Olesia.b Posted September 17, 2006 Share Posted September 17, 2006 Ja byłam dziś w Psim Losie. Wyprowadziłam na spacerek Puszka (a właściwie fruwał za nim mój chłopak) i Vanilkę. Niestety p. Janusza nie było,więc nie mogłam z Nim porozmawiać. Ale u psiaków wszystko w porządku. Vanilka jutro ma operację, wszyscy są dobrej myśli. Była taka radosna na spacerku,ale rzeczywiście szybko się męczy. Byłaby idealnym psem dla starszej osoby. Puszek psychicznie już lepiej, wybiegał się chłopak (mój też- właśnie padł na łóżko i odsypia). Najgorszy był moment,kiedy trzeba go było wsadzić do klatki...zapierał się wszystkimi łapami. Wyszłam, nie mogłam na to patrzeć :-( Fuksik był dziś sutniutki. Głaskałam go, a on wcisnął się w drzwi klatki, żeby jak najbardziej mnie dotykać. am wyrzuty sumienia, bo poświęciłam mu dziś mniej czasu (był na spacerku zanim przyszliśmy). Kocham tego psiaka tak strasznie. Spać nie mogę, bo ciągle mi staje przed oczami jego pysio... Dzisiaj Wedelek się przełamał i jak otworzyłam klatkę z całej siły przytulił się do mnie. Głaskałam jego łepek, a on tak trwał przytulony, trzęsąc się cały. Kiedy odchodziłam od klatki, strasznie płakał, rzucał się na drzwi klatki :-( :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olesia.b Posted September 17, 2006 Share Posted September 17, 2006 Też zauwarzyłam, że w Psim Losie są chyba uprzedzeni do dogo. Ale błagam Was - schowajmy urazy do kieszeni. Szukajmy domów dla tych psów. Szczególnie Fuksa i Wedla - obawiam się, że nie będzie to łatwe. Przecież one nie mogą spędzić tam całego życia :-( :-( Marzy mi się, żeby oni też, tak jak Czaruś odnaleźli cudownych ludzi - tylko dla siebie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted September 17, 2006 Share Posted September 17, 2006 [quote name='Olesia.b']Też zauwarzyłam, że w Psim Losie są chyba uprzedzeni do dogo...[/quote] Z wysuwaniem tego typu tezy byłbym ostrożny. W Psim Losie nie są napewno uprzedzeni do zwierząt, a przecież o to chodzi. Inna sprawa, że jedna lecznica-szpital-hotel nie jest w stanie załatwić problemu w skali Warszawy, a co dopiero kraju. Trzeba popatrzeć realnie na ich możliwości. Oni pokazali jak można - teraz powinny pójść za tym działania systemowe (min. akty prawne, system finansowania itp.), cywilizujące sytuację zwierząt w naszym kraju. Może równolegle do zwykłego wolontariatu trzeba zająć się działaniem na rzecz poprawy sytuacji bezpańskich zwierząt. Manifestacje, głodówki, pikiety (jaja, pomidory...)...może coś jeszcze...sam nie wiem. Wiem jedno - w sytuacji jaka miała miejsce, decyzja o "zamknięciu" Psiego Losu musiała kiedyś zapaść...i zapadła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dabrowka Posted September 17, 2006 Share Posted September 17, 2006 Gallegro, nie dziwię się, że Psi Los musiał przestać przyjmować bezdomne zwierzęta, była o tym mowa wielokrotnie, nie pierwszy raz zdarzyło się, że nie było miejsca na kolejnego psa. Śledziłam wątki związane z Psim Losem i wiem, że warszawskie instytucje mające się zajmować bezdobnymi zwierzętami w potrzebie zajmują się przede wszystkim spychologią. Ale jedno się kupy nie trzyma - skoro przepełnienie, to dlaczego zamyka się stronę o szpitaliku? Wiadomo przecież, że im więcej ludzi zobaczy jak wygląda sytuacja w klinice, tym większe są szanse, że któryś ze znajdujących się tam psów znajdzie dom. A chyba o to przede wszystkim chodzi. Taką mam w każdym razie nadzieję... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olesia.b Posted September 17, 2006 Share Posted September 17, 2006 Może z tym uprzedzeniem źle się wyraziłam. Po prostu podchodzą z rezerwą - przynajmniej ja tak odczułam. Ale dlaczego strona szpitala nie działa :crazyeye: :crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted September 17, 2006 Share Posted September 17, 2006 No, ja się nie dziwię rezerwie- na razie nie popisaliśmy się szczególnie:shake: Żeby sobie poprawić notowania, powinniśmy znaleźć przynajmniej jeden domek dla psiaka z Psiego Losu... a najlepiej domki dla wszystkich. A strona może nie działa bo jest w przebudowie? mam taką nadzieję...:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pajunia Posted September 17, 2006 Share Posted September 17, 2006 No jeden domek sie znalazl, Czarus juz pojechal i od wczoraj jest w nowym domku. A to latwa adopcja nie byla. Zreszta sama wiesz, jak ciezko dla takiego psiaka znalezc odpowiedni domek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga132 Posted September 18, 2006 Share Posted September 18, 2006 [quote name='ulvhedinn']No, ja się nie dziwię rezerwie- na razie nie popisaliśmy się szczególnie:shake: Żeby sobie poprawić notowania, powinniśmy znaleźć przynajmniej jeden domek dla psiaka z Psiego Losu... a najlepiej domki dla wszystkich. A strona może nie działa bo jest w przebudowie? mam taką nadzieję...:-([/quote] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]A w czym się nie popisaliśmy?[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Po pierwsze – zwierzaki w Psim Losie były regularnie odwiedzane i wyprowadzane ( i nadal są). Po drugie – w miarę naszych możliwości zbieraliśmy pieniążki i wspomagaliśmy leczenie zwierząt ( na Vanilkę były zbierane pieniążki do momentu gdy nie zapadła decyzja o tym, że nie będzie operowana). Jeśli chodzi o Puszka to dopóki Lotos się nie wypowie to daleka byłbym od sądów, że to dogo nawaliło. Lotos napisała na wątku tylko tyle, że idzie do pracy i Puszek będzie musiał siedzieć sam w domu. I co myślimy o innym domku zastępczym. Jeszcze tego samego dnia, w którym to napisała Puszek znalazł się z powrotem w Psim Losie.[/SIZE][/FONT] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Domek dla Czarusia znalazła pajunia z dogo (pajunia jeszcze raz:Rose: ). Pozostałe domki szukają się….Puszek jest na allegro. Przecież każda z nas chce dla tych zwierzaków jak najlepiej ale pewnych rzeczy nie przeskoczymy. [/FONT][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shantara Posted September 18, 2006 Share Posted September 18, 2006 Strona kundla polskiego jest ciągle w budowie. Większość zakładek nie działa. Nie mówiąc już, że coś zawsze się może zepsuć. Pamiętajmy, że strona nie jest tworzona wyłącznie dla dogomaniaków, ale dla szerszej publiki. Dlatego nie sądzę, by relacje p. Janusza z forum dogomanii ( jakiekolwiek by nie były ) wpływały na istnienie strony. Co do nawalenia to na pewno można tak nazwać transport Puszka do Lotos. Powrót Puszka ( fakt, że p. Janusz po niego jechał ) też trudno zaliczyć do zasług. Nawet jeśli decyzja o zatelefonowaniu do p. Janusza wyszła od Lotos, bez konsultacji na forum, to jednak dla właściciela Psiego Losu sama Lotos jest częścią forumowej społeczności dogomaniaków. A tak z innej beczki. Wie ktoś o której Vanilka ma dziś mieć operację? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted September 18, 2006 Share Posted September 18, 2006 Mam nadzieję ,że Lotos coś napisze . Faktem jest ,że p.Janusz powiedział jej ,że gdyby Puszek nie mógł zostać to ma dzwonić i Psi Los go zabierze . Jestem tylko zdziwiona ,że Lotos nie odezwała się do nas . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dabrowka Posted September 18, 2006 Share Posted September 18, 2006 [quote name='shantara']Strona kundla polskiego jest ciągle w budowie. Większość zakładek nie działa. Nie mówiąc już, że coś zawsze się może zepsuć. Pamiętajmy, że strona nie jest tworzona wyłącznie dla dogomaniaków, ale dla szerszej publiki. Dlatego nie sądzę, by relacje p. Janusza z forum dogomanii ( jakiekolwiek by nie były ) wpływały na istnienie strony.[/quote] Strona o szpitaliku działała bez zarzutu - już po przebudowie całości. Teraz nic się tam nie zepsuło, pojawił się tylko komunikat o przepełnieniu - zamiast relacji i informacjach o psach, które w szpitaliku przebywają. A zresztą nie będę się już powtarzać. Trzymam kciuki za Vanilkę. I też mam nadzieję, że Lotos odezwie się wyjaśni nam, co się stało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shantara Posted September 18, 2006 Share Posted September 18, 2006 Z tego co widziałam dziś wiadomości pojawiają się już na bieżąco. Od kilku minut można przeczytać, że operacja Vanilki jest jednak odwołana... Wstępna premedykacja wykazała, że Vanilka nie przetrzymałaby operacji :-( Swoją drogą wydaje mi się, że wcześniej na stronie też bywały takie "czystki". Kasowanie starych informacji. Tylko wtedy chyba, były przerzucane do archiwum czy jakoś tak. Chociaż mogę się mylić. A co do paniki Dabrowka, to akurat nie chodziło głównie o Twój post, ale o sugestię, że nikt po wyjeździe Czarusia nie interesuje się pieskami, bo nie jedzie sprawdzić "co tam sie w ogole dzieje". Jak dla mnie jechanie przez pół Warszawy, w niedzielę po południu, żeby sprawdzić co się dzieje, bo na stronie nie ma nowych informacji, byłoby przejawem paniki i braku zaufania do Psiego Losu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dabrowka Posted September 18, 2006 Share Posted September 18, 2006 Właśnie chciałam napisać, że hau hau, odszczekuję, dzisiaj informacje się pojawiły. Dobrze, że cokolwiek wiadomo. Swoją drogą zabawna literówka się tam przydarzyła, bo chyba chodzi o "premedykację", a nie "premedytację" :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martik b Posted September 18, 2006 Share Posted September 18, 2006 [quote name='ulvhedinn']No, ja się nie dziwię rezerwie- na razie nie popisaliśmy się szczególnie:shake: Żeby sobie poprawić notowania, powinniśmy znaleźć przynajmniej jeden domek dla psiaka z Psiego Losu... a najlepiej domki dla wszystkich. A strona może nie działa bo jest w przebudowie? mam taką nadzieję...:-([/quote] Myślę podobnie..Pan Janusz i klinika najbardziej chcą tego żebyśmy znaleźli te domki..jak nie na stałe to chociaż te tymczasowe..długo kiedyś rozmawiałam z Panem Januszem o dogo..nie chcę pisać jak rozmowa przebiegała..bo może sobie tego Pan Janusz nie życzy..ale On chce tylko żeby znaleźć jak największej ilości jego psów domki..to ma być taka aktywność..żeby nie czuł się sam w swoim działaniu.. Jestem świadoma, że ta "aktywność" jest trudna..bo tyle psów w potrzebie, że ja już sama nie wiem jak znajdować dla nich domy..ale musimy się starać ze wszystkich sił..o to tu chodzi.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted September 18, 2006 Share Posted September 18, 2006 A w dodatku mają nowych lokatorów... kota, który walczy ożycie i szczeniaki:shake: I co tu zrobić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olesia.b Posted September 19, 2006 Share Posted September 19, 2006 [quote name='martik b']Myślę podobnie..Pan Janusz i klinika najbardziej chcą tego żebyśmy znaleźli te domki..jak nie na stałe to chociaż te tymczasowe..długo kiedyś rozmawiałam z Panem Januszem o dogo..nie chcę pisać jak rozmowa przebiegała..bo może sobie tego Pan Janusz nie życzy..ale On chce tylko żeby znaleźć jak największej ilości jego psów domki..to ma być taka aktywność..żeby nie czuł się sam w swoim działaniu.. Jestem świadoma, że ta "aktywność" jest trudna..bo tyle psów w potrzebie, że ja już sama nie wiem jak znajdować dla nich domy..ale musimy się starać ze wszystkich sił..o to tu chodzi..[/quote] Martik masz 1000% rację. Musimy zrobić wszystko, żeby znaleźć domy chociaż dla kilku. Vanilce bardzo przydałby się domek na ostatnie lata. To na prawdę nie kłopotliwa sunieczka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pajunia Posted September 20, 2006 Share Posted September 20, 2006 Hm. mam pytanie, jak byla zalatwiana sprawa finansowa psiakow z parvo z Wegowa? Kierowniczka Wegrowa powiedziala , ze w rozmowie z p. Orzechowskim, wyniklo, ze ona ma za to wszystko, lacznie z utylizacja, zaplacic. I ze sie dowiedziala, ze Psi Los juz nigdy nie bedzie bezdomnych psow bral i on nie chce juz tam zadnych wolontariuszek widziec. I to wszystko bylo troche nieparlamentarnym slownictwem wyrazone. kto wie, jak byla sprawa finasowania leczenia uzgodniona? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GreenEvil Posted September 20, 2006 Share Posted September 20, 2006 Ze strony kundlapolskiego: [FONT=Verdana][COLOR=#000000][B][COLOR=red][FONT=Verdana][quote] Wstrzymanie pomocy nie dotyczy tych bezdomnych zwierząt, które obecnie przebywają pod moją opieką i są leczone za moje prywatne środki finansowe ( Fuks, Puszek, Wedel, Vanilia, oraz walczące o życie: szczeniaczek z Węgrowa i kot). [/quote] [SIZE=2][COLOR=Black]nie rozumiem[/COLOR][/SIZE] :shake: [COLOR=Black][B]pzdr GreenEvil[/B][/COLOR] [/FONT][/COLOR][/B][/COLOR][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kurczak_wtw Posted September 20, 2006 Share Posted September 20, 2006 [quote name='GreenEvil']Ze strony kundlapolskiego: [FONT=Verdana][COLOR=#000000] [B][FONT=Verdana][COLOR=#000000][SIZE=2][COLOR=black]nie rozumiem[/COLOR][/SIZE] :shake:[/COLOR][/FONT][/B][COLOR=#000000] [B][FONT=Verdana][COLOR=black][B]pzdr[/B][/COLOR][/FONT] [B][FONT=Verdana][COLOR=black]GreenEvil[/COLOR][/FONT][/B] [/B][/COLOR][/COLOR][/FONT][/quote] czyli psy już będące w klinice będą dalej leczone, aż znajdą im się domki, ale nowe pieski już nie będą przyjmowane. szkoda, że strona kundla zostanie zamknięta :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GreenEvil Posted September 20, 2006 Share Posted September 20, 2006 [quote name='kurczak_wtw']czyli psy już będące w klinice będą dalej leczone, aż znajdą im się domki, ale nowe pieski już nie będą przyjmowane. szkoda, że strona kundla zostanie zamknięta :-([/quote] nienienie, ja tego nie rozumiem w kontekscie wypowiedzi pajuni. pzdr GreenEvil Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pajunia Posted September 20, 2006 Share Posted September 20, 2006 Szczerze mowic, ja tez tego nie rozumiem. Wiadomosc o koniecznosci zaplacenia za leczenie i utylizacje pieskow wegrowskich uzyskalam od kierownictwa Wegrowa. Czytajac ta wypowiedz: [QUOTE]Jednocześnie z przyczyn osobistych podjąłem decyzję o wstrzymaniu z dniem dzisiejszym finansowania jakichkolwiek działań ratunkowych na rzecz bezdomnych zwierząt. Wstrzymanie pomocy nie dotyczy tych bezdomnych zwierząt, które obecnie przebywają pod moją opieką i są leczone za moje prywatne środki finansowe ( Fuks, Puszek, Wedel, Vanilia, oraz walczące o życie: szczeniaczek z Węgrowa i kot). Zwierzaki te będą miały zapewnioną moją pomoc medyczną i finansową aż do znalezienia dla nich nowych Opiekunów (bez względu na to, jak długo będzie to trwało). [B]Poszukiwania nowych Opiekunów dla tych zwierząt prowadzić będę we własnym zakresie. [/B] Jednocześnie z przykrością informuję, że w dniu jutrzejszym strona, która była poświęcona bezdomnym zwierzakom ([url]www.kundelpolski.pl[/url]) zostanie zawieszona. [/QUOTE] Zaczynam miec ( co z przykroscia stwierdzam) watpliwosci , co do swiatlych poczynan Psiego Losu. Mam wrazenie i to wrazenie wiele osob ze mna dzieli, ktore jednak do tej pory sie nie wypowiadaly na watku w obawie linczu , przez zwolennikow Pana Orzechowskiego, ze tu jednak duza role graly czynniki komercyjne i promocja kliniki. Zastanawia mnie rowniez fakt, dlaczego, jako dogomaniacy , nie mamy wiecej pomagac w szukaniu domow dla tych psiakow. Szczerze mowiac, nie podoba mi sie takie stawianie sprawy przez Psi Los i jestem rozczarowana. Bylam dlugo pelna uznania i respektu dla ich postepowania i tym bardziej boli mnie stwierdzenie o nie pomaganiu wiecej bezdomnym zwierzetom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga132 Posted September 21, 2006 Share Posted September 21, 2006 [quote name='pajunia']Hm. mam pytanie, jak byla zalatwiana sprawa finansowa psiakow z Wegowa? Kierowniczka Wegrowa powiedziala , ze w rozmowie z p. Orzechowskim, wyniklo, ze ona ma za to wszystko, lacznie z utylizacja, zaplacic. I ze sie dowiedziala, ze Psi Los juz nigdy nie bedzie bezdomnych psow bral i on nie chce juz tam zadnych wolontariuszek widziec. I to wszystko bylo troche nieparlamentarnym slownictwem wyrazone. kto wie, jak byla sprawa finasowania leczenia uzgodniona?[/quote] jeśli chodzi o finansowanie szczeniaków to chyba były jakieś ustalenia między kierowniczką a Panem O., które mi nie są bliżej znane. Ja osobiście dzwoniłam do kliniki (rozmawiałam z siostrzeńcem a później z weterynarzem), żeby dowiedzieć się jakie w przybliżeniu mogą być koszty takiego leczenia, żeby pomóc choć w części w sfinansowaniu. Obecnie nie zamierzam więcej w tym uczestniczyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neris Posted September 21, 2006 Share Posted September 21, 2006 Ja również wcześniej się nie wypowiadałam, jednak kiedyś, kiedy odwiedzałam w Psim Losie Łapka rozmawiałam z panem Januszem Orzechowskim i muszę powiedzieć, że miałam po tej rozmowie mieszane uczucia. Nie chciałam o tym pisać, myślałam że może to moje subiektywne odczucie, ale miałam wrażenie że wszystkie te akcje są robione troche "pod publiczkę". Jednak nawet jeśli tak było to wiele psów udało się uratować. Szkoda że te drzwi są już dla nas zamknięte. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
enia Posted September 21, 2006 Share Posted September 21, 2006 A ja wczoraj w nocy odebralam sunie z Węgrowa która zmarła , kazano nam ją odebrać (właściwie kierowniczce która musiałaby jechac po nia 80 km) ponieważ koszty utylizaji są ogromne........i lecznica kazała zabierać zwłoki..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted September 21, 2006 Author Share Posted September 21, 2006 enia...mój Boshe...to jakiś szczeniaczek nie żyje?...:-( strasznie mi przykro... co do Psiego Losu... nie wiem co powiedzieć.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.