Jump to content
Dogomania

Na przytanku PRZEZYCIE czekał REKSIO z karłowatością! i doczekał się ciepłego, dogamaniackiego DOMKU :) powodzenia okruszku


Recommended Posts

Przed chwilą, rozi napisał:

On jest spory, naprawdę waży 1,5kg?

wydaje Ci się...on jest wielkości yorka..zdjęcia nie oddają dokładnie tego jaka jest rzeczywistość np. na tym zdjęciu w kojcu rzeczywiście wygląda na sporego..

troszkę już na pewno przytył bo nawet czuć że coś tam pod skórą się tworzy, ale jeśli dobił do 2 kg to max. Naprawde

Link to comment
Share on other sites

na koncie Pieska zwanego Reksio pojawiło się sporo pieniązków <3 JESTEŚCIE BARDZO KOCHANI!

- 100 zł od bou

- 30 zł od Janka@

- 50 zł od Anula

- 50 zł od Bogusik

- 20 zł od Havanka

- 10 zł od dwbem

- 50 zł od atulek

- 40 zł od agat21

 

co ja co- ale bogaty jest w tym momencie naprawde :D

Link to comment
Share on other sites

Podaj trase - skąd dokąd,tak jak sugerowalam jedna osoba do pkt.trasy A,druga od A-B,trzecia B-C etc.

Gdzie jest teraz Reksiński, gdzie mieszka @Moli?Moglabym juz wstępnie okreslic swoje mozliwości,np.

O ile to dobry pomysł,oczywiście.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 14.08.2017 o 20:37, bou napisał:

Podaj trase - skąd dokąd,tak jak sugerowalam jedna osoba do pkt.trasy A,druga od A-B,trzecia B-C etc.

Gdzie jest teraz Reksiński, gdzie mieszka @Moli?Moglabym juz wstępnie okreslic swoje mozliwości,np.

O ile to dobry pomysł,oczywiście.

oczywiście, że dobry:) możemy coś pokombinować, a jakby sie znalazł jakimś cudem inny transport to przecież nic sie nie stanie.

Chyba idealne wyjście to byłby transport do Warszawy (od nas) i z Warszawy do Moli.

Myśle, że któraś z moich dziewczyn zgodziłaby sie też kawałek go podwieść w stronę stolicy...

Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, kiyoshi napisał:

Kupiłam małemu misia jak radziłyście.

Rozmawiałam tez z Moli@ i wstępnie maluszek mógłby do niej pojechać (DZIĘKUJE!!).

Czy ktoś pomoże mi ogarnąć transport?? to ok. 450 km:(

 

20170814_192725.jpg.4dc3b8175a4cf75cb3d01ceb6a1ba4fb.jpg

Jednak, nic bliżej nie udało się znaleźć...

Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Moli@ napisał:

Jednak, nic bliżej nie udało się znaleźć...

Moli...u nas to są takie fundacje...albo wywożą psy do Wojtyszek i twierdzą, że tam wcale nie jest źle..

albo nie mają miejsc i nie przyjmą.

Dziś Asia miała rozmawiać z tą jedną fundacją od staruszków, ale nie było tematu:(

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, agat21 napisał:

Mogę wziąć na siebie trasę od Was do Warszawy. Jakby się udało go podwieźć choćby kawałek w stronę autostrady, to byłoby cudownie, a jak nie z to też dam radę. Pytanie: kiedy?

to juz coś:) dzięki Agatko. Termin ustalimy, ale sądze, że jeszcze jakiś tydzień musiałby u nas pobyć żeby nabrał sił...

Link to comment
Share on other sites

Zagrodowy pies polski (Mika) może pomoże w transporcie z Warszawy w stronę Białegostoku.Może pomóc w transporcie do 100km.To wiem bo przewoziła psiaki i to nieodpłatnie.Trzeba porozmawiać.Mam nr.tel.gdyby co. AgniesiulkaK jest z Zambrowa może też pomoże w transporcie,mam także nr.tel.Jeżeli będą tel. potrzebne to podam.

jubu(Grzesiek) nam woził też psiaki.Jest spod Łodzi - 50km od Koluszek.Nie jest drogi.Mam tel.

Już agat21 zaoferowała pomoc w transporcie.Widzisz Iza nie jesteś sama z problemem.

Może jeszcze ktoś podpowie z transportem.Będzie dobrze.

Jeżeli trafi do Moli@ to będzie miał maluszek ogromne szczęście,zresztą już ma.Wynagrodzi się jemu po tym co przeszedł.

Teraz nie jest już sam,ma przepięknego kolegę misiaczka do którego może się przytulić.Jesteś wspaniała kiyoshi.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

41 minut temu, Poker napisał:

może zapytać o transport na wątki radyskim. Tam często jest organizowany transport w różne strony kraju ,a do Warszawy  bardzo często.

Lepiej, żeby taki osłabiony szczeniak jechał "czystym" autem i bez towarzystwa psów schroniskowych. Zarazi się czymś.

Link to comment
Share on other sites

Kiyoshi, jak mówiłam, pisałam... maluszka od razu wiozę do lecznicy *jeżeli trafi do nas), chcę żeby obejrzeli go "moi" weci, zrobić podstawowe badania (mocz, krew) - sprawdzić w jakim jest stanie. Witaminy, wapno będą potrzebne - uzupełnić braki,podnieść małemu odporność zadbać o prawidłowy rozwój układu kostnego (żeby łapki były śliczne a kręgosłup mocny)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, mar.gajko napisał:

Lepiej, żeby taki osłabiony szczeniak jechał "czystym" autem i bez towarzystwa psów schroniskowych. Zarazi się czymś.

 On by jechał w przeciwnym  kierunku i pewnie sam. Mógłby być transportowany w swoim , czystym kontenerku.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Poker napisał:

 On by jechał w przeciwnym  kierunku i pewnie sam. Mógłby być transportowany w swoim , czystym kontenerku.

Pies nie musi mieć objawów, żeby nosic parwo. To jest "w powietrzu" od kontaktu do 6 miesięcy.

Upór, bo zawsze musisz mieć rację? Potem będzie płacz i rozpaczliwe posty. A najgorsze, narażenie tak osłabionego psiaka na cierpienia.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...