Jump to content
Dogomania

Radom - bezdomna suka ze szczeniakami - już w nowym domu


giezeta

Recommended Posts

Aniu
to teraz czas szykować każdemu maluchowi i mamusi posag, bo przecież takie bez posagów do nowych domków nie pójdą: obróżki, smycze, zabaweczka to minimum :wink: :wink: :wink:
a w ogóle to jeszcze :buzi: dla Ciebie a dla psiaków pomizianko

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj to bylo tak na gorąco ale dzis chce podziekowac jeszcze raz wszystkim,ktorzy okazali serce tym psiaczkom.Szczególne słowa uznania i podziękowania dla Pana J.Święsa,redaktora naczelnego Dziennika Polskiego-to wspaniały człowiek o gorącym sercu,otwartym na potrzeby tych najbiedniejszych i skrzywdzonych stworzeń.Panie Januszu-serdecznie dziękuję,gdyby nie Pana pomoc nie udało by mi sie chyba znaleźc domkow dla wszystkich.Panie Marku-gdyby nie Pan i Pana zaangazowanie pewnie sama nie dałabym rady,zawsze mogłam na Pana liczyć-dziekuje za serce i pomoc,jest Pan Człowiekiem przez duże C.Kochana Zosieńko,gdyby nie Ty,nikt nie wiedziałby o tym,że przygarnęłam te psiaki i musiałabym od poczatku do konca radzic sobie całkiem sama.Jak mysle o tym ile dla mnie zrobiłaś,to aż łzy mi kapią-jestes kochana i dziękuję Ci.Pamiętaj teraz Ty mozesz liczyc na moją pomoc.Irma-sciskam i dziękuję-bez Twojej pomocy byłoby mi bardzo cięzko.Mefimej-dzieki za aukcję,bezinteresowną pomoc zawsze i wszedzie,za paczke dla małych-słuchajcie ta cudowna dziewczyna,sama tak bardzo zajęta ale zawsze znajduje czas zeby pomóc.Dziękuję Ci.Małgosiu-PROZAK-bez Ciebie miałabym strasznie cięzko.Sciskam Cię serdecznie i dziękuję,psiaki też-nie ma słów którymi mogę wyrazic jak bardzo Ci jestem wdzięczna za pomoc.Iza Szumielewicz,tak wiele dla nas zrobiłaś,zaangażowałaś się i nadstawiałaś wlasnę glowę za mnie-serdeczne dzięki.shirrrapeira-uściski i podziekowania za paczuszke,karma bardzo smakuje a zabaweczki są w użytku ku radosci maluszkow-dzięki!!!!Wszystkim którzy oferowali pomoc przy transporcie maluchow-dziękuję Kochani,Guciowi za wspieranie mnie i dobre rady,GoniP za paczuszke z pysznosciami i zabaweczkami,wszystkim którzy wspierali mnie na duchu,dodawali otuchy i pomagali radami,tym,którzy trzmali za nas mocno kciuki-wielkie dzieki i usciski dla Was,kochani ludzie!!! I musze dodac jeszcze jedno-jestem pod ogromnym wrażeniem Krakowian.Jestescie ludzmi zupelnie nie z tego pełnego zła świata-otwarci,pełni dobroci,o złotych serduchach,kochani.....w Radomiu nie spotkałam wielu takich ludzi.Wszystkim Wam ogromniaste,płynące wprost z głębi serca podziękowania i ucałowania!!!!

Link to comment
Share on other sites

Aniu - prześledziłam ten wątek od początku - jesteś WIELKA! :D To co my próbujemy robić przy Twoim działaniu, zaparciu, woli walki z przeciwnościami - to nic. Napisz mi na priv, jeśli cos potrzeba z wyprawki dla maluchów - miski, smycze obróżki - jeśli tak, jakiej wielkości - i gdzie wysłać - zaraz zadziałam. Jestem pełna uznania dla Ciebie i ciesze się, że zostaniesz z nami - mam nadzieję, że na bardzo, bardzo długo. Tyle tych psich nieszczęść potrzebuje pomocy i wsparcia.

Link to comment
Share on other sites

Witam Was Kochani,wlasnie wrocilam od psiaczkow ktorym napelniłam brzuszki manną na mleczku a Azuni karmą i wszystkie najedzone i szczęsliwe usnęły :D
Pozostaje umówic sie z weterynarzem na szczepienie maluszkow.I tu wielkie,ogromne podziękowania dla Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt AMICUS,które pokryło koszty szczepien dla maluszków.Ogromne dzięki!!!!!!Sama nie byłabym w stanie tego sfinansowac....
A co do Azuni to jest teraz nie ten sam pies i serce mi sie cieszy jak widzę tą radosc w oczkach i machanie ogonkiem a jeszcze tak niedawno bała sie ludzi,chodziła po śmietnikach z podkulonym ogonkiem szukając pożywienia.Moja śliczna,kochana,dzielna Aza.Teraz uwielbia pieszczochy,daje do miziania brzuszek,kocha sie przytulac i kocha drapanie pod bródką.A gdy patrze na maluszki jak sie bawią ze sobą,jak rozrabiają,jak jedzą- to naprawde serce rośnie.I nawet sprzątanie po nich sprawia mi radość bo ciesze sie,że zyją.

Link to comment
Share on other sites

Aniu, to dla Ciebie i psiaczkow, jestes niewyobrazalnie dzielna i masz wieeeeeeeeeeeeelkie serce. Obyy wiecej bylo takich ludzi na swiecie. Gdyby cos jeszce trzeba bylo wyslac, natychmiast Twoja prosba sie zisci :) :buzi: :buzi: :buzi: :buzi: :buzi: :buzi: :buzi: :buzi: :buzi: :buzi: :buzi: :buzi: :buzi: :buzi: :buzi: :buzi: :buzi: :buzi: :buzi:

Link to comment
Share on other sites

Maluchy coraz wieksze :D jedza zupke z mieskiem ktora im specjalnie codziennie gotuje i strasznie im smakuje.A rozrabiaja na calego :lol: jak wchodze to oblepiaja mi nogi i domagaja sie glaskania i zabawy a Azunia biega radosnie merdajac ogonem.Nie mozna ich nie kochac.Zobaczcie sami....

[img]http://img206.imageshack.us/img206/5438/aza136pp.jpg[/img]
[img]http://img198.imageshack.us/img198/8115/czyniejestemslodka1ax.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

Teraz powolutku kompletuje wyprawke dla maluszkow.Mam juz 3 obrozki,4 miseczki i 6 piszczacych zabaweczek :D
A Azunia wczoraj ucieszyla mnie bardzo bo.....pierwszy raz radosnie tarzała sie na spacerku a potem zaczepiala mnie opierajac na mnie łapy,wyraznie zapraszając do zabawy :D :D :D jak ja sie ciesze ze ta kochana psina wraca do zycia :lol:

Link to comment
Share on other sites

Kochani-jest dobrze :D wszystkie maluszki i ich mamusia czują sie bardzo dobrze a maluchy rozrabiają ile wlezie.Mam nadzieje ze nie rozniosą pani Ani,ktora udostąpnila nam lokum,mieszkania i będzie miala gdzie wrocic :wink:
Apetyty dopisują,slychac tylko mlaskanie i przez 3 minuty jest cichutko.A potem ganiają mamusie zeby possac cycusia.Aza jest bardzo dobrą mamusią,slyszę tylko jak wzdycha i kladzie sie i daje się ssać,karcąc od czasu do czasu jakiegos małego niesforniaka,który próbuję ją gryżć.A ząbki mają ostre jak szpileczki.Moje nogi wyglądają jakbym sie przedzierała przez gąszc krzakow agrestu.... :P
Jutro postaram sie zrobic jakies zdjęcia.

Link to comment
Share on other sites

Uuuch męczący dzien.Siedzialam ze znajomym pod Mc Donaldsem a tu przybłakały sie 2 pieseczki,jeden maly kudłaty,drugi wilczurkowaty.Nakarmilismy ich bo były bardzo głodne.Zauwazylam ze jeden,ten maly kudłaty ma złamaną łapeczke.Nie mozna bylo inaczej,zabrałam go do weta na przeswietlenie,okazało sie ze to stare złamanie,była złamana łapka i biodro :( prawdopodobnie potrącił go samochod.....lapka sie juz zrosła ale powstały przykurcze i zrosty i on na tej łapce nie chodzi.Ale go nie boli.Trzeba było sie nim zająć.Nie moglam go zawiezc do Azy i psiaków bo Aza by go zjadła,więc Małgosia-PROZAK pomogła i tymczasowo umiescilismy go w schronisku....niestety na razie nic lepszego nie zdołałam wymyslec,a nie mogłam go zostawic na ulicy.....teraz szukamy mu domku......

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...