Jump to content
Dogomania

Czy śpisz ze swoim psem w łóżku?


chicken

Recommended Posts

[quote name='baster i lusi']sama nie wiem czy one śpia ze mną czy ja z nimi.bo dla mnie miejsca brakuje [URL]http://i53.tinypic.com/nl741c.jpg[/URL][/QUOTE]
Ale mozesz pokombinować: odwracasz fotel siedziskiem do łózka (tam z prawej strony), głowa w rogu, tyłek w dziurze miedzy łóżkiem a ścianą, nogi na fotelu i masz swoje miejsce;). Ja tak sobie radzę, bo prosiaki śpią ze mną, wiadomo psie sadło najlepiej grzeje :p

Link to comment
Share on other sites

Hexę to można prosić, prosić, prosić... żeby zlazła z łóżka a ona nic, leży jak zdechlak i nawet oka nie otworzy :evil_lol:. Łatwiej ją taką bezwładną zrzucić zrzucić niż prosić, ale wcale się zdominowana nie czuję z tego powodu i jakoś mi na zrzucaniu jej specjalnie nie zależy :p.
A psi tłuszczyk to tak grzeje że dzisiaj miałam ochotę spać na podłodze jak się pieseczek wtrynił pod kołdrę :mad:. Myślałam że jak ją całą opatulę to sobie pójdzie, ale się niestety pomyliłam i tak się dusiłyśmy...

Link to comment
Share on other sites

Guest papillonek

[quote name='*Monia*']Hexę to można prosić, prosić, prosić... żeby zlazła z łóżka a ona nic, leży jak zdechlak i nawet oka nie otworzy :evil_lol:. Łatwiej ją taką bezwładną zrzucić zrzucić niż prosić, ale wcale się zdominowana nie czuję z tego powodu i jakoś mi na zrzucaniu jej specjalnie nie zależy :p.
A psi tłuszczyk to tak grzeje że dzisiaj miałam ochotę spać na podłodze jak się pieseczek wtrynił pod kołdrę :mad:. Myślałam że jak ją całą opatulę to sobie pójdzie, ale się niestety pomyliłam i tak się dusiłyśmy...[/QUOTE]

Ale pies odczuwa swoją dominację nad tobą

Link to comment
Share on other sites

Ozzy akurat może nie schodzi z łóżka po prośbie ale jak go zepchnę ręką na krawędź łóżka to najpierw zrobi wielce obrażoną minę, spojrzy na mnie spode łba (jak ja mogę mu coś takiego zrobić, no za co...) a potem pójdzie gdzieś w kąt, odwróci się do mnie tyłkiem i kontynuuje drzemkę.
Nie pcha się jak cham tam gdzie go nie chcą xD

Link to comment
Share on other sites

[quote name='papillonek']Ale pies odczuwa swoją dominację nad tobą[/QUOTE]

Co Wy z tą dominacją? Jak moja suka pierwsza wchodzi przez drzwi to znaczy, że ma chęć panować światem czy jest tak nauczona tylko po to, żebym to ja jej nie rozdeptała w drzwiach? :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='papillonek']Ale pies odczuwa swoją dominację nad tobą[/QUOTE]
Padam jej do stóp codziennie, więc jak ma nie czuć że panuje nade mną i może sobie mnie owijać wokół swoich śmierdzących łapeczek :evil_lol:.
Hierarchię to sobie moje suki między sobą mogą jakąś ustawiać, ale też w granicach rozsądku bo awantur sobie nie życzę ;). My tworzymy rodzinę nie stado :eviltong:, a psy są członkami tej rodziny i jakieś tam swoje prawa i obowiązki mają.
Żeby nie było że jest taka niewychowana - schodzenia z łóżka jej nie uczyłam, bo po co mi to. Lubię się pośmiać jak ktoś Hexolinę prosi o opuszczenie łóżka czy jakiegokolwiek innego miejsca a ona nie reaguje bo nie rozumie albo nie chce rozumieć o co chodzi :diabloti:. Ja mam na nią swoje sposoby, i to wcale nie drastyczne ;). Młoda dla odmiany bez szemrania z łóżka schodzi, ale ona w ogóle jakaś taka dziwna jest bo nie chce na łóżko wchodzić jak ja tego chcę :lol:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='papillonek']Ajć chyba słowo hierarchia też jest wam obce ,a wiecie ,że to zwierzęta stadne ,nie?[/QUOTE]

To może inaczej. Czy widziałaś kiedyś, żeby małpy tworzyły stado z żyrafami, albo słonie z lwami? Tak samo pies nie tworzy stada z człowiekiem, bo nie jest tak głupi i zauważa, że z człowiekami coś nie teges i chyba jest adoptowany :roflt: Hierarchia jest, między psami, między osobnikami tego samego gatunku. Nie wiem jak Twój, ale mój pies nie musi ze mną rywalizować o jedzenie, bezpieczeństwo i możliwość rozmnażania się :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']To może inaczej. Czy widziałaś kiedyś, żeby małpy tworzyły stado z żyrafami, albo słonie z lwami? Tak samo pies nie tworzy stada z człowiekiem, bo nie jest tak głupi i zauważa, że z człowiekami coś nie teges i chyba jest adoptowany :roflt: Hierarchia jest, między psami, między osobnikami tego samego gatunku. Nie wiem jak Twój, ale[B] mój pies nie musi ze mną rywalizować o jedzenie[/B], bezpieczeństwo i możliwość rozmnażania się :lol:[/QUOTE]
Z tym pogrubionym muszę się nie zgodzić - mój pies kradnie moje jedzenie i muszę go bardzo uważnie pilnować żeby go nie stracić, to chyba rywalizacja :evil_lol:. Ale nie przyszło by jej do głowy o to jedzenie walczyć w sensie siłowym, mogę jej z gardła wyciągnąć a paluszki wyjmę z paszczy w stanie nienaruszonym :lol:.
Myślałam że to ja kundle adoptowałam, a Ty myślisz że one myślą że jest odwrotnie? :hmmmm:
:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='papillonek']Ajć chyba słowo hierarchia też jest wam obce ,a wiecie ,że to zwierzęta stadne ,nie?[/QUOTE]

Większość z tu obecnych poznała teorię dominacji już lata temu, była nią oczarowana, potem z niepokojem zaczęła odkrywać, że teoria owa ma dość sporo luk i nijak nie sprawdza się w życiu codziennym, aż wreszcie z ulgą doczekała się odkryć w dziedzinie behawiorystyki, które dowodzą, że robienie z psów istot zhierarchizowanych jak wilki, czy tym bardziej ustalających taką hierarchię jeszcze z człowiekiem nijak ma się do rzeczywistości ;)

O dominacji wobec człowieka możemy pogadać, kiedy 2-letni samiec rottweilera próbuje ignorować polecenia, które zna czy wymuszać coś warczeniem na właścicielu, a nie przy każdym jednym psie, który śpi w łóżku. bo pan to lubi czy przechodzi pierwszy przez drzwi, bo tak jest wygodnie. Zresztą teoria drzwi najbardziej mnie zadziwia; skąd to się u licha wzięło?! Przecież w lesie nie ma drzwi, żadne zwierzęta stadne w naturze nie przechodzą przez drzwi, więc o co chodzi? :lol:

Link to comment
Share on other sites

A u nas z kolei jest tak,że psy spią gdzie chcą,łażą gdzie chcą i robią co chcą(oczywiście nie rozwalają domu,nie rzucają się na nikogo i nie próbują nic na nikim wymuszać)Ale na jedno słowo moje,mojego męża,czy syna(10 lat)zamieniają się w kamienie.Jak śpią na łóżku(a tam najczęściej śpią) i obojętnie kto mówi "zejdź"to choćby spały snem kamiennym zrywają się i złażą.Ja uważam ,że nasza rodzina to jest takie "stado"ale w innym tego słowa znaczeniu.Tu nikt nie musi nikomu nic udowadniać,bo każdy wie co ma robić.My-ludzie mamy karmić ,opiekować się ,wyprowadzać i pielęgnować zwierzęta.To jest nasz,że tak się wyrażę zasrany obowiązek,skoro te zwierzęta wzięliśmy pod swój dach.A one(zwierzęta) mają nas kochać,słuchać i bawić się z nami i tyle.Jeśli Lila nie chce się bawić,bo jest zmęczona,to nikt jej nie zmusza,jeśli Lila przez pół godziny mnie nosuje(trąca nosem w plecy,głowę,nogę,nos) to znaczy,że coś chce. jak pytam "co chciałaś?"ona albo leci do drzwi-siku,albo leci po piłkę-bawimy się,albo idzie do łazienki-pić(pije z umywalki) to ja oczywiście ulegam i robię to, o co ona mnie prosi.Ale to nie znaczy,ze pies mną rządzi,to znaczy,że umiemy się dogadać.Jak ja mówię do Lilki,Ganji,albo Fufa(kot)Nie!To znaczy"dajmy se spokój ,bo i tak dupa z tego wyjdzie"Mało tego!Moje psy muszą włazić na łóżko wtedy kiedy ja sprzątam.I na hasło "Lila,Ganja na łóżko!"obie lecą tam,kładą się i czekają aż skończę sprzątanie.Tu jest dowód:[IMG]http://i55.tinypic.com/azc5g5.jpg[/IMG] I tak czekają.Znudzone,wkurzone,ale się nie ruszą dopóki im nie pozwolę:)

Link to comment
Share on other sites

Kenus zawsze był spychany z łozka.
Teraz, jak chce wskoczyc na kanape, to siada przed nia, modli sie do niej i patrzy-raz na mnie, raz na kanape-heheheheh:)potrafi tak godzinami-jak mowie-hopa!!to wskakuje, jak nic nie powiem, w koncu odchodzi...na słowo-zejdz-reaguje bezbłędnie...Miska natomiast lezakuje, jak nas nie ma-wiem, bo zostawia slady-hehehe...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kenzo']Kenus zawsze był spychany z łozka.
Teraz, jak chce wskoczyc na kanape, to siada przed nia, modli sie do niej i patrzy-raz na mnie, raz na kanape-heheheheh:)potrafi tak godzinami-jak mowie-hopa!!to wskakuje, jak nic nie powiem, w koncu odchodzi...na słowo-zejdz-reaguje bezbłędnie...[B]Miska natomiast lezakuje, jak nas nie ma-wiem, bo zostawia slady-hehehe...[/B][/QUOTE]

O to Emi robi to samo :D

Link to comment
Share on other sites

Moje psy też śpią z nami w łóżku, chociaż mój TZ od początku dzielnie walczył o to, żeby nie mogły tam w ogóle wchodzić. Pojawiały się nawet (poronione ;) pomysły nie wpuszczania psów do sypialni :mad:
W końcu ustaliliśmy kompromis i malutka niunia śpi z nami pod kołdrą, najczęściej przy mojej twarzy. To w ogóle dziwny pies, ona śpi pod kołdrą nawet jak jest 30 stopni ciepła, pcha się na poduszkę elektryczną i ciągle jej zimno.
Snup ma w sypialni swój fotel. Ledwo się na nim mieści, ale na żadnym z 4 mega legowisk nie chce leżeć i pcha się do łóżka. Na fotelu śpi dopóki TZ jest w łóżku. Później wchodzi do mnie i śpimy sobie razem (on zawsze kołami do góry). Co kilka dni muszę zmieniać pościel, bo chociaż to krótkowłose psy, to sypie się z nich niesamowicie. Ale co tam. Uwielbiam zapach śpiącego psa, uwielbiam się przytulać do psiaka :lol:
Zresztą moje psy są tylko i wyłącznie kanapowe. Nawet w przedpokoju stoją dwa złączone fotele, które są psim legowiskiem. Jednak na komendę "na dół" zawsze schodzą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mordecai']Wiem, że nie powinno się pozwalać psu leżeć na miejscu pani/pana bo pies traci poczucie tego kto jest liderem itp (...)[/QUOTE]
Bujda na resorach :lol:

Przy dobrych relacjach nie ma naprawdę żadnego wychowawczego powodu, by zwierz nie spał z nami w łóżku. Ja tam uwielbiam mieć obok siebie w nocy zrelaksowane, szczęśliwe, mruczące (to akurat koty, pies wzdycha ;)) futro.

[quote name='papillonek']A ja słyszałam,że pies może spac na łóżku tylko wtedy kiedy na ,,prośbę" właściciela z niego schodzi...To też mit?[/QUOTE]
Co futrzak może, a czego nie - to zależy od przewodnika. Zdrowy rozsądek nakazuje jednak mieć nad zachowaniem psa kontrolę i umieć wyegzekwować opuszczenie łóżka, bo jeśli tego nie potrafimy, łatwo możemy doprowadzić do sytuacji kłopotliwej, a nawet groźnej.

Jak to wyegzekwujemy - wolna wola. Mojemu kundlowi wcale nie wystarczy jedno słowo :evil_lol:. Mówię pierwszy raz: Kazan, zejdź.
Kazan otwiera jedno oko i patrzy na mnie wzrokiem zranionej sarny. Pyta, czy naprawdę, ale to naprawdę musi.

Mówię drugi raz: Kazan, zejdź.
Schodzi.
Po czym staje obok łóżka i wpatruje się we mnie żałośnie. Śle niemą skargę, że tam na podłodze zimno, twardo, wiatr wieje, śniegiem zacina, wilki wyją i w ogóle straszno jest :-(

Ale z niego to w ogóle delikatne bydlę. Jak mu zakazuję wejścia na łóżko (po deszczowym spacerze, żeby najpierw wysechł i nie zabłocił mi od razu pościeli i koców) to snuje się, popiskuje, całkiem przekonująco sprawiając wrażenie, jakbym mu kazała po pinezkach chodzić :roll:

[quote name='papillonek'][B]Ale pies odczuwa swoją dominację nad tobą[/B][/QUOTE]
O, tak, kocham światłe diagnozy przez internet! :loveu:

A mój pies odczuwa nade mną dominację, bo wygrywa w przeciąganie linki. I jeszcze zwykle dostaje jeść przede mną. I pierwszy przechodzi przez drzwi. I skacze na mnie przy powitaniu, do czego - [I]o tempora, o mores![/I] - sama go zachęcam :diabloti:
Normalnie tylko czekam, aż mnie kundel zagryzie :placz:

[quote name='papillonek']Ajć chyba słowo hierarchia też jest wam obce ,a wiecie ,że to zwierzęta stadne ,nie?[/QUOTE]
Ajć, chyba niektórym obce jest rozróżnienie gatunków "pies" i "człowiek" :diabloti:

Naprawdę uważasz, że Twój [SIZE=1](bo, nawiasem mówiąc, kultura nakazuje zaimek osobowy drugiej osoby pisać dużą literą)[/SIZE] pies jest tak głupi, że nie widzi różnicy między Tobą a ratlerkiem czy innym buldogiem? :stupid:

No, chyba że podlewasz trawniki na spacerze, rywalizujesz z sukami o względy osiedlowych amantów, wąchasz listy zostawione przez inne psy, drapiesz się nogą po uchu i lubisz sobie czasem poaportować patyk rzucony przez innego członka [U]stada[/U]. Wtedy faktycznie mógłby się pomylić :evil_lol:

[SIZE=1]Chyba przekraczam granice absurdu... :smokin: Ale nie przestaje mnie zdumiewać ta dziecięca naiwność, z jaką co bardziej rozkoszni miłośnicy psów usiłują zacierać różnice między gatunkami.[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Guest papillonek

[quote name='behemotka']Bujda na resorach :lol:

Przy dobrych relacjach nie ma naprawdę żadnego wychowawczego powodu, by zwierz nie spał z nami w łóżku. Ja tam uwielbiam mieć obok siebie w nocy zrelaksowane, szczęśliwe, mruczące (to akurat koty, pies wzdycha ;)) futro.


Co futrzak może, a czego nie - to zależy od przewodnika. Zdrowy rozsądek nakazuje jednak mieć nad zachowaniem psa kontrolę i umieć wyegzekwować opuszczenie łóżka, bo jeśli tego nie potrafimy, łatwo możemy doprowadzić do sytuacji kłopotliwej, a nawet groźnej.

Jak to wyegzekwujemy - wolna wola. Mojemu kundlowi wcale nie wystarczy jedno słowo :evil_lol:. Mówię pierwszy raz: Kazan, zejdź.
Kazan otwiera jedno oko i patrzy na mnie wzrokiem zranionej sarny. Pyta, czy naprawdę, ale to naprawdę musi.

Mówię drugi raz: Kazan, zejdź.
Schodzi.
Po czym staje obok łóżka i wpatruje się we mnie żałośnie. Śle niemą skargę, że tam na podłodze zimno, twardo, wiatr wieje, śniegiem zacina, wilki wyją i w ogóle straszno jest :-(

Ale z niego to w ogóle delikatne bydlę. Jak mu zakazuję wejścia na łóżko (po deszczowym spacerze, żeby najpierw wysechł i nie zabłocił mi od razu pościeli i koców) to snuje się, popiskuje, całkiem przekonująco sprawiając wrażenie, jakbym mu kazała po pinezkach chodzić :roll:


O, tak, kocham światłe diagnozy przez internet! :loveu:

A mój pies odczuwa nade mną dominację, bo wygrywa w przeciąganie linki. I jeszcze zwykle dostaje jeść przede mną. I pierwszy przechodzi przez drzwi. I skacze na mnie przy powitaniu, do czego - [I]o tempora, o mores![/I] - sama go zachęcam :diabloti:
Normalnie tylko czekam, aż mnie kundel zagryzie :placz:


Ajć, chyba niektórym obce jest rozróżnienie gatunków "pies" i "człowiek" :diabloti:

Naprawdę uważasz, że Twój [SIZE=1](bo, nawiasem mówiąc, kultura nakazuje zaimek osobowy drugiej osoby pisać dużą literą)[/SIZE] pies jest tak głupi, że nie widzi różnicy między Tobą a ratlerkiem czy innym buldogiem? :stupid:

No, chyba że podlewasz trawniki na spacerze, rywalizujesz z sukami o względy osiedlowych amantów, wąchasz listy zostawione przez inne psy, drapiesz się nogą po uchu i lubisz sobie czasem poaportować patyk rzucony przez innego członka [U]stada[/U]. Wtedy faktycznie mógłby się pomylić :evil_lol:

[SIZE=1]Chyba przekraczam granice absurdu... :smokin: Ale nie przestaje mnie zdumiewać ta dziecięca naiwność, z jaką co bardziej rozkoszni miłośnicy psów usiłują zacierać różnice między gatunkami.[/SIZE][/QUOTE]

Zawsze podlewam trawniki na spacerze i rywaluizuję między sukami.Już nie mówiąc z piciu z psiej miski ,czy jedzeniu psiej karmy.I jestem z tego dumna!Chyba niektórzy ludzie nie wiedzą ,że można po dobroci wyjaśnić co niektórym mniej doświadczonym błędy ,a nie odrazu poniżać ,czy wymachiwać paluszkiem.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...