limonka80 Posted September 24, 2022 Posted September 24, 2022 Dnia 22.09.2022 o 22:39, Tyśka) napisał: Limonka, a ile kosztuje hotel Nuuki? Wstępnie umówiłyśmy się na 500 zł + koszty leczenia, pod koniec miesiąca omówimy szczegóły, bo kupowałam Nuukuni karmę, a wstępne założenie było, że w kosztach hotelowania jest wyżywienie. Quote
limonka80 Posted September 24, 2022 Posted September 24, 2022 Mam wyniki małej. Planuję skonsultować ją z nefrologiem w Warszawie, ale jakoś lepiej to ogarniałam jak Nuukcia była u mnie, i sama planowałam, ustalałam,terminy, jeździłam na badania. W poniedziałek przy okazji wizyty z Dżekusiem pokaże wyniki Nuukci mojej lekarce, a potem albo umówię małą do dr Neski, albo na konsultację do dr Klimczak o której pisała Uxmal, (z którą już wstępnie byłam umówiona na konsultację online), ale potem Nuukcia pojechała do hotelu i uznałam że poczekam aż sytuacja się umormuje. A tu dla wszystkich fanek, jeszcze zaspany Dżekosław 🙂 Nuuka badania.pdf 5 1 Quote
limonka80 Posted September 24, 2022 Posted September 24, 2022 Badania krwi już wstawiałam, ale opis badania usg które było wykonywane następnego dnia wysłali mi jako całość z badaniami krwi, więc też wstawiłam całość. Quote
agat21 Posted September 27, 2022 Author Posted September 27, 2022 Limonko, skrobnij w wolnej chwili słówko o Nuukusi. Ja to mniej więcej wiem co tam u niej, ale inni pewnie też ciekawi. Quote
Poker Posted September 27, 2022 Posted September 27, 2022 Dnia 27.09.2022 o 18:12, konfirm31 napisał: Jasne 🙂. Prosimy o info 🙂 No właśnie. Quote
limonka80 Posted September 29, 2022 Posted September 29, 2022 Od poniedziałku walczę z covidem - to bardzo nierówna walka 😞 dziś czuję się trochę lepiej. Nie mam innych wieści o Nuusi niż to co pisałam wcześniej, choć dzwonię do pani codziennie. Malutka je, czasem bawi się z jednym z psów, którego polubiła bardziej niż resztę, ale radości w niej nie ma. Najbardziej lubi długie spacery w pola. Przestała rano po wypuszczeniu pędem biec pod bramę i wyglądać, chyba zrozumiała że nie wrócę ... Moja wetka też drugi tydzień chora, na razie nie wiadomo kiedy wróci do pracy, więc nie rozmawiałam z nią o wynikach i sposobie leczenia Nuukci. 2 Quote
limonka80 Posted September 29, 2022 Posted September 29, 2022 U mojego Dżekunia każdy dzień inny - czasem rześki jak wiosenny poranek, a za kilka godzin całkiem zawieszony, jakby w innym świecie ... Teraz, gdy jestem cały czas w domu oboje całymi dniami śpimy 🙂 Nie, właśnie że nie zasnę 🙂 Jednak będę spał 🙂 4 Quote
Poker Posted September 29, 2022 Posted September 29, 2022 Dżekuś zachowuje się jak mój 18. letni Dolarek. Zdrowia wam obojgu życzę. Covid bardzo osłabia Quote
limonka80 Posted September 29, 2022 Posted September 29, 2022 Dnia 29.09.2022 o 12:35, Poker napisał: Dżekuś zachowuje się jak mój 18. letni Dolarek. Zdrowia wam obojgu życzę. Covid bardzo osłabia Dziękujemy 🙂 Jestem ogólnie żywotna i praktycznie nie choruję, ale covid dał mi w kość - trzy dni plackiem 😕 dziś pierwszy dzień czuję się lepiej. Quote
dwbem Posted September 29, 2022 Posted September 29, 2022 Życzę szzybkiego powrotu do zdrowia. Ja mimo 82 lat i bez szczepienia od lat przed i w czasie pandemii nie miałam nawet kataru. Podobno życie ze zwierzakami uodparnia a ja z psami i innymi mam kontakt od dziecka albo mam ten jaakiś gen odporności o którym niedawno czytałam.😄 2 Quote
rozi Posted September 29, 2022 Posted September 29, 2022 Dla mnie trzy dni słabości covid to pikuś. Ponad tydzień ledwie głowę podnosiłam ostatnio, a z Perełką trzeba wyjść, i to nie na pół godziny i nie spokojny spacerek. Przy każdym, minimalnym wysiłku, rzeźnia, znaczy krew z nosa, chusteczki w robocie cały czas, żeby ludzie nie widzieli 😄 Się dało przeżyć. Kwestia nastawienia. Quote
Aska7 Posted September 29, 2022 Posted September 29, 2022 Ja covida nie miałam. I grypy nigdy też. Quote
dwbem Posted September 30, 2022 Posted September 30, 2022 Współczuję, ja wiele lat temu miałam obustronne zapalenie nerwów kulszowych i też spacery z psami były koszmarem, łzy mi same leciały. Po tygodniu męki zatrudniłam młodych ludzi i oni wyprowadzali mi psy odplatnie a ja bralam 20 zastrzyków a pielęgniarka dziwiła się, że wogóle wstaję do niej w domu. Też kwestia nastawienia. Quote
limonka80 Posted October 2, 2022 Posted October 2, 2022 Dnia 29.09.2022 o 15:29, dwbem napisał: Życzę szzybkiego powrotu do zdrowia. Ja mimo 82 lat i bez szczepienia od lat przed i w czasie pandemii nie miałam nawet kataru. Podobno życie ze zwierzakami uodparnia a ja z psami i innymi mam kontakt od dziecka albo mam ten jaakiś gen odporności o którym niedawno czytałam.😄 Dziękuję, po trzech dniach snu wróciłam do żywych. Już w piątek wieczorem czułam się całkiem dobrze, to chyba też mam jakiś dobry gen 🙂 Quote
limonka80 Posted October 4, 2022 Posted October 4, 2022 Mój Dżekunio od wczoraj znów czuje się gorzej, jest słabiutki, dziś nie chce chodzić, ani jeść. Na moje pytanie co mu dolega, pani doktor odpowiedziała, że dolega mu starość ... Dostał zastrzyki, mam pilnować by się nie odwodnił i czekać ... Przed chwilą dałam mu strzykawką papkę z królika zmiksowanego z marchewka, odrobiną buraczka i kleikiem z siemienia, i nawet nie protestował, zjadł. Wierzę że się podniesie, miał już tak wcześniej kilka razy - leżał i myśleliśmy że umrze, a on po jakimś czasie wstawał, otrząsał się i szukał miseczki. Choć widzę wyraźnie, że mój Dżekcio jest już na ostatniej prostej, to wierzę, że ta prosta jest długa, że to wciąż jeszcze nie pora na rozstanie, że to jeszcze nie teraz ... Tak sobie razem leżymy ... 2 Quote
limonka80 Posted October 4, 2022 Posted October 4, 2022 Zapłaciłam za pobyt Nuukci, to już ponad trzy tygodnie jak jej nie ma u nas ... Tęsknię za nią mocno, i wiem że ona za mną też, ostatnio pani Iza przyznała, że była pewna że mała po kilku dniach, a najdłużej po dwóch tygodniach zapomni i będzie wesoła, a tu ciągle jest tak samo smutna. Ma momenty gdy na chwilę zapomni i beztrosko bawi się ze swoim ulubieńcem, ale po chwili znów przybiera tą zmartwioną minę ... Wiem że na ten moment nie mogę jej przywieźć z powrotem ... W piątek Nuusia miała ostatnią, czwartą dawkę preparatu krwiotwórczego podanego zamiast aranespu. Pod koniec tygodnia, albo w poniedziałek zrobimy kontrolne badanie krwi i zadecydujemy co dalej. Quote
Nadziejka Posted October 4, 2022 Posted October 4, 2022 Dnia 4.10.2022 o 14:11, limonka80 napisał: Mój Dżekunio od wczoraj znów czuje się gorzej, jest słabiutki, dziś nie chce chodzić, ani jeść. Na moje pytanie co mu dolega, pani doktor odpowiedziała, że dolega mu starość ... Dostał zastrzyki, mam pilnować by się nie odwodnił i czekać ... Przed chwilą dałam mu strzykawką papkę z królika zmiksowanego z marchewka, odrobiną buraczka i kleikiem z siemienia, i nawet nie protestował, zjadł. Wierzę że się podniesie, miał już tak wcześniej kilka razy - leżał i myśleliśmy że umrze, a on po jakimś czasie wstawał, otrząsał się i szukał miseczki. Choć widzę wyraźnie, że mój Dżekcio jest już na ostatniej prostej, to wierzę, że ta prosta jest długa, że to wciąż jeszcze nie pora na rozstanie, że to jeszcze nie teraz ... Tak sobie razem leżymy ... Dnia 4.10.2022 o 14:46, limonka80 napisał: Zapłaciłam za pobyt Nuukci, to już ponad trzy tygodnie jak jej nie ma u nas ... Tęsknię za nią mocno, i wiem że ona za mną też, ostatnio pani Iza przyznała, że była pewna że mała po kilku dniach, a najdłużej po dwóch tygodniach zapomni i będzie wesoła, a tu ciągle jest tak samo smutna. Ma momenty gdy na chwilę zapomni i beztrosko bawi się ze swoim ulubieńcem, ale po chwili znów przybiera tą zmartwioną minę ... Wiem że na ten moment nie mogę jej przywieźć z powrotem ... W piątek Nuusia miała ostatnią, czwartą dawkę preparatu krwiotwórczego podanego zamiast aranespu. Pod koniec tygodnia, albo w poniedziałek zrobimy kontrolne badanie krwi i zadecydujemy co dalej. 🍀🍀 1 Quote
agat21 Posted October 4, 2022 Author Posted October 4, 2022 Trzeba przetrwać trudny czas. "A jutro znowu pójdziemy nad rzekę" Quote
mari23 Posted October 5, 2022 Posted October 5, 2022 Dnia 4.10.2022 o 14:11, limonka80 napisał: Choć widzę wyraźnie, że mój Dżekcio jest już na ostatniej prostej, to wierzę, że ta prosta jest długa, że to wciąż jeszcze nie pora na rozstanie, że to jeszcze nie teraz ... Tak sobie razem leżymy ... Całym sercem życzę, żeby "prosta" była długa i bez bólu ❤️ Quote
Tola Posted October 7, 2022 Posted October 7, 2022 Dużo zdrówka i siły dla Dżekusia i dla Ciebie Bożenko. I dla Nukuusi też. Niech Wam się wszystko poukłada jak najlepiej. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.