Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 886
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

A ja się dziwię, że nie było ani jednego telefonu o Karusię. Taka fajna istotka z niej, a tu cisza.... Nie to, że zaraz musi iść na swoje, nie! Ale miałam nadzieję, że ktoś zadzwoni, zainteresuje się, zapyta :razz:
Jest nam bardzo dobrze z nią :p

Posted

No właśnie nie tak powinno być! Teraz wziąć urlop, wziąć psiaka - jest ciepło (znaczy bywa...), można chodzić na dłuższe spacery, nauczyć psa czystości, jeśli trzeba, pobyć z nim, poznać, przyzwyczaić do zostawania samemu... A nie wydać górę kasy na wywczasy i po powrocie wpaść w depresję, że nie do końca warto było ;)
Byłam ostatnio na wizycie PA dla suni, która 2 lata przeszło na dom czekała. W sobotę pojechała do tego DS, bo właśnie... dzieci zaczęły wakacje, więc pies jest stale pod opieką, jest ciepło, dużo czasu się spędza na dworze. A młodzi panowie odmówili w tym roku wyjazdu wakacyjnego bo przecież mają PSA! :)

Posted

Ja też tak myslę, ze wakacje to najlepszy czas, by go poświecić psu (czyli [I]psoju[/I], jak mawiają u nas). Zawsze wspminam chłopaka z psiakiem na pomoscie na Mazurach, jak mi tłumaczył, ze najlepsze psiaki to z domów tymczasowych :) I doszłam, od kogo była ta sunia, wzięta własnie w przedzień wyjazdu na wakacje na cały miesiąc na polu namiotowym.
Nasza małpeczka boi się burzy - wczoraj wyszłam z nimi na wieczorne siusiu, a tu jak nie błyśnie, jak nie zagrzmi, całe stado w tył i do domu, zostałam na dworze jak ta świeczka samotna....

Posted

[quote name='malagos']Ja też tak myslę, ze wakacje to najlepszy czas, by go poświecić psu (czyli [I]psoju[/I], jak mawiają u nas). Zawsze wspminam chłopaka z psiakiem na pomoscie na Mazurach, jak mi tłumaczył, ze najlepsze psiaki to z domów tymczasowych :) I doszłam, od kogo była ta sunia, wzięta własnie w przedzień wyjazdu na wakacje na cały miesiąc na polu namiotowym.
Nasza małpeczka boi się burzy - wczoraj wyszłam z nimi na wieczorne siusiu, a tu jak nie błyśnie, jak nie zagrzmi, całe stado w tył i do domu, zostałam na dworze jak ta świeczka samotna....[/QUOTE]

u mnie reakcja na burzę identyczna, stado w tył zwrot, a siusiu w bezpiecznym miejscu, czyli w domu :)

Posted

Piesek sąsiadów, Neruś - bardzo podobny do Karusi, leżał rano na jezdni blisko rynku. Zatrzymaliśmy się, Tomek go przeniósł na trawnik - widać po obrażeniach, że samochód go potrącił. Dał znać jego pani.

Posted

O rany, to piesek tak samopas sobie biega? :shake: I może wpaść pod samochód, a właścicielka na to pozwala?
Mam nadzieję, że nic poważnego mu się nie stało.

Posted

I że właścicielka zdążyła go zabrać, zanim sobie gdzieś dalej powędrował ranny... Psy po wypadkach też są w szoku i czasami mają całkiem nieracjonalne zachowania. Pamiętam jak w warszawskim parku Krasińskich przez tydzień usiłowałyśmy złapać sunię. W końcu się udało, zabrali ją na Paluch, skąd odebrała ją właścicielka. Okazało się, że potrącił ją samochód, przebiegła zaledwie jedno skrzyżowanie w szoku - do parku, w którym często bywała - i nie potrafiła wrócić do domu. No i nie dała się złapać!

Posted

Tu niestety było tragicznie, pies już nie żył. Rannego byśmy przecież nie zostawili.
Chodził po wsi samopas, a brama jego "domu" zawsze była otwarta. Szczekał na ludzi, na psy, na rowerzystów.

Posted

Szkoda, ale pewnie znów jakiegoś malucha sobie niedługo sprawią...

Przesłałam kejciu i Ziutce tekst i zdjęcia niuni do ogłoszeń.

Posted

[quote name='inka33']Malagos, proszę ładnie maglować Mazowszankę o niespodziankę... :siara:[/QUOTE]

O matko, a jak ja mam Ją maglować?????? O niespodziankę?? Jak ja lubię niespodzianki!

Posted

Aha, już z grubsza wiem - jutro się dowiem i zobaczę :)

Karuś była dziś uprana, bo sie w jakiejś zdechlinie wytarzała. W wannie aniołek, nawet nie drgnęła, kochana maleńka suczynka.

Posted

[quote name='Poker']Pewnie teraz będzie mówiła ,że samochód go jej zabił.A nie przyzna się do swojej durnoty.[/QUOTE]


takich niestety jest więcej :( słów brak :(

a malagos to okrutna dla Karusi - ona się tak wyperfumowała, a tu jej zmyli wszystko ! ;) ;) ;)

u mnie Misio tak lubi się w czymś "wypachnić", i Tiarunia
[*] też tak robiła

Posted

Rzeczywiście, Mazowszanka dziś była świadkiem - Karusia jest rewelacyjna, i pysio ma bardzo całuśny. Nawarczała przez moment i zjeżyła się jak szczotka na widok Liska, z którym Mazowszanka przyjechała do kontroli do Tomka. ale po chwili lezała sobie w słońcu na tarasie.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...