Jump to content
Dogomania

zawody w Warszawie


Małgoś

Recommended Posts

Co do bycia krytykowanym, to warto dodać, że część "skrytykowanych" przez Berek po swoich występach miała sobie o wiele więcej do zarzucenia niż to co ona im "wytknęła" (o czym świadczyły ich własne komentarze). Byli sami wobec SIEBIE bezlitośni ;-).

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 184
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Fotki z wczorajszych zawodow . Z gory przepraszam za jakosc ale przy takiej pogodzie moj aparat sobie niestety kiepsko radzi ...

Kto to - nie wiem ... W kazdym razie klasa 0.

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o1.jpg[/IMG]


Chmura :

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o2.jpg[/IMG]

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o3.jpg[/IMG]

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o4.jpg[/IMG]

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o5.jpg[/IMG]

Sedzia - Janusz Rurzarz :

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o6.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Zawodów nie oglądałam, niestety, systematycznie. Ale to, co mnie udeżyło to:
- niezbyt przygotowany sędzia (no cóż, którz mógł przypuszczać, że pan zapomni przed zawodami zapoznać się z regulaminem?:diabloti: )
- troszkę przydługie przerwy (czyżby sędzia - jako jedyny - nie marzł :crazyeye: ).

Sama startowałam z kompletnie nieprzygotowanym psem, błądzącym cały czas myślami gdzieś w kosmosie, wąchającym każdą trawkę z osobna (przy chodzeniu przy nodze!), ledwo zwracającym na mnie uwagę, skaczącym wcześniej przeszkodę 3 razy w życiu (czyli nie skaczącym jej na zawodach:evil_lol: ) i - mimo to - łapiącym się na dobrą! Gdyby nie to, że zamiast leżeć postanowiła sprawdzić, cóż za piesek leżał w tym miejscu wcześniej i sobie wstała miałyśmy szansę na doskonałą! A bdb na pewno! W życiu nie przyznałabym nam takiej oceny. Nawet na zachętę!

Nie podobał mi się również występ w klasie 3. Sądziłam, że na takim poziomie nie są już dozwolone komendy optyczne. A ja widziałam je spod płotu! (Sędzia, niestety, nie :mad: . Albo nie zwracał już na takie "drobiazgi" uwagi :cool3: ). I że nie trzeba do psa "wykrzykiwać" komend. Chodzenie przy nodze - efektowne ale..... nienaturalne. Chodź można je interpretować jako pokładanie absolutnego zaufania w przewodniku (nie wrzuci mnie w jakiś dołek, prawda?:cool3: ). Skupienie na pracy zaprezentowali największe (z tego, co udało mi się zobaczyć - nie mam, niestety, porównania z wygranym z kl. 2), ale tu akurat dziwi nic (w końcu to kl.3!) (podobną chęć do pracy prezentuje roczny znany mi australijczyk (tylko ciut precyzji mu brak :lol: ).

Bardzo podobał mi się występ Tilii (pewnie dlatego że lubię, jak pies się cieszy z przybiegnięcia do właściciela). Panie sprawiały naprawdę miłe wrażenie. Wszystko było spokojne, ciche i.... niewymuszone (chciałabym, by nasza praca tak wyglądała :razz: ).

Najsilniej jednak zapamiętałam, że sędzia przyznawał najwyższe oceny parom, w których psy na potęgę CSowały swoim właścicielom.:niedowia: I gdzie tu idea Obedience????

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Arial]Orchidea Orange Eudaimion , przewodniczka Maria Kowalska[/FONT]

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o13.jpg[/IMG]

Znowu Chmura :

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o7.jpg[/IMG]

Dwuch kolejnych nie znam ...

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o8.jpg[/IMG]

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o10.jpg[/IMG]

[FONT=Arial]Orchidea Orange Eudaimion :[/FONT]

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o11.jpg[/IMG]

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o12.jpg[/IMG]

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o14.jpg[/IMG]

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o15.jpg[/IMG]

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o16.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Nie podobał mi się również występ w klasie 3. Sądziłam, że na takim poziomie nie są już dozwolone komendy optyczne. A ja widziałam je spod płotu! (Sędzia, niestety, nie :mad: . Albo nie zwracał już na takie "drobiazgi" uwagi :cool3: ). [/QUOTE]

Akurat w 3 tez sa dozwolone komendy optyczne . Maja byc tylko stosunkowo male (czyli w praktyce ograniczaja sie do ruchu dloni). Nie wydaje mi sie , aby pomoc optyczna dawana Ertiemu kwalifikowala sie do obciecia punktow . Faktem jest jednak,ze sedzia stal tylem do przewodniczki i ta gdyby chiala moglaby nawet kankana odtanczyc nie dostajac za to pkt karnych.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Muren']Chodzenie przy nodze - efektowne ale..... nienaturalne. Chodź można je interpretować jako pokładanie absolutnego zaufania w przewodniku (nie wrzuci mnie w jakiś dołek, prawda?:cool3: ).
[/quote]
Możesz rozwinąć swoją myśl? Z tego co rozumiem chodzi Ci o całkowite wpatrzenie w przewodnika podczas marszu? Czemu musi być to nienaturalne? Znam wiele belgów, dla ktorych jest to coś zupełnie normalnego. Które wcale nie musiały być uczone kontaktu wzrokowego. Ot szybko wyczaiły, że z przewodnikiem jest fajna zabawa. Ma on sporo do zaoferowania - zabawę, pracę... Więc trzeba go mieć wciąż na oku :D :D :D

Link to comment
Share on other sites

Nico_mailnois czy można marudnąć?
Jakieś podpisiki by się zdały...

Jak na razie rozpoznaję w pierwszej części fotek ON-kę Chmurę (taka z dynamicznym chodzeniem przy nodze, z przewodniczką w biało-grafitowym dresie.
Czyli to klasa "0".
No i sędziego rozpoznaję też. :lol:

Druga częśc - oczywiście maliniaczka, a czy pan w granatowym polarku to przewodnik Dina z "1"...?

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Arial]Ashley Madecki :[/FONT]

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o17.jpg[/IMG]

Noris z Leśnego Potoku :

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o18.jpg[/IMG]

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o19.jpg[/IMG]

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o20.jpg[/IMG]

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o21.jpg[/IMG]

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o23.jpg[/IMG]

Luksus (vel. Lucio)

[IMG]http://malinois.cp.win.pl/obedience/o24.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nico-malinois']Akurat w 3 tez sa dozwolone komendy optyczne . Maja byc tylko stosunkowo male (czyli w praktyce ograniczaja sie do ruchu dloni).[/quote]

No właśnie!:loveu:
Wszyscy uczestnicy MS i ME używają podwójnych komend. Tak, to dziwne, ale to poprostu norma.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Godelaine']Możesz rozwinąć swoją myśl? Z tego co rozumiem chodzi Ci o całkowite wpatrzenie w przewodnika podczas marszu? Czemu musi być to nienaturalne?...[/quote]

Ano pewnie chodzi o to, że po ulicy tak się nie chodzi...;) Ale to nie ulica, to sport i niestety (albo stety!:cool3: ), tak właśnie wygląda sportowe chodzenie przy nodze! Może się niektórym nie podobac, tak jak cokolwiek innego, chociaz jestem pewna, że dlatego, iż najłatwiejsze to to nie jest, zwłaszcza jeśli zmotywacją jest coś nie halo.
Nie wiem, czy dobrze robię, że to napiszę, ale co tam: osobiście widziałam i słyszałam reakcje sędziów z Holandii i Francji oglądających chodzenie przy nodze Ertka i Agnieszki - za przeproszeniem szczęki im poopadały. Nie spodziewali się takiego poziomu w naszym pięknym kraju...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cortina']ja zwyczajnie traktuje obedience jak i agility jako zabawe z psem, lubie z nim milo spedzac czas, w roznych miejscach. Moj pies nie jest rewelacyjny w pracy na zawodach i nigdy nie bedzie, ale ja ambicje chowam do kieszeni ciesze się z tego co z Hagą osiągnęłam,

.[/quote]
Ja dokladnie tak samo. Tez cwicze, bo lubie tak spedzac czas z psem. I nie mam ambicji na jakies wielkie wyniki. Staram sie wydobywac psa ze stresu, w ktory sama na zawodach go wpedzam. Czasem mi sie to udaje, czasem gasnie i nic na to nie pomoze. Na pewno wypadlibysmy na tych zawodach zle. Po pierwsze - dlugie oczekiwanie na start. Po drugie - przerwy pomiedzy cwiczeniami spowodowalyby, ze pies by mi sie wylaczyl. I potem pracowalby na "odwal sie". A to blad prowadzacego zawody, nie zawodnika i nie psa.
[quote name='Cortina']
I pamietajcie jedno ze zawody to zawsze stres dla wystepujacego. Dajmy ludziom spokojnie sprawdzac sie w zawodach, a krytyke (jako ze rzecz bardzo brzydka) schowajmy do kieszeni i dajmy oceniac sedziemu, bo to on od tego jest.[/quote]

A dlaczego krytyka to brzydka rzecz? Chyba Ci chodzi o krytykanctwo?
Dla mnie nie jest tajemnica, ze nasze psy sa wyszkolone w wiekszosci tak sobie. Dotyczy to i tych szkolonych super pozytywnie i tych szkolonych metodami mieszanymi i tych smutnych/wystraszonych. Zawodow nie widzialam, choc niektorych zawodnikow znam z innych zawodow, dlatego dokladnie wiem, o czym ona pisze i podzielam zdanie [B]berka - [/B]wszyscy powinnismy pracowac nad tym, zeby pies cwiczyl z wieksza ochota (nie pisze "radoscia", bo wtedy pies robi sie niedokladny).
I jest mi smutno, kiedy widze psa np maliniaka tak totalnie zgaszonego, ze sprawia wrazenie, ze wypiera sie wlasnej rasy. To nie jest ladny widok. Nawet, jesli taki pies cwiczy dokladnie - budzi moje wspolczucie, nie zachwyt. Bo sobie mysle, ile agresji przewodnika skupilo sie na tym psie, ze jest on tak totalnie wyprany z emocji.

Co do oceny sedziego - wyroki sedziow bede szanowac wtedy, kiedy sedziowie wykaza sie wiedza, fachowoscia i szacunkiem dla zawodnikow. Innymi slowy sedzia na szacunek dla siebie tez musi zaslugiwac. Smutne, ze nasi sedziowie nadal swoim postepowaniem dzialaja na szkode obedience. Bo sedziowaniem w stylu PT wypaczaja ta dyscypline, bo nie czytaja regulaminow, ktore maja interpretowac. To bardzo, bardzo smutne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Godelaine']Możesz rozwinąć swoją myśl? Z tego co rozumiem chodzi Ci o całkowite wpatrzenie w przewodnika podczas marszu? Czemu musi być to nienaturalne? Znam wiele belgów, dla ktorych jest to coś zupełnie normalnego. Które wcale nie musiały być uczone kontaktu wzrokowego. Ot szybko wyczaiły, że z przewodnikiem jest fajna zabawa. Ma on sporo do zaoferowania - zabawę, pracę... Więc trzeba go mieć wciąż na oku :D :D :D[/quote]

Tak, chodzi mi o absolutne nie patrzenie, gdzie się idzie (przynajmniej tak to wygląda). Moje stworzenie, gdy chodzi w ten sposób "zetkę" na nierównym terenie, czasem się potyka, pierdołka jedna.
"Manie" przewodnika na oku nie oznacza dla mnie takiego sposobu chodzenia. Ale sport to sport.

Link to comment
Share on other sites

No wlasnie, ja tez nie rozumiem co Muren mial na mysli...
Jesli by tak to brac, to cale posluszenstwo sportowe jest "sztuczne". W koncu na codzien pies nie wykonuje raczej blyskwicznych i rownych padow, nie biega do jakiegos abstrakcyjnego kwadratu...
A na chodzenie przy nodze na ciaglym kontakcie uwielbiam patrzec, dodatkowo u Ertka b. mi sie podoba to zebranie na zadzie i praca przednich lapek z tym zwiazana. (Choc wczoraj ta praca nie byla idealnie "rowna")

Mi sie praca Ertka naprawde bardzo podobala, choc oczywiscie i ja mialabym sie do czego doczepic ;-) Generalnie to mnie troszke razi jednak pewna "wojskowosc" w ruchach Agnieszki i wydawaniu komend, ktora wiem z czego wynika (Erti na b. wysokim pobudzeniu i chec opanowania go). Wiadomo, ze ja preferuje troche inne podejscie w szkoleniu, ale po prostu staralabym sie, nawet szkolac dokladnie w ten sam sposob, maksymalnie to ukryc, tzn. idealnie byloby, zeby wygladalo wszystko na taka "leciutka prace bez pomocy". Oczywiscie tylko trener wtedy wie ile pracy wlozyl, zeby taki stan osiagnac ;-) To tak jak w konskim ujezdzeniu. W przypadku Ertiego nadal widac jednak troche te pomoce. Ja wiem, ze on wczoraj bardzo buzowal, ale poza dopracowywaniem technicznym konkretnych komend, taki bylby moj cel pracy jesli chodzi o caloksztalt. (I byc moze taki jest Agnieszki, nie pytalam).

Ale wysylanie do kwadratu bylo absolutnie bombowe :klacz:

P.S. A ja wczoraj przyjechalam sobie poogladac i zostalam zatrudniona do funkcji sekretarza, ale bylo bardzo milo, choc faktycznie przerwy moglyby byc krotsze bo impreza sie straaaaaasznie rozciagnela...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tilia']Muren, miło, że Ci się podobał nasz występ, tak z ciekawości- mówisz o starcie z dużą szarą czy małą brązową? ;)[/quote] Małej brązowej nie widziałam.... Ale może następnym razem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aussie']No wlasnie, ja tez nie rozumiem co Muren mial na mysli... [/quote]
Mam namyśli to, że w obedience bardzo często interpretujemy kontakt z ciągłym patrzeniem się psa na przewodnika (bo chyba do takiego ideału się dąży?). I to jest [U]dla mnie[/U] nienaturalne. Ale na pewno [U]jest to[/U] oznaka skupienia się na przewodniku. Co nie znaczy, że jest [U]jedyną[/U].

[quote name='Aussie']Jesli by tak to brac, to cale posluszenstwo sportowe jest "sztuczne". W koncu na codzien pies nie wykonuje raczej blyskwicznych i rownych padow, nie biega do jakiegos abstrakcyjnego kwadratu......[/quote]
Owszem, jest. Ale czasem mam przyjemność widzieć "naturalne" posłuszeństwo. Nasza znajoma pracuje w ten sposób ze swoim psem (gończy jakiś). Nie znamy się za dobrze, ale jak na nich patrzę, zielenieję z zazdrości. Ale tam pies 'uważa' nawet w czasie zabawy.


[quote name='Aussie']To tak jak w konskim ujezdzeniu. W przypadku Ertiego nadal widac jednak troche te pomoce.[/quote] Doskonale to ujęłaś.

Link to comment
Share on other sites

[INDENT]Basia napisała:
[quote]Ja dokladnie tak samo. Tez cwicze, bo lubie tak spedzac czas z psem. I nie mam ambicji na jakies wielkie wyniki. Staram sie wydobywac psa ze stresu, w ktory sama na zawodach go wpedzam. Czasem mi sie to udaje, czasem gasnie i nic na to nie pomoze. Na pewno wypadlibysmy na tych zawodach zle. Po pierwsze - dlugie oczekiwanie na start. Po drugie - przerwy pomiedzy cwiczeniami spowodowalyby, ze pies by mi sie wylaczyl. I potem pracowalby na "odwal sie". A to blad prowadzacego zawody, nie zawodnika i nie psa.
[/quote]

no właśnie skoro to nie wina zawodnika i psa to po co ta krytyka?? Rozumiem, że Berek jest z tego samego klubu co startujący i dlatego sobie na to pozwoliła;) i to była konstruktywna krytyka mobilizująca do lepszej pracy.

Basia napisała:
[quote] jest mi smutno, kiedy widze psa np maliniaka tak totalnie zgaszonego, ze sprawia wrazenie, ze wypiera sie wlasnej rasy. To nie jest ladny widok. Nawet, jesli taki pies cwiczy dokladnie - budzi moje wspolczucie, nie zachwyt. Bo sobie mysle, ile agresji przewodnika skupilo sie na tym psie, ze jest on tak totalnie wyprany z emocji.

[/quote]


bo taki pies wygląda smutno i też mi się to absolutnie nie podoba, ale ja nie wiem czemu on tak smutno pracuje, czy dlatego, że to dla niego stres pracować na zawodach czy dlatego, że jest ostro szkolony.

Tak naprawdę moje zdanie jest takie, że co innego napisać ogólnie, że psy pracowały średnio, albo kiepsko, że na uwagę zasługuje ten a ten, a nie rzucać konretnymi "nazwiskami" (i to już się nie tyczy Berka).

Myślę też, że wielu z nas, choćby nie wiem jak nie dawało po sobie poznać, źle znosi krytykę własnej osoby, tym bardziej, że sami wiemy że nasz pies poszedł źle.
[/INDENT]
[INDENT]
[/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cortina'][INDENT]Myślę też, że wielu z nas, choćby nie wiem jak nie dawało po sobie poznać, źle znosi krytykę własnej osoby, tym bardziej, że sami wiemy że nasz pies poszedł źle.

[/INDENT][INDENT]

[/INDENT][/quote]

Monik masz racje, jest jednak male "ale"... sama wczoraj poplynelam ze swoim psem tak widowiskowo ze az zasluzylismy na nagrode pt "dyskw" :lol: . Co ciekawe wcale nie bylam zdziwiona, co wiecej WIEDZIALAM ze idac tam ide na absolutnie pewna porazke... i dowiedzialam sie paru ciekawych rzeczy o sobie samej i wlasnym psie a jedyna droga do tej wiedzy jest wlasnonozne staniecie na placu. Co uczynilismy, a jakze:) I nie zaluje. Szkoda mi tylko, ze absolutnby nowicjusz, taki co [U]wie[/U] ale dla dalszego rozwoju musi sprobowac i gdzies pojsc i sie wylozyc (bo innej opcji nie ma) nie ma jakiejs specjalnej koszulki, z zielonym listkiem na przyklad :eviltong:
Bo inni nie wiedza ze wlasnie ogladany pies np zwycieski chyba Gutek [B]nie ma w konkurencji[/B] mojego psa, mimo ze z lektury katalogu wynika cos zupelnie innego.

W sekrecie Wam powiem,ze pierwszy raz w zyciu absolutnie stracilam kontrole nad wlasnymi nogami i stanie przez minute w miejscu bylo mordega nie do opisnaia... poltorekj minuty bym nie wystala , po prostu zrobilabym efektowne "bec" na trawe ..:roll: Nie sadzilam, ze stres moze byc az tak wielki!! :shake:

A co do tej koszulki...to skoro juz wpadlam na ten pomysl.... moze sobie taka zrobie?

Link to comment
Share on other sites

Jak rozumiem, celem wstawionej tutaj krytyki ma być motywacja zawodników (i przyszłych zawodników), żeby lepiej się starali i lepiej przygotowywali i motywowali psy do współpracy. Cel popieram jako bardzo chwalebny! :-) Niestety, że krytyka nie zawsze działa na nas motywująco widać chociażby w wypowiedziach AniP, Cortiny, czy Mokki, które piszą, że skutek takich postów jest wręcz przeciwny i po przeczytaniu ich jest im przykro i odechciewa im się startów w zawodach.

Jak to jest, że rozumiemy, że psy najlepiej motywować przez nagrody i pochwały, a nie potrafimy tego samego zastosować odnośnie bliźnich? A może problem w tym, że - podobnie jak z psami - teoretycznie to rozumiemy, tylko zastosować w praktyce nie zawsze potrafimy, a już szczególnie po występach niezbyt udanych? ;-)

Link to comment
Share on other sites

Berek dzięki za relację, przynajmniej było co poczytać. Dla mnie jedno jest niedopuszczalne: jak jedna z najważniejszych osób w GKSP może być tak niedouczona jeśli chodzi o regulaminy. Wszystko inne można znieść, ale to obrazuje jakie podejście do tej dyscypliny ma ZK.
Może jakiegoś wąglika?:diabloti: .
Jeśli zaś chodzi o starty, to moim zdaniem nikt kto poważnie traktuje zawody nie powiniem się obrazić na konstruktywną krytykę. Znam np dobrze Norisa i wiem, że dopiero by się obraził gdyby ktoś go pochwalił po tym starcie. Niby wszystko cacy, gdyby nie wystająca z kwadratu łapa to by było 194pkt i pierwsze miejsce i można cmokać. Prawda jest jednak taka, że ta para nie jest już nowicjuszem w obedience i można od nich wymagać więcej. Frodo mimo słabszego punktowo startu, bardzo poprawił koncentrację i Berek też to wyraźnie zauważył, to też jest konstruktywna krytyka. Jeśli zaś chodzi o totalną krytykę: jak można nie zauważyć, że zawodnik(i do tego szkoleniowiec) z wieloletnim doświadczeniem, pokazuje tak żenującą pracę(kontakt tragiczny, wiele "niezauważonych" przez sędziego błedów technicznych) i to z maliniakiem z jednej z najlepszych na świecie hodowli? I co, nagle na "białe" zacząć mówić "czarne"? Nie poruszam tutaj nawet pewnych nieformalnych, a skandalicznych kwestii. Niektórzy wiedzą o co chodzi, ale niestety nie będę o tym pisał w necie.
Naprawdę można się dobrze bawić, nawet po słabszym występie, bez sztucznej "politycznej poprawności". Jesli zaś chodzi o odporność na krytykę, to tak jak w każdej dziedzinie sportu, do sukcesów dochodzą raczej ci co potrafią ją znieść i konstruktywnie wykorzystać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Leon']Jesli zaś chodzi o odporność na krytykę, to tak jak w każdej dziedzinie sportu, do sukcesów dochodzą raczej ci co potrafią ją znieść i konstruktywnie wykorzystać.[/quote]A resztę - pal diabli! :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Leon']Flair ja na przykład lubię jeździć na rowerze, ale nigdy się nie obraziłem, że mnie nie nazywaja Szurkowskim;)[/quote]Brawo dla Ciebie! :-) Wszyscy powinni reagować na krytykę tak samo jak Ty, a jak nie potrafią, to ich problem i pal ich licho.

Tak samo zresztą z psami: jak się któryś nie nadaje do sportu, to po co z nim w ogóle próbować? Jak nie jest dostatecznie mocny czy nie ma odpowiednich predyspozycji, to do lasu do drzewa przywiązać i tyle.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...