Jump to content
Dogomania

Shania

Members
  • Posts

    2950
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Shania

  1. strasznie mi przykro, ze on jeszcze nie ma domu:(taki piekniutki i tak dużo przeszedł
  2. dziękuję za szybką odpowiedz...10 zł już poszło, powodzenia maluchu
  3. napiszcie mi stronę na której jest numer konta, to jakiś grosik wyślę
  4. hej moja droga:)

    co u Was?

    Jak dajesz sobie radę?

    Mnie tu nie ma ale trzymam kciuki

    Pamiętasz mnie??

    Strasznie trzymam kciuki jesteś baba wielka:)dumna jestem, że cię poznałąm:)

    Tezymajcie się u Was w Kielcach

  5. jejooo DZIĘKUJĘ:

    0\\cIĘŻKO MI TU PISAĆ, ALE aż mi się tęskni:)niestety nie umiem jeszcze..:)

  6. hej co u Ciebie?

    Jak sobie radzisz???

    Pozdrawiam

  7. Na tymczas darmowy ale za karmę:P..jak tak można nazwać mogę wziąć jednego psiaka na cito..ale mam dwa psiaki więc nie może być agresywny wobec innych zwierzaków..Tą fotkę mam i widziałam , długo nie wiedziałam dlaczego?... jak się dowiedziałam...mam koszmary codziennie....horror
  8. Ja chciałam pozdrowić ślicznotkę tylko...i jak potrzeba w tej chwili jakiejś wpłaty proszę na pw.. Uranku trzymam kciuki
  9. Dziękuję za ostatnia wypowiedź....bardzo bardzo....robiłam wszystko, co mogłam, a teraz okazało się, że prawie 9 m-cy u mnie to było nic a i watek mój to nic..niestety..nie chce już być dt...nie mogę..nie umiem..starałam się dac Jumie namiastkę szczęścia..nie raz było mi ciężko..rzeczywiście jestem bez pracy i bez pieniędzy..ale Jumie niczego nie brakowało, potem okazało się, że..źle zrobiłam przyznaję się, że dałam Jume pod inna opiekę,ale stało się Odowiedź odnośnie mojego wątku, że wszystko mi się zawaliło, kwalifikuje się jako sprawa sądowa..dotychczas byłam miła, ale proszę jak ktos ma coś do mnie pisac na pv....mam dośc oszczerstw...co wyniosłam z tego, że radź sobie sam człowieku...byłam wdzięczna i jestem i dziękuję wszystkim bo nadal moja sytuacja jest jaka jest, ale mam niesmak totalny..pomagać i wypominać i dać zamiast serce to nóż... I tu ZOSIU z dużych literek...wybacz i strasznie przepraszam..Zostałaś mi strasznie bliską osobą, która bardzo mi pomogła, która po prostu wierzy w to co się pisze...która ufa...Nie komentuje Izy nawet nie chcę....wstyd mi, że takie osoby sa na dogo, prosiłam na pv o odebranie karmy, zero odzewu..ale pisac pierwsze.....tyle tylko, żeby kiedyś ktoś zrozumiał, że czasami komus się grunt wali pod nogami, co nie znaczy, że czerpie korzyście nie wiem...z karmy?????Masz wątpliwości??Prosze zadzwoń...priv i dam telefon natychmiast...bo tak wychodzi, że baa..nie ma pieniędzy, pracy...a rtutaj wiele opcji nie rozwiązanych..masz rację..tyle tu dostałam pieniędzy i mam karmę..dom sobie wybudowałam.....zapraszam Dziękuję Julio, że chociaz jedną wiadomośc mi dałas na skypie odnośnie Jumki..przeciez przez 9 miesięcy jej nie pokochałam, i nie powinnam pewnie nic otrzymać i niczego oczekiwać bo po co??? I teraz szczerze.... Byłam tu kilka lat..jestem i teraz te osoby, które uważałam za ok...sa mi obce....szczerze pisząc chaftowac mi się chce, jak dają psa..potem oczerniając innych..oddałam psa jakiego??? takiego jak mi w klinice powiedzieli,..u mnie w domu miał wszelkie warunki do bytowania normalnego...spał ..(jumeczka)pod kołderką, wiecznie na kolanach..ale wina moja bo weterynarz źle powiedział...teraz za to nie mam wiadomości oprócz jednej na skypie..nikt nie myśli, że to dla mnie wiele jak ja straciłam, że myślę, że się martwie, po co..i na serio zastanawiam się , żeby na dogo powiedzieć.,.. STOP DT....jak tak ma to wyglądać..źle płatne? , źle darmowe?, złe wszytko...pomagający z obłudą...tak teraz uważam..Jumka u mnie czuła się dobrze, byłam z nia u weta KILKANASTOKROTNIE, kochała nas, nasz dom....uwielbiała, chodziła za nami krok w krok...oszczerstwami mi ja odebrano tak, że wiem, ona musi zapomnieć, ale cierpi...i moja rodzina cierpi...DZIĘKUJĘ Wam dogomaniacy za wsparcie...do dziś u Nas w domu nie możemy sobie Was darować..... Nie mogę teraz synowi powiedziec, że te racje które mu wpajałam mają sens....wszędzie jest mowa o kasie, wszędzie mowa o obłudzie...a my??/My tylko uwierzyliśmy weterynarzom i ludziom , którzy mieli nam z Jumka pomóc... Teraz nie wiem co u Jumki...była u mnkie tyle miesięcy...nikogo nie opbchodzi to, że my z synem przeżywamy to, że naszej rodzinie Jumy brakuje..nikt nie napisze, nie zadzwoni..po co.....darmówka przeciez była, jest dom to mamy spier...lać, tak się czujemy.. Nie chcemy być juz po tewj nagonce dt i każdemuy to odradzę..I GŁOŚNO O TYM PISZĘ DT NIE NA DOGO>>>>6774372<<<MÓJ NUMER GG>>MOŻE INACZEJ POMOŻEMY ZWIERZAKOM>>>TAK SZCZERZE>>>>MOŻE JAKAS FUNDACJA STOWARZYSZENIE>>>ALE SZCZERE BEZ FAŁSZU...tutaj już w nic nie wierzę..Jak ktoś myśli tak samo..zapraszam...
  10. Nie pisz tego..ewentualnie prywatnie ,...nie chce proszę.. Znaczy dwupaczek się ładnie zadomowił:)
  11. Więc dyskusja umilkła....bez wyjaśnienia..ciesze się, ze względu na Jumkę...cały czas myślę, i cały czas mi jej brakuję...i cały czas..przepraszam, że nie jestem weterynarzem jeszcze...jest mi strasznie przykro..jestem zniesmaczona strasznie po tych kilku miesiącach bycia jej u mnie..i szczerze napiszę...jak każdy dt tak to przeżywa to się nie dziwię, że jet ich tak mało....jak dt jet ok przez kilka miesięcy a potem jest buuu jak pies trafi do nowego domu...to się nie dziwię..zamierzam, chociaz jestem tu rzadko założyć wątek odnośnie dt..tak nie może być,że ktoś pokocha psa,..potem sa pomówienia za darmo..cięzko mi było jumę oddać..zastanawiałam się, żeby ją zostawić..ale kilka osób pisało mi,doradzało....moja miłość spowodowała to, że widziałam dla niej lepsze perspewktywy, że rzeczywiście będzie lepiej..pokochałam Jume z całego serca i myślę o niej..niestetu nie mam informacji na jej temat:( Ale zamierzam wyjaśnić sytuację za która mnie oskarżono.....nie moge pozwolić, żebym jeździła z piakiem do veta, który mówi , ze jest ok..a potem sytuacja odbiła się na mnie..ja wierzyłam weterynarzom...wiem, sytuacja ucichła, ale bardzo prosze sobie mnie wyobrazić... Byłam z Juma kilka miesięcy.....pojechała do domku, w tej chwili nikt nie odbiera moich telefonów, dostałam odpowiedź na jeden esek..o tytule..sprawedź na wątku...to czym byłam???przechowalnią???Nie mam żadnych info jest mi przykro... Nie wolno tak trakrowac ludzi, którzy kochali psa, który był w jakikolwiek spodób ich..tak sie nie robi...nie chce poruszać kwestii w jaki sposób Juma trafiła z jednej pod druga opiekę po prostu noie chcę,,ale w tej chwili czuję tak duzy zal... Tak sobie tą całą sytuację przemyślałam...Jaki jest według Was ktoś kto kocha zwierzaki...ten co rzuca szynka i się chwali, że pies ją dostał czy ten co ma ziemniaki dla siebie ale nie zje całej porcji a odda psu część..tyle mma do powiedzenia..jak zawiodłam prosze wybaczyć..
  12. Danusiu ja tylko zajrzałam..do dwupaczku który pokochałam...jakbys mogła napisać co od mojej ostatniej wizyty w skrócie...ja przeczytam...nie chce być tu na dłużej..dziękuję...całuje cię dobra kobieto,..powinni Ci medal dać za zaangażowanie...
  13. ale jakie rozliczenie???z czego???/bo nie rozumiem...ja dostałam karmę na Jumę we wrześniu...chyba, że jakies pieniądze brałam , o których nie wiem...będzie wesoło jak się znowu czegoś dowiem...miałam chwilkę małą ostatnio przerwy przez własnie nagonki chore, ale wróciłam, bo szkoda zwierzaków...ale to samo ponownie Jak pisałam: Jumę badałam..nikt mi nic nie powiedział o kłopotach z sercem..zdarzyło jej się raz na jakiś czas gorzej oddychać..prosiłam weta i badanie o ekg jak potrzebne..w czym czuje sie winna,..pani wet...przebadała ją słuchawkami, powiedziała, że nie trzeba, bo wszystko jest ok..w tym mogę się czuć winna, że wetowi zaufałam,.,.tylko tyle Chyba , że ktoś mi coś zarzuci odnośnie tymczasu??? Juma była u mnie 9 miesięcy nikt nic nie składał..żadnych skarg, nikt sie nie odzywał miesiącami, a teaz ja jestem winna za co???że starałam się, żeby pies miał spokojny dom i wrócił do normalnej wagi???? Tego nie rozumiem.. ?Jest mi po prostu przykro.... tylko tylel, zrobiłam wszelkie badani, o których mowa była., wysłałam fakturę, i zaufałam wetom..jeśli to moja wina przykro mi.. I ta uważam, że zrobiłam wszystko, żeby Juma doszła do siebie w mojej rodzinie..dałam jej to, co mogłam, ale najwyraźniej za mało...skoro nikt nie widzi jaki pies był jak do mnie trafił a jaki odjechał...chociaz nie widział...szkoda, że przez chwilę..i jeszcze akcja z karmą...prosiłam tylko, zeby ją ktoś odebrał, ponieważ nie mam możliwości podjechac i już...temat na kolejną aferę..i jak tu pomagać????jak się chce a niektórzy zamiast pomagac szukają sensacji A teraz jak mogę, poprosze w ko,ncu o in fo o Jumie..jak nie tu to na pw..chyba tyle mi się nalezy...
  14. Tak karmę dostałam we wrześniu..to prawda,,więc była na ponad dwa miesiące, dopiero w styczniu napisałam, że straciłam prace i nie jestem w sanie utrzymać..nawet bym nie pisała jakbym miała pieniądze, to po pierwsze, nie byłam płatnym dt.... Po drugie jeśli jestem u weta i on mi mówi, że jest ok, to co ja mam byc detektywem??/??wierzyłam w to co powiedział, po pierwsze, po drugie może wyjaśnię, Jumka u mnie była ok, jadła ok,załatwiała sie ok, wszystko było ok, ale rzeczywiście zdarzało jej sie raz na kilka dni mieć jakby zaburzenia oddychania..ale to było na samym początku..sygnalizowałam to, i pani doktor powiedziałam, ona mi odpowiedziałą, że ja osłucha, pytałam k....wa 4 razy, czy jakby coś nie tak, to czy słychac, powiedziała mi, że jak serce nie tak to szumy są, więc spokojna uwierzyłam,..po osłuchaniu, powiedziałą mi , że ok, ja pytam, czy nie potrzebne ekg a ona odpowiedziałą, że serce ma zdrowe jak skała....a teraz linczujcie mnie, bo uwierzyłam....
  15. Ja Was rozumiem, ale zrozumcie mnie też...do wczoraj było ok...a dzisiaj wchodze..myslałam, że jakmies wieści sa o Jumie, bo tęsknię, jest mi źle...a tutaj co???Dziwicie się???Co dostałam wysłałam, co mi dali, oddałam, a tak faktura była, od razu ją odesłałam to Cieszyna..Za sterylke ja nic nie miałam, miała odebrac Julia. Ja kasy żadnej nie zbierałam na Jumkę, niech się wypowiedza osoby, które Jumke miały pod opieka..ja prosiłam na wątku jak straciłam prace o karmę, której nie dostałam, bo była, ale nie było jak dowieść, więc Jumka była na moim jedzeniu...ja jestem bazpłatnym dt(po raz ostatni chyba dt)wcześniej miałam karmę i miałam dodatki, ale od stycznia jumkę sama zywiłam..straciłam pracę, alimenty itp zreszta nie chce juz pisac jaką miałsm sytuacje, i wtedy juma była na moim zywieniu..karmę i jedzenie przywiózł mi nikuś z livką o czym pisałam... gdy miałam na troszkę czasu, więc ja sama teraz nic nie wiem..a dziwicie się???była u mnie 9 m-cy wszystko było ok, a teraz jak trafiła do własciciela to jakim prawem ktoś mnie oczernia i za co???bo ja nie rozumiem... I teraz szok jest wielki, że juma chora i nikt nie wiedział...ja sama w szoku jestem, bo byłam z nia na badaniach...pytałam wtedy..ekg było drogie, ale Pani doktor powiedziała, że ją osłucha, i będzie wiedziała, czy coś jest nie tak..osłuchała powiedziała, że prawidłowo oddycha..ja mówiłam, że czasami ma takie..głośne oddychanie...tak to nazwę, i Pani mi powiedziała, że z racji tego, żebyła w schronie a ona takie psy badała, to się zdarza, i to normalne, i żebym sie nie martwiła bo prześwietlenie nie jest potrzebne, osłuchała ja podobno bardzo i wszystko jest ok, ale poza tym juma miała rentgeny bo wtedy jak ją wzięłam to każdy się bał o macicę, szkoda , że sszybko zapomniano jak pisałam, że mi się nie podoba oddech, i że może serce zbadamy..ok zbadaj, więc poszła na osłuchanie i lekarz powiedziała , że jest ok...w tej chwili mnie się ocenia za zaniedbanie...ktoś czerwonym kolorem napisał, że ja nie zauważyłam...otóż zauważyłam i prosiłam, ale po osluchaniu stwierdzono, że wszystko ok...napewno, więc jeżeli mnie osądzać to za brak wiedzy weterynaryjnej, ale nie za to, że o nia nie dbałam..z tego powodu mi przykro Odnośnie opisu, prosili o fakturę i wysłałam..o opisie nikt nie mówił, więc nie wiedziałam, i szkoda, że nie uwagi mnie tego nauczyły tylko wpisy niektórych osób..jak tak sie zawsze pisze do dt to sie nie dziwię, że ich nie ma..bo ja mam dość
  16. Ja oczywiście, mogę jechac klinikę mam niedaleko i moge się tam udac...jak pisałam fakture wysłałam, bo to dostałam... Jasne..dziwny zbieg okoliczności...prosze o wpis Julia jaka karmę mi dałas bo ja mam inna , której mi nie dawałas... ?Tak nie mam pracy i nie mam pieniędzy, izabela oczywiście, więc teraz zrób ze mnie złodziejkę..przeciez to takie proste...ba ta karmę jedliśmy z synem, nawet dobra była... Pisałam, że nie mam jak dojechać do schroniska kilkakrotnie...nikt nie był chętny dojechać, a teraz trafiło się, że Julia mi karmę dowiozła a w lodówce stoi karma dla schronu, i wybacz nie będe brała pozyczki, żeby ja dowieść, mam większe problemy..mówiłam Teresce, żeby powiedziała, jak ktoś będzie autem niech podjedzie i mówiłam to z miesiąc temu, żeby powiedziała, że nie mam jak dowieść Po drugie jestem tak tępa że hurra trafiła mi się karma od Juli to baa do schronu a co tam, szkoda tylko, że się nie zgadza firma ale co tam...jak ktoś się uprze oczernić się da... W tej chwili napisze tak..karma jest do odebrania w każdej chwili do schronu...ale jak pisałas nie mam pracy i pieniędzy..hmmm, pewnie mazakiem przekresliłam firmę i dodałam inną To po pierwsze Po drugie Sądzicie mnie za lekarza???/Więc od dzisiaj dawajcie tymczasy wetom, bo ja zrobiłam wszystko co mogłam, żeby Juma doszła do siebie...wczoraj zreszta była taka śliczna i fajna, ale ok.. Po trzecie Ja już tego nie zniose, w razie czego Julia ma mój numer tel...na forum piszę, jak ktos ma jakies pytania, niech da numer nie mam się czego bać, bo nic nie zrobiłam, ale nie zamierzam czytać oszczerstw..a Wy proszę, wymieniajcie się plotkami i się nimi nasycajcie..przeciez Jumy już u mnie nie ma można jechać jak po maśle....przepraszam za te 9 miesięcy takiego złego domu a i Iza za swoją sytuację róznież...jak się nie ma pieniędzy łatwo zrobić z kogoś złodzieja Teraz żegnam wszystkich..dziękuję tym, którzy byli ze mną w ciężkich chwilach jak Jumkę musiałam oddać Dalej sobie róbcie nagonki..ja w razie pytań oczywiście jestem pod telefonem ale nie zamierzam w tym uczestniczyć Dla schroniska mam ..karmę pedigree, jaka tam jest używana od juli dostałam... karmę bellosan, kasze polski plon, vitalia makaron, karmę suchą z lewiatana to tyle...a teraz musze odpocząc, bo baaa karma była na psy, a w złości sama ją zjem, i jeszcze mnie zamkną.. A na Jumke już się rozliczyłam...za fakturę mi oddano, która jest w Cieszynie i Julia zapłaciła za sterylkę, tam miała odebrac dokumenty...czy tak...czy znowu nie???
  17. Dali mi tylko fakturę, to ją wysłałam...sugerujesz, ze nie była badana? Zresztą nie mam już sił...wczęsniej było ok, jak Jumka była u mnie , teraz jest bee, bo powiedzieli mi, ze jest ok, a ja nie jestem weterynarzem..słuchałam tego, co mi lekarz powiedział...
  18. O czym Ty piszesz...ja mam do odebrania karmę pedigree, która dawno jest zakupiona, a dodatkowo, moge przekazać z dwie paczki ryżu i jedna makaronu, które mi rodzice wysłali...mam zdjęcia zrobić i wkleić???Boshe...to jakies chore jest...
  19. Teraz to ja jestem w szoku..Jumka miała badane serce i wszelkie badania robione w klinice..osobiście wysyłałam fakturę..nie rozumiem jak nikt tego nie zauważył...jak byłam z nią mówiłam, ze dziwnie oddycha, badali jej serce, i stwierdzili, ze jest ok wszystko....teraz to ja czuję się winna.. Isadora a i owszem były..dlatego w klinice prosiłam o szczegółowe badania...jeżdziłam z nią tam przez kilka dni, i nic nie stwierdzono....osobiście kazałam przebadać serce, ponieważ zdarzało jej się chwilowo ciężej oddychać..poinformowano mnie, że wszystko jest ok..,podobno świetna klinika i dobrzy lekarze...
  20. Dzięki za fotki Juleczko..oczywiście, że się cieszę, że dobrze trafiła..co nie znaczy, że nie jest ni łatwo, ale jak dobry domek to i mi lżej..
  21. Narazie to ja nie chcę, musze odpocząć..a jeszcze w mojej sytuacji finansowej to nie dam rady po prostu, poza tym chcę poczekać aż będę pewna, że wszystko w porządku u Jumki..
  22. Mam nowe banerki cioteczki:)Można kopiować i skorzystać..Trzymajcie się panienki:) Ja zaraz wydaję psa z mojego tymczasu...po prawie roku...echhh, ciężki dzień mnie dzisiaj czeka...:(
  23. Co tam u królewicza naszego????? Mam nowe banerki dla Uranka, jak ktoś chce prosze sobie skopiować..mogę jeszcze wkleić
  24. Jeszcze godzina...ostatnia..kurcze, niby dobrze, a jak źle...ale wierzę w słuszność tej decyzji..i czekam na fotki
×
×
  • Create New...