Jump to content
Dogomania

Dwupak - Meggi i Peggi - Pilne - wizyta poadopcyjna - Wrocław


Olena84

Recommended Posts

przepraszam za kilkudniową nieobecność, troche wyjechałam, troche komp mi się spsuł
państwo Meggi troszkę się zmartwili że Meggi smutna, że chyba bardzo tęskni za Peggi i Ulą bo jakaś taka z przymusu spacerująca, bez oznak radości
troszkę popisałam więc im o stresie o okresie adaptacji, cierpliwości, przyjęciu do stada :) itp.
no i chyba widzą lekką poprawę - że podaje łapki, że lubi głaski i bycie w centrum uwagi, kąpiel tez już była
zdjęć na razie brak ale dajmy im czas

Link to comment
Share on other sites

No cóż..:shake:.miejmy nadzieję, ze chociaż Peggi nie przeżywa tak stresu z powodu braku swojej przyjaciółki, bo ma Ulę, inne psiaki, swobodę w ogrodzie, do której była przyzwyczajona.
Nie wiadomo, czy Meggi zadowolona jest z miejskich spacerów na smyczy? To mało dla takiego psa......

Link to comment
Share on other sites

Kochane, prześlijcie mi dane konta dwupaku, ale z dokładnym adresem. Zlecenie stałe mojego TZ zostało odrzucone z powodu braku wszystkich danych. I stąd brak jego wpłat od listopada.
Trzymam kciukasy za Megginkę i za Peggusię, żeby jej też się w życiu ułożyło :)

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny i chłopaki jak na razie wstrzymała bym się z rezygnacji z wpłat na obie dziewczyny w miesiącu styczniu, tz mam na myśli wpłaty stałe. Rozmawiałam z nowy państwem Megan i nie jest różowo. Megan na chyba depresje, nic ją nie cieszy, leży tylko na swoim posłanku i jest jakby nieobecna. Do tego boi sie wychodzić na dwór i nawet spacer jej nie cieszy. Do tego zaczęła posikiwać w mieszkaniu, nie sikać tylko właśnie posikiwac jakby nieświadomie mam wrażenie, że to przez hormony, a raczej ich brak, ale może to tylko przeziębienie. Państwo mają iść do weta. Generalnie odczułam, że są troszkę rozczarowani, widzieli psa u mnie, radosnego i kontaktowego, nie bała się ich podbiegła jakby znali się od lat. A teraz mają w domu psiaka apatycznego, którego nic nie cieszy. Na razie nie było mowy o oddaniu Megan ale nie wiem co będzie, jak to będzie trwało tak dalej. Państwo wiedzą, że Megan potrzebuje czasu, wiedzą, że miała ciężką historię i jest sama w obcym miejscu, ale nie wiem ile jej jeszcze dadzą czasu.:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ULKA12']Dziewczyny i chłopaki jak na razie wstrzymała bym się z rezygnacji z wpłat na obie dziewczyny w miesiącu styczniu, tz mam na myśli wpłaty stałe. Rozmawiałam z nowy państwem Megan i nie jest różowo. Megan na chyba depresje, nic ją nie cieszy, leży tylko na swoim posłanku i jest jakby nieobecna. Do tego boi sie wychodzić na dwór i nawet spacer jej nie cieszy. Do tego zaczęła posikiwać w mieszkaniu, nie sikać tylko właśnie posikiwac jakby nieświadomie mam wrażenie, że to przez hormony, a raczej ich brak, ale może to tylko przeziębienie. Państwo mają iść do weta. Generalnie odczułam, że są troszkę rozczarowani, widzieli psa u mnie, radosnego i kontaktowego, nie bała się ich podbiegła jakby znali się od lat. A teraz mają w domu psiaka apatycznego, którego nic nie cieszy. Na razie nie było mowy o oddaniu Megan ale nie wiem co będzie, jak to będzie trwało tak dalej. Państwo wiedzą, że Megan potrzebuje czasu, wiedzą, że miała ciężką historię i jest sama w obcym miejscu, ale nie wiem ile jej jeszcze dadzą czasu.:shake:[/QUOTE]
Żeby jej tylko dali czas...szansę.Pamiętam jak mówili,że martwią się tym jak ona się będzie zachowywała bez Pegi,że będzie tęsknić i pytali o załatwianie w domu czy brudzi.Mam nadzieję,że rozumieją to i nie oddadzą jej...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ULKA12']Dziewczyny i chłopaki jak na razie wstrzymała bym się z rezygnacji z wpłat na obie dziewczyny w miesiącu styczniu, tz mam na myśli wpłaty stałe. Rozmawiałam z nowy państwem Megan i nie jest różowo. Megan na chyba depresje, nic ją nie cieszy, leży tylko na swoim posłanku i jest jakby nieobecna. Do tego boi sie wychodzić na dwór i nawet spacer jej nie cieszy. Do tego zaczęła posikiwać w mieszkaniu, nie sikać tylko właśnie posikiwac jakby nieświadomie mam wrażenie, że to przez hormony, a raczej ich brak, ale może to tylko przeziębienie. Państwo mają iść do weta. Generalnie odczułam, że są troszkę rozczarowani, widzieli psa u mnie, radosnego i kontaktowego, nie bała się ich podbiegła jakby znali się od lat. A teraz mają w domu psiaka apatycznego, którego nic nie cieszy. Na razie nie było mowy o oddaniu Megan ale nie wiem co będzie, jak to będzie trwało tak dalej. Państwo wiedzą, że Megan potrzebuje czasu, wiedzą, że miała ciężką historię i jest sama w obcym miejscu, ale nie wiem ile jej jeszcze dadzą czasu.:shake:[/QUOTE]

Piesek moze posikiwac ze stresu,ale nigdy nie z powodu kastracji.Czy ona siusiala w DT?Kiedy susia,i przy jakiej okazji?Nie wiadomo jak ci ludzie reaguja na zestresowanego psa`?Brakuje psu kontaktu z innymi psami i samodzielbnego bez smyczy wychodzenia do ogrodka.
Moze boi sie ruchu ulicznego ktorego moze nie zna ,obcych dzwiekow,halasow osiedlowych.Pies jest we wielkom stresie.Najwazniejsze zeby jadla i zalatwiala sie na dworze.Nic na sile nie wolno z psem czynic gdyz leki beda wieksze.sa tabletki heomopatyczne na wyciszenie stresu.

Link to comment
Share on other sites

No niestety sunia może posikiwać po sterylce, to się chyba fachowo nazywa nietrzymanie moczu, moja osobista sunia to ma. Może nie występuje szczególnie często ale jednak u nas pomaga podawanie hormonów. Sunie robią to bezwiednie, czasami to nawet mam wrażenie, że moja Sonia jest zdziwiona, że nagle leży na mokrym. Megan zna ruch uliczny, jazdę samochodem chodzenie na smyczy. Zresztą Łazy to raczej miasteczko niż miasto a państwo z tego co się orientuję nie mieszkają w jakimś szczególnie ruchliwym miejscu.

Link to comment
Share on other sites

Biedna Meguś. Nie wie co się dzieje.
Oby to szybko minęło i miała uśmiechnięty pysio.
Ważne, żeby Państwo nie krzyczeli na nią kiedy sika, bo to ją całkowicie zablokuje i zamknie się w sobie przy tym stresie.
A może to zwykłą infekcja pęcherza?

Link to comment
Share on other sites

Kiedy byla kastrowana?Musialabys zauwazyc nieprawidowosci ,po kastracji u siebie w domu?Jezeli nie moczyla sie u Ciebie w domu i adoptowalas ja zdrowa, to znaczy ze susia ze stresu To jest moja uwaga .Druga interpretacja to oznaczenie terenu ,gdyz suczki tez potrafia znaczyc moczem teren,ale to chyba malo-prawdopodobne.Wazna jest reakcja adoptujacych na zachowanie psa.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...