Jump to content
Dogomania

Piesek bez łapki - już w domku! czyli przygody Korsarza :-)


Murka

Recommended Posts

kiedyś takie panie nazywały sie gorseciarkami :)
a teraz to jest brafitting ;) Poszujak Jelena na forum biuściastych, myślę, ze w Kielcach znajdziesz sklep z profesjonalną obsługą
Polecam wszystkim! w końcu można kupić odpowiednio dobrany biustonosz :) pomijam fakt, ze w większości sklepów miseczki kończą sie na d lub e...

Link to comment
Share on other sites

Nic z tego. Wiem co noszę. Jak założę 70, to mnie ciśnie pod biustem tak, że mi się rany robią pod piersiami. 75 jest idealne - nie obciska, ale mocno trzyma. A miseczkę B, jak mam to drut w cycołapie okala pierś, a nie wrzyna się w nią. Ja tam mogę mieć luźniejszą miseczkę, ale pod cyckami ma być ściśle. Tylko nie do przesady. I ogólnie wolę biustonosze z szerszymi ramiączkami, tych silikonowych to w ogóle nie noszę. W związku z tym, jak idę na jakieś wyjście (np. na wesele), to sobie dobieram kreację do biustonosza, a nie na odwrót.

Link to comment
Share on other sites

mnie się RAZ zdarzyło dobierać biustonosz do sukienki! i trwało to godzinę :D

Ania wczoraj tak nakarmiła mi psy, że w 12 godzin wyprodukowały całą szuflę koop! a jedna była z plastikowymi kuleczkami! No, zgadnijcie, który mądrala najadł się tego świństwa??? ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja przytyłam kilka lat temu i z typowego 75A zrobiło się 80 B. No tak by mogło zostać ;). Słyszałąm, ze jak to określiła Jelena - drut w cycołapie powinien wchodzić tak do połowy pachy ;).
Pamietam, że jak pracowałam na studiach w wakacje na exporcie, to najwięcej kasy wydawałam na bieliznę - jeszcze jak były przeceny, to można było nakupić sporo :cool3:. i na podkoszulki, spodnie, buty - firmowe kilka razy taniej niż w Polsce - szok :crazyeye:.
Miałam kilka ulubionych firm z bielizną, a z jednej to tak mi się spodobał fason, ze kupiłam w każdym kolorze - ponad 10 na pewno :evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

Ja ostatnio przystopowałam z kupowaniem bielizny, ale jeszcze jakiś rok temu było tak, że co szłam na jakieś większe zakupy, to wracałam z dwoma parami majtek i biustonoszem. Nie mieściło mi się to w szufladach. Miałam tyle majtek, że jak je policzyliśmy z TZ-etem, to nam wyszło, że przez dwa miesiące codziennie mogłabym nosić inne i nie prać! Miałam specjalny system układania ich po kolei, żeby chodzić w każdych, co by się równomiernie zużywały! :D

Link to comment
Share on other sites

Ale dajecie do pieca z tymi gaciowymi tematami :D Ja najbardziej lubie panie po 60 z biustonorami sprzed 20 lat z bazaru z ramiaczkami wyciagnietymi na maxa. Wystarczylo nowy biustonosz takim kupic i okazaloby sie, ze maja talie ;-)

Eloise, Offik sie najadl plastikowych kulek? Stawiam na niego, on wszystko by zjadl.

Link to comment
Share on other sites

o to to właśnie, piersi do pasa, z tyłu prawie na karku mają zapięcie ;).

Chociaż moja mama upiera się na miseczkę A - ostatnio robiła przegląd, bo jej wyłazi górą, jak ubierze podkoszulek na ramiączkach:roll:. A i jest fanka tych majteczek bokserkowatych - nie wiem jak się to fachowo nazywa:oops:.

Link to comment
Share on other sites

O! cyckowy temat :) Brafitterki są super, ale muszą być na prawdę sprawdzone. Zresztą co producent to rozmiar ciut inny ;) więc u jednego 70D to u innego może być 65D, choć teoretycznie powinno być 65E. Nie ma reguł. Biustonosz powinien po prostu być na tyle dopasowany pod biustem, żeby ramiączka nie wrzynały się w ramiona, a z biustu nie robiły się podwójne buły. Kiedyś pracowałam jako specjalista ds marketingu w firmie produkującej bieliznę ;) (osobiście w życiu bym stamtąd nic nie kupiła, więc chyba się nie nadawałam na marketingowca :D).

Po zdjęciach z wakacji już wiem gdzie na pewno nie pojadę. Nie znoszę takich tłumów i tych wszystkich wesołych miasteczek, aquaparków i podobnych rozrywek.
Ech... kiedy wreszcie będzie połowa sierpnia... Wtedy mam urlop :) całe 1,5 tygodnia :D

Link to comment
Share on other sites

65E ?:crazyeye: strasznie malutko ;), a to drugie sporo ;)
Ra_dunia, nie nadawałaś się na marketingowca w tej firmie, a tak w ogóle kto wie;).
A masz już jakieś plany na urlop? Mój trzeci szef do tyłu był kiedyś w jakimś szałąsie i jogował sie nieustająco ;). Jego panna miała takie zdrowe pomysły .
A obecny pojechał na Chorwację - bardzo sobie chwali mieszkanie w mieszkaniu ;).
Siostra z kolei jedzie do Szwajcarii, z tym że woli wycieczki objazdowe, ew. troche połączone z leżeniem. Kilka dobrych krajów zwiedziła - zawsze jeździ na urlop, jak mama przyjeżdża w sierpniu - żeby Nitka miała opiekę ;).

Link to comment
Share on other sites

Plany są :) Zabieram Mela na dalszy podbój Szwecji :D Tym razem Gotlandia. W zeszłym roku podbiliśmy Varmland i Oslo :)
W ogóle super się tam wyjeżdża z psami - przeważnie nikt nie robi żadnych problemów. My wynajmujemy niewielki domek w spokojnym miejscu (akurat o spokojne i odludne miejsca w Szwecji nie trudno), a że w Szwecji druga połowa sierpnia to już poza sezonem, więc cena wychodzi nam bardzo atrakcyjna :) Trochę zawsze problemu z dojazdem, ale ja akurat lubię prowadzić samochód, więc daję radę. Mel zresztą też - pięknie mi śpi na tylnych siedzeniach.
Ostatnio mieliśmy taki domek:
[img]http://i37.tinypic.com/2qvtoar.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

hahahaha :)
rudy Fox- jak lis po angielsku :)
a Ofkors= Bingo=Cekin=Bingolala to ten osobnik :D
pies obronny-typowa pozycja:
[IMG]http://img98.imageshack.us/img98/7715/dscf6579.jpg[/IMG]

Amelia w łóżeczku
[IMG]http://img846.imageshack.us/img846/2623/dscf6581.jpg[/IMG]

trafiona zatopiona ;)
[IMG]http://img807.imageshack.us/img807/1695/dscf6582y.jpg[/IMG]

ej, Jonatan mnie dzisiaj osikał w trakcie zabawy. Ale nie tak zwyczajnie, o nie, zrobił to w nader wyrafinowany sposób :D Trzymałam go nad sobą, na piszczelach i bujałam go do góry, wtedy osikał mi... moje krótkie spodenki!!! :D wyglądałam dokładnie jakbym sama się zsikała w majtki :) bossssssko :) wtedy Ani się przypomniało, jak Jonatan nas osikał pod prysznicem i dostała ataku śmiechu :)

Ania do mnie raz mówi tak- ale durna pała! Ja w szoku, mówię jej- nie mówimy tak, to brzydko, itp... i sie zastanawiam co za imbecyl ją tego nauczył... na co Ania- Ofik durna pała! no i zbladłam- bo to ja do niego mówię ty durna pało :D ale ja to mówię z miłością :D bo on się czasem zachowuje wyjątkowo niemądrze- jakby był mądry to by nie żarł plastikowych groszków! a jak mu dałam pietruszkę gotowaną to wypluł niewdzięcznik jeden :)

Link to comment
Share on other sites

Ofkors na początku był głównym bohaterem wątku, ale wyszło jak wyszło ;)
w schronisku wołali na niego Kuśtyk:D my nazwalismy go Korsarz, ale było to za długie imię, więc skrócilismy do Ofkors :) czasem ktoś go nazwie Oksford ;)

takie tam mini kałuże pod naszym domem:
[IMG]http://img824.imageshack.us/img824/8930/zdjcie0335v.jpg[/IMG]

dokładniej, pod domem sąsiadów, ale żeby dojść do chodnika musimy przez takie cuda przejść, więc do sklepu chodzimy w kaloszach, wczoraj nawet jeden pan mnie pochwalił, że mam odpowiednie obuwie do miejsca zamieszkania :)

[IMG]http://img856.imageshack.us/img856/2666/zdjcie0336.jpg[/IMG]

moja własna frezja :) z bazarkowej cebulki :) do MagdyNS

[IMG]http://img121.imageshack.us/img121/826/zdjcie0337w.jpg[/IMG]

moja róża-dostałam z okazji narodzin Jonatana, ale w domu sie męczyła, w ogrodzie odżyła :)
[IMG]http://img718.imageshack.us/img718/8035/zdjcie0338i.jpg[/IMG]


szalona kobieta :)
[IMG]http://img824.imageshack.us/img824/3708/zdjcie0339y.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Ja mam kalosze w szkocką kratę! Chodzę w nich nie tylko z psem, ale jak pada, to traktuję, jako normalne obuwie - jadę na miasto itp. I zawsze mi jakaś baba powie w autobusie: "O pani to ma dobre buty na tę pogodę". Raz pojechałam na rozmowę o pracę w kaloszach. Na egzamin magisterski też pojechałam w kaloszach, a w reklamówce miałam czółenka i jak zamieniłam buty, to mi dziewczyny powiedziały, że im się w kaloszach bardziej podobało!

Na jednym zdjęciu u Murki wyszło na jaw, że karmi dziecko parówką z czekoladą, a na tym wyszło, że eloise karmi Anię suchą bułką i herbatą!

Postaram się psy zapamiętać! ;-)

Link to comment
Share on other sites

Jelena, ten czarny blyszczacy obronny pies to mielecki Kustyk, obzartuch swietlicowy :D

Raduniu, ale Ci zazdroszcze tych szwedzkich wakacji, spokoj cisza. Moja Mloda juz na studia idzie, to matka czyli ja zaplanowala juz w kwietniu urlop na wrzesien. I co ? Szef oswiadczyl wczoraj tonem nieznoszacym sprzeciwu, ze od 10 wrzesnia nie ma szans na urlop; a tyle czekalysmy, zeby zombie (tak moj kolega nazywa male, krzyczace, wrzeszczace dzieci) nie bylo, zeby juz byly w szkole, przedszkolach.

U mnie tez frezje zakwitly od Madgy, tak samo begonie :D

Link to comment
Share on other sites

To poproś o urlop od końca sierpnia do 9 września! :D Po koniec sierpnia i tak już w większości dzieciaki siedzą w domu i prasują podkolanówki na rozpoczęcie roku.

A Młoda się dostała na studia? Na jakie?

Ja dzisiaj wywołałam zdjęcia z sukienką ślubną i kwiatami (tak, tymi Murki! ;-) ). Ciocia, która była szwaczką wiele lat już mi nagrała jakąś koleżankę, która szyje suknie ślubne.

Link to comment
Share on other sites

tak czarna obronna bestia :)

Ania na zdjeciu miała ice tea i rogalika 7 days. Może lepiej powinnam powiedzieć, ze jednak to byłą herbata i sucha bułka? ;) rogalik zostałnam z podróży, bo choć szczerze ich nie cierpię, to wolałam sama zjeść i dziecku dać w samolocie, niż kupowac drogie, stare i ohydne kanapki na lotnisku lub w samolocie, ble! a ice tea Ania i Paweł uwielbiają- ja nie cierpię i nie narzekam jak w domu nie ma ;) wtedy Ania pije wodę i też nie marudzi.

Ulka, jakie studia wybrała Młoda?

Czy znacie źródło fajnych wegetariańskich przepisów? Jestem mięsożerna, ale coraz słabiej mi przez usta przechodzi to co teraz oferują w sklepach... Chetnie przerzucę się na pożywne bezmięsne dania.

Link to comment
Share on other sites

Mam kolegę, który jest wegetarianinem i ma podlinkowane takie blogi, może coś tam znajdziesz dla siebie:

[url]http://cupofmoka.blogspot.com/[/url]
[url]http://weganie.blogspot.com/[/url]
[url]http://vegelicious.net/[/url]

EDIT:

I jeszcze to: [url]http://mniammniamvege.blogspot.com/2011/04/obiad-mistrzow-dinner-of-champions-d.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

hej hej! Takie fajne rzeczy się dzieją, a ja tak rzadko mam czas wpaść na dogo ;(.
Eloise, jak ja Ci zazdroszczę, że Ania daje sobie czesać takie śliczne warkoczyki!!! Ta moja mała czarownica, nawet jak jej 'głupie" kiteczki uczeszę, to za pół godziny wszystko sobie ściąga. Cudnie jej czeszesz te włoski!!! W ogóle ja Ci powiem że Ty jesteś najfantastyczniejszą Mamą na świecie!!!! Ja też bym taka chciala być, niestety - najlepiej wychodzi mi sprzątanie zabawe, moja kreatywność i cierpliwość zdechły...
Ja bym do takiej zaglonionej wody też nie weszła, błeeee. Już wiem, gdzie nie jechać na wakacje ;). Ja osobiście lubię aquaparki, jak przyjedzie do mnie siostra z chłopakami to jedziemy przetestować geotermalny Park Wodny Bania w Białce Tatrzańskiej (moja firma robiła tam zagospodarowanie terenu i zieleni).
Zostało mi 3 tyg. do ślubu... jutro pierwsza przymiarka sukienki... buty przyjdą na koniec miesiąca.... nie wiem jeszcze, gdzie zamówić kwiaty do wiązanki... No jest dość "lajtowo" jak na ostatnie przygotowania hihihi.
Cieszę się, że kwiatki Wam wykiełkowały, mi akurat żadna frezja nie wyszła. Begonie mam śliczne, tylko kolory trochę nie takie jak mialy byc. Nawet kalla manga mi wyszła, wrzucę Wam zdjęcie. Czaję się żeby we wrześniu zrobić bazarek cebulowy z tulipanami, krokusami, hiacyntami, itp. tylko nie wiem, czy tez by miał takie wzięcie no i nie wiem, jak z kasą będziemy stali po ślubie, czy dołożymy dużo do imprezy, bo ja wciąż ciągnę na ogrooooomnych debetach, tak z tyłu cztery zera.....

Link to comment
Share on other sites

czytałam przed chwilą komentarze do artykułu na hejmielec. no i mna zatrzęsło!!!! tyle sie napatrzyłam na ludzi w potrzebie, ze mogłąbym chyba doktorat napisać! i niestety- dla wiekszości z nich jest to sposób na życie!!!! i uczą swoje dzieci tego samego- jak wykorzystać i kogo! Pomijam tu kwestię domów dziecka, bo to inna sprawa.
Dziewczyna, 27 lat, ma 5 dzieci, jej mąż zginął, nie ma co do garnka włozyc, i co? pojawia się na spotkaniu w kolejnej ciąży- gdzie ona miała rozum????
Inna rodzina- ona nie pójdzie do pracy, bo "nie bedzie na niego robić" a jemu sie nie chce pracować- no to lepiej ciągnać pomoc od państwa i gdzie tylko się da a jak nie ma kasy to dzwoni i płacze, ze dzieci od 2 dni jadły tylko kaszę na wodzie.. Inny- nie bedzie pracował za 6 zł/h. Znam też mnóstwo zaradnych osób, które w trudnych chwilach dostały pomoc i się dźwignęły, pokazują, że jak są warunki, to potrafią o siebie i dzieci zadbać. Ale jak na spotkanie do fundacji ktoś przychodzi wczorajszy, albo jeszcze totalnie pijany...

a psiaki i koty czemu są winne? Ja nie mam nic do tych, co dają kasę na dzieci i ludzi w potrzebie, ale co się czepiają, ze ja daje kasę na psy?

apropos psów.... Dałam wczoraj psom marchewkę z zupy, Ofik wypluł nim nawet złapał w zęby,a Fox... wziął całą marchewke i wsadził sobie do pyska, na długość, musiałam głupolowi pysk otwierać, zeby wypadła, bo nie potrafił sam sobie poradzić :) śmiałam sie i śmiałam :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...