Jump to content
Dogomania

* Wątek zamknięty. Abi pod opieka Zagrodowy pies polski ma nowy wątek. Post 1 - Abi młoda dzikuska ze schroniska w Zamościu ma szansę na szkolenie - pomóżcie!!!


b-b

Recommended Posts

 

38 minut temu, elficzkowa napisał:

Zgadzam się z Moli. Nie wiem kim jest p.Jola ale zapaliła się u mnie czerwona lampka ! Bardzo proszę o więcej informacji na temat gdzie pojedzie Abi. 

Niedawno Olena zabierała Grzesia z hoteliku, który okazał się koszmarem, nie chce aby Abi trafiła do osoby co do której nie będe mieć 100 % pewności. Bardzo proszę przekonajcie mnie, że p.Jola to najlepszy wybór dla Abi.

W pełni popieram potrzebę informacji. 

Link to comment
Share on other sites

Przecież Sedalin  nie jest taki super. Ten lek działa na motorykę, nie działa na świadomość.

To tak jakby związać kogoś tylko kaftanem bezpieczeństwa. Być może to wyrwane z kontekstu zdanie. I tak jak B-B powiedziała.

Wszystko się wyjaśni.

Link to comment
Share on other sites

Błędy popełnia każdy, niektóre metody działania są kontrowersyjne. Tylko u jednych się to zauważa i krytykuje, a u innych nie. Pani Joli nie znam, hotelu nie znam, ale na wątku jest osoba, która zna i poleca. Na opiniach gdzieś tam zasłyszanych, czy wyczytanych nie można się opierać. Pewnie, że najlepiej, żeby Abi słodko i spokojnie spała, a potem obudziła się w nowym miejscu. Tylko jak to zrobić bez szkody dla jej zdrowia? Zaganianie do klatki wpłynie na nią podobnie jak zarzucanie smyczy, czy łańcuszka. Abi pewnie włączy się mechanizm obronny. Jakoś to Murkowie muszą wszystko zorganizować. Abi jest u nich około dwa miesiące. Już ją trochę znają, a ona ich. Jakoś dadzą radę. 

A tak w ogóle, to co słychać u Abi? Coś się zmieniło w jej zachowaniu? Nadal niszczy, wywraca miski z wodą i z karmą? 

Link to comment
Share on other sites

Ja też nie bardzo rozumiem dlaczego padła sugestia narkozy...?

Jak za pierwszym razem były  przesłanki,że Abi ma pojechać do p.Joli to wiem,że były obawy czy uda się ją w schronie wyłapać i zapakować do transportera i nie było wzmianki o narkozie a jedynie o ewentualnym uspokajaczu.

Tak jak wiele osób i ja wyrażę swoje skromne zdanie.Gdyby Abi była pod moją opieką pojechałaby ze schroniska prosto do p.Joli unikając w ten sposób kolejnego problemu z wyłapywaniem suni i jej transportem.Może za mało było wyciągniętych wniosków z tego,dlaczego nie udało jej się zabrać Szafirkowi do hoteliku...? Powody były nie z powietrza i dały dużo do przemyślenia...Ja też nie znam p.Joli ale znam bardzo dobrą o niej opinię nad pracą z "trudnymi"przypadkami a  miałam przeczucie,że Abi takim właśnie jest.

Jakie w tej chwili wyjście?Zostaje u Murków na dożywociu z tym co do tej pory osiągnęła,czyli bez szans na adopcje? A może powrót do schronu? Jest jeszcze jedno wyjście szukać jej innego hotelu ze szkoleniowcem takiego,który jest znany i preferowany na dogo,a który sobie nie źle liczy za każdy miesiąc? Tylko skąd wziąć na taki kasę?O miejsce u p.Joli nie jest łatwo, zrobiła i tak przysługę,że po pierwszej zmianie decyzji jednak przyjmie Abi.

Jakoś trzeba to wszystko uporządkować i dogadać ostatecznie dla dobra Abi.A jeżeli chodzi o wyłapanie do klatki to zapewne tak jak była w schronie potraktowana to u Murków będzie tylko namiastką tego złego i to bez względu na to gdzie będzie trzeba ją przewieść..

Link to comment
Share on other sites

Abi nie pojechała za pierwszym razem do p.Joli bo bałam się, że mając wtedy Bobika , Mikę i chyba juz Sabcie nie dam sobie rady utrzymać kolejnego psiaka.

I chyba za bardzo wierzyłam,ze jednak po wyjsciu ze schroniska zmieni sie jej podejscie do czlowieka.  Chyba powinnam mimo wszystko dac sobie spokój majac juz Mikę. 

Tylko czy mamy pomagac tylko tym psiakom ktore sa ladne  i szybko znajda swoj dom?

Sami wiemy, ze dziewczyny pomagaja tez i kalekim ,starym czyli malo adopcyjnym wiec dlaczego jie pomoc Abi.

Po jej wyjsciu okazalo sie dopiero ze siedzi w schronisku od szczeniaka o czym nie bylo wczesniej wiadomo .

I moze popelnilam błąd, że jednak bez zdobycia dla niej pelnych stalych wyciagnelam ja ze schroniska bo teraz przy 120 zl stalych deklaracji jej sytuacja nie jest ciekawa. 

A mnie niestety coraz czesciej dopadają mysli co bedzie dalej z Abi. Mam dwie sunie którym musze zabezpieczyc finanse. Dobrze,ze chociaz Mika ma więcej stalych deklaracji bo jeszcze jakoś to wszystko się  układa. Co będzie z Abi dalej?

Mam tylko nadzieje, ze nie bede musiala podjąć w przyszlosci decyzji o powrocie Abi do schroniska bo zabraknie funduszy na jej utrzymanie a mi fantow na bazarkowanie.

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Uważam, że dobrze się stało, że Abi najpierw trafiła do Murki. Murka jest blisko Zamościa, więc transport nie był kosztowny, a możliwe było poznanie charakteru i zachowania psa. Była nadzieja, że Abi u Murki wyjdzie na prostą i nie będzie potrzeby przeprowadzki. Były też plany, żeby Abi przyjechała do mnie, ale ja mam ustalony pewien limit przyjmowania dzikusów i lękliwców. Przyjmuję psy tylko do domu. Mika zajęła ostatnie miejsce. Z dzikusami jest naprawdę ciężka sprawa. Są przypadki zupełnie niereformowalne. Abi jest skłonna do zachowań agresywnych, a to nie żarty. Ona musi trafić do kogoś, kto potrafi pracować z takimi psami. Przeprowadzka do szkoleniowca to dobre rozwiązanie, ale szkoleniowiec to nie czarodziej, więc nie ma co liczyć na cudowną przemianę Abi. Szkoleniowiec "naprawi" psa na ile się da. Potem trzeba szukać psu odpowiedniego domu, który będzie się stosował do zaleceń szkoleniowca. Znalezienie takiego domu jest trudne. Także trzeba się liczyć z utrzymywaniem psa latami. To ciężka sytuacja i b-b musi podjąć bardzo trudną decyzję. Wzięła odpowiedzialność za dwie dzikuski jednocześnie. Porwała się z motyką na słońce. Mikę udało się ogarnąć, ale nie wiadomo, kiedy znajdzie odpowiedni dom. Z BDT jest ciężko. Nawet małe, adopcyjne psy trafiają do hoteli. Coraz trudniej uzbierać kasę, a wszystko kosztuje. 

Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, hop! napisał:

Szkoleniowiec "naprawi" psa na ile się da. Potem trzeba szukać psu odpowiedniego domu, który będzie się stosował do zaleceń szkoleniowca. Znalezienie takiego domu jest trudne.

Najtrudniejsze.  Żaden szanujący się trener nie wyda do adopcji psa, który stwarzałby poważne zagrożenie dla nowych opiekunów. Dlatego tu opinia trenera czy i na ile da się przekonać Abi do ludzi jest najważniejsza.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, b-b napisał:

. . .

Mam tylko nadzieje, ze nie bede musiala podjąć w przyszlosci decyzji o powrocie Abi do schroniska bo zabraknie funduszy na jej utrzymanie a mi fantow na bazarkowanie.

 

 

Boguniu w imieniu Agnieszki, która przysyła mi co miesiąc pewną kwotę dla wsparcia potrzebujących psiaków, deklaruję 50,00 zł miesięcznie dopóki będę otrzymywać od Agnieszki wsparcie. Agnieszka zaznaczyła, że będzie przysyłać, dopóki będzie ja na to stać. Oby jak najdłużej :)

Proszę o nr konta na PW. Będę przysyłać około 15-go każdego m-ca, bo tak dostaję od Agnieszki.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

P.Jola nie miała złych intencji odnośnie narkozy. Chodziło o to, aby suni zaoszczędzić stresu związanego z ulokowaniem w boksie i żeby można jej było od razu zamontować obrożę i szelki. Przede wszystkim prosiła, aby nie podawać suni Sedalinu, bo raz do niej przyjechał pies na Sedalinie i nie chce więcej takich przypadków. Ustaliłyśmy, że skonsultuję się z wetem i zobaczymy jak zrobić, aby było dobrze i będziemy w kontakcie.

Nasz wet optuje za Sileo lub podawanie suni przez kilka dni wcześniej Oxazepam. Coś musimy podać, bo poza problematycznym zapakowaniem do klatki, istnieje obawa, że sunia w ciągu parogodzinnej podróży będzie pracować nad tą klatką (u weta próbowała). Nie wiadomo też jak z wyładunkiem Abi u p.Joli, np. czy będzie możliwość wniesienia klatki do boksu, czy się zmieści przez bramkę. Musimy to wszystko ustalić, prawdopodobnie zdecydujemy się na Oxazapam.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Murka napisał:

P.Jola nie miała złych intencji odnośnie narkozy. Chodziło o to, aby suni zaoszczędzić stresu związanego z ulokowaniem w boksie i żeby można jej było od razu zamontować obrożę i szelki. Przede wszystkim prosiła, aby nie podawać suni Sedalinu, bo raz do niej przyjechał pies na Sedalinie i nie chce więcej takich przypadków. Ustaliłyśmy, że skonsultuję się z wetem i zobaczymy jak zrobić, aby było dobrze i będziemy w kontakcie.

Nasz wet optuje za Sileo lub podawanie suni przez kilka dni wcześniej Oxazepam. Coś musimy podać, bo poza problematycznym zapakowaniem do klatki, istnieje obawa, że sunia w ciągu parogodzinnej podróży będzie pracować nad tą klatką (u weta próbowała). Nie wiadomo też jak z wyładunkiem Abi u p.Joli, np. czy będzie możliwość wniesienia klatki do boksu, czy się zmieści przez bramkę. Musimy to wszystko ustalić, prawdopodobnie zdecydujemy się na Oxazapam.

Kasiu dobrze,że jesteś w kontakcie z p.Jolą bo wszystko można dogadać i ustalić.Rozumiem,ze jednak wybór padł na p.Jolę? Pytam, bo nie było to raczej do tej pory  jasne. Nie wiem kto ma ten usypiacz podać,czy Wy czy wet? Przecież można to wykorzystać i po podaniu ubrać Abi obrożę, szelki i smycz i pojedzie już przynajmniej w to ubrana.Na pewno ma również znaczenie jakiego rodzaju mają być ,więc to też dobrze by było ustalić z p.Jolą.

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Murka napisał:

Nasz wet optuje za Sileo lub podawanie suni przez kilka dni wcześniej Oxazepam. 

Sileo lepsze, niż psychotropy, które mogą na psa zadziałać zupełnie inaczej, niż się można spodziewać. Oxazepam różnie wpływa na psy. Dobrze skonsultujcie zastosowanie i wybór leku psychotropowego. Problem z Sileo jest taki, że może działać za słabo i trzeba go podawać na błonę śluzową w paszczy psa, a w przypadku Abi będzie to trudne.  

Pytałam o zachowanie Abi. Czy coś się zmieniło? Coś nowego zaobserwowałaś?

Link to comment
Share on other sites

Dnia 5.04.2018 o 23:18, Murka napisał:

Abi widziałam już u weta. Jest spokojna, wącha ręce przez kraty klatki, ale nie da sobie nic przy sobie zrobić - broni się i gryzie. Wet miał problem, żeby nawet jej dać uspokajacz w zastrzyku przez kraty, bo ucieka z poopą. A na siłę nie chce nic robić, bo to pogorszy sprawę. Dał jej sedalin w jedzeniu i potem dośpił zastrzykiem, dopiero po drugiej dawce padła całkiem. Teraz wieczorem mi wysłał SMSa, że w końcu mógł ją obejrzeć. W uszach zestaw: grzybek + świerzb. Będę mieć pewnie problem z zakrapianiem jej uszu... coś trzeba będzie wymyśleć.

Mam nadzieję, że potem się wyciszy i nie będzie tak bojowo nastawiona. 

Poza tym jest cudna:) 

Wet nieźle ją naszprycował... Obawiam się, że Sileo na Abi nie zadziała.

Link to comment
Share on other sites

Abi widziałam już u weta. Jest spokojna, wącha ręce przez kraty klatki, ale nie da sobie nic przy sobie zrobić - broni się i gryzie. Wet miał problem, żeby nawet jej dać uspokajacz w zastrzyku przez kraty, bo ucieka z poopą. A na siłę nie chce nic robić, bo to pogorszy sprawę. Dał jej sedalin w jedzeniu i potem dośpił zastrzykiem, dopiero po drugiej dawce padła całkiem. Teraz wieczorem mi wysłał SMSa, że w końcu mógł ją obejrzeć. W uszach zestaw: grzybek + świerzb. Będę mieć pewnie problem z zakrapianiem jej uszu... coś trzeba będzie wymyśleć.

Mam nadzieję, że potem się wyciszy i nie będzie tak bojowo nastawiona. 

Poza tym jest cudna:) 

******************************************************************************

To chyba świerzb i grzyb nie był leczony bo jak? Może Abi przez te uszy też jest taka niespokojna,nieufna.

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, hop! napisał:

Pytałam o zachowanie Abi. Czy coś się zmieniło? Coś nowego zaobserwowałaś?

Wyprowadzać jej nie próbuję i odpuściłam podchody ze smyczą, ale staram się utrzymać to, co udało mi się wypracować: podkarmiam z ręki, dotykam pyska. Ona już się tak do tego przyzwyczaiła, że czeka na mnie. Staje na dwóch łapach przy kracie (przednie opiera na kracie) i wypatruje czy idę do niej. Jak tylko podchodzę do bramki to cofa się na swoją pozycję pod ścianę. Dotyku obroży zgrabnie unika niestety. Jak się przysiądzie w boksie np. pod ścianą to podchodzi i obwąchuje. Jedzenie nadal zjada chętnie z ręki. Niestety udało się jej odwalić zagrodę do budki, w której się chowała na początku i teraz znów to robi. Jak się próbuje do niej sięgnąć, to cofa łapy i warczy.

Tyle dobrego, że dzięki temu, że tam się zaszywa można spokojnie boks wysprzątać:) Druga budka ma otwierany dach i Abi nie darzy go zaufaniem. Jak się wcześniej wkraczało z miotłą, a kryjówka była zastawiona to nie powiem, miałam stresa:) 

Miskom trochę odpuściła, ma metalowe antywywrotne, na karmę wysoką i głęboką. Najczęściej są tylko przesunięte, rzadko się zdarza, że są wywrócone. 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Murka napisał:

Wyprowadzać jej nie próbuję i odpuściłam podchody ze smyczą, ale staram się utrzymać to, co udało mi się wypracować: podkarmiam z ręki, dotykam pyska. Ona już się tak do tego przyzwyczaiła, że czeka na mnie. Staje na dwóch łapach przy kracie (przednie opiera na kracie) i wypatruje czy idę do niej. Jak tylko podchodzę do bramki to cofa się na swoją pozycję pod ścianę. Dotyku obroży zgrabnie unika niestety. Jak się przysiądzie w boksie np. pod ścianą to podchodzi i obwąchuje. Jedzenie nadal zjada chętnie z ręki. Niestety udało się jej odwalić zagrodę do budki, w której się chowała na początku i teraz znów to robi. Jak się próbuje do niej sięgnąć, to cofa łapy i warczy.

Tyle dobrego, że dzięki temu, że tam się zaszywa można spokojnie boks wysprzątać:) Druga budka ma otwierany dach i Abi nie darzy go zaufaniem. Jak się wcześniej wkraczało z miotłą, a kryjówka była zastawiona to nie powiem, miałam stresa:) 

Miskom trochę odpuściła, ma metalowe antywywrotne, na karmę wysoką i głęboką. Najczęściej są tylko przesunięte, rzadko się zdarza, że są wywrócone. 

Dzięki za info. 

Dnia 7.06.2018 o 14:33, Murka napisał:

Rozmawiałam z p.Jolą i umówiłyśmy się na przyszły weekend z dowiezieniem Abi, bo ta sobota wypadła jej pracująca (w grę wchodzą tylko weekendy, bo p.Jola chce mieć na początku Abi na oku cały czas).

Pani Jola pracuje czyli w tygodniu pewnie za dużo czasu dla Abi nie wygospodaruje. Suczka będzie sama w kojcu. 

Przyszedł mi do głowy pewien pomysł. Może udałoby się zorganizować spotkanie np. z zoopsychologiem z okolic (znalazłam takiego: http://www.zoopsycholog.tbg.net.pl/kontakt.html). Może mógłby pomóc, dać wskazówki jak postępować z Abi, ocenić jej stan. Jest jeszcze trochę czasu do wyjazdu Abi. Może warto spróbować. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Bardzo Was przepraszam ,że mnie nie było kiedy tu się tyle dzieje.

Niestety wczoraj wieczorem mój szwagier miał wypadek.

Jechaliśmy w nocy do szwagierki aby rano oddać krew dla niego.

Dopiero wróciłam do domu i spróbuję trochę ogarnąć dogo choć wcale nie mam do tego głowy :(

 

 

 

Dnia 9.06.2018 o 09:48, elik napisał:

Boguniu w imieniu Agnieszki, która przysyła mi co miesiąc pewną kwotę dla wsparcia potrzebujących psiaków, deklaruję 50,00 zł miesięcznie dopóki będę otrzymywać od Agnieszki wsparcie. Agnieszka zaznaczyła, że będzie przysyłać, dopóki będzie ja na to stać. Oby jak najdłużej :)

Proszę o nr konta na PW. Będę przysyłać około 15-go każdego m-ca, bo tak dostaję od Agnieszki.

Elu bardzo Wam dziękuję!!!

P.Agnieszce za wspaniałe serce a Tobie o pamięć dla Abi :*

Podobny obraz

 

 

Dnia 9.06.2018 o 18:14, uxmal napisał:

b-b od lipca deklaruję 10 zł dla Abi + bazarek, który obiecałam na sznupeczka przejdzie na Abi.

Niech dziewczyna wyjdzie z dołka i wyjdzie na prostą.

Podobny obraz!!!!

O niczym bardziej teraz nie marzę :)

 

22 godziny temu, Murka napisał:

P.Jola nie miała złych intencji odnośnie narkozy. Chodziło o to, aby suni zaoszczędzić stresu związanego z ulokowaniem w boksie i żeby można jej było od razu zamontować obrożę i szelki. Przede wszystkim prosiła, aby nie podawać suni Sedalinu, bo raz do niej przyjechał pies na Sedalinie i nie chce więcej takich przypadków. Ustaliłyśmy, że skonsultuję się z wetem i zobaczymy jak zrobić, aby było dobrze i będziemy w kontakcie.

Nasz wet optuje za Sileo lub podawanie suni przez kilka dni wcześniej Oxazepam. Coś musimy podać, bo poza problematycznym zapakowaniem do klatki, istnieje obawa, że sunia w ciągu parogodzinnej podróży będzie pracować nad tą klatką (u weta próbowała). Nie wiadomo też jak z wyładunkiem Abi u p.Joli, np. czy będzie możliwość wniesienia klatki do boksu, czy się zmieści przez bramkę. Musimy to wszystko ustalić, prawdopodobnie zdecydujemy się na Oxazapam.

Trzeba tak jak pisze Kasie wszystko dobrze dogadać, omówić aby transport Abi był dla wszystkich bezpieczny.

 

22 godziny temu, Bogusik napisał:

Kasiu dobrze,że jesteś w kontakcie z p.Jolą bo wszystko można dogadać i ustalić.Rozumiem,ze jednak wybór padł na p.Jolę? Pytam, bo nie było to raczej do tej pory  jasne. Nie wiem kto ma ten usypiacz podać,czy Wy czy wet? Przecież można to wykorzystać i po podaniu ubrać Abi obrożę, szelki i smycz i pojedzie już przynajmniej w to ubrana.Na pewno ma również znaczenie jakiego rodzaju mają być ,więc to też dobrze by było ustalić z p.Jolą.

P. Jole poleciła Joasia i ja wiem, że Pani da z siebie wszystko co będzie tylko możliwe aby wyprowadzić Abi na prostą.

 

12 godzin temu, hop! napisał:

Sileo lepsze, niż psychotropy, które mogą na psa zadziałać zupełnie inaczej, niż się można spodziewać. Oxazepam różnie wpływa na psy. Dobrze skonsultujcie zastosowanie i wybór leku psychotropowego. Problem z Sileo jest taki, że może działać za słabo i trzeba go podawać na błonę śluzową w paszczy psa, a w przypadku Abi będzie to trudne.  

Pytałam o zachowanie Abi. Czy coś się zmieniło? Coś nowego zaobserwowałaś?

Sileo odpada bo nikt nie jest w stanie tego teraz zrobić.

 

12 godzin temu, hop! napisał:

Wet nieźle ją naszprycował... Obawiam się, że Sileo na Abi nie zadziała.

Nie znam się - nie mam z takimi lekami doświadczenia - ale z tego co czytałam to raczej nie można na niego liczyć w wypadku Abi.

 

11 godzin temu, elik napisał:

Abi to twarda sztuka, ale jak już raz pozwoli zrobić coś przy sobie, to będzie przełom.

Wielki Elu. WIELKI! 

 

8 godzin temu, Anula napisał:

Abi widziałam już u weta. Jest spokojna, wącha ręce przez kraty klatki, ale nie da sobie nic przy sobie zrobić - broni się i gryzie. Wet miał problem, żeby nawet jej dać uspokajacz w zastrzyku przez kraty, bo ucieka z poopą. A na siłę nie chce nic robić, bo to pogorszy sprawę. Dał jej sedalin w jedzeniu i potem dośpił zastrzykiem, dopiero po drugiej dawce padła całkiem. Teraz wieczorem mi wysłał SMSa, że w końcu mógł ją obejrzeć. W uszach zestaw: grzybek + świerzb. Będę mieć pewnie problem z zakrapianiem jej uszu... coś trzeba będzie wymyśleć.

Mam nadzieję, że potem się wyciszy i nie będzie tak bojowo nastawiona. 

Poza tym jest cudna:) 

******************************************************************************

To chyba świerzb i grzyb nie był leczony bo jak? Może Abi przez te uszy też jest taka niespokojna,nieufna.

Wszystko możliwe Aniu.

Abi nie jest łatwym psiakiem...ale pocieszam się ,że bywały gorsze przypadki.

 

2 godziny temu, Alaskan malamutte napisał:

Z mojego bazarku dla Abi przypadło 80zł. b-b, proszę potwierdź na bazarku, jak pieniążki dotrą na konto.

 

Joasiu BARDZO DZIĘKUJĘ PO RAZ KOLEJNY ZA POMOC :*

 

31 minut temu, hop! napisał:

Dzięki za info. 

Pani Jola pracuje czyli w tygodniu pewnie za dużo czasu dla Abi nie wygospodaruje. Suczka będzie sama w kojcu. 

Przyszedł mi do głowy pewien pomysł. Może udałoby się zorganizować spotkanie np. z zoopsychologiem z okolic (znalazłam takiego: http://www.zoopsycholog.tbg.net.pl/kontakt.html). Może mógłby pomóc, dać wskazówki jak postępować z Abi, ocenić jej stan. Jest jeszcze trochę czasu do wyjazdu Abi. Może warto spróbować. 

P. Jola jest trenerem i czasami nie ma jej w domu ale praca to jej dom :)

Zadzwonię po pracy jutro do Kasi i pogadam o wizycie tego Pana.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Niestety nie mam głowy do pisania tutaj ale muszę.

Jestem po rozmowie z Joasią. 

W związku z zaistniałą sytuacją i wpisami na wątku sunia nie pojedzie do p.Joli.

Chciałam dać jej szansę na zmianę życia ale sytuacja mnie przerosła a i sytuacja rodzinna spowodowała moją decyzję.

Będę potępiona za nią. I nie chodzi mi tu o wpisy, o to co ktoś tu napisze  tylko o moje sumienie...o mnie.

Podjęłam decyzję, że Abi wróci do schroniska chyba,że ktoś z obecnych osób na wątku zechce przejąć finansową opiekę nad sunią? Wtedy z chęcią przekażę uzbierane dla nie pieniądze i postaram się jeszcze pomagać jak tylko będę w stanie.

O mojej decyzji nie poinformowałam jeszcze ani Toli ani Murki.

Może ktoś zechce jej pomóc?

Przepraszam Abi to nie tak miało być...

Link to comment
Share on other sites

Bardzo mi szkoda Abi... to dla niej wyrok :( niemniej jednak życie pisze różne scenariusze... :( b-b, trzymaj się.

Co do Pani Joli, to bardzo szanowana osoba w kręgu malamucim. Jest szkoleniowcem, maszerką. I to niełatwych, bo pewnych siebie, dominujących północniaków z tendencją do agresji. Osobiście Jej nie miałam okazji poznać, jedynie czytałam z nią wywiady i śledziłam kiedyś jej osiągnięcia, ale znam Członków Fundacji Adopcje Malamutów, które mają u pani Joli najtrudniejsze psie przypadki (malamuty ze zwichrowaną psychiką - a takie malamuty stwarzają realne zagrożenie) i wychodzą na prostą. Można tez wpisac jej dane w google i wyskakuje sporo informacji o jej działalności psiej. Sedalin przynosi więcej szkody niż pożytku, psy odczuwają tak samo, boją się tak samo, ale nie wiedzą co się dzieje. Parę lat temu, bo wtedy zrobiło się głośno na forum haszczym (jak od Sedalinu odszedł jeden pies) były opisywane przypadki jak ktoś naszprycował Sedalinem psa i miało to różne skutki uboczne... np.wzmocniło to jego panikę np. na strzały (bo kojarzyło mu się z tym stanem niemocy, w jakie wprowadza sedalin), a my nie wiemy, czy u Abi nie będzie tak samo. No i nie mówiąc, że niektóre psy Sedalin jedynie pobudza... Sedalin ogólnie nie ma dobrej opinii. Tej prośby pani Joli nie potraktowałam jako sygnał alarmowy, a raczej jako troskę o Abi. No nic, ale to już taki wątek poboczny...

EDIT: Anula zwróciła uwagę na istotną rzecz. Czy udało się wyleczyć chore uszka Abi?

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...