Havanka Posted January 20, 2018 Posted January 20, 2018 Ależ piękne zdjęcia !!! Florcia nareszcie znalazła koleżankę do gonitw na śniegu. Obie zmęczone, ale nieziemsko szczęśliwe ! Kto by pomyślał, ze jeszcze nie tak dawno nie miały swoich domów.... 2 Quote
Tola Posted January 22, 2018 Author Posted January 22, 2018 Dobre wiadomości od Freda - dziewczyny mówią, ze to teraz zupełnie inny pies - uśmiechnięty, biega za człowiekiem:) 3 Quote
Tola Posted January 22, 2018 Author Posted January 22, 2018 No i pozdrowienia od trójłapka Jasia i jego dużego przyjaciela Szamana:) 6 Quote
elik Posted January 22, 2018 Posted January 22, 2018 4 minuty temu, Tola napisał: No i pozdrowienia od trójłapka Jasia i jego dużego przyjaciela Szamana:) No ja nie mogę. Jakie wspaniałe zwierzątka, co za miłość. Zazdraszczam Państwu takich zwierzątek. I Państwo i zwirzątka są na pewno baaaardzo szczęśliwi 3 Quote
elik Posted January 22, 2018 Posted January 22, 2018 Fred wspaniale wygląda. Poszczęściło się chłopakowi :) 1 Quote
Jo37 Posted January 22, 2018 Posted January 22, 2018 Fred wygląda super. I zmienił " upodobania". Już nie lubi być usmarowany g...em i błotem. 1 Quote
Havanka Posted January 22, 2018 Posted January 22, 2018 Fredzio nareszcie szczęśliwy a szczęście idzie w parze z uśmiechem ! Więc się uśmiecha na każdym zdjęciu (kiedy nie jest zajęty smaczkami - wtedy jest skupiony). A Jasio ze swoim przyjacielem to już pełnia szczęścia !!! Niesamowite, że tak pokochały się te dwie istoty ! 1 Quote
malagos Posted January 23, 2018 Posted January 23, 2018 14 godzin temu, elik napisał: Fred wspaniale wygląda. Poszczęściło się chłopakowi :) Fred jest kopią naszej Dianki! Śliczny, szczęśliwy pies :) 1 Quote
Tola Posted January 26, 2018 Author Posted January 26, 2018 U nas trochę zmian, własne domy mają już Kreska i Marcysia - obie zostają w swoich domach tymczasowych, obie zostały już wysterylizowane. Koteczki piękne, ale jakoś nie było o nie zapytań, bardzo mnie to dziwiło. Co prawda w sprawie Marcysi zgłosili się w styczniu młodzi ludzi, Jo37 była u nich na wizycie, kotka miała jechać do Warszawy po zdjęciu szwów, ale Dt nie mógł rozstać się z Marcysią. Proponowałam młodym Szafranka, tez czarny kocurek, ale wymarzyli sobie czarną koteczkę ze srebrnym nalotem i takiej będą szukać. Cieszę się z domów dla kotek; szkoda tylko, ze przynajmniej w jednym przypadku tracimy Dt. Bardzo dziękuję za pomoc w ogłoszeniach:) Marcysia Kreska 1 Quote
Tola Posted January 26, 2018 Author Posted January 26, 2018 Chcę jeszcze napisac o naszym jednej koteczce - Rozalce, której tutaj nie pokazywałam. Kotka trafiła do nas w lutym 2017 w bardzo złym stanie, testy wykazały, ze jest nosicielem białaczki; jakby tego było mało to jeszcze pojawiły się ataki padaczki. Kotka przebywała ponad 2 miesiące w gabinecie, wydawało się, ze znalezienie jej domu jest niemożliwe. A jednak udało się - co prawda nie DS ale Dt; zgłosiła się do nas wspaniała kobieta, która ma już swojego białaczkowego kota i zaproponowała zaopiekowanie się Rozalką w zamian za karmę, leki. W kwietniu 2017 Rozalka gabinet zamieniła na dom; z atakami padaczki jest różnie, raz lepiej raz gorzej, kotka cały czas jest pod opieką wetki. Tz dowozi wszystko co potrzeba i i jakoś udaje się - teraz jest czas remisji i bardzo się wszyscy z tego cieszymy. Rozalka w Dt Quote
Tola Posted January 26, 2018 Author Posted January 26, 2018 Mam jeszcze zapytanie, może spotkałyście się z podobną sytuacją choroby gawronów... Dzisiaj dostaliśmy tel. o pojawiających się na osiedlu martwych ptakach; podobno umierają w męczarniach. Pomimo, że w pobliżu są kaczki, gołębie, to padają tylko gawrony. Myśleliśmy, ze to może jakaś choroba, ale wśród mieszkańców krąży plotka, ze z piwnic w blokach znika trutka na szczury. Trudno uwierzyć, że jakiś debil truje w ten sposób ptaki, ale być może rzeczywiście tak jest. TZ dzwonił dzisiaj do weta, zawiadomi IW, może uda się coś ustalić. Quote
Havanka Posted January 26, 2018 Posted January 26, 2018 Cieszę sie z domków dla Marcysi i Kreski a czuje, ze i Rozalka zakotwiczy na stałe w domu tymczasowym. Dobrze, ze teraz będzie miała możliwość życia w normalnym domu, wśród ludzi i z innym kotkiem. Może choroba zapomni o Rozalce ? Quote
Tola Posted January 26, 2018 Author Posted January 26, 2018 25 minut temu, Havanka napisał: Cieszę sie z domków dla Marcysi i Kreski a czuje, ze i Rozalka zakotwiczy na stałe w domu tymczasowym. Dobrze, ze teraz będzie miała możliwość życia w normalnym domu, wśród ludzi i z innym kotkiem. Może choroba zapomni o Rozalce ? Nie szukamy domu dla Rozalki, zostanie już u p. Małgosi; nie będziemy narażać koteczki na dodatkowy stres, jzdenerwowanie powoduje częstrze ataki padaczki, kotka cierpi. Trzeba będzie wspierać dt, zaopatrywać w karmę, leki, żwirek. Quote
jankamałpa Posted January 26, 2018 Posted January 26, 2018 49 minut temu, Tola napisał: Mam jeszcze zapytanie, może spotkałyście się z podobną sytuacją choroby gawronów... Dzisiaj dostaliśmy tel. o pojawiających się na osiedlu martwych ptakach; podobno umierają w męczarniach. Pomimo, że w pobliżu są kaczki, gołębie, to padają tylko gawrony. Myśleliśmy, ze to może jakaś choroba, ale wśród mieszkańców krąży plotka, ze z piwnic w blokach znika trutka na szczury. Trudno uwierzyć, że jakiś debil truje w ten sposób ptaki, ale być może rzeczywiście tak jest. TZ dzwonił dzisiaj do weta, zawiadomi IW, może uda się coś ustalić. Smutne to co napiszę, ale na pewno tak jest. U nas to żywcem zamurowali ptaki i na wiosnę też będzie akcja zamurowania otworów w szczytach bloków, a że w środku zostaną ptaki nikogo to nie obchodzi. Ludzie się cieszą, że już nie chodzą i nie kraczą. Quote
malagos Posted January 27, 2018 Posted January 27, 2018 Najlepiej zobaczyć takiego ptaka post mortem - po trutce na szczury są ogromne krwawe wylewy, krew z dzioba, otworów,... Quote
elik Posted January 28, 2018 Posted January 28, 2018 17 godzin temu, malagos napisał: Najlepiej zobaczyć takiego ptaka post mortem - po trutce na szczury są ogromne krwawe wylewy, krew z dzioba, otworów,... Potworem trzeba być, żeby zadawać taką śmierć zwierzęciu, nawet jeśli to jest nielubiany szczur :( Quote
Alaskan malamutte Posted January 28, 2018 Posted January 28, 2018 1 godzinę temu, elik napisał: Potworem trzeba być, żeby zadawać taką śmierć zwierzęciu, nawet jeśli to jest nielubiany szczur :( eliku, niestety, w ludziach siedzi tyle nienawiści... Mój tata, po wylewie, dla którego jedyną atrakcją było siedzenie na osiedlowej ławeczce i dokarmianie gołębi, został 'zaskarżony" do spółdzielni...bo gołębie brudzą.... Quote
Jolanta08 Posted January 28, 2018 Posted January 28, 2018 1 godzinę temu, Alaskan malamutte napisał: eliku, niestety, w ludziach siedzi tyle nienawiści... Mój tata, po wylewie, dla którego jedyną atrakcją było siedzenie na osiedlowej ławeczce i dokarmianie gołębi, został 'zaskarżony" do spółdzielni...bo gołębie brudzą.... masz zupełną rację a ja nie raz zastanawiam się nad rozumowaniem takich ludzi bo na pewno nie przyjdzie im do głowy, że to człowiek jest największym trucicielem i brudasem na tej planecie Quote
Gabi79 Posted January 28, 2018 Posted January 28, 2018 1 godzinę temu, Jolanta08 napisał: masz zupełną rację a ja nie raz zastanawiam się nad rozumowaniem takich ludzi bo na pewno nie przyjdzie im do głowy, że to człowiek jest największym trucicielem i brudasem na tej planecie Straszne to wszystko, niektórym przeszkadzają wszystkie żywe stworzenia. U mnie w bloku też jest pełno takich skurw... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.