. Loczka jest bardzo lękliwa. Ja jestem jej pańcią.Chodzi za mną krok w krok.Gdy ja idę z psami na spacer ,to goni na dół i czeka na nałożenie szelek. Oczywiście kładzie się poddańczo na grzbiecie.Popiskuje , gdy wychodzę z domu lub do pracy tylko za ścianę nawet ,gdy ktoś jest w domu. Jak mąż idzie z nimi na spacer, to muszę ją sprowadzać do niego. Dziś była psiolubna wnusia. Loczka się bała jej i chowała się. Do obcych podchodzi z dużym dystansem. Jutro będę mogła posprawdzać czy szczeka lub wyje zostawiona w domu bez ludzi. podwieczorna drzemka Nie ma to jak przytulić się do koty Podobno idę na spacerek Nie mam jeszcze zaufania do dzieci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.