Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dzwoniła konfirm, stoi (właściwie: siedzi) na posterunku od rana, przyniosła miskę z jedzeniem i czeka na wyjście szczeniąt. Dochodzą pozostałe panie, Basia i Krysia.
Małe szczylki biorą na przetrzymanie i nie wychylają się spod tych dech. Wieczorem pani właścicielka dała jedzenie, które zostawiły nasze panie, i szczeniaki zjadły. Panie teraz mają ze sobą płachtę, którą narzucą na szczenięta. Wczoraj była okazja, bo wszystkie, jeszcze wtedy czwórka, skupiły się na jedzeniu, i można je było nakryć czymś, ale nie było nic takiego pod ręką.
Robotnicy od rana pracują, na razie ocieplają stronę budynku od ulicy, niebawem przejdą na podwórko....
Czekam jak na szpilkach na dalsze wiadomości.

  • Replies 886
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Nutusia']Pokerku - Malagosowa czekała nie na tymczasa, tylko na ich całą bandę, co się będzie kobieta rozdrabniać na pojedyncze sztuki! :)
Trójco, daj się złapać i NIE KOMBINUJ!!!!
Karusia faktycznie podobna do Pokerkowej Neski :)
Malagosie - ależ Ci zazdraszczam szczeniaczków!!!! ;)[/QUOTE]

I do Neski, i do Nocki co była u nas z Kielc, a tam zagłębie Nockowe, jak tu sugeruje Węgielkowa :)

Posted

Pokerku, przeca ja MAM tymszasowiczkę (link w podpisie). To Ty masz wakat i szybko go obsadzaj, bo wiesz... ;)
A szczeniora mi szkoda przy naszej dłuuuugiej nieobecności w domu, więc biorę malce tylko "przymusowe".

Posted

[quote name='malagos']Dzwoniła konfirm, stoi (właściwie: siedzi) na posterunku od rana, przyniosła miskę z jedzeniem i czeka na wyjście szczeniąt. Dochodzą pozostałe panie, Basia i Krysia.
Małe szczylki biorą na przetrzymanie i nie wychylają się spod tych dech. Wieczorem pani właścicielka dała jedzenie, które zostawiły nasze panie, i szczeniaki zjadły. Panie teraz mają ze sobą płachtę, którą narzucą na szczenięta. Wczoraj była okazja, bo wszystkie, jeszcze wtedy czwórka, skupiły się na jedzeniu, i można je było nakryć czymś, ale nie było nic takiego pod ręką.
Robotnicy od rana pracują, na razie ocieplają stronę budynku od ulicy, niebawem przejdą na podwórko....
[B]Czekam jak na szpilkach na dalsze wiadomości.[/B][/QUOTE]

Ja też ....... i kciuki zaciskam cały czas żeby maluchy dały się w końcu złapać .

Posted

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/253039"][IMG]http://goo.gl/yuRPaq[/IMG][/URL]

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/253039"][IMG]http://goo.gl/P43qyh[/IMG][/URL]

Jak ma być inny z innym tekstem poproszę na PW.

Posted (edited)

Dziękuję serdecznie! :)

Telefon od Konfirm - jest u malców, robotnicy mówia, że wychodziły kilka razy i się bawiły. Krysia zrobiła scieżkę z jedzenia od norki do miski i teraz czeka na panie.W pewnym momencie przerwała rozmowę, bo maluchy jeden po drugim zaczęły wychodzić!!
Kciuki!!!

Edited by malagos
Posted

[quote name='malagos']Dziękuję serdecznie! :)

Telefon od Konfirm - jest u malców, robotnicy mówia, że wychodziły kilka razy i się bawiły. Krysia zrobiła scieżkę z jedzenia od norki do miski i teraz czeka na panie.W pewnym momencie przerwała rozmowę, bo maluchy jeden po drugim zaczęły wychodzić!!
Kciuki!!![/QUOTE]

Trzymamy!!

Posted

[quote name='malagos']Tak bym chciała, by rodzinka już była w komplecie... Smutna ta Karusia, maleństwo wtulone w nią w budce - dobrze, ze choć ma tę jedną córeczkę, to jeszcze nie straci pokarmu. No, kochane dzieciaki, dajcie się złapać, czeka na Was mamusia, miska jedzenia i ... ja czekam.......[/QUOTE]

jestem i ja - z baloniarskiego wątku tu trafiłam....
ech, łzy mam w oczach....
tulę psiaki, a najmocniej - Ciebie !

mam trochę "szczeniakowej" karmy, mogę wysłać, tylko adres na PW poproszę :)

Posted (edited)

Kciukajcie dalej - z samego rana - jutro :(. Zwłaszcza, żeby nie lało od rana....Szczeniaki wyszły do jedzenia, zaczęły jeść, ja stałam przygotowana i cała spięta ze szmatą do rzucania i.......weszła Pani Basia. Machałam ręką, że są szczeniaki, żeby podeszła z boku, ale ona nie zrozumiała i obeszła dom na około, na co Timek pies gospodarzy(zamknięty na tarasie), zareagował głośnym szczekaniem. Maluchy uciekły. Potem przyszła druga pani Opiekunka, potem właścciele posesji z dorosłym synem, i pod drwalką rozgorzała typowa polska głośna dyskusja nt metod łapania psów, ze szczególnym uwzględnieniem tych, pokazanych na Animal Planet. Pieski juz drugi raz nie wyszły - nie wzięły udziału w dyskusji. Zostawiliśmy trochę (niedużo) świeżego jedzenia, czystą wodę na noc, Jutro rano - zbiórka o 6 i powtórka z rozrywki. Mamy wejść jednocześnie, nie gadać i działać wspólnie .
Na swoją działkę(jak planowaliśmy), to pewnie już nigdy nie pojedziemy:(.
Zadzwoniłam do Martens, z prośbą o wsparcie Może Ona coś wymyśli. Ide wcześniej spać i upraszam o trzymanie kcików za dzień jutrzejszy. Oby nie było ulewy, a szczeniorki dały się złapać.....

Edited by konfirm13
Posted

wielka szkoda.
Nie da się postawić jedzenia trochę dalej,żeby zdążyć zasłonić im dziurę jak wylezą ? Jeżeli teren nie jest zamknięty, to mogą się jednak rozproszyć.
A teraz proszę szanowną pogodę , by była łaskawa dla psiątek i je łapiących.

Posted

Wstałam o 4. Nie mogłam spać. Jeszcze(?) nie pada.

Na 6 rano idę i czekam pod furtką na dwie Panie. Wchodzimy razem. Murarze przychodzą o 7. Mamy godzinę spokojnego czasu. Gospodarze(mam nadzieję), zajmą się dzisiaj swoimi sprawami, a nie zbiorową dyskusją, jak najlepiej łapać pieski :shake:, zaś Tymek będzie spokojny. Jak my/murarze jesteśmy, jest zamknięty na tarasie, ale wszystko widzi i jak jest "zmiana dekoracji", to głośno szczeka. A maluszki - hyc pod belki :(

Posted

Było rano tak, jak napisała rano Krysia - po godzinie czatowania Krysia złapała 1 malucha :) Chłopaczek, niesiony obecnie do jednej z pań na przechowanie, o 17.00 Krysia i Tomek przywiozą go do mnie. Teraz panie się rozeszły, próba ponowna o 19.00.
Na razie u nas wyszło słoneczko, oby tak do wieczora. W razie czego mam klatkę łapkę na koty, będziemy próbować z nią, a jeszcze w razie czego-czego, to prosimy o pomoc panią Wiesię ze schroniska w Kruszewie i po niedzieli mają czas przyjechać z klatką łapką dużą. Ale mam nadzieję, że nie będzie już takiej potrzeby.

Posted

Powieść w odcinkach trzymająca w napięciu...
Dobre rady właścicieli posesji - skąd my to znamy? :( Jak tacy mądrzy, to dlaczego dotąd ich nie wyłapali, tylko idąc na łatwiznę zgłosili do gminy?!?!?!? Wiem, wiem - całe szczęście, że sami się za to nie zabrali ;)

Posted

Najbardziej mi się podobało, jak opowiedziała Krysia, ze jak złapała szczeniaka, to panie "teraz nasza kolej, teraz my łapiemy"... Wiek 60plus, bolące stawy, ale rad pełne głowy... Na przykład łomotanie w szopę.
A właściciele to jeszcze starsi, pod osiemdziesiątkę, ale ich syn radził wypłoszyć psiaki szlauchem z wodą...

Posted (edited)

Pozdrawiam i dziękuję za dobre życzenia i kciuki. TZ odsypia poranne wyjście z naszym psem - niezwyczajny ;).Ja wspomagana farmakologicznie idę odespać nieprzespaną noc i potężny stres. A o godz. 17, szary braciszek , pojedzie na spotkanie do Malagossów z mamą i siostą :).CDN..................
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images63.fotosik.pl/978/9918ef4f8f5f43cfmed.jpg[/IMG][/URL]
To On .Szarutek. Najwiekszy i najbardziej bojaźiwy ze szczeniaków. Idę spać Czekam na sen.....

Te białe kropki na nim, to pylący z sąsiedniej budowy styropian......Trwa ocieplanie "naszej" ściany sąsiedniego budynku.

Edited by konfirm13
wyjaśnienie

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...