Jump to content
Dogomania

Grupa do zadań specjalnych czyli dwie jamnice i doberman ;)


Amber

Recommended Posts

[quote name='evel']Ty mi nie musisz wyłuszczać, co jest szkoleniem a co nim nie jest, bo trochę tematu liznęłam. Miewałam także do czynienia z psami w ogóle niezainteresowanymi pracą z człowiekiem, które dzisiaj dałyby się pokroić na plasterki, żeby coś z człowiekiem robić.

Daruj sobie te gadki o czytaniu ze zrozumieniem, bo chyba idą pod zły adres. Nie zagłębiam się w szczegóły genetyczne, bo jeśli dobermany przestają mieć pasję do pracy to chyba źle się dzieje z rasą, mnie chodzi cały czas o przedmiotowe traktowanie psa - jako "narzędzia" do spełniania własnych sportowych (czy hodowlanych, czy jakichkolwiek innych) ambicji. Dla mnie to nie jest w porządku i nigdy nie będzie. Dla kogoś to może być całkiem OK, ot, kwestia moralności czy jak to inaczej nazwać. Ale jeśli sytuacja jest taka a nie inna to rzeczywiście - najlepszym rozwiązaniem dla suki będzie znalezienie nowego domu, który ją pokocha - taką, jaką jest. Czego jej oczywiście życzę i trzymam kciuki za znalezienie odpowiedniej rodziny.[/QUOTE]

I znowu założenie , że skoro Aga oddaje psa w dobre ręce tzn że go nie kocha:lol:. Robi od początku do końca najlepsze co jest dla tej suki.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Droga użytkowniczko Amber. Znam Agnieszke bardzo dobrze i wiem ile pracy włożyła w tego psa.[/QUOTE]
No wlasnie, ile? :p Bo z tego co wiem, to nie pojechala z suka na ZADEN trening bo ma za daleko! To jest SMIESZNE! Caly twoj post to za przeproszeniem pieprzenie i gadanie o niczym. Pod jaki trening ona chciala psa skoro na zadnym nie byla? I jak juz piszemy o szkoleniu to po kiego kupowac psa z hodowli eksterierowej? Jak ja bym chciala psa do sportu to bym kupila suke po uzytkach. Sorry ale niesamowicie mnie smieszy gadanie o wybitnym psie do szkolenia, jak pies zadnego pozoranta na oczy nie widzial. Nie mam zamiaru nikogo przepraszac za slowa, ze ktos jest dla mnie zalosny sprzedajac swojego psa po prawie 2 latach, bo sie nie sprawdził, a nawet nie pojechal do szkoleniowca zeby to ocenil. Taka juz jestem, wale prosto z mostu, ludzie mnie przez to z reguly nie lubia, ale szczerze mam to gdzies, to wole sie otaczac mniejszym gronem wartosciowych osob niz stadem baranow.

[QUOTE]Sprzedawanie psów (po dwóch latach!!!) tylko dlatego, że nie spełniły zakładanych oczekiwań jest dla mnie po prostu świństwem. I zawsze będzie. Niezależnie, czy robi to mistrz świata w jakiejś psiej dyscyplinie sportowej czy Janek Kowalski. Każdy ma, zdaje się, prawo do wyrażenia własnej opinii, czyż nie? [/QUOTE]
AMEN. Jak sie cos bierze to bierze sie tez za to odpowiedzielnosc. I juz gdzies tu napisalam ze bylby mniejszy raban gdyby suke oddac po wszelkich badaniach i opiniach specjalistów. Ale tu nikt nie zrobil nic. Mnialabym to tez w mniejszym powazaniu gdyby nie mysl, ze na miejscu Sweetie moglby byc moj Jari, pies do konca zycia skazany na karme weterynaryjna, na ktorego leczenie wydalam grube tysiace. I ktorego kocham nad zycie, mimo, ze czasem mnie wkurza niemilosiernie, bo ma sporo wad, tez charakteru. Jak sobie mysle, ze mialoby go zabraknac w moim zyciu to mam lzy w oczach. Tutaj mamy odmienny przypadek, moze stad te nieporozumienie :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dobeczka']Mało która pewnie z was wie co to jest prawdziwe szkolenie sportowe, jak zachowują się sportowcy, ja wymagam od psa baaardzo dużo, a pies ma wymagać ode mnie, tak jak moja druga suka.[/QUOTE]
no nie, bo my żyjemy we własnym świecie i nie spotykamy się z innymi ludźmi szkolącymi psy, nie kontaktujemy z nimi i sami mamy leniwe kanapowce z którymi nic nie robimy

mam jack russella który przez pierwszy rok- dwa lata nie reagował na nic, żadne zabawki, smakołyki, prośby, groźby, teraz jest genialnym psem do szkolenia- da się, tylko trzeba w to włożyć ogrom pracy, a nie sprzedawać!!! psa jak jakiś telewizor bo nie spełnił oczekiwań

Silvia Trkman, kilkukrotna zwyciężczyni WC w agility, ma autystycznego bordera i startuje z nim w Mistrzostwach Świata

pies to ma być przede wszystkim przyjaciel i kompan który ma z radością robić to, o co go poprosimy, a nie maszynka do pracy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']No wlasnie, ile? :p Bo z tego co wiem, to nie pojechala z suka na ZADEN trening bo ma za daleko! To jest SMIESZNE! Caly twoj post to za przeproszeniem pieprzenie i gadanie o niczym. Pod jaki trening ona chciala psa skoro na zadnym nie byla? I jak juz piszemy o szkoleniu to po kiego kupowac psa z hodowli eksterierowej? Jak ja bym chciala psa do sportu to bym kupila suke po uzytkach. Sorry ale niesamowicie mnie smieszy gadanie o wybitnym psie do szkolenia, jak pies zadnego pozoranta na oczy nie widzial. Nie mam zamiaru nikogo przepraszac za slowa, ze ktos jest dla mnie zalosny sprzedajac swojego psa po prawie 2 latach, bo sie nie sprawdził, a nawet nie pojechal do szkoleniowca zeby to ocenil. Taka juz jestem, wale prosto z mostu, ludzie mnie przez to z reguly nie lubia, ale szczerze mam to gdzies, to wole sie otaczac mniejszym gronem wartosciowych osob niz stadem baranow.


AMEN. Jak sie cos bierze to bierze sie tez za to odpowiedzielnosc. I juz gdzies tu napisalam ze bylby mniejszy raban gdyby suke oddac po wszelkich badaniach i opiniach specjalistów. Ale tu nikt nie zrobil nic. Mnialabym to tez w mniejszym powazaniu gdyby nie mysl, ze na miejscu Sweetie moglby byc moj Jari, pies do konca zycia skazany na karme weterynaryjna, na ktorego leczenie wydalam grube tysiace. I ktorego kocham nad zycie, mimo, ze czasem mnie wkurza niemilosiernie, bo ma sporo wad, tez charakteru. Jak sobie mysle, ze mialoby go zabraknac w moim zyciu to mam lzy w oczach. Tutaj mamy odmienny przypadek, moze stad te nieporozumienie :p[/QUOTE]

Widzę , że masz soba dużo do zaoferowania bo mówiąc stado baranów o ludziach , o których nie masz pojecia świadczy nie o tym , że walisz z mostu ale o Twoim poziomie. Tak samo sytuacja ma sie do shivy , nie wiesz co Aga z nia robiła , ile pracy włożyła , żeby ten pies chociaż cokolwiek potrafił i chiał sie czegokolwiek nauczyć , wiec wydawanie jakis hipotez , wniosków jest smieszne. Przyjedź , zobacz suke wtedy sie wypowiesz.

Link to comment
Share on other sites

Amber proszę Cię... Nie dyskutuj jak nie znasz sytuacji. Nie wiem kiedy pisałyśmy ostatnio i nawet nie masz pojęcia ile mogło się zmienić na ten temat. Ty wypisałaś najgorsze rzeczy z tego co ja Ci napisałam, do tego trochę dołożyłaś. Napisałaś do mnie? Wiesz co w między czasie się zdarzyło, gdzie byłam z psem i kto mi wydał o nim opinię? Jasne, że najprościej pieprzyć jak się nie ma informacji na dany temat, a nawet się ich nie próbowało dowiedzieć czy już suka była na szkoleniu u pozoranta :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos']Widzę , że masz soba dużo do zaoferowania bo mówiąc stado baranów o ludziach , o których nie masz pojecia świadczy nie o tym , że walisz z mostu ale o Twoim poziomie. Tak samo sytuacja ma sie do shivy , nie wiesz co Aga z nia robiła , ile pracy włożyła , żeby ten pies chociaż cokolwiek potrafił i chiał sie czegokolwiek nauczyć , wiec wydawanie jakis hipotez , wniosków jest smieszne. Przyjedź , zobacz suke wtedy sie wypowiesz.[/QUOTE]

I jak dla mnie oddanie psa w dobre ręce jest właśnie wyznacznikiem miłości. Bo jakby jej nie kochała to miała by ja gdzieś i sie nia nie przejmowała. To tak samo jakbys miała uśpić psa. Jakby pies cierpiał z powodu choroby to bys go nie uspiła bo bardzo go kochasz?
To jest śmieszne. Aga chce oddać psa osobie , która poświęci mu równie wiele uwagi co ona do tego czasu i pokocha równie mocno jak Aga.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][COLOR=#000000]Po za tym osatnio zaszły takie sytuacje , o których nie muszą wiedzieć wszyscy , że utrzymanie 2 psów jest niemożliwe. [/COLOR][/QUOTE]
to chyba wyjaśnia wszystko .... więc po co te opowieści , że pies nie szkoleniowy ;)
posiadanie dwóch psów , nie jest proste .... być może problemem tej suki , jest nie genetyka , a zahukanie przez drugą sukę ..... co się zdarza.
W nowym domu , ta suka może być tytanem pracy ......

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Unbelievable']no nie, bo my żyjemy we własnym świecie i nie spotykamy się z innymi ludźmi szkolącymi psy, nie kontaktujemy z nimi i sami mamy leniwe kanapowce z którymi nic nie robimy

mam jack russella który przez pierwszy rok- dwa lata nie reagował na nic, żadne zabawki, smakołyki, prośby, groźby, teraz jest genialnym psem do szkolenia- da się, tylko trzeba w to włożyć ogrom pracy, a nie sprzedawać!!! psa jak jakiś telewizor bo nie spełnił oczekiwań

Silvia Trkman, kilkukrotna zwyciężczyni WC w agility, ma autystycznego bordera i startuje z nim w Mistrzostwach Świata

pies to ma być przede wszystkim przyjaciel i kompan który ma z radością robić to, o co go poprosimy, a nie maszynka do pracy[/QUOTE]

Jasne , masz racje. Ale radze się zapoznać z całym miotem , z którego jest Shiva bo wiem że tylko tej Pani Amber pies z tego miotu wykazuje jakieś zainteresowanie. Jak mówiłem i będe mówił chodzi o uwarunkowania genetyczne. Prosze sobie zrobić krzyżówke i zobaczyć jak geny rozkładają sie po ojcu a jak po matce. To że ktos jest chory na raka nie znaczy , ze wyzdrowieje jak i również , że umrze. Tak samo jest z Shivą. Podobnie. Bo to jaki dałeś/dałaś przykład , że pies nic 2 lata nie robił a tu teraz śmiga lata to nie znaczy , że tak bedzie u Shivy. A ja mówie że nie bedzie właśnie przez uwrunkowania.

Link to comment
Share on other sites

O stadzie baranow pisalam ogolnikowo, nie mozna tak wszystkiego brac do siebie, bo mozna peknac ;). Rozmawialam niedawno z Aga i proponowalam jej przejechanie sie do szkoleniowca zeby ocenil suke. Powiedziala, ze ma za daleko, pies jest leniwy i i tak nic z tego nie bedzie. Jeszcze raz powtarzam, tutaj bledy zostaly popelnione od poczatku. Chcialo sie psa do sportu trzeba bylo kupic suke po uzytkach. A za cala sytuacje placi pies, i to jeszcze tak wrazliwej rasy jaka jest doberman, oddawany w inne rece po prawie 2 latach. Dla mnie nie ma tu sytuacji lagodzacych i gadanie, jak sie robi w hodowlach jest na mniej wiecej poziomie, a jak sie traktuje psy w Chinach :p

Aga gadalysmy i na wszystko bylas na nie, szczerze to nie mialysmy chyba o czym dyskutowac, od poczatku cos ze Sweetie bylo nie tak. Nigdy dobrego slowa o niej nie powiedzialas. Nie wiem tez o jakim sporcie myslalas bo z naszej rozmowy nie wynurzał sie temat profesjonalnego szkolenia. Jari tez sie poza tym na mistrza swiata nie nadaje, bo jest odwrotnie, zbyt nerwowy, chociaz to moze kwestia dopracowania. Ale sprzedawac go z tego powodu nie zamierzam.

[QUOTE]to chyba wyjaśnia wszystko .... więc po co te opowieści , że pies nie szkoleniowy ;-)[/QUOTE]
To jeszcze inna sprawa... :p

[QUOTE]Jasne , masz racje. Ale radze się zapoznać z całym miotem , z którego jest Shiva bo wiem że tylko tej Pani Amber pies z tego miotu wykazuje jakieś zainteresowanie. [/QUOTE]
O cholercia, ciekawe czemu? :cool3: Normalnie rodzynek mi sie trafil :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']to chyba wyjaśnia wszystko .... więc po co te opowieści , że pies nie szkoleniowy ;)
posiadanie dwóch psów , nie jest proste .... być może problemem tej suki , jest nie genetyka , a zahukanie przez drugą sukę ..... co się zdarza.
W nowym domu , ta suka może być tytanem pracy ......[/QUOTE]

Widzisz Vectra ... Nie wszyscy rozumieją co się piszę, dziękuję za wyłapanie też i tego.
Stało się stało, bardzo dużo wody w rzecze upłynęło, żebym się zdecydowała na sprzedaż psa.
Nie jestem też potworem, sprawdzam wszystkie oferty dokładnie, nie trafi do domu gdzie Bóg wie co się wydarzy. Dzisiaj dostałam oferte z pseudohodowli... Jak widać nie sprzedałam jej tam. :)
Pozdrawiam wszystkich wszystkowiedzących którzy muszą pisać na forum o innych bo chyba ich życie nie jest wystarczająco barwne. :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']to chyba wyjaśnia wszystko .... więc po co te opowieści , że pies nie szkoleniowy ;)
posiadanie dwóch psów , nie jest proste .... być może problemem tej suki , jest nie genetyka , a zahukanie przez drugą sukę ..... co się zdarza.
W nowym domu , ta suka może być tytanem pracy ......[/QUOTE]

Nie będzie. Tresura Agi jest przeprowadzana indywidualnie zdala od drugiej suki. Psy razem tylko śpią i są karmione , nic więcej.


PRZEPRASZAM , ZE PISZĘ TUTAJ ALE NIE OBSŁUGUJE SIĘ RACZEJ TAKIMI RZECZAMI JAK FORUM. PROPONUJE PO PROSTU ZOSTAWIĆ TEN TEMAT I SKORO MACIE SWOJE POCIECHY TO NA NICH SIĘ SKUPCIE. AGA CHCE DLA PSA JAK NAJLEPIEJ WIEC OCZERNIANIE JEJ PRZY LUDZIACH NIE MAJĄC POJĘCIA CO SIĘ PISZE. NIE BIJE PSA , NIE KATUJE , NIE MA PSEUDOHODOWLI. PO PROSTU ODDAJE JĄ W INNE RĘCE WIĘC MOŻE NAPRAWDE WYPADA ZAJĄĆ SIE SOBĄ

Edited by Portos
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos']Jasne , masz racje. Ale radze się zapoznać z całym miotem , z którego jest Shiva bo wiem że tylko tej Pani Amber pies z tego miotu wykazuje jakieś zainteresowanie. Jak mówiłem i będe mówił chodzi o uwarunkowania genetyczne. Prosze sobie zrobić krzyżówke i zobaczyć jak geny rozkładają sie po ojcu a jak po matce. To że ktos jest chory na raka nie znaczy , ze wyzdrowieje jak i również , że umrze. Tak samo jest z Shivą. Podobnie. Bo to jaki dałeś/dałaś przykład , że pies nic 2 lata nie robił a tu teraz śmiga lata to nie znaczy , że tak bedzie u Shivy. A ja mówie że nie bedzie właśnie przez uwrunkowania.[/QUOTE]

jak dla mnie genetyczne podłoże tego domniemanego autyzmu nie ma nic do tematu. Jak mój terrier ma genetyczne trudności w skupieniu to też mam nic nie robić? jak mój border ma genetyczne zaganianie innych psów to znaczy że tego nie zmienię?
taki pies szczególnie potrzebuje czasu i masy cierpliwości, a może okazać się, że odpłaca to tysiąckrotnie

no i uważam, że sprzedaż psa to zupełnie co innego niż oddanie go ze względu na trudną sytuację, bo to każdemu może się zdarzyć

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos']Nie będzie. Tresura Agi jest przeprowadzana indywidualnie zdala od drugiej suki. Psy razem tylko śpią i są karmione , nic więcej.[/QUOTE]
i to wystarcza :) widać bardzo mało wiesz , o psiej psychice .....
badałeś genetycznie , że wiesz że to geny ? bo to bardzo wygodne , zwalać wszystko na geny .... 95% wetów , obarcza genetyką choroby psów rasowych .... ma katara , bo to złe geny ;)
więc nie do końca , wszystko jest genami , ale fakt mają spory wpływ , niemniej na uwarunkowania genetyczne , by wypłynęły , musi być odpowiednie środowisko :)

I może właśnie jeszcze szkoda że tylko śpią i jedzą razem ;) psy się fajnie uczą na zasadzie "małpa widzi , małpa robi" tylko warunek jest jeden , psy muszą żyć w idealnej symbiozie , muszą stanowić całość .. Skłócone psy , ciężki kawałek chleba ...
I w tym temacie akurat mam spore doświadczenie :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Unbelievable']jak dla mnie genetyczne podłoże tego domniemanego autyzmu nie ma nic do tematu. Jak mój terrier ma genetyczne trudności w skupieniu to też mam nic nie robić? jak mój border ma genetyczne zaganianie innych psów to znaczy że tego nie zmienię?
taki pies szczególnie potrzebuje czasu i masy cierpliwości, a może okazać się, że odpłaca to tysiąckrotnie

no i uważam, że sprzedaż psa to zupełnie co innego niż oddanie go ze względu na trudną sytuację, bo to każdemu może się zdarzyć[/QUOTE]

Kolego/Koleżanko tu nie chodzi o cechy genetyczne rasy tylko danego psa jak poszedł po ojcu a jak po matce. I nie chodzi o jakiekolwiek choroby tylko o zachowanie.

Link to comment
Share on other sites

Oj Amber ... Kiedy to było XD Dużo rzeczy Ci pisałam, jak widać niepotrzebnie i masz za długi język do tego fałszywy :p:p:p:p, bo rozdmuchujesz nie wiem po co i piszesz na forum takie sprawy :p Zamiast się upewnić najpierw czy byłam u kogoś, jakiegoś szkoleniowca czy pozoranta najpierw prosiłabym o doinformowanie, potem pisanie na prawo i lewo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']i to wystarcza :) widać bardzo mało wiesz , o psiej psychice .....
badałeś genetycznie , że wiesz że to geny ? bo to bardzo wygodne , zwalać wszystko na geny .... 95% wetów , obarcza genetyką choroby psów rasowych .... ma katara , bo to złe geny ;)
więc nie do końca , wszystko jest genami , ale fakt mają spory wpływ , niemniej na uwarunkowania genetyczne , by wypłynęły , musi być odpowiednie środowisko :)

I może właśnie jeszcze szkoda że tylko śpią i jedzą razem ;) psy się fajnie uczą na zasadzie "małpa widzi , małpa robi" tylko warunek jest jeden , psy muszą żyć w idealnej symbiozie , muszą stanowić całość .. Skłócone psy , ciężki kawałek chleba ...
I w tym temacie akurat mam spore doświadczenie :)[/QUOTE]

Psy skłócone nie są a o genetyce wiem bo swojego sie zdążyłem nauczyć :D
A genów tego psa badać nie trzeba , wystarczy zrobić ta krzyżówkę......... Ludzie...I znać jak sie zachowywali rodzice. Zobacz. Brat Shivy czyli pies Pani Amber jest wulkanem energii jak twierdzi , że prawie zawalu nie dostanie. Jak myślisz dlaczego ? Po kim poszła? Moge podrzucić w pdfie z 5 książek o genetyce i jeszcze raz tyle o psychice. Plus umówić z osobą na poziomie profesora , który to wytłumaczy lepiej niz ja .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos']Kolego/Koleżanko tu nie chodzi o cechy genetyczne rasy tylko danego psa jak poszedł po ojcu a jak po matce. I nie chodzi o jakiekolwiek choroby tylko o zachowanie.[/QUOTE]
to inaczej. Jeżeli mój terrier nie chciał jeść suchej karmy, jego matka nie chciała jeść suchej karmy, jego ojciec nie chciał jeść suchej karmy, to znaczy że mój pies też nigdy w życiu nie zje suchej karmy bo to uwarunkowane genetycznie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos']Psy skłócone nie są a o genetyce wiem bo swojego sie zdążyłem nauczyć :D
A genów tego psa badać nie trzeba , wystarczy zrobić ta krzyżówkę......... Ludzie...I znać jak sie zachowywali rodzice. Zobacz. Brat Shivy czyli pies Pani Amber jest wulkanem energii jak twierdzi , że prawie zawalu nie dostanie. Jak myślisz dlaczego ? Po kim poszła? Moge podrzucić w pdfie z 5 książek o genetyce i jeszcze raz tyle o psychice. Plus umówić z osobą na poziomie profesora , który to wytłumaczy lepiej niz ja .[/QUOTE]
a wystarczyło jeszcze prościej , zamiast książek , teorii , profesorów.
Zapytać hodowców tej suki , jak się suka zachowywała względem rodzeństwa , matki , ludzi .... od 3 tygodnia życia.
I już w 8 tygodniu , jest wiadomo czy pies nadaje się do pracy czy nie :)
Ale o to trzeba pytać , a jeśli hodowca nie zna odpowiedzi , to nie kupować u takiego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']i to wystarcza :) widać bardzo mało wiesz , o psiej psychice .....
badałeś genetycznie , że wiesz że to geny ? bo to bardzo wygodne , zwalać wszystko na geny .... 95% wetów , obarcza genetyką choroby psów rasowych .... ma katara , bo to złe geny ;)
więc nie do końca , wszystko jest genami , ale fakt mają spory wpływ , niemniej na uwarunkowania genetyczne , by wypłynęły , musi być odpowiednie środowisko :)

I może właśnie jeszcze szkoda że tylko śpią i jedzą razem ;) psy się fajnie uczą na zasadzie "małpa widzi , małpa robi" tylko warunek jest jeden , psy muszą żyć w idealnej symbiozie , muszą stanowić całość .. Skłócone psy , ciężki kawałek chleba ...
I w tym temacie akurat mam spore doświadczenie :)[/QUOTE]


To nie są psy bardzo skłócone, ale i nie są idealnymi kompanami dla siebie. Wiem co robię oddzielając psy, albo wpuszczając do siebie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']a wystarczyło jeszcze prościej , zamiast książek , teorii , profesorów.
Zapytać hodowców tej suki , jak się suka zachowywała względem rodzeństwa , matki , ludzi .... od 3 tygodnia życia.
I już w 8 tygodniu , jest wiadomo czy pies nadaje się do pracy czy nie :)
Ale o to trzeba pytać , a jeśli hodowca nie zna odpowiedzi , to nie kupować u takiego.[/QUOTE]



Aaaaj hodowca znał odpowiedz jak najbardziej, ale taką jaką ja chciałam uzyskać, a nie taką jaka jest prawda.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Unbelievable']to inaczej. Jeżeli mój terrier nie chciał jeść suchej karmy, jego matka nie chciała jeść suchej karmy, jego ojciec nie chciał jeść suchej karmy, to znaczy że mój pies też nigdy w życiu nie zje suchej karmy bo to uwarunkowane genetycznie?[/QUOTE]

Nie , bo to jest instynkt. Nie karm psa to ja zje jak będzie głodny i tak sie nauczy. Ale to ze pies jest ociezały itp i mu sie nic nie chce i jest to genetycznie uwarunkowane to na 100 % nic nie zrobisz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dobeczka']To nie są psy bardzo skłócone, ale i nie są idealnymi kompanami dla siebie. Wiem co robię oddzielając psy, albo wpuszczając do siebie.[/QUOTE]
są psy które nie lubią towarzystwa i kiepsko się z towarzyszem odnajdują w życiu.
Tym bardziej jak piszesz , że nie kochają się miłością wielką. I to może być również powód , dla którego jedna suka jest "autystyczna" ;)
Uważam że słusznie że szukasz jej domu , bo Twoja podświadoma niechęć do niej , podkreślę PODŚWIADOMA , ma również duży wpływ na jej zachowanie ... Że ją kochasz ok , ale jesteś zawiedziona i to ona odczytuje najbardziej. No takie życie jest brutalne niestety.
Psy najpierw "czują" to co złe , potem co dobre.
Szkoda że tak późno ;) rozumiem , że dawałaś jej szansę ... do tej pory.
Tylko teraz czym szybciej tym lepiej.
Ja miałam dobermana w stadku i wiem że nie był to dla niego szczyt szczęścia ;) Tylko on mnie nie zawiódł i o tym wiedział i temu znosił towarzysko prosiaków dzielnie ;)
Geny genami .... życie życiem. Bo nad genami nie mamy za bardzo wpływu , nad życiem już łatwiej to idzie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dobeczka']Oj Amber ... Kiedy to było XD Dużo rzeczy Ci pisałam, jak widać niepotrzebnie i masz za długi język do tego fałszywy :p:p:p:p, bo rozdmuchujesz nie wiem po co i piszesz na forum takie sprawy :p Zamiast się upewnić najpierw czy byłam u kogoś, jakiegoś szkoleniowca czy pozoranta najpierw prosiłabym o doinformowanie, potem pisanie na prawo i lewo.[/QUOTE]
Pisalas mi ze chcesz suke sprzedac bo sie nie nadaje, a wtedy kiedy rozmawialysmy pisalas tez nie u szkoleniowca nie bylas bo masz za daleko. Wiec mysl o oddaniu suki pojawila sie zanim domniemany szkoleniowiec ja zobaczyl. A opinie o oddaniu ponad 2 letniego psa to juz kwestia wrazliwosci kazdego z nas. I kazdy ma prawo ja napisac. Aha i nie zarzucaj mi, ze cos ujawniam, bo evel pierwsza napisala na watku, ze suke chcesz sprzedac, wiec widocznie nie tylko mi o tym pisalas.

[QUOTE]Brat Shivy czyli pies Pani Amber jest wulkanem energii jak twierdzi , że prawie zawalu nie dostanie. Jak myślisz dlaczego ?[/QUOTE]
Jak Jari do mnie trafil nie potrafil sie bawic niczym. Swiadkiem tego jest szkoleniowiec ktory do niego przychodzil na indywidualne treningi. Mowil, ze jak na dobermana w wieku wieku jest niezwykle spokojny. To jaki jest teraz to jest kwestia tego jak go wychowalam. Jari nie plywal - teraz plywa, nie potrafil sie bawic w aport - teraz potrafi, pies bal panicznie innych psow - teraz sam zawsze pierwszy zaczepia do zabawy bo stopniowo wprowadzalam mu zrownowazonych psich kolegow (klania sie Duffel i Etna np. ;) ) Robilam mu mocny socjal, bo wiedzialam, ze 7 miesieczny pies wychowany na wsi moze byc dzikusem. Ale w sumie po co pisac o wiadomych rzeczach...

[QUOTE]Uważam że słusznie że szukasz jej domu , bo Twoja podświadoma niechęć do niej , podkreślę PODŚWIADOMA , ma również duży wpływ na jej zachowanie ... Że ją kochasz ok , ale jesteś zawiedziona i to ona odczytuje najbardziej. No takie życie jest brutalne niestety.[/QUOTE]
I wlasnie o tym pisalam w poprzednim poscie ktory tak bardzo zbulwersowal. Psy nie sa glupie i naprawde czuja emocje wlascicieli. U mnie jest np. odwrotnie, caly czas pisze, ze jamnice sa glupie, do niczego sie nie nadaja, to nie jest rasa mojego zycia, ale podswiadomie dobrze wiedza jak bardzo je kocham.

Edited by Amber
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos']Polecam gdzies wyżej post gdzie napisałem że wplyw środowiska to 51 procent a wpływ genów to 49 %. Jest to zbadane i opublikowane. Polecam wpisać w google. Więc nie mów , ze życie życiem.[/QUOTE]
powtórzę ci to nawet ŻYCIE ŻYCIEM :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...