Jump to content
Dogomania

SZNAUCER OLBRZYM Dori ma dom!!!:-) i jest bardzo szczęśliwy!


AśkaK

Recommended Posts

Kasiu, Piotrze - nawet nie wiecie, jak to dobrze TAKIE relacje czytać, jak dobrze oglądać fotki!:multi: :p To prawda - Dori nie mógł lepiej trafić!!!:loveu: A jak mu pyszczek kłaczkami obrósł!:loveu: Wygląda pięknie! Prawdziwy sznaucer z niego wychodzi!


[SIZE=1]PS.Dziękuję za umowę adopcyjną.:p [/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 610
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dziś pojawił się problem :shake:, a mianowicie: Muffinek biegł do nas pewnie obok Doriego, Dori w tym momencie wstał i coś zrobił małemu niechcąco, bo ten zapiszczał znacząco. Ale następnie mały zawarczał, bo nie mógł się wydostać z pułapki, no i Dori się zdenerwował i dopiero zaczął warczeć. Teraz jest w domu taka sytuacja, że jak Muffin pojawi się w pobliżu, to Dori warczy (pomimo, że mały mu nic nie mówi pierwszy).... W efekcie jak Dori warczy na małego, to mały warczy na Doriego... Na spacerze jest ok, ale co będzie w domu????? Jak da się załagodzić taki konflikt? Pomóżcie......

Link to comment
Share on other sites

A moze Dori jest poddenerwowany np. cieczkami? A moze coś go boli - obejrzyjcie i obmacajcie go dobrze.A jeśli nic niepokojącego nie znajdziecie to w momencie gdy oba się zbliżają i zobaczycie, ze coś nie tak to ostro reagujcie - Dori nie jest sam i musi się przystosować - to samo tyczy się Mufinka. Spróbujcie. A jak bardzo dadzą się we znaki to chyba znowu trzeba będzie prosić o pomoc kogoś mądrzejszego (eruane, joaaa)

Link to comment
Share on other sites

Też uważam, że powstał problem dominacji w stadzie, spowodowany cieczkami. Tylko ostra reakcja na psie dyskusje w domu daje rezultaty.
Moi czworonożni panowie też zaczynają czuć wiosnę, ale nie dyskutują, ponieważ hierarchia jest dawno ustalona.

Link to comment
Share on other sites

Doriego nic nie boli, to Muffinek odniósł ,,uraz". Pewnie, że spróbujemy... Musimy zacząć wszystko od początku, to znaczy najpierw doprowadzić do sytuacji, aby Dori nie warczał na małego, a potem przekonać do tego samego Muffinka (raz się udało). Mały nie warczy na Doriego pierwszy, ale teraz się go boi i nie popuści mała zadziora.

Link to comment
Share on other sites

A gdyby nie reagować i zobaczyć co się stanie, jak tak sobie powarczą?? Bo to chyba jak dzieci - czasem się super bawią, a czasem kłócą ;)
Nawet jak kłapną zębami na siebie to nic się nie stanie. W końcu jakby mialo zacząć się naprawdę robić dramatczynie, to zawsze możecie zareagować...

A tak nawiasem - na gryzące się psy najlepiej działa dosłownie kubeł zimnej wody :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Dzis juz lepiej :multi:, zobaczymy dalej....
Nie moglismy dopuscic do takiej sytuacji, bo to w tym przypadku wygladalo bardzo groznie... Na male powarkiwania, to i my nie zwracamy uwagi.... Ale to bylo straszne-bo Dori tez byl potwornie zdenerwowany i zial jadem na odleglosc, poprostu bylaby akcja...
W piatek psy zostaly zabrane na przyjecie urodzinowe, Dori super sie zachowywal, nawet nie wymiotowal w samochodzie (pierwszy raz) i pojechal winda, w sobote byla ,,psia wojna", a wczoraj spadly nam w kuchni szafki i potlukly sie wszystkie krysztaly i porcelana :-(, ale na szczescie domownikom nic sie nie stalo. W ramach odreagowania, zabralismy psy na ranczo.. Dori pierwszy raz w nowym miejscu, poczul sie odpowiedzialny za towarzystwo i jak zobaczyl bezdomnego psa za ogrodzeniem, to ziemia zadrzala.... A jak on szczeka :-o Pobiegl do betonowego ogrodzenia i wszyscy sie bali, ze albo przeskoczy, albo przewroci.... bo zrobil sie z niego kawal psa :crazyeye:... Zrobimy zdjecia, jak tylko posprzatamy dom z potluczonego szkla (sprzatamy od wczoraj i konca nie widac, bo to byly krysztaly, wiec jest pelno drobinek szkla)...

Link to comment
Share on other sites

Nie przejmowałabym się takimi warkotami i ustawianiem. NIe przejmowała - nie znaczy lekceważyła. Poprostu trzeba wejść między psy z ustalaniem hierarchii. NIe ma czegoś takiego jak ustalenie jednorazowe hierarchii na całe życie wśród psów. To proces, który ciągle trwa. Dlatego trzeba poćwiczyć troszkę z obydwoma psami na posłuszeństwo, przypomnieć im, kto jest szefem i kto decyduje o możliwości pojawienia się jakichkolwiek konfliktów. Faktycznie w tej chwili psy są mocniej poddenerwowane cieczkami. W razie problemów większych w przyszłości tak, jak radziłam kiedyś - pozostaje kastracja. Powarkiwanie i ustawnia są w każdym stadzie. To normalne, ale musimy pamiętać, że to my jesteśmy "alfą", więc to my ustalamy kto na co może sobie pozwolić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PiterW'] i pojechal winda [/quote]
:klacz: Brawo Dori!:p Kto by pomyślał, taki dzikus, kiedyś miał mocne opory żeby wejść do przedpokoju, a teraz proszę! Windą jeździ!

[quote name='PiterW!']a wczoraj spadly nam w kuchni szafki i potlukly sie wszystkie krysztaly i porcelana :-(, [/quote]
:oops: Wielka szkoda. Nam kiedyś pękł jeden kryształowy piękny wazon - żal było jak diabli. A tu cała zastawa Wam poszła...:oops: Dobrze, że chociaż Wam nic się nie stało.

[quote name='PiterW']]jak zobaczyl bezdomnego psa za ogrodzeniem, to ziemia zadrzala.... A jak on szczeka :-o [/quote]
hehehe, chciałabym posłuchać Doriana w akcji!:lol: Złodzieji chyba nie musicie się w domu obawiać.:p

Link to comment
Share on other sites

No glosik to on ma, obcy napewno sie boja :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: . Biedne psiorki zostaly w domu, a jest burza :shake: Dorian bardzo boi sie burzy, wiec chowa sie w kat.... Rana po operacji juz prawie sie zagoila, tylko futerko jeszcze nie odroslo. Sliczny z niego piesek, blizny na paszczy (pewnie od lopaty) tez juz zarosly brodka. Dobry z niego pies, szkoda ze ludzie zle traktuja takie dobre zwierzaki..

Link to comment
Share on other sites

O, Kasiu, teraz nareszcie każdy rozpozna które z Was pisze - Ty czy PiterW!:lol: :multi:

Blizny od łopaty...:shake: :-( Ludzie to czasem nie ludzie, nie zwierzęta nawet.:angryy:
Ale u Was Dori już na pewno zapomniał o smutnej przeszłości.

[quote name='Kate1205']Dorian bardzo boi sie burzy, wiec chowa sie w kat.[/quote]
:evil_lol: Taki duży, a serduszko zajęcze!
A tak na poważnie, jeśli psiaki bardzo się stresują burzą lub petardami w Sylwestra,warto poprosić weta o jakiś łagodny środek uspokajający i mieć zawsze w zapasie, a okna na takie okazje zamykać i zasłaniać.;)

Duża buźka dla całej Waszej rodzinki!:p

Link to comment
Share on other sites

Przeważnie to ja pisałam, ale teraz założyłam własne konto.

U Doriego wszystko ok, chyba jest szczęśliwy, bo paszcza wygląda na zadowoloną. Jak będzie cieplutko, to go wykąpiemy i chyba weźmiemy do fryzjera w celu skrócenia sierści (zarósł i niedługo będzie wyglądał jak lew). Piotrek się śmieje, że na głowie ma ,,irokeza" :lol: . No i musimy coś jeszcze wymyślić z zębami, bo ma pokryte nalotem (nie jest to jeszcze kamień) i cuchnie wciąż mu z paszczy. Czy psu można delikatnie wyczyścić ząbki szczoteczką do zębów??? A jeśli nie, to jak można mu wyczyścić zęby?

Pozdrawiamy
Kasia, Piotrek i zwierzaki :p

Link to comment
Share on other sites

Spróbujemy z tą pastą - może pomoże. Dziś jest brzydka pogoda, więc Dori straszny spioch...
Ogólnie, to musimy go trochę ,,temperować", bo z tej wielkej radości, że jest z nami wariuje ze szczęścia: skacze jak wrócimy do domu, wciąż podstawia swoje szanowne ciałko do głaskania, gdy głaszczemy małego Muffinka, rozpacza okopnie, jak na 5 min zostanie w domu, bo na spacerek idzie mały Muffinek (najczęściej, gdy jedno z nas jest w domu, to chodzimy z psami pojedynczo). Dori wtedy jęczy i wyje, że bardzo mu źle :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

U Doriego wszystko dobrze :lol: Teraz bedziemy go chcieli wykapac. A potem chyba do fryzjera na strzyzenie. Mam pytanie, czy Doriana mozna ostrzyc? Bo to nie jest czysty sznaucer, wiec moze nie kazdego psa sie tnie. Mamy wrazenie, ze to mieszanka sznaucera i labradora (patrzac na ksztalt glowy).

Z Muffinkiem sie jakos dogaduja, na spacerze jak jakis pies podejdzie i warknie, to muffinek zaraz sie denerwuje i szczeka, no i Dori wtedy robi wielkie hau. Dori wiec tylko czeka na sygnal malego... Teraz musimy uwazac. Nie mozemy przyzwyczaic Doriego do kaganca.

Link to comment
Share on other sites

Najpierw będą zdjęcia przed, a potem po wizycie w salonie. Wizytę planujemy za tydzień. Zdjęcia zrobimy w weekend i zamieścimy na dogo. Doriemu boczki się zaokrągliły, ale nie jest za gruby. Teraz to jest śmiesznie :lol: dori nie lubił warzyw, ale jak zobaczył, że mały zjada ze smakiem, to teraz tak wcina aż mu się uszy trzęsą. Psy są fajne :p

Co do kąpieli, to jeszcze zobaczymy, spytamy w salonie lub wykąpiemy go na dworze, bo pod prysznic się nie zmieści :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Czytałam o małym Brunciu :lol:, 3 cm? to naprawdę dużo :crazyeye:

Dziś zrobimy zdjęcia Doriego w plenerze, to jutro załączymy. Nie ma Doriego w metamorfozach-spróbujemy tam dołączyć. Choć naszym zdaniem, bardzo się zewnętrznie (odkąd u nas jest) nie zmienił: trochę obrósł sierścią , ,,podtuczył się" :evil_lol:, no i broda mu urosła. Łapy ma wciąż jak nie na sznaucera przystało nieobrośnięte-bo sierść na łapach ma jak labrador :lol:. No nam to wcale nie przeszkadza, sznaucer, czy labrador, co za różnica?

Zmienił się natomiast ,,wewnętrznie", ze smutnego psa zrobił się z niego radosny, rozkoszny, skory do zabaw i biegania po łączkach olbrzym. Aż pysk mu się śmieje :eviltong:

Kate i zwierzaki

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PiterW']Zmienił się natomiast ,,wewnętrznie", ze smutnego psa zrobił się z niego radosny, rozkoszny, skory do zabaw i biegania po łączkach olbrzym. Aż pysk mu się śmieje :eviltong:
[/quote]

:multi: :loveu: i to jest najważniejsze :laola: nie mogę się doczekać fotek cudownego brodacza :loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Dlugo sie nie odzywalismy, bo mielismy mnostwo roznych spraw do zalatwienia.
U Doriego wszystko dobrze, chyba juz zapomnial o swoim dawnym zyciu, bo jest z niego bardzo radosny, figlarny, niebojacy sie ludzi pies obronny. Czesto musimy sie przed nim bronic, bo jego milosc jest tak wielka, ze wprost zwala nas z nog :lol: Piszac te slowa do Was, dochodzi mnie z salonu glosne chrapanie... to Dori, ktory opanowal zupelnie salonowa kanape.... Ale gdzie tam, aby mu wystarczyla? Skad..... Wczoraj obudzilismy sie nad ranem z ogromna paszcza w naszym lozku w sypialni.... Jednym slowem Dori chrapie jak dorosly chlop :diabloti: Zrobil sie z niego czarny niedzwiedz. Apetyt ma wysmienity, swoim urokiem objal juz wszystkich sasiadow, malego Muffinka tez lubi, tylko czasem musimy na niego uwazac, bo wielka lapa z radosci chcial Muffinkowi zlamac nos.... Jaka szkoda, ze Muffinek jest za maly do takiej zabawy, mowi Dori, ale mu wybacza, bo sie lubia. I Muffinek na spacerze ma obronce w duzym koledze... Zrobilismy duzo zdjec, jak Piotrek bedzie mial wreszcie czas, to zamiesci, bo ja nie umiem.. No wlasnie widze, ze dori wzial sobie poduszke pod leb :loveu:
Pozdrawiamy
Kate, Piter i zwierzaki

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...