Jump to content
Dogomania

anciaahk

Members
  • Posts

    2941
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by anciaahk

  1. Ciężko to ubrać w słowa. Wczoraj pożegnaliśmy Karmela. Przegrał nierówną walkę z nowotworem. Spędził u nas 10 lat. Mam nadzieję, że to było jego lepsze 10 lat.
  2. Murko dziękuję za wiadomość, dopiero anulowałam zlecenie stałe, więc coś tam pewnie wpłynęło, ale przyda się innym pieskom. Dziękuję Ci bardzo za opiekę nad Lorkiem.
  3. Byliśmy u weta, jest zdrowa jak ryba (chociaż w przypadku kota to dziwnie brzmi). Kupiłam nową kuwetę i zupełnie inny żwirek. Powróciłam też do karmy RC dla sterylizowanych kotów i póki co efekt jest (odpukać). Pozostaje teraz na próbę kupić chodniczek do przedpokoju.
  4. Naprawdę już jestem przybita tym sikaniem, śmierdzi jak diabli, nie wiem co robić.
  5. Dziękuje za odpowiedzi. Chodniczek zmieniłam już dwa razy, bo to już jakiś czas trwa ale to nic nie pomogło. Teraz nie ma żadnej wycieraczki ani chodniczka to sika centralnie na panele. Wysmarowalam je octem, ale nie wiem czy to coś da. Szukałam odpowiedzi w internecie, tam pojawia się sporo podpowiedzi, ze przyczynamoże tkwić w kotce jej chorym pęcherzu. Myślicie ze coś w tym może być? Ona sikala wcześniej na dywanik w łazience a teraz na nowy nie sika. Może wiec ogólnie lubi chodniki? Nie mam w całym mieszkaniu dywanów tylko wycieraczka i łazienka wiec jak wszędzie zlikwiduje to boje się ze zacznie siekaczem po kanapach skoro tak "kocha" tapicerkę.
  6. Dawno mnie tu nie było, ale może pomożecie. Agrafka zaczęła mi sikać ostatnio w jedno miejsce w przedpokoju - dokładnie na dywanik-wycieraczkę. Czy można jej jakoś tego oduczyć? Odstraszyć?> Czy da to taki efekt, że wybierze inne miejsce? Kuwetę ma czystą. Stresów żadnych nie ma. Samo nastawienie jej też nie uległo zmianie, jest przekochana, łagodna itd. Nie mam pomysłu co jej się w głowę narobiło.
  7. [quote name='Murka'] Mam wpłatę od Ciebie z 31.05, więc to pewnie ta. Musiałam ją przeoczyć... Żeby nie robić zamieszania, to doliczę ją do rozliczenia, które będą robić za 2-3 dni. Doliczę też wpłatę, która doszła dzisiaj, więc będą w sumie dwie :) Dzięki za czujność!!![/QUOTE] Muszę pilnować, co by nie wyjść na nieuczciwą :). Dziękuję, że znalazłaś :).
  8. Murka a czemu w tym ostatnim rozliczeniu nie ma mojej wpłaty? Bo sprawdzam że poszła, co miesiąc idzie stałym zleceniem.
  9. Z weterynarzami u nas jest klops, musiałabym podjechać gdzieś dalej, bo nasi się nieszczególnie znają.
  10. Magda to może tak dramatycznie zabrzmiało, ale to nie jest tak, że Karmela do końca nie ogarniamy. Dostałam ostatnio kilka rad z tego filmu od koleżanki psiomaniaczki, ale na Karmela nie podziałały. Mnie to za bardzo nie zajmuje, nie przejmuje. Może z wiosną, jak będzie cieplej i wszyscy będziemy mieć więcej ruchu to i z Karmela ta agresja się ulotni. Póki co nawet ciężko z nim i z Frankiem iść na spacer, bo się po prosto boję. Jak się wpędzi w jakąś awanturę, to nie będę wiedziała co i kogo łapać. Polecono mi ostatnio taki kaganiec -dla Karmela, co myślicie? [url]http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=1377[/url]
  11. Czy Paweł nie jest moją egzaminatorką z prawa morskiego? :) Eloise nie chustujemy się.
  12. Z jedzeniem czyli mamy podobnie. Z nocnym płaczem tez. Ale zęby mowisz?????? No obstawiam je od jakiegoś czasu, ale skoro ich nie widać, to nadzieję straciłam :).
  13. Też jesteśmy na etapie papek :). Ale Franek wsuwa z takim impetem i tak głośno domaga się jedzenia, że można paść. Trzeba szybko ruszać łyżką, by go nakarmić, inaczej jest wrzask! Metoda bwl - jakoś mnie nie przekonuje.
  14. Eloise to już rok??? Powiedz, że normalnie dzieci jedzą w bardziej "czysty" sposób, powiedz, powiedz!!
  15. Karmel bez smyczy nie jest wcale wyprowadzany, tylko na smyczy. Bez smyczy od razu zwiewa, a że jest agresywny to podwójnie boimy się ryzykować. On na podwórku dostaje kociego rozumu, nikogo i nic nie słyszy. Najdziwniejsze, że po wzięciu ze schroniska to był bardzo bardzo łagodny i przyjaźnie nastawiony do wszystkich pies (pomijam w domu reakcje, które opisywałam - reagował lękiem i kładzeniem się do góry kołami na każdy głośniejszy głos czy kroki), a dopiero po kastracji się to odmieniło o 180 stopni. I agresywny jest też do ludzi. Nawet suki atakuje, no wszystkich. Jak jest spuszczany na ogrodzonym terenie to też jest agresywny, nawet do psów, które zna. Frankowi pozwala na "głaskanie", na wsadzanie na plecy to bardzo ostrożnie, teraz zaczął się tego bac i już tak nie robimy. Przynosi mu piłkę, wącha i liże i na tym w sumie poprzestajemy najwięcej. Ja raczej jestem stanowcza do Karmela i mnie więcej słucha niż męża, więc nie wiem jak to jest z tym przywódcą stada i czy to się da zmienić. Magda z tv u nas ciężko teraz.
  16. I jak Ty w tym wszystkim znajdujesz czas na ciastka to ja nie wiem. Ja mam w domu jeden wielki mhmmm nieporządek najoględniej mówiąc :).
  17. Póki nas nie gryzie, to dajemy radę. Nasza poprzednia sunia gryzła nie tylko psy podwórkowe, ale też domowników. I nie była po przejściach, ale ostro niezrównoważona. Żebyście widziały ten popłoch, jak z nią wychodziłam na spacer. :) Jedynie na ludzi się nie rzucała. Karmel się rzuca na wszystko i wszystkich, ja nie wiem, to chyba szczęście mam do takich psów. A z imionami Eloise psów też się nie łapię, za trudne i za dużo:). A niedoszła cziłała to szczeniak, z którego miała wyrosnąć cziłała, ale nie wyszło.
  18. Mam do Was pytanie, a w zasadzie dwa. Czy ten 1% dla Mielca jest jeszcze aktualny, skoro tak się tam dziwnie porobiło? A dwa - czytam o tym, jak kastracja wpływa wyciszająco na psa, jak się pies uspokaja. Czemu u nas stało się odwrotnie i Karmel z bardzo ugodowego, spokojnego psiaka jest największym agresorem do ludzi i zwierząt w okolicy?
  19. Elosie do pozostałych funkcji psa jeszcze nie doszliśmy, ale wszystko w swoim czasie ;). Cieszę się, że Karmel póki co podchodzi bez agresji do Franka, że pozwala się wygłupiać, wsadzać Franka na siebie, bawić itd. Jagódko dziękujemy :) wzajemnie wszystkiego NAJ!
  20. Elosie ale miałaś powitanie Nowego Roku, współczuję. DObrze, że Jonatan czuje się lepiej. U nas podobnie - Franek potwornie kaszle, wymiotuje flegmą, jest na antybiotyku. Mamy tylko nadzieję, że to się nie skończy zapaleniem płuc!
  21. Dziękujemy za życzenia. Wam również wszystkiego dobrego w Nowym Roku!! Wczoraj Franek zaczął się głośno śmiać - w sumie tak bardzo po raz pierwszy - i zeby nie było - ani do mamy, ani do taty - tylko do Karmela. Najfajniejsza ruchoma zabawka :).
×
×
  • Create New...