Jump to content
Dogomania

DT mestudio -wątek zbiorczy tymczasów (Banda)


mestudio

Recommended Posts

Wczoraj wieczorem Jordi zaczął dodatkowo mocno kuleć na jedną przednią łapę , mieliśmy nadzieję , że to od długiego leżenia na boku, no ale nic nie przechodzi i piesek bardzo mocno utyka. Tz pojechał z nim do weterynarza , z pewnością nie jest to żaden uraz bo nic się nie wydarzyło, a i w ogrodzie nie ma gdzie wpaść . Nie wiem co się dzieje i czekam na jakieś wieści . 

 

Link to comment
Share on other sites

28 minut temu, TZmestudio napisał:

Już się przyzwyczailiśmy. Jak u nas dupowato to i w skarpecie. ...

Trzeba zakładać całe skarpety, a nie w dziurawych latać po mieście :-).

Jestem zła bo zrobiłam zdjęcia paragonów, a karta w aparacie się zepsuła i nie chcą się zgrać, oczywiście mogę zrobić kolejne zdjęcia tylko czy mi się chce.............upiornie.

Link to comment
Share on other sites

19 godzin temu, rozi napisał:

Maszcilos. To do niczego takie paragony, jeśli o mnie chodzi możesz nie wstawiać wcale.

Znowu mi wskakuje cytat i normalnie nie mogę napisać posta.

Kilka zdjęć z ogrodu.

Dama w futrze ma placki na zadku, nie można jej doczesać bo nie daje się złapać. Jej ulubione miejsce na ogrodowej kanapie w pełnym słońcu.

ACEa7X0du-oeBwbw76N9k0x_z-oCFj1Yh7UqUnnf

Zestaw Jordi i dama w futrze.

ageY0_TDaJXF4M9s4mo38VLLohS35hpQJ3JDDlNt

I sam biedny człaponuś.

kcS0aNDhf1zUNYCKTzLr6GWWHFUzPHAPapVo-RAY

Dziki kocurek też czasami lubi towarzystwo i się przysiądzie w mojej okolicy.

2xpSlIxJS2Amh8oho1cN4BLLQ9rqtYtiyLjp-w8c

No i standard ogrodowy.

y8115AIAcN1KOrPu5yUKtQv2Q48GBdAaAeMYOtoa

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Witamy się serdecznie.

Bardzo dziękujemy za dar pieniężny od Mattilu :-). Jutro uzupełnię rozliczenie i wpiszę to co wpłynęło i wypłynęło na psie zakupy.

Jordi ma kiepskie wyniki tarczycowe, dostaje 2x 100 euthyrox, czyli razem się futrujemy bo ja też od lat mam ten problem. Może się zaraził od pańci chłopak :-(.

Zimno i trzeba w kominku palić już, a nawet próba generalna ogrzewania leci, ech. Orzechy spadają, dziś już tak całkiem poważnie. Pytano o pigwowca, ale mamy zaległy dla niejakiej rozi to jak dojrzeje trochę uzbieram i jakoś dostarczymy gratis, niestety odmiana o największych owocach chociaż pięknie kwitła to owoców na niej nie widzę, albo źle patrzę więc rozi jest pierwsza i raczej jedyna na tegorocznej liście :-).

Z wiadomości innych to mamy na dokarmianiu dwa obce koty, niedawno pisałam o czarnym (albo mi się śniło, ale chyba jednak pisałam), czarny się powoli oswaja i przychodzi nawet w dzień na parapet się pożywić. Drugi kot to zeszłoroczny szary kocur - przychodził całą jesień i zimę i nagle późną wiosną zginął, w weekend kocur się pojawił ponownie i zastałam go na parapecie z kocim jedzeniem. Niestety kot miał jakiś przykry wypadek, nie ma całego lewego ucha i wyraźnie widać, że jest ślepy na prawe oko. Cóż on musiał przejść to nawet nie chcę wiedzieć, jednak jest bardzo dziki i nawet jak go złapaliśmy do kastracji rok temu jesienią, to jak go nieśliśmy już w dużej klatce do samochodu to wielki kocur zdołał się w stresie przecisnąć przez kratki i uciec. Nie wiem jak takiemu pomóc - złapać aby choć wet go obejrzał.

rqTjP33egxZNyLl8BNdZ8hPkmpS34r3BfP18WzfH

LjrhXypuVNt5U19bHVE9iZbFdguv3wmEE-KLsKkG

 

Link to comment
Share on other sites

Ech, chwilę temu był czarny kotek na śniadanku, a teraz przyszedł ten biedny szaraczek bez uszka i sobie dojada. Jest widno to zerknęłam przez szybę i ma zagojone te urwane uszko, ale za bardzo nie da się przyjrzeć bo każdy ruch go płoszy i zeskakuje z parapetu.

Z torebki wyciągnęłam paragony do spalenia i wśród nich są jeszcze sierpniowe z zakupami psimi, czyli podejrzenia Gusiaczka, że kombinujemy i nie wpisujemy wszystkiego co psiaki konsumują są prawdziwe :-).

Udało mi się odzyskać z karty trochę zdjęć więc wstawiam paragony.

paragony weterynaryjne - Jordi badania tarczycy i zabezpieczenie bandy przed pasożytami

Pmhoe9x9BBd9Anukl-oGCuuv_N2GONSnNu2rH38d

inne wydatki

fv1BLREe-_ofAEARIJTwtSBYiMumH8VHFSPJrgkA

XKsQZgfpVMZpT9XwnKlKFAElUYTHKq3X26pH1ldf

B1-rakDn_LMf3fop4VCwYPZOaoI2Jmwn1gttAzda

qgYbPFdtLn2QtstIDc9-DJ8H-1XSqFm6AtEahTNd

 

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, rozi napisał:

Omatko! Pigwowiec? Dla mnie? No to będę miała trzecią nalewkę  :)

Ano coś tam na jednym odmianowym urosło więc tak - owszem.

Od świtu przygotowuję się do opisu sytuacyjnego.............................

Obudziło mnie szczekanie Poli? Beti? pod oknem domu!!!! Oczywiście szok i niedowierzanie, ale lecę za dom jak nawiedzona, a te dwie klempy dostają dzikiego amoku pod oknem i szarpią plandekę okrywającą deski, zapewne schował się tam jakiś biedny obcy kot. Złapałam Polę pod pachę i zaniosłam do kojca, na szczęście Beti raczyła przybiec za nami co jest cudem. No i teraz konsternacja, jakim cudem one uciekły z wybiegu????? Obeszłam wszystko i cóż, jeden bok wybiegu - zewnętrzny od strony pola to siatka ogrodzeniowa, nowa bo założona 2 lata temu. Można sobie palce połamać jak się te końcówki drutów zawija ręcznie na drutach naciągających ogrodzenie. A siatka zniszczona. W jednym miejscu uczepiły się drutu i wyciągnęły połowę, a że na tej wysokości nie poskutkowało to zabrały się za dół i wyszarpały dziurę!!! Mamy znowu zniszczone ogrodzenie, mam dość tych dwóch durnych psów bo nie mam już ochoty na wydatki aby im kolejne przęsła ogrodzeniowe kupować i montować dodatkowo na istniejącym ogrodzeniu. Zrobienie im nowego wybiegu za dużo nas kosztowało i zrobiliśmy to kosztem zakupu blachy na dach domku letniego. Siatki ogrodzeniowej nie da się ot tak załatać bo one już wiedzą, że sobie poradzą. 

To tyle z ciekawostek, chociaż to nie wszystkie atrakcje jakie psy przewidziały dla mnie na dzisiejszy dzień.

Czy ktoś ma jakiś pomysł????

 

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, rozi napisał:

Omatko! Pigwowiec? Dla mnie? No to będę miała trzecią nalewkę  :)

Ano coś tam na jednym odmianowym urosło więc tak - owszem.

Od świtu przygotowuję się do opisu sytuacyjnego.............................

Obudziło mnie szczekanie Poli? Beti? pod oknem domu!!!! Oczywiście szok i niedowierzanie, ale lecę za dom jak nawiedzona, a te dwie klempy dostają dzikiego amoku pod oknem i szarpią plandekę okrywającą deski, zapewne schował się tam jakiś biedny obcy kot. Złapałam Polę pod pachę i zaniosłam do kojca, na szczęście Beti raczyła przybiec za nami co jest cudem. No i teraz konsternacja, jakim cudem one uciekły z wybiegu????? Obeszłam wszystko i cóż, jeden bok wybiegu - zewnętrzny od strony pola to siatka ogrodzeniowa, nowa bo założona 2 lata temu. Można sobie palce połamać jak się te końcówki drutów zawija ręcznie na drutach naciągających ogrodzenie. A siatka zniszczona. W jednym miejscu uczepiły się drutu i wyciągnęły połowę, a że na tej wysokości nie poskutkowało to zabrały się za dół i wyszarpały dziurę!!! Mamy znowu zniszczone ogrodzenie, mam dość tych dwóch durnych psów bo nie mam już ochoty na wydatki aby im kolejne przęsła ogrodzeniowe kupować i montować dodatkowo na istniejącym ogrodzeniu. Zrobienie im nowego wybiegu za dużo nas kosztowało i zrobiliśmy to kosztem zakupu blachy na dach domku letniego. Siatki ogrodzeniowej nie da się ot tak załatać bo one już wiedzą, że sobie poradzą. 

To tyle z ciekawostek, chociaż to nie wszystkie atrakcje jakie psy przewidziały dla mnie na dzisiejszy dzień.

Czy ktoś ma jakiś pomysł????

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...