Jump to content
Dogomania

Na przytanku PRZEZYCIE czekał REKSIO z karłowatością! i doczekał się ciepłego, dogamaniackiego DOMKU :) powodzenia okruszku


Recommended Posts

16 minut temu, Anula napisał:

Wszystkie imiona zaproponowane są fajne.Maluszkowi bardzo by się przydał DT.On waży 1,5kg.Trzeba go kilka razy w ciągu dnia karmić małymi porcjami.W Przytulisku raczej to nie jest możliwe.Jest szczeniakiem,bez człowieka zdziczeje sam w tym kojcu.Może moli by go przyjęła.

tak Anulko...to właśnie jest największy problem, że u nas psiaki są karmione raz dziennie:( ja i tak będe dojeżdżac drugi raz codziennie żeby go jeszcze wieczorem nakarmić i trochę z nim pobyć, ale to bardzo mało

Jak się orientuje troszkę pieniązków się nazbierało, więc może by nawet starczylo na hotelik....ale to by musiało być takie miejsce, gdzie byłby pilnowany, żeby mu inne pieski nie wyjazdały...od jutro zacznę myśleć

Link to comment
Share on other sites

Tak bardzo się cieszę, że maluszek ma się lepiej :) Poczuł dobrych ludzi wokół siebie i nabrał chęci do życia :) Pani Ania jest cudowną osobą - żeby więcej takich wetów było na świecie! 

Też jestem za bazarkiem imiennym :)

Grosik poleciał :)

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, kiyoshi napisał:

tak Anulko...to właśnie jest największy problem, że u nas psiaki są karmione raz dziennie:( ja i tak będe dojeżdżac drugi raz codziennie żeby go jeszcze wieczorem nakarmić i trochę z nim pobyć, ale to bardzo mało

Jak się orientuje troszkę pieniązków się nazbierało, więc może by nawet starczylo na hotelik....ale to by musiało być takie miejsce, gdzie byłby pilnowany, żeby mu inne pieski nie wyjazdały...od jutro zacznę myśleć

Izuniu zapytaj Moli@ czy by przyjęła maluszka.To cudowny,domowy dt! :) Mieliśmy u nich Promyczka i  opiekę jaką mu zapewnili to naprawdę ze świecą szukać.Informacje na bieżąco,wizyty u weta i wiele pięknych zdjęć.Promyczek mimo tego,że staruszek i prawie niewidomy,znalazł domek :) Tu jest jego wątek...

http://www.dogomania.com/forum/topic/338326-jestem-stary-i-ślepy-ale-już-nie-jestem-kupką-nieszczęścia-spotkałem-na-swojej-drodze-aniołów-którzy-uwierzyli-we-mnie-i-znaleźli-mi-dom/?page=3

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Piesek już u nas, ale ogólnie jestem nadal załamana:(

Wczoraj sie cieszyłam, gdy usłyszałam, że jest poprawa...ale gdy go zobaczyłam na żywo, to widze, że nawet lepszy jest nadal w stanie bardzo złym:(

Zmiana jest taka, że ma już żywe oczka, trochę zeszła ta mgła która je wcześniej pokrywała, ma też wyleczony pyszczek- naprawde ładne wszystko wklęsło, na i jak chodzi (kilka kroków ledwie) to już sie tak nie kiwa na boki.

Z panią Anią rozmawiałyśmy chwilę, dała mu jeszcze zastrzyk do podania w poniedziałek, powiedziała, że najlepiej kupić mu RC Gastro Intestinal Junior i tym go karmić przez najbliższe miesiące. Powiedziała, że nazwała go Biedek. Że był bardzo grzeczny, leżał sobie prawy cały czas na kocyku i dzielnie znosił wszystkie zabiegi.

NIe chciała pieniędzy mimo że bardzo nalegałm, żeby chociaż koszt leków pokryć..nie wzięła ani grosza. Prosiła nas tylko żeby dbać o niego i znaleść mu dobry dom...

W drodze do przytuliska zauważyłam, zę maluszek ma odgryziony kawałek ucha:( nawet nie chce myśleć co on przechodził...to jest jakiś koszmar! Panicznie boi się ujadania psów! Jak w przytulisku zaczęły ujadać gdy dojechaliśmy to zacząć na ślepo kłapać ząbkami :( atakować powietrze! tak się bał:(

W bude jak widać na filmiki wsadziłam mu 4 koce i kołdre i przykryłam go, bo u nas dzisiaj tylko 15 stopni i wiatr:( jak na złość...a on się tak telepie...nic nie przytył przez ostatnie dni:( ale trudno żeby przytył...to tak szybko nie nastąpi...Martwie się o niego tak bardzo:(

Rozpisałyśmy miedzy sobą dyżury na najbliższe dni, żeby go karmić co jakieś 3-4 godziny. Póki długi wekend to się uda, a potem.....:(

 

Dziewczyny on MUSI STĄD WYJECHAĆ! Mam złe przeczucia...My tu naprawde nie damy rady go wyprowadzić:( Boje się, że jak nie będzie pił to znowu nam się odwodni...w dodatku noce są takie zimne, jak wyjdzie i się odkryje to kto go przykryje spowrotem?....Zobaczcie na tym filmiku jakie to słodkie stworzenie! Miał strasznie pod górke na starcie, ale to wszystko można nadrobić jeszcze.... do ludzi jest dość nieufny, ale nie ma agresji ani jakiegoś strasznego lęku. Po prostu kuli się i trochę unika dotyku, ale jak już sie go głaska to jest ok. Staram sie tak go z ręki karmić, żeby sobie kojarzył, że człowiek= pełny brzuszek więc dobrze:)

Link to comment
Share on other sites

Na razie nie mam jak pomóc finansowo (złodziej ukradł mi portfel z pieniędzmi ) ale we wrześniu coś wpłacę.

2 minuty temu, kiyoshi napisał:

nie mamy:( :( nic na takie maleństwo nie mamy:( :(

Na takiego maluszka spróbujcie przyciąć i nałożyć ciepłą skarpetkę ( sposób sprawdzony na kotce i szczeniaku ).

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Kiyoshi - może jak zostanie tylko opcja Moli@,to jakos współnymi siłami - tnąc trasę na kawałki,damy radę go przetransportować?Podzielam Twoje złe przeczucia,to jakby zostawić samego niemowlaka na pare godzin,a on potrzebuje teraz intensywnej opieki.Koszmarne jest uczucie takie niemocy.....A śpieszyć się trzeba,czas jest tu bezcenny.

Co do ubranka - nie wiem,w jakim rejonie kraju jesteście,ale przecież po chłodnych nocach raczej wszędzie robi sie potem gorąco...I znowu - pat...

Link to comment
Share on other sites

31 minut temu, kiyoshi napisał:

nie mamy:( :( nic na takie maleństwo nie mamy:( :(

Ja mam jakieś malutkie kubraczki, ale faktycznie na dzień trzeba zdjąć, bo się ugotuje. No i za tydzień wyrośnie z niego. Mam nadzieję.

Kiyoshi, zapytaj Kulfoniasty, może by wzięła tego nieboraka na odchowanie.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Poker napisał:

Dziewczyny odwiedzają go rano i wieczorem, ,więc można zastosować kubraczek. Ja mam jakieś malutkie. Adres kiyoshi mam ,mogę jutro wysłać priorytetem.

Odwiedzamy go 4 razy dziennie (ja dziś byłam 2 razy rano i teraz przed chwilą a o 11 i 15 inne dziewczyny) jutro i pojutrze tez będziemy 4 razy.

Teraz wieczorem maluszek znów lepszy. Tak sie cieszy na jedzenie! Znalazłam w jego kojcu przepiękną kupę! Naprawde jak marzenie a to wiecie że było dla mnie największą nagrodą za wysiłki ostatnich dni, bo chyba znaczy, że się wszystko ładnie trawi i przyswaja, prawda?

Zdecydowałyśmy na razie karmić go tylko suchą Bosh Sensitive, bo akurat taką mamy i do czasu dostarczenie RC Gastro będziemy mu dawać 4 skromniejsze garści (damskie) dziennie ( w 4 porcjach). Karmimy go z ręki i przy okazji głaskamy, żeby sie przestawał bać ludzi...

Zrobiłyśmy też kreskę na misce z wodą. Dolewamy do kreski i obserwujemy ile ubyło. Od 15 do 19 ubyło jakieś 1 cm!! Czyli pije:) je:) ma ładne kupy:) i nie załatwia się wcale pod siebie w budzie a elegancko na zewnątrz! Teraz wieczorem był w lepszej formie. Taki świadomy coraz bardziej i naprawde sie na mnie ucieszył (a raczej na jedzonko), wlazłam do pasa do tej budy (tylko tył mi wystawał) i gaskałam pod brudką, za uszkiem, po brzuszku...dosyć mu się podobało:)

kocham tego malucha i moje dziewczyny, że tak się spiełyśmy i mimo długiego wekendu piesek ma dobrą opiekę.

 

Co do kubraczka to dziękuje Poker za pomoc, ale na razie nie ślij. Od środy ida upały...a dodatkowo jesteśmy cały czas na etapie poszukiwań dla niego DT więc nie wiadomo jak długo u nas zostanie.

Chyba te wiadomości od malucha takie włąsnie będą- jak sinusoida. raz kiepsniutko, raz lepiej ... póki się jeszcze bardziej nie ustabilizuje. Ale on naprawde chce żyć! Tak to widać w tych jego oczach...

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...