rozi Posted July 2, 2016 Share Posted July 2, 2016 Jak Foka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted July 2, 2016 Author Share Posted July 2, 2016 Foka jakoś łazi, krzywo i ledwie, ale łazi, niestety mamy kolejną atrakcję w postaci lania tam gdzie stoi. Foka wstaje i idzie do kuchni się napić i pije, a zarazem leje w takiej ilości, że wszystko pływa, a ja potem zamyć tego smrodu nie mogę. Albo rano słyszę, że Fok się obudził więc lecę żeby wyszedł do ogrodu, a Fok sobie już leje jak wściekły. Już pozbyłam się super fajnej wycieraczki bo nie mogę doszorować po zalaniu, nie wiem jak sobie poradzę z drewnianą podłogą jak zacznie tak lać. Najgorsze jest to, że on jak zacznie to nie ma sensu go strofować czy przegonić bo on będzie lazł i lał przez cały dom. Wczoraj wchodzę z ogrodu do domu, a Fok ma zalane wszystko przy misce z wodą pomimo otwartych na oścież drzwi i możliwości wyjścia w każdej chwili. Kiepsko jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted July 2, 2016 Share Posted July 2, 2016 Sterydy mogą zatruć mózg, u Olka tak było. Nie złość się na niego, nie jest sobą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted July 2, 2016 Author Share Posted July 2, 2016 Czy ja się zloszcze? Zwyczajnie napisałam jaki jest problem i co się dzieje z Fokiem. Przepraszam za literówki i braki polskich znaków, ale tablet wie lepiej co chcę napisać . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted July 2, 2016 Share Posted July 2, 2016 "Nie złość się" to forma porozumienia w problemie. Masz zły humor? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AlfaLS Posted July 2, 2016 Share Posted July 2, 2016 5 godzin temu, mestudio napisał: Foka jakoś łazi, krzywo i ledwie, ale łazi, niestety mamy kolejną atrakcję w postaci lania tam gdzie stoi. Foka wstaje i idzie do kuchni się napić i pije, a zarazem leje w takiej ilości, że wszystko pływa, a ja potem zamyć tego smrodu nie mogę. Albo rano słyszę, że Fok się obudził więc lecę żeby wyszedł do ogrodu, a Fok sobie już leje jak wściekły. Już pozbyłam się super fajnej wycieraczki bo nie mogę doszorować po zalaniu, nie wiem jak sobie poradzę z drewnianą podłogą jak zacznie tak lać. Najgorsze jest to, że on jak zacznie to nie ma sensu go strofować czy przegonić bo on będzie lazł i lał przez cały dom. Wczoraj wchodzę z ogrodu do domu, a Fok ma zalane wszystko przy misce z wodą pomimo otwartych na oścież drzwi i możliwości wyjścia w każdej chwili. Kiepsko jest. A może wyjściem byłyby psie kuwety? One są niziutkie więc Jordi spokojnie by do nich wszedł a jednocześnie można kupić na tyle duże że przynajmniej w pewnym stopniu zabezpieczyłyby podłogę? Ja przerabiałam to lanie z moimi suniami i te kuwety / z gazetami w środku żeby miało w co wsiąkać a i mnie żeby było łatwiej sprzątać/ naprawdę ułatwiły mi życie... Przepraszam że się tak wtrącam ale już dawno podczytuje Twoje różne wątki... Tylko chyba nigdy na nich nic nie pisałam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted July 3, 2016 Author Share Posted July 3, 2016 Rozi, nie mam złego humoru. Brak mi tu środków wyrazu bo nic nie można wstawić, blokuje mi posty jak chcę jakąś emotkę wstawić więc post brzmi jak brzmi. AlfaLS, Jordi jest niekumaty totalnie i nie wejdzie do żadnej kuwety, ja myślę, że on zwyczajnie traci kontrolę nad czuciem chwilami, zresztą weterynarz się już dopytywał o te sprawy. Już kilka razy miał takie napady lania czy załatwiania się nawet pod siebie, ale jeszcze udaje się to doprowadzać do w miarę normalnego funkcjonowania. Niestety nawraca coraz częściej i coraz bardziej intensywnie. On robi to bezwiednie wg mnie. Jak wychodzi na dwór to nie jest w stanie odejść gdzieś dalej tylko idzie i sika już pod schodami, jak miał gorsze dni to jak go znosiłam i stawiałam na trawie to sikał pod siebie. Staramy się pilnować go i minimum co 2-3 godziny ma obowiązkowe wyjście. Jednak wiadomo, nie Jordim tu tylko żyjemy i bywa czasami, że się zagapię i zapomnę o zmuszeniu dziadka do wyjścia z domu. On teraz w ogóle woli leżeć w domu niż w ogrodzie, tak łazi jak prawdziwa foka, włóczy się bez sensu zamiast uwalić się w ogrodzie w cieniu tam gdzie jesteśmy ze stadem. Idzie do domu i co rusz wystawia łeb ze schodów kontrolnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AlfaLS Posted July 3, 2016 Share Posted July 3, 2016 Ok, rozumiem. Ja myślałam o czymś takim jak np. postawienie miski na tej kuwecie i on pijąc stoi na niej. Ponieważ ona jest płaska, ma chyba ok. 1 cm wysokości - przynajmniej ja takie mam - to sądziłam, ze tam wejdzie i będziesz miała choć troszkę łatwiej. Jednak to Ty go widzisz na co dzień i najlepiej go znasz a co za tym idzie wiesz czy dałby radę czy nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted July 3, 2016 Share Posted July 3, 2016 Starość+choroba ... to takie smutne jest :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 3, 2016 Share Posted July 3, 2016 Jeżeli dostaje sterydy, to pewnie wiecie ,że po nich dużo pije, więc i dużo musi siusiać. A że nie daje rady utrzymać moczu, to efekt jest wiadomy. Nie możecie go zabierać na ogród i zamknąć drzwi do domu ,żeby nie wchodził do niego ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted July 3, 2016 Author Share Posted July 3, 2016 AlfaLS, Jordi dziwny jest, a jak wejdzie do kuwety nawet w co wątpię bo pewnie stanie z takiej strony aby pić i nie wejść, to swoimi wielkimi łapami i tak wszystko rozniesie po domu. Poker, nie wiem, że po sterydach więcej się pije, jest gorąco to psy i tak dużo piją. Co do zamykania drzwi to pewnie i można by tak zrobić, tylko ten gamoń będzie co kilka minut spacerował żeby sprawdzić czy może wejść do domu, a ledwie się włóczy. Dostał ostatni zastrzyk wczoraj więc może się unormuje nieco wszystko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted July 3, 2016 Share Posted July 3, 2016 Ewciu, opróżnij skrzynkę albo podaj mi na PW maila, żebym mogła przesłać rozliczenie bazarku:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted July 3, 2016 Share Posted July 3, 2016 U Jordiego, to pewnie demencja, ale może być też dodatkowo pokastracyjne nietrzymanie moczu(warto sprawdzić propalin, bo są opinie, że działa jednak i na samce, nie tylko na suki). U naszej poprzedniej ONki, na nietrzymanie moczu, pomógł sporo estrogen(reagowała silnym pobudzeniem na propalin) , a po 14 latach życia, doszło nietrzymanie kału - robiła leżąc, idąc(ale przestała się moczyć). Potem był brak reakcji na domowników i całkowita obojętność na otoczenie . Cały czas pozytywnie reagowała na miskę. Starość jest straszna i u zwierząt i u ludzi :((( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted July 3, 2016 Author Share Posted July 3, 2016 Ewa, już skrzynka powinna działać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted July 3, 2016 Author Share Posted July 3, 2016 Konfirm, Jordi ma takie nasilenia sikania jak ma większe problemy z kręgosłupem i nogami. Zobaczymy jak będzie w najbliższych dniach po odstawieniu leku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuanna Posted July 3, 2016 Share Posted July 3, 2016 6 godzin temu, Poker napisał: Jeżeli dostaje sterydy, to pewnie wiecie ,że po nich dużo pije, więc i dużo musi siusiać. A że nie daje rady utrzymać moczu, to efekt jest wiadomy. Nie możecie go zabierać na ogród i zamknąć drzwi do domu ,żeby nie wchodził do niego ? Potwierdzam - Tina po sterydach może nie pije więcej, ale sika niemiłosiernie. A że Jordi swoje lata ma, to i nie trzyma :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted July 3, 2016 Share Posted July 3, 2016 No, to czekamy :). Trzymam kciuki za koniec z posikiwaniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 3, 2016 Share Posted July 3, 2016 Godzinę temu, zuanna napisał: Potwierdzam - Tina po sterydach może nie pije więcej, ale sika niemiłosiernie. A że Jordi swoje lata ma, to i nie trzyma :( Musi dużo pić , bo czym by siusiała niemiłosiernie? Po sterydach tak niestety jest, przynajmniej u psów, że dużo piją i siusiają. Mieliśmy kiedyś kochanego psiulka, który właśnie dostawał sterydy i bezwiednie lał gdzie popadło. Bardzo się tego wstydził ,szczególnie gdy nalał pod siebie. Zawijaliśmy jego poduchę w worek foliowy , na to poszewkę i całość kładliśmy na dużą folię. Znacznie ułatwiło przetrwanie czasu kuracji sterydem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuanna Posted July 3, 2016 Share Posted July 3, 2016 5 minut temu, Poker napisał: Musi dużo pić , bo czym by siusiała niemiłosiernie? Po sterydach tak niestety jest, przynajmniej u psów, że dużo piją i siusiają. Mieliśmy kiedyś kochanego psiulka, który właśnie dostawał sterydy i bezwiednie lał gdzie popadło. Bardzo się tego wstydził ,szczególnie gdy nalał pod siebie. Zawijaliśmy jego poduchę w worek foliowy , na to poszewkę i całość kładliśmy na dużą folię. Znacznie ułatwiło przetrwanie czasu kuracji sterydem. Z tym piciem to nie zauważyłam, bo teraz jak jest gorąco to i tak dużo pije. W domu na szczęście nie sika, ale biegamy z nią często. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted July 6, 2016 Author Share Posted July 6, 2016 Usiatka, a daj Ty mi święty spokój ze swoimi sensacyjnymi wątkami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted July 7, 2016 Author Share Posted July 7, 2016 Witam serdecznie w pochmurny i zimny dzień, ale jak dla mnie lepszy niż słońce i dziki upał. Do rozliczenia dopisałam ostatnie wydatki na jedzenie psie - 85, 29 zł. Dziś siedzimy w domu bo co chwilę kropi deszcz, niestety nijaki ten deszcz, nam potrzeba doby ulewy aby ziemia odżyła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted July 7, 2016 Share Posted July 7, 2016 Witaj mestudio i delegacjo bandzina :) pogoda super! my też czujemy się duuuuuużo lepiej i za upałami nie tęsknimy ;) Serdeczności zostawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TZmestudio Posted July 9, 2016 Share Posted July 9, 2016 O 2.07.2016 o 23:56, rozi napisał: "Nie złość się" to forma porozumienia w problemie. Masz zły humor? Gorsze dni mamy zazwyczaj stale. Lepsze czasami. Ale my generalnie nie radzimy sobie w życiu. :-) I pozdrawiamy wszystkich jeszcze odwiedzających. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted July 11, 2016 Share Posted July 11, 2016 odwiedzajacy pozdrawiaja nawzajem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted July 12, 2016 Share Posted July 12, 2016 O 2.07.2016 o 19:07, mestudio napisał: Foka jakoś łazi, krzywo i ledwie, ale łazi, niestety mamy kolejną atrakcję w postaci lania tam gdzie stoi. Foka wstaje i idzie do kuchni się napić i pije, a zarazem leje w takiej ilości, że wszystko pływa, a ja potem zamyć tego smrodu nie mogę. Albo rano słyszę, że Fok się obudził więc lecę żeby wyszedł do ogrodu, a Fok sobie już leje jak wściekły. Już pozbyłam się super fajnej wycieraczki bo nie mogę doszorować po zalaniu, nie wiem jak sobie poradzę z drewnianą podłogą jak zacznie tak lać. Najgorsze jest to, że on jak zacznie to nie ma sensu go strofować czy przegonić bo on będzie lazł i lał przez cały dom. Wczoraj wchodzę z ogrodu do domu, a Fok ma zalane wszystko przy misce z wodą pomimo otwartych na oścież drzwi i możliwości wyjścia w każdej chwili. Kiepsko jest. Na podstawie doświadczeń z moimi psimi staruszkami doradzałabym pampersy. Nie wiem, ile Foka waży. Możesz spróbować specjalnych pampersów dla psów, ale jeśli okazałaby się małe, to można kupić pampersy ludzkie (firmy seni zwłaszcza polecam, bo mają mocne taśmy klejące). U moich psów- staruszków, których średnia wieku to 14, 15 lat problem z nietrzymaniem moczu występuje często. Pojawia się i po niektórych lekach i ze względu na przewlekłe choroby i po prostu starość.. Pampersy (odpowiednio podwiązane do szelek lub podpięte - bo są takie specjalne koszulki dla psów niepełnosprawnych z klamerkami do chwytania brzegu pieluch) całkowicie rozwiązują problem, o którym piszesz. Ja już mam za sobą czasy zniszczonych podłóg, wymieniania paneli, które napuchły itd. :). W przypadku starych psów trzeba pogodzić się z tym, że ich spacer jest bardziej rekreacyjny :) nie ma co liczyć na to, że nawet jak się chodzi z nimi bardzo często, pies nie będzie czasem załatwiał się w w domu. ps. Doczytałam, że Foka to samiec tak? Jesli podczas sikania podnosi nogę, a waży więcej niż 6 kilo, to sprawdzą się tylko pieluchy ludzkie, bo mają więcej warstwy chłonnej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.