Jump to content
Dogomania

Ra_dunia

Members
  • Posts

    13930
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Ra_dunia

  1. Tekst dla Tofika (rowniez stworzony przez Maje): "Kiedy każdy dzień jest okupiony cierpieniem, kiedy żyjesz w betonowym boksie wraz z wieloma innymi psami… Kiedy nie sposób dopchać się do miski, a o schronieniu się w budzie możesz jedynie marzyć… Kiedy każdy Twój ruch powoduje ataki innych psów i znowu czujesz wbijające się w ciało zęby…. Wtedy chcesz zniknąć, niebyć, wtopić się w podłoże, przestać istnieć. Chcesz uwolnić się od bólu, i strachu i robisz wszystko, żeby pozostać niezauważonym. Jednak w dużym zagęszczeniu nie ma na to szans, bo co chwila sama Twoja obecność wzbudza czyjś gniew i znowu zęby przebijają Ci skórę. Masz coraz więcej blizn, coraz więcej ropiejących ran, a codziennie pojawiają się następne – świeże. Taki pech. Takie schronisko. Taka codzienna tortura… Nie wiadomo jak długo jeszcze Tofik przeżyłby w takich warunkach. Na szczęście został odnaleziony i przeniesiony do tymczasowego hoteliku, gdzie obecnie jest leczony, odkarmiany i przywracany do psychicznej normalności. Już wiadomo, że wychowywał się z ludźmi, bo ludzi kocha i łaknie kontaktu z nimi, bez najmniejszych problemów będzie w stanie dostosować się do życia z człowiekiem. Jest młodym pieskiem (3-4 lata)przypominającym z wyglądu i charakteru corgi –wesołego i przyjacielskiego. Bardzo dobrze dogaduje się z psami, mimo strasznych przeżyć. Z całą pewnością będzie przemiłym psim towarzyszem. Wdzięcznym za każdy dobry dzień psiego życia, które mu pozostało! Osobę, która chciałaby przyjąć Tofika do swojego domu prosimy o kontakt z ………"
  2. Corgomaniackie dziewczyny tez juz dzialaja :) wiec telefony powinny zaczac dzwonic. Rowniez Azunia ma robione ogloszenia. Tekst dla Azuni: Jak to jest urodzić się pod nieszczęśliwą gwiazdą? W najbardziej niekorzystnej pozycji planet? Wtedy rodzisz się i po prostu od razu wiadomo, że może być kiepsko albo i coraz gorzej, a każdy Twój dzień będzie walką. Jak to wygląda w praktyce opowiem Wam na przykładzie małej suczki Azy. Już od pierwszych chwil życia nie miała łatwo. Pierwsze tygodnie spędziła wraz z mamą i rodzeństwem w warunkach tak kiepskich, że zabranie do schroniska wydawało się w tamtym momencie wybawieniem od śmierci. Zwykle szczeniaczki w schronisku nie siedzą długo, bo szczeniaczkami wiele osób się interesuje. Tak też i rodzina Azy szybko znalazła nowe domy, ale jej nie zechciał zabrać nikt. Mijały dni, tygodnie, miesiące… Ona wciąż czekała, czarnymi jak węgle oczami wypatrywała wyjścia ze schroniskowej klatki, bo dla psa to przecież żadne życie. Pies potrzebuje spacerów, miłości, wolności… W schronisku tych rzeczy nie ma…. Aza z wesołego szczeniaczka stała się młodą, rezolutną suczką, później dorosłą i śliczną damą. Niestety czas biegł nieubłaganie dalej i zaczęły się zmiany niekorzystne… Suczka zaczęła się starzeć, zgasła w niej nadzieja i chęć przetrwania. Zaczęła w końcu przesypiać cale dnie, a jedyną jej rozrywką stało się jedzenie. Tanie, schroniskowe jedzenie, które nie zaspokaja głodu, a jedynie tuczy. Aza zmieniła się nie do poznania. Stała się tzw. suczką nieadopcyjną – bez szans na nowy dom. Bo kto zechce otyłą, 9 letnią sukę ze smutnymi oczami? Na domiar złego schronisko w krótkim czasie ma zostać zlikwidowane. Psy dobrze rokujące – adopcyjne – zostaną przeniesione do innych placówek. Zaś nieadopcyjne??? Prawdopodobnie uśpione, skoro nikt ich nie chciał to i nie zechce. Wiszące nad Azą widmo śmierci skłoniło nas do udzielenia jej pomocy. Naszym marzeniem jest, żeby Aza znalazła swój dom na zawsze. Obecnie Aza przebywa w hoteliku, w którym z każdym dniem uczy się życia z człowiekiem. Okazuje się, że jest suczką miłą, spokojną, łaknącą kontaktu, choć początkowo trochę nieufną. Na razie jeszcze niepewnie czuje się w domu, ale szybko się uczy. Bardzo dobrze dogaduje się z kotami. Z dnia na dzień szczupleje, bo po pierwsze ma zapewniony ruch, a po drugie dostaje lepszą karmę. Została dokładnie przebadana i jest zdrowa. Nigdy nie zaznała ludzkiej miłości ani poczucia bezpieczeństwa. Bardzo chcemy zmienić jej życie na lepsze. Może znajdzie się ktoś o dobrym sercu, kto przygarnie Azę? Kontakt w sprawie adopcji ………….." (stworzony przez Maje)
  3. Tofik nie ma wydarzenia na FB. Nie ma rowniez osobnego watku na dogomanii. Sadze, ze w najblizszym czasie powinnismy zaczac go oglaszac ;)
  4. Swietnie, ze jest ruch w hoteliku :) i adopcje. O Puszku juz wszystko wiem :) ogromne podziekowania za opieke nad nim i za wizyte przedadopcyjna. Teraz czas na Azunie ;)
  5. Ha, wiedzialam, ze dlugo w hoteliku nie posiedzi :D Termin wizyty juz ustalony?
  6. Najwyzszy czas powrocic ;) Na stale osiadlam w Szwecji i postaram sie stad dzialac. Wiem, ze Puszek juz po kastracji i ma sie swietnie :) czyli teraz tylko super domek i bedzie miejsce dla nastepnego psiaka.
  7. Dzieki Murciu :) Puszek wyglada na super psa, domki powinny sie o niego bic ;)
  8. Murko, czy Puszka mozna juz zaczac oglaszac? Wyglada na gotowego do adopcji :) Jesli tak, to czy nadal mozna na dogomanii wykupic pakiet ogloszen? (troszke mnie tutaj nie bylo...)
  9. Zupelnie nie moge sie odnalezc na nowym dogo :( Murciu, napisz mi prosze, czy przydadza sie Tobie reczniki frote dla psiakow? Robilam porzadek i mam pare, ktorych chce sie pozbyc.
  10. :) Fistaszek jest superowy. Mam nadzieje, ze szybko domek znajczie ;)
  11. Konto podmienie i u siebie (poki jeszcze mam polskie) i na pierwszej... moze jakas dobra dusza trafi na Nadinke i postanowi ja wspomoc...? Az ciezko uwierzyc jak dlugo ona juz czeka na swoj domek. Choc tak jak juz pisalam jakis czas temu, wedlug mnie Nadia czuje, ze jej dom jest przy Wiosnie... bezpieczna przystan... ale jak wszystkie i ta przystan potrzebuje wsparcia (miloscia sie nie wyzyje, choc nie wiadomo jak wielka by byla).
  12. a jaka mina przy tym :) pan na wlosciach :D Co do burzy to i tak dzielnie znosi. Melchiorro ukrywa sie w najciemniejszym kaciku, bo przciez wiadomo, ze jak grzmi, to niebo moze sie na glowe zwlalic... ;)
  13. przepraszam, ze tak dlugo mnie nie bylo...sila wyzsza... Ciesza postepy Nadii i kazda jej fotka. Dzieki Wiosno! Mam nadzieje, ze konto macie to samo, bo caly czas gdy tylko moglam cos tam dla Nadii przelewalam - zwrotow nie bylo, wiec chyba ok ;)
  14. Tolucha kochany.... jak mnie dlugo u Ciebie nie bylo...
  15. z przyczyn osobistych od dluzszego czasu nie bylo mnie na dogo... dopiero przeczytalam, ze Rudus odszedl... strasznie mi przykro :(
  16. Przelalam cosik dla Bugusia... caly czas pamietam, tylko nie zawsze wszystko sie ukladalo tak jak nalezy ;) Obiecuje teraz juz czesciej zagladac i wspierac.
  17. Murciu, pewnie już dostałaś wiadomość od corgomaniaków - skarpetą Bugiego będzie się teraz zajmowała inna osoba z forum. Ze mną przez te ciągłe wyjazdy i rozjazdy kontakt ostatnio jest bardzo ograniczony. Cieszę się, że Buguś znalazł krótkonogich kumpli :) Dużo zdrówka wszyskim psiakom (i oczywiście ich opiekunom również).
  18. Mureczko kochana, daj mi znać ile pieniążków przelać. Ja nadal trzymam corgową skarpetę, choć jak widać ciężko mi wszystko z zagranicy ogarnąć... Ogromne dzięki za wszystkie badania i sprawozdanie. Oby te wszystkie leki Bugiemu pomogły!
  19. Murko - z tego co czytam, większość na corgowym forum jest za kompleksowymi badaniami Bugiego. Sądzę, że im szybciej uda się to załatwić tym lepiej.
  20. Dziewczyny - kawał dobrej roboty robicie! Ten nowo przyjęty staruszek, jak ma problem z łapami to wiadomo, że nie będzie chciał, żeby go dotykać... 12lat i wylądował w schronie :( oby i mu się udało dołączyć do szczęśliwego grona adoptowanych staruszków. Normalnie taki wiek to w zasadzie schorniskowe dożywocie :(
×
×
  • Create New...