Jump to content
Dogomania

Basia i V

Members
  • Posts

    211
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Basia i V

  1. Mam dobre wieści - Dżok już ma nowy dom! Dzięki szybkiej akcji został odnaleziony najpierw hodowca, a teraz - nowi właściciele. Pies pojechał aż do Szczecina do ludzi, którzy niedawno stracili PON-a. Podobno zapałał miłością do córki nowych właścicieli od pierwszego wejrzenia. Także temat można zamknąć :lol:
  2. Znam tego psa z widzenia, spotykałam go na skwerku, na który wychodzę z moim psem. Całe życie był wyprowadzany wyłącznie na smyczy, z dala od innych psów, więc trudno mi powiedzieć, jak na inne psy reaguje. Wiem, że jest bardzo zatuczony i zaniedbany, a podejście do niego z grzebieniem i nożyczkami nie jest przez niego mile widziane. Nie wiem, czy ma rodowód, ale wygląda na 100 % PON-a. Mąż jak wychodzi na spacer bierze ze sobą aparat, może uda mu się pstryknąć lepsze fotki.
  3. Chciałam napisać parę słów o Klubie Owczarka Niemieckiego przy ZkwP. Jest to organizacja teoretycznie zajmująca się opieką nad ogółem hodowców ON w Polsce. Żeby było trudniej - Zarząd Główny ZKwP powołał ze swego szacownego grona coś dziwnego - 3 osoby i nazwał to klubokomisją. Wg ZKwP demokratycznie powołany z demokratycznie wybranym zarzadem KON (Klub wybieralny) reprezentuje tylko swoich członków, natomiast ogół owczarkarzy ma reprezentować klub-komisja. Byłoby to może i słuszne, ale klub-komisja nie ma ani finansów, ani ludzi do pracy - więc robi niewiele. jeśli już coś robi - to najczęściej rękami członków KON(!). Właściwie od powstania KON ZKwP robi wszystko co może, aby klub wybieralny przestał istnieć. Walka trwa już 10 lat. O tym, jak to byc powinno, a co się w ostatnich latach działo w polskim piekiełku można sobie przeczytać w przytoczonych w poniższym linku artykułach niezyjącego już niestety sędziego Wiesława Ziemeckiego oraz Kuby Makarewicza - byłego sekretarza KON. [url=http://157.158.57.35/~adamd/kon/old/FORUM-DYSKUSJA.htm]Wystawy[/url] Basia i Vortan
  4. Smierdzi cala, czy bardziej od strony ogona? Bo jesli od ogona - byc moze to zatkane gruczoly okoloodbytowe - trzeba isc do weta i wycisnac, wyleczyc stan zapalny i pilnowac, zeby sie nie zatykaly. Jesli smierdzi rowno caly pies, to moze to byc jakas infekcja skorna np gronkowiec, grzybica, atopowe zapalenie skory, moze to byc takze zapalenie uszu.
  5. [quote name='Axusia']DONki dla policji są tanie :) Sama spotkałam sie z sytuacja, ze DONek ktory był znajdą, trafił w rece byłego policjanta ten zabrał psiaka do policji na egzaminy wstepne i psiak przeszedł dalej. Policja odkupiła psiaka, po wyszkoleniu psiak ZACZOŁ KRYC POLICYJNE SUKI, bo ponoc miał swietny charakter. Nie musze chyba dodawac, ze nie miał on papierów. Znam jeszcze jeden przypadek gdzie policyjny pies nie rodowodowa suka była kryta w policji dla szczeniat ktore ponoc miały miec dobry charakter. Szkoleniowcy pracujący w policji to najcześciej ludzie ktorzy wogle nie powinni dostawac psów do rąk - sama u takiego psa szkoliłam. Ich wypowiedzi powinny byc traktowane z lekkim przymróżeniem oka. ;)[/quote] Ciekawe rzeczy piszesz, bo ja wiem o policjantow (aktualnych, nie bylych), ze psy do policji sa kupowane jako dorosle zwierzeta, a nie ma czegos w rodzaju "hodowli policyjnych". Faktycznie, w policji sluza psy bez papierow - wazne, aby zaliczyly testy psychiczne i byly zdrowe (bez dysplazji). Przy czym psy do testow musza miec ukonczony (chyba) rok,albo 1.5. Stad pisanie o kryciu policyjnych suk - chyba mozna wlozyc miedzy bajki. Byc moze pies o ktorym piszesz pokryl suki u owego bylego policjanta. I byc moze uzyskane potomstwo juz odchowane zostalo do policji sprzedane, jesli spelnialo ich kryteria.Suk sluzbowych raczej sie nie kryje, bo one maja byc na sluzbie, a nie szczenic sie co pol roku. Psy sluzace w policji to zwierzeta o wyjatkowo twardej psychice. Szkoleniowcy policyjni maja metody do twardych psow, nie umieja sie przestawic na nasze, cywilne mieczaki. I nie nalezy o wszystkich policjantach szkolacych psy pisac tak zle, bo ja dla odmiany znam policjantke, ktora swojego sluzbowego psa wyszkolila tak, ze no, oko bieleje!
  6. Zastanawiam sie, czy gdyby tak wprowadzic przepis, ze za psa - mieszanca (za wyjatkiem branych z azylu) placi sie duzo wyzsze oplaty, niz za rodowodowca ilosc psow porodowodowych troche by sie jednak nie zmniejszyla.
  7. Jest prawda, ze czasem wystawcy ON sa ubrani niechlujnie. Ale czesto sa to ladne - czyste (przynajmniej przed wystawa) dresy, czesto z logo jakiegos producenta karmy. Sa miekkie, przewiewne i dobrze sie w nich biega. Analogicznie sprawa sie ma z butami (czesto nie sa to zwykle adidasy, tylko pilkarskie korki)- musza dobrze trzymac noge na sliskim podlozu. Raz w zyciu widzialam pania wystawiajaca ON-a w plaszczyku welnianym w kolorze ecru i butach bez piety i na obcasiku. Pechowo wystawa odbywala sie w deszczu. Nie wyobrazacie sobie jak ta pani wygladala PO prezentacji swojego psa. ON -a albo sie wystawia tak, jak to czynia inni - albo sie z nim idzie na spacer, a nie wystawe. Co do manier - no coz, tu juz nie zamierzam nikogo bronic, rzeczywiscie wystawcy bywaja hm..szorstcy, choc jak sie ich blizej poznaje, to w wiekszosci sa sympatyczni. Ale to juz raczej PO wystawie, gdy emocje opadna. Ale fakt - w trakcie biegania w okol ringu adrenalina skacze wysoko! Dlatego i slowa niezbyt parlamentarne moga sie komus wyrwac.
  8. [quote name='marcia&parys']dokladnie zgadzam sie z Urwis-em Mozesz Alusiu startowac w zawodach Ja osobiscie jade 14.06 do Wrocławia Mozesz zrobic klase "0" i "1" ..... ale "3" juz nie Pozdrawiam Goraco :):):)[/quote] Ale klase 2 tez mozna robic. Poza tym wydaje mi sie, ze w klasie 3 tez mozna, jesli sa to zaowdy lokalne. Nie wolno startowac w zawodach typu Mistrzostwa i Puchar Polski oraz zawody miedzynarodowe.
  9. No to rzeczywiscie, dla mnie nowosc. Ale ja bym sie przed zawodami jednak zapytala sedziego, czy zaliczy taki zwrot. Bo sedziowie mlodszej generacji zalicza na pewno, ale ci starsi moga miec watpliwosci, czy jest prawidlowy. Takie wnioski nasunely mi sie, bo pamietam jak w zeszlym roku na zawodach w Rzeszowie sedzia podal zupelnie inna interpretacje regulaminu, niz ta, do jakiej w ciagu tych kliku lat przywylismy. Wiec lepiej na zimne dmuchac.
  10. [quote name='jefta']Tylko gdzie jest napisane, że musi obchodzić, a nie obkręcać się na zadzie?:confused:[/quote] Teoretycznie mozna tak i tak, ale chyba nigdy nie widzialam takiego zwrotu (z przestawianiem kuperka) w chodzeniu przy nodze na zawodach. Przy przywolaniu - w zasadzie i w IPO i w obedience psy przychodza do nogi z przeskokiem. Z tym, ze w IPO (i PT) musza usiasc przed przewodnikiem, a w obedience moga od razu przyjsc do nogi. Ten przeskok najbardziej 'przydaje sie" przy aportowaniu - przewodnik odbiera aport i trzyma go w prawej rece, a pies doskakuje do lewej nogi. Nie ma wtedy okazji podgryzc aportu.
  11. Ja tez zostalam z Vortikiem uwieczniona, w drugim dniu. Fajne fotki, dzieki.
  12. Przypominam, ze psy startujace w zawodach maja byc ZDROWE, wiec z zaswiadczeniem, czy bez maja siadac szybko i sprawnie. Podobnie jest ze skakaniem przeszkod- pies ma skoczyc tak wysoka przeszkode, jak to wynika z jego wzrostu i nie mozna jej obnizyc ani ze wzgledu na wiek, ani ze wzgledu na stan zdrowia psa.
  13. [quote name='mch']ciekawe czy znów mialoby to byc dobrowolne czy obowiązkowe ? a sędziowie z zewn. na te chwile sa dla mnie bardziej dowodem na to ze faktycznie egz. test czy jak to tam zwac sie odbylo i wyniki sa miarodajne . na stronce gł.kom.szkol. znalazlam wyniki egzaminów ipo, akurat od naocznego swiadka wiem jak jeden z tych egzaminów wyglądal , a nazwisko sedziego jakie znalazlam jako firmującego ten egzamin zapamietam na dluuugooo.[/quote] Mysle, ze zwlaszcza na poczatku byloby dobrowolne. A dla mnie to, ze nie mamy wciaz ani jednego sedziego SV to normalnie - zalosc! Tak na marginesie - zaden polski sedzia nie ma prawa sedziowac na miedzynarodowych zawodach IPO wyzszej rangi. Chodzi mi w mojej wypowiedzi o to, ze jesli ma byc postep w naszej polskiej kynologii, to nie tylko psy musza byc ladne i wyszkolone - musza byc tez fachowcy, ktorzy to rzetelnie ocenia. Bo narazie to "dol" mocno wyprzedza "gore". Oczywiscie mysle tu o najlepszych hodowlach, najlepszych zawodnikach czas na wyksztalcenie pasujacych do nich -najlepszych sedziow.
  14. [quote name='dorplant']"chodza" sluchy ze KON wprowadzi licencje tzn doslownie niemiecki korung :multi::multi:[/quote] No byloby niezle, ale jak to napisala chyba na owczarku ayshe - to nie ma u nas fachowcow od przeprowadzania korungu. Ciekawe, czy KON ma zamiar zadbac tez o kadry? Bo teraz tez tak jest, ze mozna w Polsce zaliczyc korung i probe rowerowa, ale sedzia jest zawsze niemiecki sedzia SV. A chyba czas juz pomyslec o polskich kormeistrach i polskich sedziach SV.
  15. [quote name='xxxx52']a gdziez masz weze?[/quote] np w Australii ;). A tak na powaznie - w Polsce ukaszenie psa przez zmije nie jest takie rzadkie. Pies mojej mamy (posokowiec bawarski) polowal na zmije wygrzewajaca sie na kamieniach nad rzeka. Szybka akcja weta uratowala psa. Ale psiak bardzo mocno sie pochorowal. Nalezy pamietac, ze im mniejszy pies, tym bardziej niebezpieczne dla niego jest spotkanie zmiji. Jak zmija ukasi mezczyzne, to trucizna rozchodzi sie w 80 kg masy ciala, u wspomnianego posokowca - w 20 kg. Stezenie trutki jest wiec duzo wieksze u psa, zreszta podobnie jak u dziecka.
  16. [quote name='moon_light']Jestem ciekawa jak wygląda waruj w marszu w wykonaniu doga niemieckiego, bo ja jakoś nie mogę sobie wyobrazić mojego figara...[/quote] Czy dog niemiecki nie moze sie szybko zlozyc do warowania, o ile tylko ma zdrowe stawy? Uwazam, ze moze nie taki blyskawiczny belgowy "pad", ale zupelnie przyzwoite warowanie mozna z psem wypracowac.
  17. [quote name='snufki'] czy moglibyście napiać ile taki psiak potrzebuje miejsca w domu ( bo że dużo to wiadomo :lol:), [/quote] Nie tak znow wiele - dobrze, jesli podlogi wylozone sa wykladzina dywanowa niz kafelkami czy panelami - pies mniej uraza stawy, zwlaszcza w okresie intensywnego wzrostu. [quote name='snufki']jak dogaduje sie z innymi zwierzakami ( my mamy fretki), [/quote] Nie mam osobistych doswiadczen, ale bardziej zastanawialabym sie, jak fretki przyjma psa , bo malucha bedzie mozna od razu wlasciwie "ustawic". [quote name='snufki'] ile dziennego spaceru,żeby naparwde sie wybiegał ile trzeba, a nie tylko wyszedł na siusiu, [/quote] dwie godziny dziennie wystarcza, dobrze jesli czesc tego czasu poswieca sie na szkolenie. [quote name='snufki'] ile wydajecie miesiecznie na jedzonko i czy kupujecie gotowe karmy nie wiem np. Royala [/quote] Nasz pies przez lata jadl wylacznie suche, u nas royal sie nie sprawdzil, najlepsze byly hills i purina pro plan. Cena sklepowa tych karm to chyba ok 200-230 zł/12 kg. taki worek wystarcza na +-miesiac. Oprocz tego sa jeszcze rozne dodatki, ciastka psie, smakolyki itp. Obecnie ze wzgledu na stan zdrowia psa pichce mu zarcie -miesko, warzywa i wypelniacz - platki owsiane, kukurydziane lub rozgotowany ryz. Nie liczylam, ile to kosztuje, ale chyba znacznie wiecej, niz suche jedzenie [quote name='snufki']czy sami przygotowujecie psiakowi coś w domu, a jeżeli tak to co? Mam tez dodstkowe pytanie, ale dla mnie bardzo istotne czy macie jakis problem z zabieraniem psiaka ze sobą na wakacje, tzn. jak znosza podróże:) ? Z góry bardzo dziękuje za informacje i pozdrwaim wszystkich :)[/quote] To, czy pies dobrze znosi podroze, czy nie, to sprawa indywidulna. Moj znosi dobrze, ale sa takie, co bardzo choruja. Poza tym nie ma problemow, coraz wiecej osrodkow i kwater przyjmuje z psami. Problem stanowia tereny parkow narodowych - psy -poza Sudetami- maja zakaz wstepu na te tereny.
  18. [quote name='muminka']frodo dziś miał wyciskane gruczoły około odbytnicze... ma jeszcze zapisane czopki. parę dni miał takiego intensywniejszego lizania. dzis sobie pomyślałam, a tam, jadę do weta. i taka przyjemność śmierdząca nas spotkała. czy to normalne u 11 miesięczego typ donka? je bewi doga juniora i suplementy...[/quote] Nie wiem, czy normalne. U nas przydarzalo sie najczesciej, gdy hormony szalaly, bo w okolicy gonily sie suczki. No i jesli stolce sa zbyt luzne - nie dochodzi wtedy do samooczyszczania gruczolow.
  19. [quote name='Axusia'] Dlaczego wrociłam na ON.pl? hmm sama nie wiem. Kosztuje mnie to wiele nerwów. Myślałam, ze moze coś da sie zrobic z tymi ludźmi. Wierzyłam ale ta wiara wygasła .. :-( Ruda- dzięki :loveu: Tylko tu w sumie nie chodzi o samo forum tylko o ludzi jacy sie tam zebrali. To, ze oni są tam akurat to czysty przypadek. To forum przedstawia bardzo dokładnie wygląd od środka środowiska naszych PL ONków :wallbash:[/quote] Z tymi ludzmi trudno "cos" zrobic glownie dlatego, ze to sa wciaz nowi ludzie. Nie czytaja archiwow i opisuja swoje problemy. Wydaje im sie, ze to oni pierwsi w swiecie z takim problemem sie borykaja, ze nikt tego nie opisal w ksiazkach, ani na forum. Co i rusz ktos kupuje szczeniaczka i zaczyna sie- czym karmic, jaka karma, czym szczepic, kiedy na spacer itd. Potem pies podrasta - zniecierpliwiony wlasciciel niecierpliwie dopytuje, kiedy obudzi sie w nim lew-obronca, kiedy podniesie noge przy sikaniu. Dla mnie smutne jest, ze obumarly jest tam watek szkoleniowy. Tam bardzo malo uczestnikow interesuje sie szkoleniem, najczesciej dopiero wtedy, gdy cos zlego juz sie stanie. Podobnie z hodowlanym. Teraz dyskusja o licencji troche ozywila ten watek.
  20. Tak jeszcze tylko off topic - mierzenie predkosci za pomoca samochodowego tachometru moze byc mylace. Wielokrotnie porownywalsimy wskazania predkosciomierza z wyliczeniem podanym prze GPS - zawsze okazywalo sie, ze tachometr zawyza predkosc o ok. 10%. Dlatego lepiej to robic licznikiem rowerowym lub GPSem.
  21. [quote name='LALUNA']BAsiu czy wzrost wpływał na szybkosc? Czy mozesz wstawic zdjecie takiego owczarka. Chodzi mi o budowe. Czy to był taki bardziej eskterier ?[/quote] Taka piekna eksterierowo suka byla (bo juz nie biega po wystawach) Maxi Temperton. jest to duza suka (sadze, ze ma ok 62 cm w klebie), a od mojego psa roznily ja: lepsze, bardziej skosne ulozenie lopatki oraz lepszy, dluzszy zad. Roznic bylo oczywiscie wiecej, ale sadze ze to byly te dwie najwazniesze przyczyny jej "wysokiej sprawnosci" w klusie. Niestety nie dysponuje jej zdjeciami. tu zdjecie z forum ON [URL]http://www.owczarek.pl/galeria/galeria.asp?id=382[/URL] Bardzo ladnie w ruchu prezentuja sie psy z hodowli Wolfgang - Hania, czy Idol. One sa nieduze (tzn mieszcza sie w granicach wzorca), ale dzieki prawidlowej budowie tez maja imponujacy klus. Niestety nie wiem, jakie szybkosci rozwijaja. Optycznie - duze. One wszystkie sa czysto eksterierowe. zdjecia Hani i Idola sa tu: [URL]http://www.wwolfgang.com/[/URL] Czy wzrost ma wplyw na szybkosc? wydaje mi sie, ze tak. To proste zasady - dluzsze nogi robia dluzsze kroki, czyli mniejsza ilosc krokow pozwala pokonac wieksza odleglosc. W efekcie - mniej krokow wykonanych w tym samym tempie "pochlania" wiekszy dystans. Nie wiem, czy jasno sie wyrazilam.
  22. Laluna ja mierzylam, jak trenowalismy psa do koerungu. Taki wytrwaly wielogodzinny klus to wg niemieckich norm 12-18 km/h. Przypominam, ze pies w takim tempie ma przebiec 20 km. Dobre psy biegna klusem z szybkoscia moze 25-30 km/h. W terenie to ciezko jest taka predkosc uzyskac na rowerze, bo rower bardzo podskakuje i to bardzo meczy rece (nie mam amortyzatora z przodu roweru). Na asfalcie latwiej, ale znowu szkoda lap i stawow psa. A tak z ciekawosci Ayshe - jak czesto te Twoje wytrenowane psy robily te 30-40 km przebiezki? Pytam, bo ja mam zaburzone proporcje - chodze glownie na gorskie wycieczki, a tam 10 km raz w gore, raz w dol to troche co innego, niz 10 km po plaskim.
  23. A jak dlugo ten pies potrafil w takim tempie klusowac? Bo nam nawet w najlepszym okresie zycia Vortana do takiego wyniku bylo baaardzo daleko....
  24. Mysle, ze w jakims stopniu wine za zachowanie psow ponosza przepisy o prowadzeniu psa na smyczy i w kagancu w miejscach publicznych. Mlode psy powinny sie wspolnie bawic i uczyc sie od starszych psow socjalnych psich zachowan. A jak i gdzie to robic, jesli brak miejsc, gdzie psy moga sie "we wlasnym sosie" wyszalec? Wiadomo, ze pies na smyczy jest bardziej agresywny od psa biegajcego luzem. Do tego dochodzi niewiedza, a na wskutek tego calkowity brak socjalizacji i z calkiem normalnego psa robi sie rozhisteryzowany idiota. Jak do tego dolaczy sie histeria wlasciciela - zaczyna sie dramat. Przeraza mnie, jak czesto na spacerach pies, ktory chce sie powachac z innym psem jest ostro karcony, a jesli staje sie histerycznie agresywny - niby jest karcony, ale takim tonem, ze .... tylko go to mocniej nakreca. Bardzo wiele psow w ogole nie biega luzem, cale zycie chodza na spacerki na krotkiej smyczce i w kagancu. Ja bym tez zeswirowala, psom sie nie dziwie.
×
×
  • Create New...