Jump to content
Dogomania

Piesek bez łapki - już w domku! czyli przygody Korsarza :-)


Murka

Recommended Posts

Amelia o 7 wstała z łóżka i poszła na toster :)
U nas w domu szybciej stanęłaby naga choinka niż w chińskich bombkach :) Dziadek otworzył swoją firmę chyba na początku lat 70, o ile nie wcześniej. Teraz najmłodszy brat mojego taty ją jeszcze prowadzi. Moim rodzicom się nie udało wygrać z chińskimi bombkami- a niektóre firmy robią już niezłą jakość :( Jak przed BN słyszę w TV o firmach polskich, które mimo wszystko dają radę to mi się cieplej robi w sercu- bo świat bombek jest taki magiczny :)

Moja mama twierdzi, że gdybyśmy mieszkali w blokach, to mielibyśmy już na głowie opiekę społeczną ;) nie miałam pojęcia, ze można się TAAAAAAK drzeć przy ściąganiu piżamy/ zakładaniu piżamy/ czyszczeniu nosa ( samodzielnym dmuchaniu w chusteczkę)/ czesaniu włosów/ zakładaniu rajstop/myciu włosów.... i jak szybko darcie się zaczyna, tak samo szybko się kończy jakby ktoś włączył play a potem pause. Jak jej ostatnio zdjełąm koronę to płakała 15 minut, wiła się, rzucała, machała łapkami, po czym zasnęła w sekundę....

Link to comment
Share on other sites

Eloise, jeśli chodzi o darcie, to ja przez jakieś dwa lata miałam horror przy ubieraniu - kopanie, wrzeszczenie, rzucanie się po podłodze uciekanie i tak dalej. Dzisiaj w zasadzie płacze i muczy jak krowa "na zawołanie" ale powoli też z tego wyrasta.
Ja kocham bombki, uwielbiam bombki, to jest jedna z najbardziej magicznych stron życia ;). Szkoda że wcześniej nie wiedziałam, że masz dojścia do ładnych bombek, bo w sklepach tak ciężko kupić coś odpowiednio magicznego :) mam Kubusia Puchatka, żabkę, bałwanka, dwóch mikołajów, domek, lokomotywę, wiewiórkę, a oprócz tego masę okrągłych bombek ręcznie zdobionych i malowanych, ale wciąż nie mogę się oprzeć, jak widzę jakąś ładną, wyjątkową ;)

Link to comment
Share on other sites

Pytałaś Magda o worek- tak to ten z granulatem- totalny relaks :) mnóstwo osób się od nas "zaraziło" i też kupili ;) zajmują mnóstwo miejsca i jak oklapną to wyglądają mało atrakcyjnie, ale wygodne są niesamowicie :) i można dokupić granulat i dosypać- poduchy mają zamki. Jak w wakacje je napełniałam z Mileną i kuleczki latały po trawie, to Ania je goniła i zjadała...Paweł co wieczór spędza na poduszkach kilka godzin z padem do play station w rękach...

sypie u nas okrutnie!

Termin porodu mam nie tylko w Twoje urodziny Magda, rok temu urodził się nasz Gabryś :) Więc ciocia Ada też trzyma kciuki za termin ;) litości nade mną nie macie! :)

Link to comment
Share on other sites

koty z "dzielnicy" sikają nam na drzwi wejściowe i balkonowe! Wczoraj tata otworzył drzwi i na świeżym śniegu zobaczył kocie ślady a drzwi śmierdziały. Na szczęście tylko na zewnątrz. Za to balkonowe mają nieszczelną uszczelkę, okazało się i śmierdzi tak.... retyyyyyyyyyyyyyy! kilka dni temu podejrzenie padło na Amelię, ale to nie jest w jej stylu, a dziś wątpliwości się rozwiały. Może znacie sposób jak odstraszyć koty??? Bo Dżek nie da rady pełnić patrolu cały dzień ;) jakiś preparat odstraszający? neutralizujący smród kociego moczu?

przy okazji- głupiutki Fox osikał Ani konia na biegunach.

Link to comment
Share on other sites

u nas stała się rzecz niezwykła- Dżek nie bał się wystrzałów, szczekał jak oszalały ale nie próbował wchodzić do szafy nie ukrywał się w łazience pod 5 kocami. Za to bał się Ofkors i Amelia. Nie wiedzieli biedaczyska gdzie się schować. Mieli kilka opcji, ostatecznie tuż przed północą położyłam sie z psami w łóżku, potem posiedziałam z Ofikiem w kuchni, ja na krześle, on pod stołem, Amelia ukryła się nie wiadomo gdzie, a wcześniej siedziała przy nas albo na nas.
Kupiliśmy dla Ani "szampana"- był czerwony, strasznie słodki i miał mnóstwo bąbelków- Ania nie miała na niego ochoty :) więc wypiłam caaaałą butelkę- normalnie zaszalałam :)
Wszystkiego dobrego w nowym roku! :)

Link to comment
Share on other sites

U nas też był taki czerwony szampan ;) Hania nie mogła się doczekać aż go otworzymy. Bardzo jej smakował. Życzyła wszystkim "nowego roku"... tylko nie mogła sobie dać rady z tym "szczęśliwego" :evil_lol: Za to umiała powiedzieć: wszystkiego najlepszego rodzice! Wszystko oczywiście jak wybuchły fanfary w TV że jest Nowy Rok. Wyściskała wszystkich, wycałowała, potańczyła, poskakała z radości. I oczywiście nie chciała potem pójść spać ;)

Link to comment
Share on other sites

ukochana poczta nie dostarczyła kartki, przesyłki z Anglii oraz zamówionych na początku grudnia kalendarzy, które miały być prezentami GRRRRRRRRRR!!!!!! Kalendarze już zareklamowane, ale nerw na pocztę pozostał ;) na dodatek na naszej poczcie pracują wyjątkowo niemiłe babska, niezależnie od wieku-nic po numerze listu nie sprawdzą, ale jakby było awizo, to by sprawdziły- rozumiecie to???

Link to comment
Share on other sites

dziś rano musiałam wybrać się na badania, do mojej ulubionej przychodni. Miałam na skierowaniu kilka pozycji więcej niż zwyczajowe-mocz, morfologia, więc wystałam się i wyczekałam aż jedna pani podliczy ile mam i i za co zapłacić, musiał isć do 2 pani sie dowiedzieć, co trochę trwało. Jak już mnie miały kłuć, to opisywania probówek było tyle, że hej, a ta druga upewniała się jeszcze u trzeciej. Kolejka zrobiła się nieziemska. No i na koniec mi oznajmiły, ze przeciwciała to będą za kilka dni, a mnie potrzebne wyniki na środę. Byłam w piątek, ale w piątek nie robili badań, ze względu na nowy rok w sobotę, czego powiem szczerze nie do końca rozumiem, ale może ja dziwna jestem...

Magda! Kartka dotarła :) dziękujemy serdecznie za życzenia :) - i cóż z tego, że na kopercie jest pieczątka, że poczta w warszawie przyjęła ją 21.12? czy to przeszkadza mojej poczcie/listonoszowi dostarczyć ją po nowym roku???? Ależ skąd!

Amelia zjadła ostatnio resztki jajecznicy z talerza- nie poznaję mojej kocicy :) A Ofik wsadził nos w kubek z kawą, choć Milena mu mówiła, że to nie jest kakao Ani, tylko zwykła kawa.
Fox osikał mi dziś lodówkę i butelki z wodą a Ofik poszedł na dwór i darł się jak wariat i nie chciał wrócić do domu- a ja stałam w drzwiach i też sie darłam. Wkurzyłam sie, obiecałam mu 2 godziny siedzenia na śniegu, ale po 15 minutach mi sie zapomniało, że 2 godziny to 120 minut ;) Musiało mu się łyso zrobić jak sie kapnął, że Fox już w domu a ja nie stoję jak kołek i nie czekam aż hrabia łaskawie pojawi się pod drzwiami.

Poza tym- bolą mnie plecy, bolą mnie biodra, nogi mi puchną, wejście po schodach to nie lada wyczyn, zgaga mi dokucza, spanie tylko na lewym boku staje się mocno uciążliwe- a na prawym zwyczajnie się nie da, i podobno to niezdrowo w ciąży, ręce mi drętwieją, ciągle chce mi się spać, biegam co chwile do toalety, Paweł wprowadza nowy system i będzie pracował w mocno nielimitowanych godzinach do końca tygodnia... i pomyśleć, że sama tego chciałam, w końcu 2 ciąża to był głównie mój pomysł ;) aha, od rana mam straszny kaszel, a gardło boli 2 tygodnie, stan błogosławiony ;)

Link to comment
Share on other sites

standardowa mina i standardowa pozycja- szkoda, że na zdjęciu nie słychać standardowego miauczenia ;)

[IMG]http://img704.imageshack.us/img704/834/dscf2871e.jpg[/IMG]

koronę mu założyłam- na klipsy się nie zgodził :D
[IMG]http://img220.imageshack.us/img220/4963/dscf2873fv.jpg[/IMG]

Królewna w drodze na bal- czyli na dół, bo w odwiedziny przyjechała ciocia :)
[IMG]http://img825.imageshack.us/img825/2381/dscf2874n.jpg[/IMG]

część drogi przebyła na horsie ;)
[IMG]http://img543.imageshack.us/img543/9290/dscf2884x.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

nie pisałam w moich poprzednich żalach, że boli mnie brzuch- to oczywista oczywistość :(

dziś rano :)

po co tu zaglądasz?
[IMG]http://img8.imageshack.us/img8/3305/dscf2929w.jpg[/IMG]

idź sobie, chcę jeszcze trochę pospać ;)
[IMG]http://img812.imageshack.us/img812/4522/dscf2930x.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[B]eloise[/B], pozdrawiamy z Fryzią:p dobrze, ze już bliżej niż dalej;)

mnie zegar biologiczny nie tyka, chociaż normalny jak najbardziej:roll:
chociaż moja mama by się nadawała na babcię:cool3: ( jeszcze pracuje - podobno ok 2 lata zamierza, a jest już dawno po wieku emerytalnym:roll: ). Jak byliśmy po Wigilii u jej brata, to byłą kuzynka z córką 9-miesięczną, Tata stwierdził, że sobie z moją siostrą wyrywały małą z rąk:oops:.
Do Onki mojej siostry mówi żabeczko malutka:evil_lol: i jak pies nie chciał jeść, to jej odgrzewała kilka razy ,dokładała wędlinkę, trzymała miskę i o 16-stej się zbierała, bo jest pora karmienia:eviltong:. Nie dogadały się z siostrą, ze pies je po południu puszkę albo suche. W efekcie dostawała 2x, jedno i drugie;) poza karmieniem rannym:roll:.
i oczywiście rano były niespodzianki koło stołu:roll:

Fotki świetne, Ofik cudny ( metroseksualny?;) ), on czasem trochę talii nie zgubił?

Link to comment
Share on other sites

Ofik jajców nie ma ;) niedawno byli u nas znajomi, po baaaardzo długiej przerwie i stwierdzili, że Ofiś złagodniał- więc na coś to ciachnięcie się przydało.
Niestety- rozumku nie nabrał ;) talii brak, co uważam za swoją osobistą i ogromną porażkę. Może na wiosnę weźmiemy się razem za powrót do formy i talii. Dla niego taka figura jest zagrożeniem, ale nie umiem teraz zadbać o to, żeby się nie przejadał-stawiam im miski i zapominam, zanim mi sie przypomni to ta glista już połowę Foxowej porcji wciągnie. A Fox taka miękka dooopa- pozwala sobie wyjeść.

Luna, czy Fryzia ma wątek na dogo?

p.s. Ania wymaga wizyty u fryzjera, w przyszłym tygodniu mam nadzieję, będę mogła pokazać wynik takiej wizyty ;)

Link to comment
Share on other sites

na fryzjera są podobne dobre znaki panny , koziorożca, barana, byka i nie wiem co jeszcze;) na pewni nie znaki wodne ( moja mama jest fanką kalendarza księżycowego;) ), tak, ze [B]eloise[/B], możesz wziąć Anię od wtorku przyszłego,albo zdążyć do pojutrza;) będzie cud, miód i orzeszki:cool3:

Fryziasta ma wątek, jest w moim podpisie:p

Link to comment
Share on other sites

jeszcze 5 tygodni do terminu, ale za jakieś 2 tyg mogłabym już spokojnie urodzić :) MagdaNS mocno trzyma kciuki za poród w dniu terminu :) znowu jestem totalnie przeziębiona! nie obejdzie sie bez wizyty u lekarza, tylko ciekawe kto mnie zawiezie... idzie oszaleć, Paweł jutro od rana do nocy w pracy.

Ania w sukni i koronie ma taką postawę, że juz zapowiedziałam Milenie, ze my też kupujemy sobie takie korony- plecy proste jak strzała! :D

Kocham moje dziecko, tęsknię za nią cały dzień, ale uczucie radości i ulgi jak wychodzi rano z domu jest nie do opisania :) Zrobiła dziś histerię o ubieranie, potem o smarowanie buzi ( poszła z nieposmarowaną) a na koniec zaniosła sie taaaaaakim płaczem jak Paweł próbował jej założyć kurtkę i buty... jak już skończyła wyć, to jeszcze 5 minut nią trzęsło. I po co dzieci to robią???? Nie reagujemy na takie histerie agresją, nie krzyczymy, nie bijemy, nie głaszczemy, czekamy i staramy się robić swoje- a ona i tak wyje. Mam jej dać klapsa, żeby miała prawdziwy powód do płaczu? ;)

Link to comment
Share on other sites

Eloise, to jeszcze troche musisz wytrzymac. Lez sobie ile tylko mozesz. Odpoczywaj, bo jak sie urodzi drugi obywatel taki jak Ania, to nie wiem czy nie bedziesz ciazy wspominac z rozżewnieniem ;-) Wspolczuje Ci dolegliwosci ciazowych, szczegolnie zgagi. Pamietam swoja i nie chcialabym tego uczucia powtorzyc.

Ania super ladnie wyglada w tej sukience oraz na koniu, rzeczywiscie plecki proste jak w pajaczku. Przydalaby sie kazdej z nas taka postawa.

Co do Offika, to ja nigdy u niego nie widzialam wcieca w talii, zawsze byl taki jak teraz :D

Link to comment
Share on other sites

Ofik ma momenty, kiedy talie widać- ale na pewno nie zimą ;) no i dla jego kręgosłupa schudniecie bardzo wskazane! Po przyjeździe do nas schudł do 9 kilo- muszę powiedzieć- wyglądał wtedy super!
Chudy czy gruby- szybki i sprytny jest ;) A Fox jest chudy i pierdoła, na dodatek jeździ po panelach na swoich pazurkach i zanim zbierze w kuchni zakręt na korytarz to zawsze wpada na szafkę i sie obija, Ofik jakoś potrafi się "wyhamować".

Mama mnie przed chwilą rozbawiła- zadzwoniła i powiedziała- wypuść pieski na dwór, a ja sie zaczęłam śmiać i mówię- chyba moje :) a ona- nie, moje :D juz widzę jak Kapsel i Dżek wychodzą... :D ale mamie to ja mogę tłumaczyć, ona i tak wie lepiej :D One wcale nie chcą wychodzić :)

Dziś rano przewróciłam choinkę, chciałam włączyć lampki, dotknęłam choinkę, chyba była już przekrzywiona, bo poleciała od razu. A Paweł na to- jak ty to zrobiłaś??? nie wiem jakiej odpowiedzi oczekiwał- że planowałam to od tygodnia, czy co? :) kilka bombek poszło, dobrze, że Ania sie nie popłakała, tylko się trochę zmartwiła :)

Link to comment
Share on other sites

wracamy z wizyty u doktora i usg. Jonatan ułożony prawidłowo, nadal duży :) Doktor mówi, żeby czekać jeszcze ze 3-4 tygodnie z porodem ;) jakbym tak mogła przespać cały ten czas... i obudzić sie na porodówce!
Moja siostra jest w 30 tyg. ciąży- jej Nina jest ułożona pośladkowo i choć do porodu jeszcze kawał czasu, doktor mówi, żeby nastawili się na ewentualne cięcie cesarskie. Bo Nina tak siedzi i siedzi i nie obraca się w ogóle :)
za 2 godziny idę po moją anielicę :D

Link to comment
Share on other sites

a może Kamiś zaczął Was bronić?

jestem w totalnej rozsypce- znowu dostałam antybiotyk, leżę ale brzuch dokucza okrutnie. A Mały skacze jak oszalały. Mam nadzieję, ze to nie jest zapowiedź bardzo bliskiego porodu. głowa mi pęka, oczy pieką, a Ania by cały czas tylko skakała :) dobrze, że ciocia Mi mnie poratowała swoją obecnością, nie musiałam odpowiadać milion razy na pytanie- gdzie tatuś ;) a tatuś był w domu przed 18! zapisuję, żeby nie zapomnieć, ze i takie dni się zdarzają ;) bo jutro prowadzi zajęcia do 21.30... przywlókł nam wirusa, który z nim obchodzi się łagodnie, ja zdycham, a Ania zaczyna porządnie kaszleć. A nasza pediatra na L4, idzie oszaleć!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='eloise']Moja siostra jest w 30 tyg. ciąży- jej Nina jest ułożona pośladkowo i choć do porodu jeszcze kawał czasu, doktor mówi, żeby nastawili się na ewentualne cięcie cesarskie. Bo Nina tak siedzi i siedzi i nie obraca się w ogóle :)[/QUOTE]Ja tak mialam z Ulka. Diagnoza z 32 tygodnia sie potwierdzila. Doktor prowadzacy z kliniki (wtedy mieszkalismy w Krakowie) ani nie myslal o porodzie naturalnym. I mial racje, Mloda wazyla prawie 4 kg i miala 59 cm. Cesarka to nic wielkiego, tylko potem brzuch troche boli.

[B]Eloise[/B], a Ty nie mozesz czegos na wzmocnienie brac jakies jeżowki, tranu czy czegos takiego? Chyba jak juz urodzisz to bedziesz przeszczesliwa. Ja do dzis pamietam uczucie, ze nie mam juz zgagi!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...