Jump to content
Dogomania

JUŻ NIE TRZYMAĆ KCIUKÓW, BRASZKA ma super DS!!


Poker

Recommended Posts

[quote name='Poker']Mi za każdym razem serce pęka i może niekoniecznie z wielkiej miłości akurat do TEGO psa tylko wyobrażam sobie co on przeżywa, że ma znowu poczucie zdrady,że w jego odczuciu jest zawiedziony. Chcę ,żeby było mu jak najlepiej , a nie żeby miał poczucie krzywdy.Wśród dotychczasowych naszych tymczasowiczy , a było ich ok.40, ze 3 sztuki pokochałam miłością niesamowitą i po oddaniu cierpiałam jakbym dziecko straciła.Pozostałe pieski są po to, by im pomóc i mają znaleźć najlepsze DS.
Zawsze pozwalamy na wchodzenie do łóżka i na kolanka. Pies który dostaje miłość, oddaje ją. Zresztą tak jak na ogół człowiek. nie potrafiłabym być sztucznie oschła.
Nie zatrzymaliśmy żadnej z tych 3. miłości właśnie po to , by pomagać następnym.[/QUOTE]

Bo pies przecież nie wie, że jest w domu tymczasowym a nie stałym. I zaczyna kochać, jakby miał w nim być już na zawsze.
Wszystko będzie dobrze, Braszka zorientuje się, że Ci ludzie też są dobrzy i, że ją kochają.
Jesteś bardzo dzielna:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']Mi za każdym razem serce pęka i może niekoniecznie z wielkiej miłości akurat do TEGO psa tylko wyobrażam sobie co on przeżywa, że ma znowu poczucie zdrady,że w jego odczuciu jest zawiedziony. Chcę ,żeby było mu jak najlepiej , a nie żeby miał poczucie krzywdy.Wśród dotychczasowych naszych tymczasowiczy , a było ich ok.40, ze 3 sztuki pokochałam miłością niesamowitą i po oddaniu cierpiałam jakbym dziecko straciła.Pozostałe pieski są po to, by im pomóc i mają znaleźć najlepsze DS.
Zawsze pozwalamy na wchodzenie do łóżka i na kolanka. Pies który dostaje miłość, oddaje ją. Zresztą tak jak na ogół człowiek. nie potrafiłabym być sztucznie oschła.
Nie zatrzymaliśmy żadnej z tych 3. miłości właśnie po to , by pomagać następnym.[/QUOTE]
Poker wyjęłaś mi to z ust.Identyczne mam odczucia i tak myślę.

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam z panią. Braszka ładnie zjadła,ale wystawiona z legowiska, sama nie chciała wyjść. poradziłam ,żeby co posiłek odstawiać miskę dalej od legowiska i nie zwracać na nią uwagi. Mały postęp jest, bo sunia wybrała się dziś na wycieczkę do pokoju syna. Na spacerku zaczęła podnosić ogonek i czasem nim merda.
Dziś państwo zabiorą ją do sypialni na piętro.Ze znajomości z jamniczką na razie nic nie wyszło , bo dziewczyny warczały na siebie.
Obiecałam pani ,że jutro wytrzymam ,a zadzwonię w środę.

Link to comment
Share on other sites

Nie ma przestoju , pani zadzwoniła :multi:
Z Braszką lepiej. Pochodziła dziś z panią po domu. Co prawda w pobliżu legowiska , ale zjadła ładną porcję .Jest zainteresowana tym co się dzieje w domu.Na spacerku ogonek już prawie w górze. Wystraszyła się tylko tupotu butów, gdy jakiś pan obstukiwał je ze śniegu.
Ze spania w sypialni nic nie wyszło, bo Braszka tak przełykała ślinę , jakby się dławiła i pani znowu spała z nią na dole. Namawiałam panią ,żeby pozwoliła spać jej samej w salonie ,ale pani chce jeszcze 1. noc z nią spać na dole.
Sunia 2 razy dała znać ,ze chce wyjść na sioo.
Podstawia się do głaskania i nawet częściowo pokazała brzuszek.:loveu:
Braszkę odwiedziło już kilku znajomych jej pańciostwa i wszyscy są zachwyceni jej urodą.
Kochana pańcia ,że mnie rozumie i że zadzwoniła.Będę spać spokojniej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a.s.']
[B]Pokerku [/B]jesteś aniołem:)[/QUOTE]
Chyba :diabloti:
Chętnie byśmy wzięli jakąś maliznę z tego samego miejsca.Tylko kłopot z transportem, ale gdzie :diabloti: nie może ,tam [B]BABĘ[/B] pośle :evil_lol:.A może więcej kobiet da radę coś zorganizować.
Mój mąż jest naprawdę aniołem :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich i pozdrawiam od Ambry, która czuje się bardzo dobrze. Od sierpnie zeszłego roku nie bierze już leków, problemy już nie wróciły. Bardzo przeżyła sylwestra tzn sylwestrowe wystrzały, ale już jest ok. Z zaciekawieniem czytam nowy wątek i trzymam kciuki za Braszkę i nowych opiekunów pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Ale niespodzianka :multi:Stale rozmawiamy o naszych tymczaskach .Po kolei obdzwaniam noworocznie domki ,żeby się o nie dowiedzieć. Ambra też doczeka się swojej kolejki. Niedługo minie rok ,gdy trafiła do domku Aniamm.
Cieszę ,że wszystko z nią w porządku.A petard boi się bardzo dużo psów niezależnie od przeszłości.

Link to comment
Share on other sites

Kochana pańcia Braszki zadzwoniła z samego rana,żeby się podzielić radosnymi wiadomościami.:multi:
Braszka wylazła sama z łóżeczka, poprzeciągała się i zaczęła wydawać dźwięki. Pańcia się domyśliła i poszły na krótkie sioo.Od tego momentu zaczęła chodzić za pańcią krok w krok merdając ogonkiem. Zjadła ładnie śniadanko i podchodziła do pani prosząc o głaski. Opowiadając to z jednej strony kabla telefoniczna buczała ona ,a drugiej ja.:-( Zwariowane kobiety :evil_lol:
Myślę ,że nastąpił przełom i teraz sunia pójdzie do przodu jak burza.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...