Atrisko Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 [B][COLOR=black] [/COLOR][/B][COLOR=black]Może właśnie[/COLOR][B][COLOR=black] brit adult lamb & rice[/COLOR][/B][B] całe 15kg za 135zł... [/B]specjalna karma głównie dla psów ze skłonnościami do uczuleń, psów z problemami trawiennymi lub skórnymi, psów źle tolerujących inne rodzaje karm oraz psów w trakcie rekonwalescencji. No ta nam Azunie na nogi postawi!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Tak właśnie podejrzewałam, że to nużyca. Na szczęście tylko w okolicach pychola. Ale nie tragizujmy,mojej koleżanki sunia też miała podobny problem, ni stąd ni z owąd, kilka wizyt u weterynarza i ok. Zresztą na DGM nie brakuje przykładów,że nie takie problemy są do pokonania. Najbardziej mnie cieszy, że Aza tak pięknie przytyła! (Oby biegunki się skończyły...) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marra Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Nużyca ? co to dla Azuni !!!! :) Poradzi sobie dziewucha a co !! wogóle co to za jakieś pesymistyczne wypowiedzi tu widzę. Będzie dobrze i nie ma innej opcji;) co to wrażliwego brzuszka to mam ONka który po wszystkim ma biegunki, toleruje tylko ryż z kurczakiem i tego się trzymamy, żadnych warzyw. Myślę że to jest kwestia zaobserwowania co jej służy. Może nie ma takiej flory bakteryjnej która radzi sobie z każdym pokarmem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Tosca z mojego podpisu właśnie walczy z nużycą. Dostała mega dawkę biomectinu - 14 dni do pyska. Nużeniec zaczął się poddawać, ale psica została... podtruta! :( Pojawiły się zaburzenia widzenia i równowagi, zachowywała się jak chory na autyzm, przewracała i obijała o meble. Ona też jest bardzo wyniszczona (w dodatku o wiele starsza niż Aza). Z tego, co mówi nasz Doktor nużycy się wyleczyć nie da, ale można sprawić, że nie będzie nawrotów. Nużeńce atakują gdy spada odporność oraz po długich kuracjach sterydowych (co miało miejsce w przypadku naszej Tosi). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shania Posted October 27, 2010 Author Share Posted October 27, 2010 Azunia da radę na pewno i koniec:)Wyleczy się niunia i będzie ok:)a nazwy tej karmy ni cholery nie pamiętam...ehhh skleroza Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brysio Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Ibis z tego wątku walczy z nużycą juz jakies 2 lata:( teraz jest w miare ok. na pierwszej stronie jest cała historia choroby, co brał jak wyglądał. Można zobaczyc i napisac do Ani + Milva i Uliver i zapytac dokładnie o szczegóły [URL="http://www.dogomania.pl/threads/124316-POMOCY!!Łysy-Ibis-prosi-o-pomoc.-Brakuje-kasy-na-leczenie"]www.dogomania.pl/threads/124316-POMOCY!!Łysy-Ibis-prosi-o-pomoc.-Brakuje-kasy-na-leczenie[/URL]-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulinken Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Cioteczki, przepraszam za offa, potrzebny ktoś z Katowic-Piotrowic na wizytę dla Maćka z mojego podpisu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Ibisek z tego co widzę troszkę AST-owaty... Nie wiem co się dzieje z tymi psiakami... U mnie na osiedlu już czwarty AST ma problemy ze skórą..alergiczne i Bóg wie jakie. Azula ma zmiany niewielkie i oby szybciutko się wszystko pogoiło. Tak jak pisałam, znam sunię, która po takim incydencie do dzisiejszego dnia jest zdrowa jak rybka, i wszystko jest ok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 [quote name='Jasza'] Tak jak pisałam, znam sunię, która po takim incydencie do dzisiejszego dnia jest zdrowa jak rybka, i wszystko jest ok.[/QUOTE] Widocznie - na szczęście - nie było sytuacji, w której nagle z jakichś powodów (choroba, stres, ciąża) potężnie spadła odporność. No i nie musiała - na szczęście - zostać poddana długotrwałej kuracji sterydami. Oby tak dalej, a nużeńce nie odważą się wychylić nawet czubka nosa (czy podobnej części :)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marra Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Trzymam kciuki za Azę, Tosce i Ibisa ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Oby Azie sie udalo !!!!!!!!!! ... ale to dluga walka o powrot do 'normalnosci' i rownowagi .... trzeba sobie niestety zdawac z tego sprawe, ze to jest psiak skrajnie wyniszczony i ze beda ja trapic rozne przypadlosci zanim nie wroci do sil. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Trzeba być na to przygotowanym, bo lepiej się miło rozczarować niż... no! Wystarczy zajrzeć na wątek Tosi w moim podpisie :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Silvana Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Na trudną do zwalczenia biegunkę spróbujcie Thynidazolum (podawany przez 3 kolejne dni) lub Metronidazol ( ale ten się podaje dłużej). Oba na receptę, ale zwalczają przeciągłe i trudne do zaleczenia biegunki i działają na lambrie (Aza może je mieć). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Wpłace jutro dla Azy 29,50 z bazarku Cantadorry. To niewiele, ale chciałysmy obdzielic kilka biedakow. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shania Posted October 27, 2010 Author Share Posted October 27, 2010 bela..strasznie dziękujemy:)miziamy ciotkę:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Igiełka Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Co słychać u suni? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Zaglądamy z ranka i przesyłamy uściski! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ULKA12 Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Pyszczek jak na razie bez zmian, apetyt dopisuje, biegunki jak na razie nie zaobserwowałam. Humorek również wyśmienity. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 I tak trzymać!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 [quote name='Shania']bela..strasznie dziękujemy:)miziamy ciotkę:)[/QUOTE] Przelew zrobiony, niech Azuni pójdzie na zdrowie :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shania Posted October 28, 2010 Author Share Posted October 28, 2010 jeszcze raz dziękujemy:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Witam weszłam na watek na prośbę Pani Magdy :) zadzwoniła kilka dni temu do KTOZ-u z prośbą o pomoc w sfinalizowaniu całej sprawy (m.in o wizytę przedadopcyjną... ) Dobrze się składa, bo akurat z lecznicą Iris nasz KTOZ współpracuje stale i mamy do nich pełne zaufanie... Zastanawia mnie troszkę fakt takiego usilnego obstawania w przypadku tej suni , przy sterylce przed wydaniem jej.. Ja jestem już ładnych parę lat na dogo, i wiele widziałam... i oczywiście zgadzam się z tym, że psiak zwłaszcza w typie rasy nie powinien zostać wydamy do adopcji bez sterylki... ale... no właśnie ale... odstępstwem od tej reguły są przypadki takie jak Aza... jaki sens ma trzymanie jej na DT kiedy na widoku jest DS.... przecież ona się przyzwyczaja do tymczasowej opiekunki.. nie doczytałam jeszcze (choć starałam się cofnąć o jakieś 20 stron), czy sunia mieszka w domu czy na zewnątrz.... ale przecież zawsze dom stały to dom stały.. Możemy się zobowiązać (KTOZ), że będziemy Panią mieć na oku... tak jak i Pani z lecznicy Iris.. Co innego gdyby sterylka to była kwestia tygodnia, dwóch, noo nawet trzech... ale ta sunia nie powinna być sterylizowana dopóki nie odzyska sił.. Nie wiem czy nużyca nie jest przeciwwskazaniem do zabiegu.. a jeśli tak, to niestety moje drogie leczenie jej to proces długotrwały i może się ciągnąć miesiącami... Czy jest sens trzymanie jej przez ten cały czas w DT??? Przecież w domu stałym można by jej było podawać jakieś zastrzyki na zatrzymanie cieczki ( wiem że nie są one bardzo zdrowe, ale to w przypadku kiedy ktoś je podaje suce nie mając zamiaru jej sterylizować - wiem, ze wpływa ten zastrzyk na te "babskie-sucze" sprawy.... Ale kiedy sunia ma być i tak sterylizowana, to może to jest sposób na to, żeby umożliwiło by to pani Magdzie wcześniejsze adoptowanie małej... TO TYLE, zrobicie jak będziecie uważały co do przypadłości suni... biegunka-nawracająca, to może być pasożyt.. sprawdzałyście jej kupsko na lamblię (cholernie ciężko ja wykryć) jeśli idzie o karmę dla wrażliwców...karma royal canin intestinal, tylko, e to karma z wyższej półki cenowej :roll: Jednak jak miałam super wrażliwca Westa na DT to na nic innego nie poszedł tylko na tą karmę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AlfaLS Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Kurcze, Asior napisała dokładnie to co ja myślę ........ Ja też jestem całym sercem i dusza za sterylizowaniem i kastrowaniem przed wydaniem do domu ale też wydaje mi się, że czasami są wyjątki....... A Aza jest takim wyjątkiem, przynajmniej według mnie........To wyniszczony pies, jemu potrzebne jest serce stałego opiekuna najbardziej na świecie..... Ona będzie zdrowiała w domowej miłości...... A Pani jak pokochała taką biedę z nędzą i chce ją wziąć już teraz bez czekania na wyleczenie, chce leczyć, później wysterylizować ...... same plusy.... Ta więź jaką maja szansę wypracować teraz między sobą - bezcenna........ Czy naprawdę nie ma sposobu żeby zabezpieczyć się jakoś w kwestii tej sterylki i wydać sunię już teraz........ Może nie podpisywać umowy na DS tylko na razie na DT? a po sterylce na DS? Nie wiem, tak gdybam.....Przecież to leczenie może potrwać miesiąc, dwa a później nie daj Bóg mogą być inne przeszkody......różnie bywa...... A Aza pokocha swoje opiekunki bardzo i bardzo poczuję się zdradzona jak przyjdzie jej zmienić dom tymczasowy na stały.... I kwestie finansowe też maja swoje znaczenie - ta sunia na szansę na dom. Jest dużo psiaków, którym brak kasy na leczenie czy przeżycie kolejnego dnia. Oni nie mają szans na ciepły kąt... Czy moralne jest takie jednostronne spojrzenie?????? Przepraszam.....ale tak czuję....tak myślę od jakiegoś czasu...ale dopiero wpis Asior pozwolił mi to wszystko napisać bo dotąd myślałam, że jestem strasznie odosobniona w swoim myśleniu....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 bo niestety asior zawsze pisze co myśli, nawet jak się to nie podoba większości :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AlfaLS Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Ale mniejszości się podoba :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.