Jump to content
Dogomania

Czy śpisz ze swoim psem w łóżku?


chicken

Recommended Posts

U mnie wieczna rotacja - Hera zwykle śpi ze mną, Chibi przychodzi w nogi, Luka pod łóżkiem, ale tak, żebym ją miziała ręką... ;) Frotek potrzebuje dla siebie całego pokoju - jak mój brat wyjechał na kilka dni, to jego pokój był już Frotka! ;) Wiecznie w nim siedział, leżał, spał na jego łóżku, śmialiśmy się, że za niedługo będzie na kompie grał ;) Jak brat wrócił to Fro był niepocieszony, nie umiał sobie miejsca znaleźć... Dziś łaskawie dzieli z bratem pokój, ale sypia albo w pokoju gościnnym albo w suszarni - byle miał całą przestrzeń dla siebie ;)

Mi kundle nie przeszkadzają w łóżku, mimo że budzę się tak z 3-4 butami (Hera w nocy przynosi, bo gdzie nie idzie, to musi brać w zęby "prezencik"), a rano zawsze szukam kapci po całym domu. Odkurzam często, pościel trzepię i tyle ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica']U mnie wieczna rotacja - Hera zwykle śpi ze mną, Chibi przychodzi w nogi, Luka pod łóżkiem, ale tak, żebym ją miziała ręką... ;) Frotek potrzebuje dla siebie całego pokoju - jak mój brat wyjechał na kilka dni, to jego pokój był już Frotka! ;) Wiecznie w nim siedział, leżał, spał na jego łóżku, śmialiśmy się, że za niedługo będzie na kompie grał ;) Jak brat wrócił to Fro był niepocieszony, nie umiał sobie miejsca znaleźć... Dziś łaskawie dzieli z bratem pokój, ale sypia albo w pokoju gościnnym albo w suszarni - byle miał całą przestrzeń dla siebie ;)

Mi kundle nie przeszkadzają w łóżku, mimo że budzę się tak z 3-4 butami (Hera w nocy przynosi, bo gdzie nie idzie, to musi brać w zęby "prezencik"), a rano zawsze szukam kapci po całym domu. Odkurzam często, pościel trzepię i tyle ;)[/QUOTE]

Ja raz obudziłam się z kością przy twarzy, dodam że jestem wegetarianką:D

Wychodzę z założenia, że w powietrzu i nie tylko, jest tyle bakterii i brudu, że to co przynosi pies to pikuś:)

Link to comment
Share on other sites

JA już śpię z moim Maluszkiem, chociaż nielegalnie. Bo pies w nocy śpi w kojcu na dole (wymysł mamy żeby nie gryzł), a rano po 4 po wyprowadzeniu na dwór zabieram go do siebie na górę i zamykam drzwi żeby przypadkiem nikt nie podpatrzył. Zostawiam psa na podłodze jak chce to go biorę do siebie (a chce zawsze) a jak nie to śpi pod moimi nogami na podłodze. Jeszcze się nie przyzwyczaiłam, bo raz go trąciłam i jak odskoczyłam to przypomniałam sobie, że to pies ze mną śpi. Powiem Wam, że mały jest straszny. Mam dwie poduszki jedną malutką, a drugą wielką i miękką. Jak tylko śpię na tej dużej to dobrze, ale jak na moment podniosę głowę to już mogę sobie tylko na Tropiku spać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Trop2011']JA już śpię z moim Maluszkiem, chociaż nielegalnie. Bo pies w nocy śpi w kojcu na dole (wymysł mamy żeby nie gryzł), a rano po 4 po wyprowadzeniu na dwór zabieram go do siebie na górę i zamykam drzwi żeby przypadkiem nikt nie podpatrzył. Zostawiam psa na podłodze jak chce to go biorę do siebie (a chce zawsze) a jak nie to śpi pod moimi nogami na podłodze. Jeszcze się nie przyzwyczaiłam, bo raz go trąciłam i jak odskoczyłam to przypomniałam sobie, że to pies ze mną śpi. Powiem Wam, że mały jest straszny. Mam dwie poduszki jedną malutką, a drugą wielką i miękką. Jak tylko śpię na tej dużej to dobrze, ale jak na moment podniosę głowę to już mogę sobie tylko na Tropiku spać.[/QUOTE]

Wiem, że to nie na temat ale co ty masz za psa? Przepiękny ten szczeniak:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica']Mi kundle nie przeszkadzają w łóżku, mimo że budzę się tak z 3-4 butami (Hera w nocy przynosi, bo gdzie nie idzie, to musi brać w zęby "prezencik"), a rano zawsze szukam kapci po całym domu. [/QUOTE]

oh, to tak jak Etna :D zawsze jak się wita to musi coś mieć w pysku ;)

Link to comment
Share on other sites

Czasami śpię z Dinem, czasami nie. To zależy akurat ode mnie. Czy chcę, żeby mi się takie małe rozpychało się po całym łóżku, czy też mieć całe łóżko dla siebie. Ostatecznie Dino idzie w nogi, ale rzadko. O wiele częściej zasypia tyłkiem na poduszce, a głową pod kołdrą :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='beta ata']O, co za pytanie! :-) Oczywiście, że śpie w łóżku z psami. W tej chwili z trzema, dwa moje i jeden tymczasowicz. Mam łóżko o wymiarach 2/2m, więc sie mieścimy, gorzej w weekend, gdy mąż przyjeżdża :-D[/QUOTE]
To masz wesolo
ja tez spie ,tylko czesto sie przebudzam ,gdyz mam wrazenie ,ze ktores moje stworzonko przycisne moim corpus delicti

Link to comment
Share on other sites

.... Był taki moment, ze ze mna wszystkie trzy psy spały- uwaliły sie w lózku... Nawet nie wiem , kiedy... czułam to nad ranem... szyja mnie bolała tak, ze hey..nogi mnie bolały.... Nasze borzoje, dalmatynczyk lubią w ten sposób nękać włascicieli....Ale kocham je tak, ze nie ma to jak, nad ranem otrzymać buziaka od swoich psów.... bezcenne....

Link to comment
Share on other sites

Ja śpię z moim labradorem na małym, jedno osobowym łóżku a raczej rozkładanym fotelu :D
Bardzo lubię kiedy pies śpi mi w nogach, jest ciepło, czuję się bezpiecznie i wiem że jest blisko. Obok mojego łożka leży psie legowisko, jak psu ciasno albo za ciepło to kładzie się obok nie. Z labradorami tak jest, lubią być blisko właściciela więc w dzień leży tam gdzie ja, zwykle z głową na moich stopach, w nocy śpi ze mną lub w legowisku bo jest blisko mnie.
Dzisiaj rano obudziłam się cała połamana, okazało się że psisko rozwaliło się w poprzek łóżka a moje nogi były na dywanie. Planuję zakup większego łóżka chociaż nie wiem czy to coś da, spałam z nim już na dużym ale i tak psisko leżało na mnie :) Ale nie przeszkadza mi to.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fauka'] Z labradorami tak jest, lubią być blisko właściciela więc w dzień leży tam gdzie ja, zwykle z głową na moich stopach, w nocy śpi ze mną lub w legowisku bo jest blisko mnie.
[/QUOTE]
Mój też w dzień się zawsze kładzie na moich stopach, niezależnie od tego czy siedzę godzinę przed telewizorem czy stanę na moment przy blacie kuchennym. A legowisko ma przy moim łóżku, tak że go mam dosłownie na wyciągnięcie ręki.

Link to comment
Share on other sites

ja, Tequilka i Lolinka lubimy trójkąciki:angryy: To znaczy moje dwie labki lubią - ja niekoniecznie ale przywykłam:loveu: Śpię z dwoma labkami, a jak jest jakiś tymczasowicz to i jeszcze z nim:evil_lol:
Generalnie moje sunie mają swoje legowiska, i co z tego;-) Oczywiście ciężko oddychać czy wyprostować nogi - bo kładą się praktycznie na mnie, są wojny o kołdrę czy poduszkę ale to wszystko jest wpisane w nasz związek:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Muszę powiedzieć, że moje niuniaski zachowują się na łóżku tak, że sie nie budzę. Mistrzynią w tajniactwie jest moja młodsza suńcia, wchodzi i schodzi nie wiadomomo jak i kiedy :-) Zreszta ona ogólnie jest taką spryciulą :-)
Zgadzam się, taka porcja psich buziaków i mizianek jest bezcenna. Już na starcie masz dobry humor. U mnie każdy dzien zaczyna się od seansu wzajemnego miziania, głaskania, lizania, czochrania drapania... :-)
Mój mąż jest śpiochem, trudno go dobudzić w weekend. Często przynoszę mu do łóżka kawę, gdy Tami to zobaczy, wie, że można już "zaatakować" pańcia :-D Wchodzi, kładzie sie na nim i z zapałem zaczyna go lizać w ucho, za uchem, w oko :-D Oczywiście odnosi natychmiastowy skutek, mąż rozbudza się na zawołanie i zaczyna się z nią wygłupiać. Malutka jest naprawdę mądrutka, gdy mąż mówi "dość wygłupów, pańcio pije teraz kawę", przestaje go zaczepiać, gdy tylko odstawi kawę, zaczyna wygłupy od nowa :-) Nie musieliśmy jej tego uczyć, wystarczy jej powiedzieć lub pokazać o co chodzi. Jestem z niej oczywiście bardzo dumna! ;-) :-) :-D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Klauzunka']wojny o kołdrę czy poduszkę ale to wszystko jest wpisane w nasz związek:diabloti:[/QUOTE]
O tak, mój jest o tyle bezczelny że potrafi podejść i wyciągnąć poduszkę spod głowy, najczęściej robi to mojemu chłopu który pogodził się ze spaniem bez poduszki. Ma tupet ale sami smarka rozpieszczamy to zbieramy baty :D

Link to comment
Share on other sites

My z mężem i 2 psami śpimy też razem. Piesek 25 kg mieszaniec goldena przychodzi jak ja idę spać i ja sobie zasypiam taka wtulona w niego, potem robi mu się gorąco i kładzie się na podłodze albo idzie do drugiego pokoju spać na fotelu/kanapie. Wraca nad ranem i kładzie się w nogach łóżka. Suczka 15 kilo włazi pod kołdrę cała z głową:) sama się nauczyła, wskakuje na łóżko i łebkiem podnosi kołdrę i ryje się do środka. Układa się między mną i mężem ( ona go uwielbia i jest zazdrosna o nas hehe) i śpimy tak do rana. Jak jej gorąco to wyłazi i śpi pod łóżkiem po stronie męża. Oczywiście mamy w łóżku czasem jakiś kłak, a czasem troszkę ubrudzoną pościel zeschłym błotkiem , bo mieszkamy na wsi i psy z ogrodu włażą do domu a mimo wycierania łap coś na nich zawsze zostanie. Ale przyjemność, ciepło, bezpieczeństwo wtulenia się w śpiącego psa jest tego warte:) Ostatnio moja koleżanka która nie ma ani pyłka w swoim wypieszczonym mieszkaniu zapytała mnie co będzie z psami jak będziemy mieli dzieci a ja jej na to że nie przewiduję absolutnie żadnych zmian, najwyżej dziecko złapie troszkę odporności a nie będę go na pewno trzymać w sterylnych warunkach.

Link to comment
Share on other sites

Masza u mnie pies sprawdził się rewelacyjnie jak uczyłam synka spania samemu - trzeba było namówić Birmę, żeby poleżała z młodym i młody grzecznie zasypiał wtulony w psa ;).

Ja za to ostatnio zaliczyłam spanie z 10 kg psem na głowie [znajomy u mnie nocował, jego psiak wybrał moje łóżko] i moją 20 kg suką na tłowiu :D. No, przynajmniej znajomy twierdzi, że to zobaczył rano jak chciał zabrać swojego psiaka na spacer - to jeszcze szczeniak, wiec trzeba było go wyprowadzić rano, jak jak i Birma dopiero leniwie przewracamy się na drugi bok ;). Zgodne spanie psiaków na mnie było o tyle zaskakujące, że moja kudłata szczeniorka ledwie-ledwie toleruje jak nas odwiedza, bo maluszek jej spokoju nie daje.

Link to comment
Share on other sites

bonsai_88 to ja właśnie sobie tak pomyślałam, że najlepszym lekiem na bezsenność i nocne lęki będzie wpakowanie do łóżka dziecku psa:) ale żebyś zobaczyła przerażenie w oczach mojej koleżanki! Ja za to mam przerażenie w oczach jak ktoś dostaje ataku paniki bo skórzane białe fotele dziecko czymś zachlapało i istna awantura o to...dwa inne światy. Ja muszę się u siebie w domu czuć swobodnie a nie że nic nie wolno bo to się zbrudzi, tamto zniszczy, dom jest do używania, rzeczy to tylko rzeczy ważniejsza jest swoboda mieszkańców a u nas tak się składa, że rządzą psy:) Nie mówię, że mam syf- bo tego nie lubię, odkurzam 2 razy w tyg, pościel trzepię i wietrzę, ganek i korytarz muszę mopem przetrzeć codziennie Ale jeszcze nikomu nic się nie stało z powodu kilku kłaków psich lub odrobiny błotka na kanapie, za to z nadmiaru sterylności i owszem- stąd te wszystkie alergie potem i kompletny brak odporności u dzieci. A pozytywny wpływ dogoterapii bezcenny:)

Link to comment
Share on other sites

Mój potwór spał ze mną, ale wywaliłam ją ostatnio z łóżka, bo mnie podgryzała. Był lament. Na szczęście jest mała i sama nie umie wejść (tylko jak legowisko jest koło łóżka to potrafi, bo po nim wchodzi). Zaczyna się przyzwyczajać. Jak przestanie gryźć to pewnie z powrotem wyląduje w łóżku. :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kavala']Mój też w dzień się zawsze kładzie na moich stopach, niezależnie od tego czy siedzę godzinę przed telewizorem czy stanę na moment przy blacie kuchennym. A legowisko ma przy moim łóżku, tak że go mam dosłownie na wyciągnięcie ręki.[/QUOTE]

O tak, zgadzam się w stu procentach. Tylko u mnie nie mogą zrozumieć, że pies woli być przy mnie, a nie na dworze.
Nawet jak obieram ziemniaki to ten gdzieś się tak wciśnie, żeby tylko mnie noskiem dotknąć. :)
Dzisiaj mama zobaczyła jak na moje łóżko wskakuje, ale była awantura. Powiedziałam, że ona ma na niego taki wpływ i przy mnie tego nie robi.
Na szczęście nie powiedziałam, że śpi ze mną codziennie.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj najadłam się strachu.:eek2:
Trop zawsze śpi u mnie w pokoju, jak zaczyna jojczeć w kojcu:placz:, więc dzisiaj tak koło trzeciej wypuściłam go na dwór:painting: i wzięłam na górę. Jak zwykle wskoczył na łóżko równo ze mną i ułożył się koło moich nóg. Budzę się tak jakoś po piątej, bo mi się w nóżki zimno zrobiło, bo Tropik opuścił swoje stanowisko. Rozglądam się po pokoju, a tego malca nie widać nigdzie. Ja w wielkim szoku:crazyeye:, bo drzwi zamknięte na klucz więc nigdzie pewnie nie poszedł. Położyłam się na sekundę, żeby przemyśleć gdzie mógł pójść i przy okazji wyprostowałam kołdrę, a ten malec śpi wciśnięty w mój bok i rozłożony na całą swoją długość jak gdyby nigdy nic i nawet nie śmiał się obudzić. :lol:

Link to comment
Share on other sites

W sumie nie chciałam tego- nie wiem kiedy i jak się to stało ale tak! śpię w jednym łóżku z moim Falusiem... On śpi jak człowiek, zawsze główka na podusi- najchętniej jeszcze na pleckach z rozłożonymi łapkami:) Lubię jak się we mnie wtula-nawet wybaczam mu jak po mnie łazi albo kładzie się na mnie. To jest takie urocze, że zawsze szuka ze mną kontaktu i bliskości więc nie umiem mu niczego odmawiać....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...