Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='pinczerka_i_Gizmo']Dropsik już pieniążków nie potrzebuje, ale mamy pod opieką Figo i jego mamusię, o tutaj wątek:

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/254101-3-szczeniaki-w-DS-mały-Figo-walczy-o-życie!-Mama-czeka-na-sterylkę-BRAK-FUNDUSZY!-([/URL]

Aktualnie jesteśmy na minusie.
Jesli to nie problem to podam konto do wpłat na ta rodzinkę i na nich niech zostanie przeznaczona kwota.

Chyba, że ktoś ma coś przeciwko to prosze dać znać.[/QUOTE]

Ja też poproszę o to konto, bo nie wpłaciłam za lipiec dla Dropsia. Skoro on już szczęśliwy w domku, to te pieniążki dam jako jednorazową na Figo.

Posted

[quote name='pinczerka_i_Gizmo']gluchypies - dziękujemy!!!
Konto jest dokładnie to samo co na Dropsia tylko tytułem "Psia rodzina + nick".


Zdjęcie jest cudowne, aż łzy stają w oczach z radości... :loveu:
Drops pantoflarz :diabloti:[/QUOTE]

A ja jeszcze mam ścisk żołądka co widzę, że jest Twój post. :shake:
Dopiero po przeczytaniu ..puszcza :roll:

..a Dropsio przecież już NIE UCIEKNIE :razz:

Posted

Zobaczyłam zmianę tytułu i właśnie sobie uprzytomniłam, że pora przenieść Dropiaty watek (w moich subskrybcjach) do folderu " w DS". :p
Ale jeszcze sobie podrżę trochę, dobrze? - chociaż zaczynam oddychać. :p


[quote name='MagdaSl'][URL]https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/v/t1.0-9/10295688_10204296393675098_1091434202706289362_n.jpg?oh=9ebfbf357c4d012d2ca6e20b23bf9ed8&oe=54396B44[/URL][/QUOTE]
:klacz:

[quote name='Tianku']no nie wierzę Dropsik dalej przed obiektywem Inka chyba zemdleje z wrażenia :evil_lol: Dropsiu tylko wyciąg tą łapkę na górę :razz:[/QUOTE]
Specjalnie dla Ciebie: :mdleje:

Posted

:multi:Nie mogłam się doczekać tej chwili, kiedy wrócę z urlopu i zobaczę zdjęcia naszej parki:loveu:
Cuuuuuuuuuuuuuudne:loveu:
Uśmiechnięte pychole, radosne spojrzenie - o tym marzyliśmy przez te ostatnie miesiące; wreszcie psie rozbitki mają swoje miejsce na ziemi, swoją przystań :lol:
Tak bardzo baliśmy się ucieczki, nieprzewidzianych sytuacji - mam nadzieje, ze wszystko to już za nami, bo z raju się nie ucieka;)
Dropsiku, Horynko - szczęścia i miłości w nowej rodzinie!

Posted

Dzień dobry, będziemy potrzebowali jednak pomocy i dobrej rady. Z uciekaniem sobie na razie radzimy (się przytrafiło), ale nocne szczekanie... Nasz duet szczeka całą noc. Zaczynają o pierwszej, drugiej, kończą, jak pojawiamy się na podwórku. Może to być czwarta rano, może szósta. Szczerze mówiąc przewracamy się z niewyspania. Psy dosypiają w dzień, my musimy pracować i zajmować się gospodarstwem. To, co w dzień nie powoduje ich żadnej rakcji, w nocy wywołuje ją natychmiast. To mogą być konie, koty, ruch na podwórku u sąsiadów. Nie mam pojęcia, czy one w ten sposób próbują sobie dodać odwagi, czy liczą na to, że koty wypuszczą je z kojca? Jedynym wyjściem, które przychodzi mi do głowy, jest kompletne pozbawienie ich bodźców prowokujących szczekanie, ale przecież nie zabronię sąsiadom wychodzić z domu. Konie juz zostały przeprowadzone na dalsze pastwisko na noc. Do domu psiaków nie mogę zabrać. Horynka, niestety, bardzo jest zainteresowana kotami i to nie w sensie przyjacielskim. Koty znowu też mają swoje prawa i wchodzą do domu przez otwarty balkon. Nie wiem.... Może zamykać je w niewykończonej częsci domu? To znaczy są okna, drzwi i tak dalej, ale poza tym nic...

Posted

Środki zaradcze na dziś. Przebiegliśmy 3 km w lesie - piesy padły na godzinę (ja nadal ledwo żyję), poszliśmy na smyczach na pastwisko do koni - zero zainteresowania ze strony piesów, dostały na noc mój szal (znaczy Drops dostał), przygotowałam część niezamieszkaną na ewentualną konieczność ewakuacji piesów. Zaczynam modlić się o deszcz, bo wtedy będą siedzieć w budzie.

Posted

Ja niestety nie mam pojęcia co robić. Moje psy śpią w domu. Gdyby zostawały na dworze - też by szczekały... Dla Dropsa i Horynki wszystko jest nowe. A wiadomo - w nocy wszystko jest "straszniejsze", cisza dookoła, wszystko lepiej słychać. Myślę, że zamykanie w niezamieszkanej części domu jest dobrym pomysłem...

Posted

[quote name='Nutusia']Ja niestety nie mam pojęcia co robić. Moje psy śpią w domu. Gdyby zostawały na dworze - też by szczekały... Dla Dropsa i Horynki wszystko jest nowe. A wiadomo - w nocy wszystko jest "straszniejsze", cisza dookoła, wszystko lepiej słychać. Myślę, że zamykanie w niezamieszkanej części domu jest dobrym pomysłem...[/QUOTE]
Myślę, ze to dobry pomysł, właśnie rozmawiałam o tym z pinczerką.
Może próbować przyzwyczajać je w dzień (zostawiać na krótki czas) do tego nocnego tam pobytu ...

Posted

W dzień H&D same lecą do kojca odpocząć, rozpychają się budzie i widać, że czują się tam bezpiecznie. Zadziwiające jest właśnie to, że w dzień az tak nie reagują. Konie chodzą pod nosem, koty biegają i jest ok. W nocy się nakręcają. Czytałam o obroży antyszczekowej, ale się na to nie zdecyduję. Jak jeszcze Drops zacznie się bać szczekać... On i tak boi się wszystkiego. Mogę je zamknąć w domu, ale docelowo to nie rozwiązuje problemu. Może jakieś rady jak nauczyć psa odwagi? ;-)

Posted

[quote name='MagdaSl']W dzień H&D same lecą do kojca odpocząć, rozpychają się budzie i widać, że czują się tam bezpiecznie. Zadziwiające jest właśnie to, że w dzień az tak nie reagują. Konie chodzą pod nosem, koty biegają i jest ok. W nocy się nakręcają. Czytałam o obroży antyszczekowej, ale się na to nie zdecyduję. Jak jeszcze Drops zacznie się bać szczekać... On i tak boi się wszystkiego. Mogę je zamknąć w domu, ale docelowo to nie rozwiązuje problemu. [B]Może jakieś rady jak nauczyć psa odwagi?[/B] ;-)[/QUOTE]
W tej kwestii, to tylko podpowiem, że należy mocno unikać głaskania (czy jeszcze gorzej - poklepywania) psa [U]po głowie[/U].
Należy natomiast głaskać dużo pod brodą, po klacie, można po boczkach - to wg behawiorystów pomaga podnosić psią pewność siebie.

Na nerwowość ma pomagać też masowanie uszu - spokojnie, delikatnie, powoli od nasady aż po koniuszki.

I jeszcze niechcący nie nagradzać strachu głaskaniem, które w naszym ludzkim pojmowaniu ma być pocieszaniem "no, nie bój się".

Powodzenia! :)
Pytajcie lepiej specjalistów, ale intuicja i obserwacja też pomoże. :happy1:

Posted

Tak jak pisała Tola - uważamy, że najprawdopodobniej to potrzeba bliskości z człowiekiem. Tydzień to wbrew pozorom bardzo mało czasu - psy czują się szczęśliwe, dostają głaski, przytulanie, mogą być blisko człowieka przez cały dzień -a później w nocy są zamykane na zewnątrz. Moim zdaniem to nie szczek z powodu strachu, a raczej nawoływanie człowieka.

Nadal podążając za Tolą - myślę, że najlepszym wyjściem jeszcze przez najbliższy czas byłoby zamykanie psów w niewykończonej części domu - żeby wiedziały, że ich ludzie są blisko i czuły się bezpieczne. Jeśli poczują się już w 100% pewne w nowym miejscu (ale to na pewno nie kwestia tygodnia, a nawet miesiąca) to i problem ze szczekaniem zniknie.
Zwłaszcza, że Murka potwierdziła, że u niej nie było takich problemów - ale psy nie zostawały same.


Mattilu dziękuję za wskazówkę, już piszę do DOG Line z zaproszeniem na wątek.

Posted (edited)

To dłuższy temat, ale...


1. Psiakom potrzeba więcej czasu, ale i zasad [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG]

2. Kontaktu z człowiekiem, bliskości, czułości, owszem, jak najwięcej, ALE NA NASZYCH ZASADACH. To Wy wołacie psa. Jak przychodzi sam i się dopomina - pełne ignorowanie. Za to jak zrezygnuje i odejdzie możecie od razu zawołać ;) I to Wy kończycie! Czyli w pewnym momencie mówicie koniec i zrywacie kontakt wzrokowy z psem, odwracacie sie, przestajecie zwracać na niego uwagę, zajmujecie się swoimi sprawami. Co nie znaczy, że nie możecie za chwile zawołać znów, ale dopiero, jak psiak sie "pogodzi" i zrezygnuje z dopominania się.


3. Oddzielajcie je od siebie, bo naśladownictwo to w tym wypadku zły doradca.

4. Klatkujcie. Choć w ludzkim odbiorze to straszne, ograniczcie w nocy jak najbardziej ich przestrzeń. Pies musi móc się wyprostować, wyciągnąć, zmienić pozycję, rozprostować kości, ale zbyt duża "klatka" to nadmiar przestrzeni do ogarnięcia i kontrolowania, nie luksus. Może czasowo zrobić zamykanie do budy? To rozwiązywałoby tez w jakiejś mierze naśladownictwo.

5. Wstawiajcie jedzenie do klatek (bud) i zamknijcie na czas jedzenia - psom zamknięcie będzie się dobrze kojarzyło.

6. W ciągu dnia wrzucajcie do bud niepostrzeżenie smakołyki, żeby na psiaki zawsze czekała niespodzianka, jak tam zajrzą.

7. NIGDY, POD ŻADNYM POZOREM nie otwierajcie, jeśli pies wymusza, panikuje, szczeka, wyje, gryzie, dowolne wstawić. Dopiero, jak się uspokoi.

8. Przed klatkowaniem zmęczcie je, najlepiej psychicznie - nic tak nie męczy, jak myślenie i zgadywanie, co ten człowiek znów wymyślił i o co mu chodzi ;)

9. Dajcie do "klatki obgotowaną, długą, dużą kość wołową. Nic tak nie uspakaja, jak lizanie, żucie.

10. Jeśli macie taką możliwość, włączcie na noc wewnątrz jakąś muzykę, cichą, spokojna - będzie niwelowała odgłosy z zewnątrz.

11. Zamykajcie po zmęczeniu i nakarmieniu także w ciągu dnia, na krótko, żeby nie był to dla psów "koniec świata", otwierajcie, jak psy się zrelaksują.

Edited by DOG Line

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...