Mattilu Posted June 29, 2014 Posted June 29, 2014 Ruszaja, tylko ostroznie, zeby bernardyny nie pospadaly Quote
malagos Posted June 30, 2014 Author Posted June 30, 2014 A ja się dziwię, że nie było ani jednego telefonu o Karusię. Taka fajna istotka z niej, a tu cisza.... Nie to, że zaraz musi iść na swoje, nie! Ale miałam nadzieję, że ktoś zadzwoni, zainteresuje się, zapyta :razz: Jest nam bardzo dobrze z nią :p Quote
anica Posted June 30, 2014 Posted June 30, 2014 Też się dziwię :) ... ale wszystko w swoim czasie! .... teraz jest czas urlopów;) Quote
Nutusia Posted June 30, 2014 Posted June 30, 2014 Czyli najlepszy na adopcję i nie mogę pojąć dlaczego ludzie tego nie rozumieją!?!?!? Quote
Handzia55 Posted June 30, 2014 Posted June 30, 2014 Za długie czekanie to jest dobre śniadanie.:loveu: Karusia doczeka się wspaniałego domku! Quote
Kamila Proc Posted June 30, 2014 Posted June 30, 2014 raczej najlepszy czas na pozbywanie sie psiakow:angryy: Quote
Nutusia Posted June 30, 2014 Posted June 30, 2014 No właśnie nie tak powinno być! Teraz wziąć urlop, wziąć psiaka - jest ciepło (znaczy bywa...), można chodzić na dłuższe spacery, nauczyć psa czystości, jeśli trzeba, pobyć z nim, poznać, przyzwyczaić do zostawania samemu... A nie wydać górę kasy na wywczasy i po powrocie wpaść w depresję, że nie do końca warto było ;) Byłam ostatnio na wizycie PA dla suni, która 2 lata przeszło na dom czekała. W sobotę pojechała do tego DS, bo właśnie... dzieci zaczęły wakacje, więc pies jest stale pod opieką, jest ciepło, dużo czasu się spędza na dworze. A młodzi panowie odmówili w tym roku wyjazdu wakacyjnego bo przecież mają PSA! :) Quote
malagos Posted June 30, 2014 Author Posted June 30, 2014 Ja też tak myslę, ze wakacje to najlepszy czas, by go poświecić psu (czyli [I]psoju[/I], jak mawiają u nas). Zawsze wspminam chłopaka z psiakiem na pomoscie na Mazurach, jak mi tłumaczył, ze najlepsze psiaki to z domów tymczasowych :) I doszłam, od kogo była ta sunia, wzięta własnie w przedzień wyjazdu na wakacje na cały miesiąc na polu namiotowym. Nasza małpeczka boi się burzy - wczoraj wyszłam z nimi na wieczorne siusiu, a tu jak nie błyśnie, jak nie zagrzmi, całe stado w tył i do domu, zostałam na dworze jak ta świeczka samotna.... Quote
mari23 Posted July 1, 2014 Posted July 1, 2014 [quote name='malagos']Ja też tak myslę, ze wakacje to najlepszy czas, by go poświecić psu (czyli [I]psoju[/I], jak mawiają u nas). Zawsze wspminam chłopaka z psiakiem na pomoscie na Mazurach, jak mi tłumaczył, ze najlepsze psiaki to z domów tymczasowych :) I doszłam, od kogo była ta sunia, wzięta własnie w przedzień wyjazdu na wakacje na cały miesiąc na polu namiotowym. Nasza małpeczka boi się burzy - wczoraj wyszłam z nimi na wieczorne siusiu, a tu jak nie błyśnie, jak nie zagrzmi, całe stado w tył i do domu, zostałam na dworze jak ta świeczka samotna....[/QUOTE] u mnie reakcja na burzę identyczna, stado w tył zwrot, a siusiu w bezpiecznym miejscu, czyli w domu :) Quote
malagos Posted July 2, 2014 Author Posted July 2, 2014 Piesek sąsiadów, Neruś - bardzo podobny do Karusi, leżał rano na jezdni blisko rynku. Zatrzymaliśmy się, Tomek go przeniósł na trawnik - widać po obrażeniach, że samochód go potrącił. Dał znać jego pani. Quote
agat21 Posted July 2, 2014 Posted July 2, 2014 O rany, to piesek tak samopas sobie biega? :shake: I może wpaść pod samochód, a właścicielka na to pozwala? Mam nadzieję, że nic poważnego mu się nie stało. Quote
Nutusia Posted July 2, 2014 Posted July 2, 2014 I że właścicielka zdążyła go zabrać, zanim sobie gdzieś dalej powędrował ranny... Psy po wypadkach też są w szoku i czasami mają całkiem nieracjonalne zachowania. Pamiętam jak w warszawskim parku Krasińskich przez tydzień usiłowałyśmy złapać sunię. W końcu się udało, zabrali ją na Paluch, skąd odebrała ją właścicielka. Okazało się, że potrącił ją samochód, przebiegła zaledwie jedno skrzyżowanie w szoku - do parku, w którym często bywała - i nie potrafiła wrócić do domu. No i nie dała się złapać! Quote
malagos Posted July 2, 2014 Author Posted July 2, 2014 Tu niestety było tragicznie, pies już nie żył. Rannego byśmy przecież nie zostawili. Chodził po wsi samopas, a brama jego "domu" zawsze była otwarta. Szczekał na ludzi, na psy, na rowerzystów. Quote
Poker Posted July 2, 2014 Posted July 2, 2014 Pewnie teraz będzie mówiła ,że samochód go jej zabił.A nie przyzna się do swojej durnoty. Quote
malagos Posted July 3, 2014 Author Posted July 3, 2014 Szkoda, ale pewnie znów jakiegoś malucha sobie niedługo sprawią... Przesłałam kejciu i Ziutce tekst i zdjęcia niuni do ogłoszeń. Quote
jaanka Posted July 3, 2014 Posted July 3, 2014 Są ludzie którzy nie powinni mieć zwierząt. Piszę to w pełni świadoma ogromu bezdomności. Quote
inka33 Posted July 4, 2014 Posted July 4, 2014 Malagos, proszę ładnie maglować Mazowszankę o niespodziankę... :siara: Quote
malagos Posted July 5, 2014 Author Posted July 5, 2014 [quote name='inka33']Malagos, proszę ładnie maglować Mazowszankę o niespodziankę... :siara:[/QUOTE] O matko, a jak ja mam Ją maglować?????? O niespodziankę?? Jak ja lubię niespodzianki! Quote
malagos Posted July 5, 2014 Author Posted July 5, 2014 Aha, już z grubsza wiem - jutro się dowiem i zobaczę :) Karuś była dziś uprana, bo sie w jakiejś zdechlinie wytarzała. W wannie aniołek, nawet nie drgnęła, kochana maleńka suczynka. Quote
Poker Posted July 5, 2014 Posted July 5, 2014 Kochana i na dodatek pachnąca. Nic, tylko brać ,całować i kochać. Quote
mari23 Posted July 5, 2014 Posted July 5, 2014 [quote name='Poker']Pewnie teraz będzie mówiła ,że samochód go jej zabił.A nie przyzna się do swojej durnoty.[/QUOTE] takich niestety jest więcej :( słów brak :( a malagos to okrutna dla Karusi - ona się tak wyperfumowała, a tu jej zmyli wszystko ! ;) ;) ;) u mnie Misio tak lubi się w czymś "wypachnić", i Tiarunia [*] też tak robiła Quote
Mattilu Posted July 5, 2014 Posted July 5, 2014 [quote name='Poker']Kochana i na dodatek pachnąca. Nic, tylko brać ,całować i kochać.[/QUOTE] Cmok, cmok, cmok:calus::calus::calus: Quote
malagos Posted July 6, 2014 Author Posted July 6, 2014 Rzeczywiście, Mazowszanka dziś była świadkiem - Karusia jest rewelacyjna, i pysio ma bardzo całuśny. Nawarczała przez moment i zjeżyła się jak szczotka na widok Liska, z którym Mazowszanka przyjechała do kontroli do Tomka. ale po chwili lezała sobie w słońcu na tarasie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.